Ale obecna polityka Apple po zmianie jaka nastąpiła kilka lat temu wraz z wprowadzeniem modeli 5c/Plus/SE ma na celu właśnie powiększenie portfolio oferowanych modeli, z zastrzeżeniem że odbywa się to po dokładnej analizie wyników sprzedażowych. Stąd coroczna kontynuacja serii Plus oraz prawdopodobna kontynuacja w przyszłości serii SE.
Po przeciwnej stronie na razie jest tylko model 5c, który jak wiemy nie odniósł sukcesu, a czy dołączy do niego X to zależy tylko i wyłącznie od wyników jego sprzedaży. IMO Apple zachowa w ofercie model bezramkowy, bo jest to wymóg rynkowy - po prostu chcą tego klienci. Zrobi to nawet w przypadku gdyby przez kilka najbliższych lat przynosiłoby to straty, bo jest to z założenia na pewno projekt wieloletni.
No to ja miałem więcej szczęścia, bo do dzisiaj używam m.in. czarnego 3GS 32GB 😉
*Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że tylni panel był przez cały czas zabezpieczony etui przez co wyglądał doskonale, ale kilka dni temu w miejscu logo nastąpiło samoistne pęknięcie/rozwarstwienie się pokrywającej go warstwy ochronnej. Zwykłe zużycie materiału, ale też symbol końca pewnej epoki.
Szczegółowe info dotyczące statusu dla każdej z ikonek będzie pojawiało się prawdopodobnie poniżej, czyli w drugim wierszu - przykład dotyczący działania tego rozwiązania można znaleźć od kilku dni w sieci.
Z tym nie ma żadnego problemu - zobacz na YT filmiki nagrane po wczorajszej prezentacji lub "unboxingi" egzemplarzy demonstracyjnych jakie Apple wcześniej przygotowało m.in. dla producentów akcesoriów.
Kupno X 1 gen. to wejście w klasyczną rolę sapera na polu minowym błędów i niedoróbek - o wątpliwym designie nawet nie wspominając. Stąd też wynikać będzie mniejsza ich dostępność i prawdopodobna większa awaryjność. Poza tym jak uczy doświadczenie grupa testerów nie powinna być początkowo zbyt liczna.
Jak myślisz, dlaczego wczoraj przy prezentacji tego modelu wspomniano o gorączkowych przygotowaniach, które trwały do ostatniej chwili - po prostu jest on jeszcze niedopracowany i w bieżącym użytkowaniu może wyjść sporo jak to się ładnie mówi - CHORÓB WIEKU DZIECIĘCEGO 😉
Pozwól, że zacznę od końca...
O jakiej pierwotnej wypowiedzi wspominasz? Te słowa chyba odnosisz do postu crazyperson1, bo to on przedstawił krytyczną opinię, a nie ja.
Czy jak zalogowałeś się tutaj pierwszy raz 10 lat temu to oznacza, że nie przyjmujesz krytyki z zasady, czy jest jakiś inny powód?
Oto wg mnie najbardziej innowacyjne produkty Apple:
• Apple ][ - 1977
• Macintosh - 1984
• iMac - 1998
• Mac OSX - 2001
• iPod - 2001
• iTunes - 2003
• iPhone - 2007
• MacBook Air - 2008
• iPad - 2010
• Apple Watch - 2015
Większość z nich na pewno znasz, ale z Twoich słów - tutaj musiałbym zacytować praktycznie cały Twój wpis - wynika, że te sprzed debiutu iPhone'a nie wniosły wg Ciebie niczego innowacyjnego lub bagatelizujesz ich znaczenie dla globalnego rozwoju rynku technologicznego, natomiast wg mnie jest wprost przeciwnie i tego właśnie dotyczył mój poprzedni wpis.
Na zakończenie chętnie odpowiem "sprawdzam" na Twoją pokerową licytację jeśli chodzi o daty - w moim przypadku pierwszym produktem Designed by Apple in California, który użytkowałem już w 1991 roku był Macintosh LC. Pozdrawiam.
Tym bardziej, że w takim przypadku potencjalny nowy klient (spoza obozu użytkowników iUrządzeń) może dokonać od razu porównania X do S8/Note8 - wszystkie te modele mają zbliżoną stylistykę z lekką przewagą po stronie Samsunga. Upodobnić się do konkurencji - to kolejny dziwny krok ze strony Apple - kiedyś zupełnie nie do pomyślenia.
Użyję porównania sportowego - jako kibic przeciwnej drużyny wszedłeś na zły sektor.
Kupują nie Ci, którzy mieli 6s, a Ci którzy mieli 4/5/6. I również z tej grupy będą w znaczącej liczbie pochodzić nowi użytkownicy 8. Tak naprawdę tylko niewielka grupa osób wymienia rokrocznie telefon. Większość użytkowników robi to co 2-3 lata. Jest to chociażby związane z kontraktami obowiązującymi u operatorów komórkowych. Niestety w Polsce nadal najwięcej osób kupuje smartfony wraz z planem taryfowym u któregoś z operatorów z wielkiej czwórki - najczęściej przedłużając obowiązującą umowę. Jest to głównie spowodowane ich niewiedzą, bo takie rozwiązanie tylko pozornie wydaje się tańsze - w rzeczywistości jest odwrotnie. Ale to już zupełnie inny temat.
W Twoim przypadku możesz rozważyć wymianę na 7, bo to w tej chwili będzie najbardziej poszukiwany towar na rynku, szczególnie nowe egzemplarze oferowane w promocji. W przypadku jego zakupu masz tak naprawdę spokój na kolejne 2-3 lata, a do tego czasu jest szansa, że Apple dopracuje wersję bezramkową (X), ewentualnie wersja klasyczna zyska więcej nowych funkcjonalności. Pozdrawiam.
Będzie tylko odrobinę większy od 6/7/8 😉
Miałeś chyba spory poślizg, bo skończyło się kilka minut przed 9PM 😉
Przyjmuję zakład. Będzie odwrotnie tym bardziej wobec zsumowanej sprzedaży 8/8P. Nie wiem czy wiesz, ale dostępność X będzie mocno ograniczona i to nawet w US. Poza tym dostawcy komponentów nie mają nawet takich możliwości technicznych by dostarczyć je w takich ilościach jak te, które zastosowano w 8/8P. To jest tak naprawdę nierówne starcie.
Ja mam za to propozycję innego zakładu:
Czy X uda się przekroczyć zsumowaną sprzedaż 5c/SE?
Dobra zmiana w natarciu, a będzie jeszcze drożej. Za kilka lat inflacja sprowadzi wszystkich ekonomicznych szarlatanów na ziemię. To będzie naprawdę twarde lądowanie.
Bardziej prawdopodobne jest to, że sprzedaż X będzie na poziomie 5c.
Z Twojej wypowiedzi wynika, że nie masz pojęcia jakie produkty Apple wprowadzało w przeszłości na rynek, bo znasz jedynie świat od roku 2007. Zawsze warto trochę poczytać by wiedzieć więcej. Polecam.
Nawet klienci Apple nie są gotowi by powszechnie płacić tyle za smartfona, dlatego od tego roku nastąpiła większa dywersyfikacja oferowanych modeli i ich funkcjonalności. Cztery rozmiary w trzech kategoriach (SE/classic/X). Już teraz, czyli w dniu premiery serii X, widać że nie będzie żadnego zastąpienia modeli klasycznych (6/7/8/6P/7P/8P) przez bezramkowca (X), bo ten jest na tyle niedopracowany i opóźniony, że nie ma żadnych szans na odniesienie sukcesu. IMO jego sprzedaż będzie niewiele większa niż modelu SE. A w takim razie pod znakiem zapytania stoi kontynuacja tej serii, ewentualnie na siłę będą wypuszczać kolejne bezramkowce (X1, X2, itd.). Wszystko jednak zależy od wyników sprzedaży tego najdroższego seryjnie produkowanego smartfona w historii.
Trafiłeś w sedno - warto w tym miejscu przypomnieć ten cytat:
NIEKTÓRZY MÓWIĄ: DAJMY KLIENTOWI TO CZEGO CHCE. ALE TO NIE JEST MOJE PODEJŚCIE. NASZYM ZADANIEM JEST USTALIĆ CZEGO KLIENT BĘDZIE CHCIAŁ, ZANIM TEGO ZAPRAGNIE. TO CHYBA HENRY FORD POWIEDZIAŁ: GDYBYM PYTAŁ KLIENTÓW CZEGO CHCĄ, POWIEDZIELIBY ŻE SZYBSZEGO KONIA! LUDZIE NIE WIEDZĄ CZEGO CHCĄ, DOPÓKI IM TEGO NIE POKAŻĘ. DLATEGO WŁAŚNIE NIGDY NIE OPIERAM SIĘ NA BADANIACH RYNKU. NASZYM ZADANIEM JEST ODCZYTAĆ TO, CO NIE ZOSTAŁO JESZCZE ZAPISANE.
Steve Jobs
Koncepcja iPhone'a X w ogóle nie jest wierna tej zasadzie, która stała za najbardziej przełomowymi produktami Apple. Ten bezramkowiec jest spóźnioną kopią rozwiązań Samsunga, co w połączeniu z jego ceną oznacza, że nie może odnieść rynkowego sukcesu na miarę wcześniejszych ikonicznych modeli smartfonów Apple. I to widać już dzisiaj - w dniu jego premiery. Niestety jest to smutny wniosek, a najbardziej chyba zmartwiłby samego Steve'a Jobs'a.
Już kilka razy o tym wspominałem - od teraz będą w portfolio cztery rozmiary smartfonów o różnych funkcjonalnościach oraz wyglądzie: mały (SE), klasyczny (6/7/8), klasyczny powiększony (6P/7P/8P), oraz bezramkowy (X). W kolejnych latach prawdopodobnie tak właśnie będzie to wyglądać.
Fakt braku w ofercie polskiego sklepu Apple AW LTE determinuje fakt braku ofert ze strony operatorów, co z kolei przekłada się na to pierwsze i koło się zamyka. Smutne ale prawdziwe.
BTW Polska jako rynek zbytu dla zaawansowanej technologii, nawet tylko użytkowej jest jeszcze na zbyt niskim poziomie rozwoju, co głównie jest spowodowane niskim poziomem dochodów społeczeństwa w porównaniu z rynkami rozwiniętymi. W tym przypadku widać to w najbardziej jaskrawy sposób.
OK, ale bazowałem na ogłoszonym dzisiaj 50% wzroście sprzedaży rdr. Właśnie ta liczba określa tutaj stopień nasycenia rynku.
Przypuszczam, że dopiero w przyszłym dziesięcioleciu. Jeszcze nie nasycili odpowiednio rynku wersją opartą na tej stylistyce - jeśli jak pokazują statystyki sprzedaż rośnie skokowo to nie możesz spodziewać się zmian, które by podważyły sens obecnej polityki Apple. Poza tym jest jeszcze kwestia doskonałego zarobku na zestawach pasków, które każdy chce stale zmieniać/kompletować przez co rynek dla tego akcesorium tak naprawdę jest nieograniczony, co tym bardziej potwierdza początkową tezę, że nie jest jeszcze wystarczająco nasycony.
Przejście do następnego etapu rozwoju rynku następuje dopiero po wyczerpaniu wszelkich możliwości zarobku na etapie wsześniejszym.
W ten sposób wydajesz dokładnie tyle samo, co osoby które wymieniają iPhone'a, np. co 4 lata. Każdy wybiera rozwiązanie najkorzystniejsze dla siebie.
Kładziesz na ładowarce, która jest podłączona kablem do gniazdka, ew. jest odłączona spełniając rolę powerbanku.
IMO to tylko tak naprawdę zbędny gadżet w domu/biurze, dzięki któremu zarabia kolejny dostawca akcesoriów, bo o wiele funkcjonalniejsza jest Stacja Dokująca Lightning, która doskonale spełnia swoją rolę.
Jedynym uzasadnieniem ładowania bezprzewodowego jest skorzystanie z niego będąc poza domem/biurem, np. tak jak to ma miejsce w sieci Starbucks - ale wtedy powinniśmy mówić raczej o podładowaniu telefonu, a nie jego naładowaniu.
Apple prezentuje iPhone'a X
Nie wiem co mają oznaczać Twoje wypowiedzi kierowane ad personam i jaki jest ich cel.
To że dotychczas tutaj się nie wypowiadałem nie oznacza, że mnie tutaj nie było. Odwiedzam ten portal od wielu lat - jak myślisz jaki procent jego czytelników jest również aktywnymi/zalogowanymi użtkownikami? Jeżeli jest to 25% to i tak jest max, więc nie oceniaj wszystkich swoją miarą.
W kilku miejscach sam sobie zaprzeczasz, bo raz twierdzisz, że najbardziej innowacyjne produkty to te, które są również najpopularniejsze i m.in. podajesz przykład systemu Windows (przy okazji porównując firmę produkującą software z tą, która produkuje również hardware, co ma potwierdzić tezę o popularności tej pierwszej), a w innym miejscu twierdzisz odwrotnie (np. iPad). Po prostu dopasowujesz argumenty do swojej tezy, co nie zmienia faktu, że IMO jest ona błędna.