Komentarze Acidov Usuń wszystkie komentarze

skoro już usuwasz negatywne komentarze to poprawiaj chociaż błędy - "Na profilu Tima Cooka nie znajdziemy jakiCHś szczególnie ważnych treści". Jest różnica między jakiś/jakichś i warto wiedzieć kiedy używa się obie formy.

to on ma płacone za te teksty? Myślałem, że to hobbystyczna działalność :o Dobrze, że nie mam konta premium, świadomość, że moje pieniądze idą na taką twórczość byłaby równie ciężka co pióro wspomnianego redaktora...

również mam macbooka i imaca - zostaję przy myszce. Nie wyobrażam sobie przeciągania plików za pomocą gładzika.

fatalny wybór - gigantyczny iPhone (za duży na telefon, za mały na tablet). Jak coś jest do wszystkiego jest do niczego. Ale mimowolnie się uśmiecham kiedy kwiat polskiego Apple po latach bronienia "wielkości mieszczącej się w jednej dłoni" i idącej za tym wygody, mobilności i szybkości obsługi sięga po telefony wielkości tabliczki czekolady. Samsung jest z was dumny, serio. A dlaczego nie iPhone 6 i Macbook Air? Przecież iPhone 6 i tak jest większy od 5s a przy tym dużo wygodniejszy od 6 Plus.

Ja też tego nie kupujĘ. Jednak na pytanie czy korzystamy z myszki zapewne szerokie grono osób odpisze - TAK! Po zakupie laptopa to często pierwsza rzecz, którą dokupujemy - jest po prostu wygodniejsza od gładzika. Przy komputerze stacjonarnym to również niezbędnik dla wielu osób i touchpad go nie zastąpi. Jeśli chciałeś przedstawić myszkę jako archaiczne akcesorium to nie wyszło bo jest w ofercie każdego producenta i najwyraźniej ma się dobrze.

"po mimo" - seriously?

a ja mam automat, który sam się nakręca poprzez noszenie na ręce :) Zresztą mało ważne czy bateria czy automat - SZWAJCARIA MOŻE SPAĆ SPOKOJNIE ;)

Muszę jeszcze wspomnieć o samym tytule, który z dziennikarskiego punktu widzenia jest niedopuszczalny - już na wstępie sugeruje totalny brak obiektywizmu, negatywne nastawienie, zdradza do jakich konkluzji dojdzie autor bez konieczności czytania całego tekstu. Zamiast zachęcić do czytania - zniechęca. Woda na młyn hejterów Apple.

Po dwóch całkiem niezłych, napisanych po polsku, tekstach znowu czyta się to źle.

"Windows 10 - system, który jest potwierdzeniem tego, że Windows 8 okazał się porażką. " - jakiś komentarz? Bo wynika z tego, że pojawienie się 10-ki już samo w sobie jest oznaką porażki wcześniejszej wersji.

"Wsparcie dla PDF, czy tryb przejrzystego tekstu, to co znamy z Safari od lat. " - no i co, że znamy od lat? Z reguły to Apple jest firmą, która wprowadza wiele funkcji znanych od lat u konkurencji.

"To co Microsoft pokazał nie jest jakoś szczególnie pociągające. (...) Wiele osób się na to skusi. (...) To wszystko ma prawo się podobać." - to jest pociągające czy nie jest? Ma prawo się podobać czy nie ma?

"Mam przeczucie, że coś finalnie nie będzie w tym działać" - czyli dokładnie tak jak u Apple.

"Nie dziwie się, że pozytywnym opiniom o nowych rozwiązaniach" - ???

No tak, w zegarku, który będzie trzeba codziennie ładować brakowało tylko gier ;)

Można się licytować czy użytkownicy wymieniają telefon co roku, co dwa lata lub co trzy lata i nie dojdziemy do żadnego consensusu bo i tak cały artykuł jest bez sensu, oparty na bzdurnej teorii. Nie wydaje mi się żeby wymiana iPhonów nadchodziła falami. Każdego roku są osoby, które będą chciały zakupić nowy model. Jeśli już miałbym pokusić się o jakąś zależność to obstawiałbym lata, w których wprowadzany jest na rynek zupełnie nowy model a nie tylko odświeżona linia "S". Już ktoś to tutaj napisał - wróżenie z fusów. Tytuł sugeruje wielką wymianę przeprowadzaną przez Apple w związku z ujawnieniem jakiejś usterki. ;)

bez względu na to co myśli CEO Tag Heuer jedno pozostaje bez zmian - Apple Watch naprawdę nie ma seksapilu. W tej kategorii każdy smartwatch przegra z każdym zegarkiem "swiss made".

"Zegarek od Apple został zaprezentowany we wrześniu i jeśli nie w marcu, to w czerwcu..." - a może w kwietniu lub w maju?

"Temu pierwszy zwykle jak coś zapowiada, to momentalnie wprowadza" - proszę, zabierzcie Panu Redaktorowi internet.

"Google nie jest firmą konsumencką" - a czym? Przyznaję, że zacząłem zaglądać tu wyłącznie dla hecy. Ale chyba nie o to chodzi twórcom MyApple?

nie kupuję ani w Auchan ani w Biedronce, myślę jednak, że to właśnie cena kusi potencjalnych klientów. Zresztą napisałem tanio, nie najtaniej.

"Widać, też że Apple wśród obecnych użytkowników iOS nie ma pełnego przekonania co do nowego produktu." - można po polsku?

"W dobie mobile’u" - spróbowałem wygooglować ten zwrot, bo może ja się nie znam? Nie znaleziono żadnych wyników wyszukiwania dla hasła "w dobie mobile’u".

" I tak jak wielu nie przyznaje się do tego, że robi zakupy w Biedronce, tak teraz wielu nie będzie przyznawać się do użytkowania tej aplikacji." - próbuję złapać logikę tego zdania. Wielu nie przyznaje się, że robi zakupy w biedronce ale robi (bo tanio). A dlaczego ktoś miałby korzystać z aplikacji i się do tego nie przyznawać? Jak mu się aplikacja nie spodoba to po prostu nie będzie z niej korzystać. Szukanie analogii między tymi dwiema sprawami jest kompletnie bez sensu.

a kiedy ironia i sarkazm nie jest złośliwością? oczywiście, że jest - zawsze :) dzięki nim możemy w kulturalny sposób zbić argumenty rozmówcy bez obrażania i wyzwisk (dlatego kibolom ze stadionów ironia i sarkazm pozostaną obce). Ironia i sarkazm potrafią też poprawić humor w sytuacjach takich jak powyższa. Sądząc po ilości "lajków" pod wypowiedzią o gumowej lali i żonie - poprawiła humor wielu osobom :) Nikt nikogo nie obraził a trafnie wypunktował merytoryczne błędy w tekście blogera. To jest właśnie ironia i sarkazm - złośliwa i nieszkodliwa. Nie ma się co spinać :)

ironia i sarkazm znajdują się przede wszystkim w katalogu zachowań ludzi inteligentnych bo tylko oni potrafią się nimi posługiwać ;) ci mniej inteligentni, bez wrodzonej predyspozycji do zrozumienia (i docenienia) ironii i sarkazmu, reagują na oba pojęcia agresywnie - podobnie zresztą jak na wszystko czego nie rozumieją. I tylko w takim przypadku ironię i sarkazm można odebrać negatywnie.

dokładnie, właśnie na takich imprezach jak targi, przy sztucznym oświetleniu, różnica między profesjonalnym aparatem a iPhonem jest widoczna najbardziej. Zresztą wystarczy zerknąć na zdjęcia z targów... lenistwo wzięło górę, tymczasem autor jest z siebie (i ze swojego pomysłu) bardzo zadowolony ;)

"To mało profesjonalne, że redaktor robi zdjęcia telefonem." Skoro o profesjonalizmie mowa - to mało profesjonalne, że redaktor czy raczej "redaktor" ma takie braki językowe niemal na każdej płaszczyźnie. Czasem ciężko wyłapać sens zdania już od tytułu począwszy. "Reporterka" niskich lotów...

"Apple potrafi jednak coś jeszcze jeśli chodzi o PR." "O nowym Macbooku się dużo mówi i piszę." "a teraz grafiki wpadają w doskonałym czasie"

Stylistyka, składnia, dobór odpowiednich słów ("grafiki wpadają"), interpunkcja. To jest jakiś żart. Może warto ograniczyć wycieczki za ocean a skupić się na zatrudnieniu kogoś do korekty tekstów (na naukę redaktorów najwyraźniej jest już za późno).

Pomijam już wartość merytoryczną powyższego wpisu, który sprawia wrażenie niedokończonego a przede wszystkim nieprzemyślanego.

"Jak widać Szwajcarzy wcale nie są skazani na porażkę w tym nowym technologiczno-modowym pojedynku." A gdyby nie wymyślili tego e-paska to porażka byłaby według autora kwestią czasu? Chyba to zbyt daleko wysunięty wniosek, zabrzmiało tak jakby e-pasek ratował Szwajcarię przed rychłą zagładą. Jak sam autor słusznie podsumowuje - dobry zegarek zawsze pozostanie dobrym zegarkiem i nie jest mu potrzebny żaden e-pasek. Szwajcaria naprawdę może spać spokojnie.

Przepraszam ale jaki jest sens tego newsa? Producent A9 wciąż nie jest potwierdzony - to wiemy. W tej chwili producentami są TSMC i Samsung - to też już wiemy. Więc...? Co się zmieniło w tej sprawie, że trzeba było o tym napisać nowego newsa? Aaa.... będzie o czym rozmawiać w nadchodzącym podsumowaniu dnia. ;)

dziwię się, że autor stawia takie pytanie. Przecież iTunes Store pełne jest bardzo słabych filmów więc oczywiste jest, że nie jakością się kierowano przy podejmowaniu decyzji... To widz decyduje czy dany film mu się podobał, podobnie jest z książkami, muzyką i aplikacjami. Zwłaszcza poziom tych ostatnich pozostawia wiele do życzenia.