„Dopuszczalne w mowie potocznej” ≠ „poprawne” – http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/;2227
A słyszałeś kiedyś o kosztach stworzenia software'u, infrastruktury sieciowej, marketingu, czy choćby dystrybucji? To tylko kilka z podstawowych "wydatków", które składają się na koszt wytworzenia produktu. Dopiero od tego można liczyć jakąkolwiek marżę... Poza tym co Ci do tego? Jeśli ja sobie stwierdzę, że chcę sprzedać błoto z własnej działki za 1000 € i znajdzie się ktoś, kto to kupi, to co – będziesz mi dyktował, że biorę nieskończenie wielką marżę, bo cena produktu – błota – dąży do zera?
"Wirusa może złapać każdy, nawet w uniwersyteckiej bibliotece."
Jasne, tylko w ten sposób sugerujesz, że podłączenie pod dowolny "zainfekowany" komputer spowoduje, że Twoje iUrządzenie również zostanie zainfekowane, co jest bzdurą. A żeby w ogóle złapać tego wirusa w takiej bibliotece to trzeba... Instalować oprogramowanie ze ściągniętego nie wiadomo skąd ipsw przez iTunes na danym komputerze?
@granat Znajdź mi za $600 monitor 4K IPS, to pogadamy. Apple podało cenę porównywalnej matrycy.
Jasne, każde zabezpieczenie można złamać, tylko że to się najzwyczajniej w świecie nie opłaca. Zgadzam się z przedmówcami, że kłamstwo ze strony Apple byłoby bardzo ryzykowne między innymi ze względu na akcje, czy ogólny wizerunek firmy – gdyby firma miała jednoznaczną możliwość odczytywania już przesłanych wiadomości, to by po prostu nie komentowali, albo zasłonili się byle faktem, np. agencjami rządowymi.
Zresztą faktycznie – co za różnica dla nas? Ja osobiście wolałbym, żeby istniała taka możliwość na potrzeby np. sądów, czy policji – nie obchodzi mnie, czy jakiś urzędas będzie miał możliwość podejrzenia przepisu, który wysłałem przez iMessage, ale za to gdybym dzięki tej możliwości nie został zabity, bo ktoś to wyłapał zanim wysadził pół miasta – jakoś bym się nie przejmował tym przepisem.
Ludzie... Nie wiem, czy tu chodzi o tę cholerną polską mentalność, czy o charakter poszczególnych osób biorących udział w tej dyskusji, ale to jest po prostu śmieszne... Albo może troszkę żałosne.
Podsumujmy: iWork i iLife do tej pory były płatne. Apple decyduje się na krok, którego nikt nawet nie przewidywał i udostępnia dla wszystkich nowych urządzeń te pakiety za darmo, czyli robi najzwyklejszą w świecie promocję, równie dobrze mogliby dorzucić ten badziewny pokrowiec do nowych iPhone'ów gratis.
Ale nie, Polacy jak zwykle muszą się targować o wszystko i, nie, zaraz – czy Wam się nie podoba to, że firma robi promocję (IMHO całkiem niezłą zresztą)? Mogli w ogóle tego nie robić, wszystko byłoby cacy i nikt by się nie pluł, ale jak już Polak usłyszy "za darmo" i się okazuje, że jego nie dotyczy, to od razu wrzeszczy, że to niesprawiedliwe? Ludzie, przejrzyjcie na oczy...
Aha, coby uprzedzić wszystkie przyszłe hejty – mam starego, najtańszego iPhone'a 4 i jak dobrze pójdzie, to może mi się uda kupić używaną, najtańszą 5-kę. Czyli w żadnym wypadku nie będę się łapał na tę promocję. I jakoś nie twierdzę, że zostałem oszukany...
Hm, czym Google się ośmiesza wypuszczając laptopa, który jest jedynie chwytem marketingowym? Którego rozdzielczość jest, zbieg okoliczności zapewne, zaledwie odrobinę większa od tej w MBP Retina.
Wizja przyszłości o której mówisz to osobna bajka, GCP to osobna bajka. Podaj mi choć jeden sposób na wykorzystanie tej rozdzielczości przez GCP. Widziałeś kiedykolwiek MBP Retina i stronę internetową na nim? Strony wyglądają de facto gorzej, niż na non-Retina, bo człowiek się przyzwyczaja do ostrego, wyraźnego interface'u, a jak włącza przeglądarkę, to nagle wszystko jest rozmyte. Tylko co da ostry interface takiego GCP, skoro zaledwie kilka stron na krzyż "wykorzysta" rozdzielczość, a reszta będzie rozmyta?
Akurat w reklamach TV rzadko się spotyka MB, raczej starają się pisać Mb. Częstszym błędem jest pisanie mb, co jest nie tyle błędem przy liczeniu, co kompletną bzdurą – no chyba, że ktoś potrafi podzielić bit na tysiąc :D
Poza tym teraz weszło zamieszanie z MiB/MB, 1024/1000 – z tego, co się orientuję, to niektóre dystrybucje Linuksa również podają już z przedrostkami SI, Mac OS X od Snow Leo, teraz tylko czekać na windę.
No nareszcie :D
Z nazwą by się nie zgadzał ProRes w FCE :P
Natywne h.264 sporo by ułatwiło pracę DSLR-owcom, ale szanse pewnie marne, a szkoda. Mógłby być trochę mniej toporny jeśli chodzi o interface i mniej wybredny, jeśli chodzi o pliki źródłowe – np. MPEG-2 i dźwięk, nie mówiąc o mniej popularnych amatorskich – czasem by się przydało coś wrzucić bez liczenia do FCP :P
No dobra, konwersja sygnału do 16-bit/48kHz. Przy czym płyty CD mają 16-bit/44.1 kHz. Więc w czym problem? Może się mylę, ale chyba nawet audiofilskie wydania nie mają 88.2/96 kHz i 24-bit.
No chyba, że mówimy o DVD-Audio, ale to już inna bajka :P
Nazwa konta, hasło, dokumenty, podejrzewam że muzyka, jak rozpozna iTunes...
// edit: ach, ten cudowny błąd "komentarzy: 1" :P
Myślę, że będzie opcja "Customize", gdzie się te podstawowe będzie wybierało. To by miało sens ;)
@TTomekk Chodzi mu o system graficznego repozytorium – to wygląda autentycznie jak AppStore. Masz listę aplikacji, zaznaczasz, które chcesz zainstalować i on to ściąga z internetu i instaluje.
Faktycznie, przeciągnięcie ikonki na ikonkę jest tragicznie trudne...
Ale fakt, przez Mac App Store będzie łatwiej, sama się będzie przeciągała :D
@kebab
Raczej głupie. Może się i komuś nie podobać, ale trzeba być w miarę tolerancyjnym. Zresztą, The Beatles to akurat początki rocka, więc wielu ludzi ich zna i lubi. A że znajdą się jacyś, który potrafią przyrównać ich do jakiejś zgagi... No cóż, nie będę komentował, bo nawet nie warto.
@Limo – dramatyzujesz. Komputery zostaną z nami jeszcze długo, Maki również. Wiele osób nie wyobraża sobie przesiadki na coś innego i mimo sprzętowych nowinek u PieCów jednak zostaną z Makami.
Wymieniasz różne marki i konkretne modele. Wiesz co? Jakoś nie wyobrażam sobie pójść np. do klienta z jakąś 18" piecową krową lenovo, która wygląda, jakby ją ślepy projektował. I g*wno mnie obchodzi, co ona ma tam w środku, że ma tablet, czy jakieś 3D. Od tego są stacje robocze. Co, przyjdę do klienta, zacznę szukać gniazdka, bo przecież ma taką moc obliczeniową, że zaraz mi padnie...
Lion. To będzie Lion, a następny Lynx. Ostatnio się trzymają literki "L" :D
Uhm, to jestem trochę nie na czasie :D
Wacom musiałby zejść naprawdę na psy, żeby profesjonaliści szukali alternatywy, a jakoś chyba się na to nie zapowiada. Z drugiej strony o Intuosie3/4 mogę sobie tylko pomarzyć, więc swoją wypowiedź opieram na opiniach innych i doświadczeniu z używania Bamboo ;)
Mam Wacoma Bamboo MTE-450 i bardzo go sobie chwalę. Naprawdę baardzo rzadko zdarza się, że coś przeskoczy samo z siebie, chyba mi się ze dwa razy zdarzyło przez rok. Minusem jest to, że się rysuje, ale nie wpływa to na komfort.
Jest tak wygodny, że jak już siądę z MBP do biurka i podepnę się pod monitor i klawiaturę, to robię na nim wszystko – nie mam w ogóle myszki.
Wacom ma chyba patent i jakąś wyłączność na bezprzewodowe piórka z zasilaniem z tabletu.
Może pomińmy temat podtekstów seksualnych, poza tym trailer może być celową prowokacją do takiego myślenia ;)
Swoją drogą – już lustrzanki dziwnie wyglądają na kranie. Niecierpliwie czekam na jakieś zdjęcie iPhone'a 4 na profesjonalnym kranie kamerowym :D
No cóż, jednak swoje minusy to ma. Nie wyobrażam sobie, żeby coś takiego było w podstawówce. Chyba, że mieliby osobne lekcje nauki pisania ręcznie.
A projektory w szkołach i tzw. "tablice multimedialne" są już w polskich szkołach, tyle że niewielu nauczycieli niestety z nich korzysta.
Roberto – to chyba po prostu przyzwyczajenie użytkowników windows ;)
Ja sobie nie wyobrażam grzebania się w folderach – iTunes wszystko ładnie sobie układa, ogólnosystemowo – spotlight. A na windowsie... Po prostu mnie szlag trafia i tyle ;)
Takie, z których się nie korzysta ;)
Na przykład ja nie korzystam z Geniusa, iTunes U, Movies, Podcastów, TV Shows, czy iTunes DJ. I po co ma mi to śmiecić, a niektóre na pewno sobie gdzieś "niewidocznie" pracują.
64-bit może nie tyle dla liczby bitów, ale dla przepisania aplikacji ;)
Może nie tyle inna wersja, bo idąc dalej będziemy mieli tyle wersji, co M$ z ich ukochanym systemem... Ale mogliby np. zrobić całkowite wyłączanie niektórych funkcji. Wtedy by było miodzio ;)
Przydałoby się też trochę funkcji "zaawansowanych", jak np. wybór urządzenia audio dla samego programu.
Mniejsza, przypuszczalnie mniej się grzeje i ma mniejsze straty – ja tyle widzę, może ktoś mnie oświeci, co jeszcze :)
Tak naprawdę to czasy, kiedy komputery brały cały czas tyle samo prądu już dawno minęły – teraz jest bardzo wiele zaawansowanych funkcji oszczędzania energii, jak choćby zmniejszanie częstotliwości taktowania procesora. Głównie ze względu na czas pracy na baterii.
W zasadzie to użytkownik decyduje ile prądu bierze jego komputer – na pisaniu w Pages nie weźmie tyle ile np. przy grach, czy kodowaniu filmów. Natomiast zasilacz musi mieć w zapasie wystarczającą moc, żeby zasilić komputer przy maksymalnym obciążeniu i jeszcze oprócz tego ładować baterię. MBP 15"+ mają po prostu znacznie bardziej prądożerne podzespoły, więc muszą też mieć mocniejsze zasilacze.
Nie tyle chodzi o napięcie, a o natężenie (czyli pośrednio też moc). Na stronie Apple'a piszą "Up to 85W", czyli że jest w stanie zasilić MBP 17", więc i MBP 13" również. Mniej MBP sobie weźmie i nie zepsuje sobie baterii :)
Edit: taak, goodboy, wierz wszystkiemu, co mówią producenci. Jak podadzą, że dzięki nowemu telewizorowi telewizja nagle zacznie nadawać w 200 Hz, a nie w 50 Hz, czy 25 Hz, to też wierz. A jak podadzą, że olśni Cię głębia koloru, to poczuj się olśniony. Dno.
Siódma beta OS X El Capitan dla deweloperów i piąta dla uczestników publicznych testów beta
To najwidoczniej zależy od konkretnego laptopa, czy systemu. Na moim MBP 15" Retina 2013 poprzednia beta potrafiła wieszać co chwila cały system na kilkadziesiąt sekund przez parę dni i nie pomagało nic (restarty, resety SMC etc.), po czym po jakimś czasie (zero aktualizacji) wróciła do normy. Także może być fajnie, ale nie radzę ryzykować – na pewno warto zrobić backup wszystkiego :P