Nie ma, ale jak pójdziesz do iSpot albo innego resellera to Ci wezmą do serwisu i wymienią baterię/telefon. Nie mają z tym problemów co do zasady.
I wtedy wydajność oraz praca na baterii wracają do typowego poziomu. Także tego...
Czyli mają robić system za darmo? Wiesz, że macOS jest teoretycznie free, ale tylko dlatego, że można go uruchomić tylko na makach?
Miejmy nadzieję, że zarząd Apple nie uzna tych wyników za błogosławieństwo do wypuszczania niedopracowanych (MBP i jego liczne problemy) oraz odgrzewanych (iPhone, Watch, iPad) produktów. Przyadłby się jakiś kolejny przełomowy produkt, żeby koń pociągowy (iPhone) miał pomoc. Ponad 200 mld $ jest sumą za którą dałoby się coś wymyślić, jak sądzę.
Oczywiście, że można się tego nauczyć, może nie z kursu, ale jednak. Nawet jeśli ktoś nie ma zdolności na seniora (faktycznego, nie stażowego) to na code monkey też jest miejsce.
Akurat moim zdaniem zapotrzebowanie na ludzi ze Swiftem od dobrych 6 miesięcy jest wyższy niż Obj-C. Wiadomo, że do starych projektów preferowany jest Obj-C, ale tendencja od dłuższgo czasu jest jednoznaczna.
Problem wieku dziecięcego. Możliwe, że między 3 a 4 już nie będzie takiej wielkiej różnicy w składni.
A ja uważam, że jest miejsce na takie kursy (chociaż raczej w modeli np. 3 m-ce po 5-10 h tygodniowo). Kwestia świadomości, że kursy służą do zbudowania podstaw (teoretycznej, a i to nie do końca), a nie zostania "deweloperem", bo na to trzeba jeszcze pareset godzin pracy własnej. Jeśli ktoś o tym wie, i po prostu chce żeby mu ktoś przedstawił ogólne założenia języka/frameworków w skonsolidowanej formie, to jak dla mnie układ win-win. Ale kursy "w 3 dni do 10k na rękę" to zwykłe oszustwo.
Wygląda na pewno lepiej niż oryginalny Mac Pro z 2013 r. Szkoda tylko, że z dotychczasowego skalowania cen produktów, możemy się spodziewać zestawów w okolicach 20 tyś zł za wersję podstawową. A użytkownicy "pro" ze śmiechem na ustach będą dalej odpalać swoje maszyny z Windowsem. Quo Vadis Apple? Czy głównym targetem naprawdę są amerykańskie gimby?
No właśnie problem w tym, że nastolatkowie posługują się pismem obrazkowym (emoji) a równoczęsnie potrafią dokonywać bardzo impulsywnych i bezrefleksyjnych zakupów. Dodając do tego fakt, że Apple nadal jest 'modny', to oznacza, że księgowi kochają emoji i każą Timowi olać segment "pro" na rzecz "YOLO".
Apple Music jest preinstalowane.
Fajne luźne podsumowanie plotek (chociaż trochę długie jak na dość małą liczbę informacji, niepotrzebna dodatkowa praca dla Ciebie), ale następnym razem rozważ wstawienie jakiś plotkarskich renderów, zdjęć, ewentualnie urozmaicenie obrazu nawet obecnym modelem iPhona (np. w celu demontracji jak może wyglądać 7s)
Zastanów się, czy faktycznie roczna pensja nawet 0,5-1 mln$ dla takiego specjalisty to faktycznie tak duże obciązenie dla firmy generującej 45 mld $ zysku netto rocznie. Ludzie czasami zmieniają pracę, potrzebują powiewu świeżości żeby się nie wypalić. To wcale nie musi (chociaż może) mieć związek z zastojem (domniemanym, bo tak naprawdę nie mamy pojęcia co się dzieje w Apple) pracodawcy.
Do szanownych współkomentujących, którzy nie słuchali, jak pani na języku polskim kazała czytać ze zrozumieniem: Rozszerzona Rzeczywistość (AV) to co innego niż Wirtualna Rzeczywistość (VR) którą lansuje Samsung, Oculus, Sony, HTC i inne tego typu firmy. Gogle AV opracowało Google, ale się z nich wycofało.
Ale dajecie czadu. Polecam dowiedzenie się czym jest AR a czym VR. Na AR mogą zrobić co najwyżej gry pokemono-podobne, więc nie takie będzie zastosowanie tego rozwiązania.
Jakbyś się interesował tematem, to wiedziałbyś, że 40 km od Krakowa powietrze wcale nie jest lepsze, a zdarza się, że jest znacznie gorsze. A skoro nie czujesz subiektywnej róznicy między powietrzem w smogowy dzień oraz tym "normalnym" (który zdarza się rzadko), to już znaczy tylko tyle, że masz nierozwinięty węch/jesteś zobojętniały na takie "doznania".
Smog to nie fikcja, ani moda. Dokładnie takie same zarzuty przeciwko "zdrowej modzie" kierowali fani papierosów w latach 60, 70 i 80. Samo zdrowie, a ci co twierdzą inaczej to oszołomy.
Niech już zakończą ten cyrk z budową nowego "campusu", bo zachodzi korelacja między stopniem zaawansowania prac nad budynkami, a jakością kolejnych produktów. Tak jakby zarządowi nie wystarczyło uwagi do równoczesnego przyłożenia się do rozwijania oferty (więc odgrzewają kotlety) oraz pracami nad nową siedzibą.
Osobiście liczę na to, że wraz z kolejną generacją/wersją, projektanci wezmą się za robienie porządku w SDK. Sam Swift już teraz jest fajnym językiem, pozostaje go dopracować. To reszta SDK jest do poprawy.
Na pewno >było< uczciwą firmą. Możliwe że już nie jest, i kolejne modele będą miały boostowane statystyki na potrzeby działu marketingu.
Niskie marże? Te komputery kosztują $1500-2800 za podstawowe konfiguracje poszczególnych modeli, przy równoczesnej wycenie produktów konkurencji spokojnie 20-30% niższej (a oni też przecież mają marże). Niech sobie zarabiają, nie bronie im, jednakże skoro obrali taką strategię sprzedażową (jakość, nie ilość) to niech ma ona jakieś podstawy faktyczne, a nie tylko "jest lepszy bo to macbook".
Myślicie, że inwestują w "eko" z dobroci serca i troskę o planetę? Liczy się tylko i wyłącznie hajs - a wizerunek firmy (na który ma wpływ działalność ekologiczna) ba ogromny wpływ na kondycje finansową. Więc bez skrupułów będą piłować Hindusów za stawki głodowe (nowa fabryka), robić kompy i telefony które będą się rozpadać zaraz po końcu gwarancji i unimożliwiać upgrade -> o ile księgowi będą raportować, że wszystko to przynosi coraz wyższe zyski. Nie ma innej drogi na wpłynięcie na prywatne wielkie przedsiębiorstwa niż argumenty finansowe.
Skoro Apple ma takiego "duchowego przywódcę" to już wiadomo kto ponosi odpowiedzialność za to, że od 3 lat drepcze w miejscu i daje się ośmieszać Androidom, Windowsom i Googlom.
Jeśli się potwierdzi, to będzie ekstra opcja. Mam tylko nadzieję, że Apple nie ograniczy się do jednego ficzeru, ale przedstawi też inne warte uwagi rzeczy.
Można to zrobić na zasadzie określenia typów użytkowników na podstawie programów z jakich najczęściej korzystają. Ale nie wiem czy umowy licencyjne pozwalają Apple na takie zbieranie (nawet anonimowych) raportów.
Apple większym producentem urządzeń typu wearables niż Fitbit
Teoretycznie Apple daje tylko rok, a kolejny rok ciązy na sprzedawcy: https://www.apple.com/pl/legal/statutory-warranty/ Ludzie w sklepie powiedzą Ci czy w ogóle masz szanse czy nie.