Panowie nie przesadzajmy w drugą stronę - ten Zeppelin kosztuje chyba poniżej 2000. Pytanie brzmi - czy kupując inny sprzęt w tej cenie dostaniemy lepszą jakość dźwięku, czy nie.
Jakiś czas temu szukałem małego zestawu audio do sypialni. Idea była taka aby móc podłączyć macbooka i godząc się na pewne uproszczenia mieć znośny dźwięk.
Posłuchałem m.in. zeppelina (przy czym była to poprzednia wersja - trochę bardziej rozbudowana). Słuchałem kilku zgranych płyt (jazz, klasyka, rock) w formacie apple loseless.
Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne - duży dźwięk, bardzo przestrzenny. Jednak im dłużej słuchałem, tym bardziej czar znikał - dynamika duża, ale ze zbyt uwypuklonym środkiem. Szczegóły trochę się gubiły (jazz) - dźwięki było słuchać, ale wybrzmienia już niekoniecznie. Bas dosyć obfity, ale niezbyt dokładny.
Z drugiej strony bardzo udany design i wygoda użytkowania.
W końcu kupiłem wzmacniacz (NAD) i kolumny (małe Bowersy) i zewnętrzną kartę dźwiękową. Oczywiście muzyka z komputera nie zbliża się do poziomu muzyki z głównego zestawu w salonie, ale jako tło do czytania książki czy innych zajęć (bardziej lub mniej sypialnianych) jest jak najbardziej OK.
Bas konturowy - tzn. dokładnie słychać składowe danego dźwięku uderzenie i wybrzmienie / wygaszenie - jesteś muzykiem, więc wiesz, jak w czasie koncertu brzmi uderzenie stopy perkusji - to nie jest jedno "bum" - raczej dźwięk, który ma swoją głębię - inaczej brzmi na początku i końcu.
Brzmienie całości składa się właśnie z takich niuansów.
Jeśli nie opiszę się właśnie takich konkretów, to całą dyskusję można sprowadzić, do poziomu czy bowers jest jest "fajny", czy może bose nie jest "jeszcze fajniejszy".
Odnośnie źródeł - iPod, czy iPhone, to raczej ta sama stajnia i można oczekiwać, że większych różnic nie będzie - fakt, przeoczyłem tę informację. Mea culpa
Tak przy okazji - jakie formaty odtwarzałeś - pewnie pliki skompresowane, tylko czy bardziej mp3, czy bezstratne np. m4a
@51m0n masowego odbiorcy mało interesują aspekty techniczne, za to dźwięk jak najbardziej.
Problem w tym, że Twój test, to nie test - tylko prezentacja przeprowadzona przez laika - bez urazy.
Aby przetestować sprzęt audio - trzeba mieć trochę wiedzę i punkt odniesienia. Nie wystarczy napisać, że bas jest czysty - bo w sprzęcie w tej cenie jest to oczywiste. Trzeba za to napisać czy bas jest konturowy, z dobrze zaznaczonym "atakiem" czy raczej miękki. Ważne czy dźwięk jest neutralny, zrównoważony tonalnie, czy raczej wysokie lub niskie częstotliwości wysuwają się na pierwszy plan. Co z dynamiką, czy soprany nie są "zapiaszczone".
W końcu testując bowersa z jednym źródłem nie wiesz czy opisujesz bowersa, czy iPhona - niestety jeśli nie wypróbujesz go z kilkoma źródłami, to nie będziesz wiedział, które urządzenie jest odpowiedzialne za taką a nie inną charakterystykę brzmienia.
Testowanie sprzętu audio wcale nie jest takie łatwe, jakby się mogło wydawać. Same dobre chęci nie wystarczą.
Wydaje mi się, że "test" w tytule artykułu to chyba nieco na wyrost :roll:
Autor skupia się na funkcjonalności, diodach, pilocie a nie na jakości dźwięku.
O samym dźwięku możemy dowiedzieć się, że jest "świetny", "głośny" a bas nie dudni, no i wywołuje uśmiech.
Nie chcę być złośliwy, ale chyba będzie lepiej, jeśli za testy sprzętu audio weźmie się osoba, która ma jakiekolwiek pojęcie o sprzęcie audio i dźwięku. Wiem, że w dobie internetu, każdy może być specjalistą w dowolnej dziedzinie, ale szerokie forum zobowiązuje.
BTW - gdyby ktoś był ciekawy, jak wygląda test sprzętu audio (dla masowego odbiorcy), to podaję link do testu w miesięczniku audio:
B&W - Zeppelin - Odtwarzacze Blu-ray - Testy sprztu audio
Dawid - peace - przecież my wiemy, że ogłaszając konkurs na dwa miesiące przed Ty budujesz napięcie ;-) a czytelnicy zamiast cierpliwie czekać pozwalają sobie na niestosowne komentarze ;-)
Ciekawe co to znaczy "wkrótce". Chyba ponad dwa tygodnie to nieco więcej niż owe "wkrótce" ;-)
@efreet
W końcu - jedna z najczęściej wykonywanych operacji na plikach - w końcu będzie łatwiej.
Poza tym - widok pełnoekranowy - też "w końcu". Zdecydowanie łatwiej mi się pracuje, jeśli mam jedno okno przed sobą, a nie jedno większe i kilka -w danym momencie niepotrzebnych.
@EMU
Jasne - niech podwyższą ceny, ja i tak kupię MobileMe ;-) Twoje pieniądze, Twoja decyzja.
Sam używam MobileMe i równolegle Gmaila (w prywatnej domenie) i muszę powiedzieć, że nie widzę ani jednego argumentu, który przekonałby mnie do zapłacenia 350 zł za przedłużenie konta MobileMe. Poczta googla, jest szybsza, stabilna, rewelacyjnie filtruje spam, daje możliwość bezbłędnego wyszukiwania - połączenie z dropbox'em i nie potrzebuję niczego innego.
Apple Store 2.0 - kolejna rewolucja Jobsa
Czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze. W tym przypadku jest to przerost formy nad treścią.