Dla mnie jest to program, którego często używam. mam router na oprogramowaniu Tomato i z wewnątrz sieci łączyłem się właśnie telnetem, żeby np. pokasować pliki z serwera DLNA. Z zewnątrz łączę się poprzez SSH na Windows, ale w domu Mac dawał radę telnetem. Niestety teraz telneta niema. Jest jeszcze "netcat" ale jakiś taki dziwny jest.
Zapewne to świadome działanie firmy, al dla mnie jest to niedociągnięcie. Mianowicie z macOS High Sierra został usunięty "telnet". Po prostu nie ma.
No ładnie. W takiej chwili. Akurat jak Apple 1,5h temu oddało aktualizacje i sporo osób jeszcze pobiera. A tu taka informacja.
Odkąd Apple przestało za darmo rozdawać tylko gry logiczne, zacząłem częściej pobierać "Free App of The Week". Ta też już jest pobrana. ;-)
Nie trać nadziei. Może się okazać, że operatorzy się zmobilizują i coś z tego jednak wyjdzie. Musi tylko im się chcieć. Nic więcej.
A widzisz. Mnie n ten przykład własnie się podoba bardziej od tych modeli, które tej czerwonej kropeczki nie mają. Dla mnie to jest na plus.
Te nieużywalne w naszym kraju funkcje czasem stają się używalne za sprawą firm innych niż Apple. W tym przypadku - jak już zdążyłem się zorientować - potrzeba jest aby operatorzy wdrożyli możliwość korzystania z eSIM.
Polska Siri. No tak. Mam nadzieję, że konkurencja spowoduje, że się pojawi Siri gadająca po polsku. A jak nie to będziemy używać asystenta głosowego od Google. Wtedy Apple samo zweryfikuje swój Emejzing i albo się wezmą do roboty, albo będą dalej czarować że są najlepsi.
Dla mnie właśnie zegarek był najbardziej interesującym z punktu widzenia produktu, który chciałbym kupić po konferencji. I to właśnie ze względu na to, że staje się akcesorium niezależnym od telefonu. Tak jak do tej pory kupno AppleWatch było dla mnie zwyczajnym wydaniem niepotrzebnie pieniędzy, tak teraz zaczyna to nabierać sens.
Czas pokaże jak to będzie. Na dziś nie chcę używać aplikacji i usług w takim modelu. Pewnie się za jakiś czas przełamię i zacznę z czegoś korzystać w kwestii usług. Same programy wolę mieć na własność i kupować nowe wersje. Tak robiłem od lat i tak jestem przyzwyczajony.
Kiedyś nie wyobrażałem sobie aby chromebook się przyjął na rynku. Co?! System jako przeglądarka?! Wszystko dostępne online?! - tak kiedyś mówiłem. No i czas pokazał jak jest. Dziś bym takim czymś nie pogardził.
Kto wie jak będzie u mnie z aplikacjami w przyszłości. Dziś mówię zdecydowane NIE dla opłacania co miesiąc używania aplikacji.
Pewnie by mogli niżej. Tylko pewnie wtedy by wyszły jakieś problemy wydajnościowe, a wonczas większość wyznawców religii Apple by chciała dokonać jakiegoś niegodnego czynu na tych co zadecydowali, że na starszych urządzeniach ma się też pojawić.
Dla mnie mogło by być nawet na mało wydajnych - czyli moim poczciwym iPadzie mini 2. A niech chrupie. Na moją własną świadomą odpowiedzialność. A może można by ustawić jakieś mniejsze detale, albo niechby była gorsza grafika? Wystarczy jak by przy wypuszczeniu podali informację, że nie gwarantują płynnego działania na modelach słabszych niż lista którą podają oficjalnie.
Hi hi. Znowu logiczna.
Bug Butcher - platna :-( Traffic Rider - pobrałem, będę testował. Nauleu - nie wyszukuje szkoda bo lubię strategie Horizon Chase - pobrałem. Dziwne, bo miala byc za darmo a pobralo 1PLN.
Znowu logiczna gra? Apple lubi głównie logiczne gry. Zagrałbym czasem za darmo w coś innego niż logiczną grę.
No tak. I tu właśnie trzeba by zdefiniować słowo "ciągłym". Może wystarczy jak będzie skanować co 5min i to podczas jak czujnik ruchu wykryje znaczący ruch. Dość duża liczba użytkowników TwarzoKsiążki też wygeneruje odpowiednio zaktualizowaną bazę z otwartymi sieciami Wi-Fi. No a dane użytkownika, to oczywiście teeeż.
Zbieranie informacji o użytkowniku to jedno, ale może także telefon będzie ciągłym skanerem otwartych Wi-Fi i.(?) W ten sposób baza otwartych Wi-Fi będzie lepiej się aktualizowała.
Dlaczego taki duży?
Może dlatego żeby był przeciwwagą dla ciężkiego ekranu. A może w klawiaturze też by była bateria, co zwiększyłoby wydajność urządzenia.
Ja sie przekonac nie moge. Do uzywania w domo, to moze jeszcze bym jakos przecierpial. Jednak do tego jak go teraz uzywam, to za duzy. Przyznaje, ze nie mialem mozliwosci dluzej pouzywac w rozmiarze 9,7" ale tyle co mialem mozliwosc, to nie. Za duzy. Nie chce sie jednak zarzekac. Bo moze mi sie kiedys odmieni ja k nie bede mial wyjscia.
Jeszcze jak nie bylo iPada mini i jak tylko pojawila sie plotka o powstaniu tego urzadzenia, kibicowalem zeby sie pojawil. I w koncu sie pojawil. Dzis posiadam iPada mini 2 i dobrze mi sluzy. Bardzo bym nie chcial, zeby zniknal. Maksymalny rozmiar telefonu jaki zaakceptuje, to iPhone 6, a najchetniej SE, jednak ten drugi nie ma 3D touch, wiec bede musial sie zdecydowac na 6s. Dzis uzywam 5s i iPad mini2. Chcialbym w przyszlosci kupic jakis wyzszy model iPada nini. jak go skasuja, to trzeba sie bedzie rozejrzec za jakims androidem. Duze iPady sa dla mnie za duze. Nie poreczne.
A moze kiedys powroca - gdyby jednak zdecydowali sie skasowac linie iPadow mini - tak jak to zrobili z telefonami z lini SE.
Jest na stronie Apple odnosnie iOS11, na samym dole. W przypadku iPhone-a to od 5s w gore, w przypadku iPad-ow to od ipada mini2 w gore. Czyli urzadzenia z procesorami 64bit.
Jakie urzadzenia dostana iOS11?
Po obejrzeniu konferencji mam wrazenie, ze tylko te urzadzenia, ktore uczestniczyly. Czyli iPhone7 i iPadyPro.
EDIT:Jest na stronie Apple. Jesli sie nie pomylili, to urzadzenia jakie posiadam, dostana aktualizacje.
Oj chyba nie. Jesli dobrze rozszyfrowalem to ,co podejrzewasz ze sa to dane pakietowe, mi wyglada na "hotspot".
Zaraz, zaraz. Czy ty piszesz, ze OSX jest lepszym systemem bo jest na niego oprogramowanie, ktorego nie man a Windows?
Ja pisalem o tym, ze Windows nie jest zly i ze OSX nie jest tez taki wspanialy, popierajac to chocby najswiezszym przypadkiem z kontrolerem USB. W MacOS przeszkadza mi takze mnogosc skrotow klawiszowych, ktore w Windows sa pod jednym klawiszem. Dla jednego jest to cos, co nie przeszkadza, a dla innego jest to wada. I dla mnie, dopoki sie ich nie naucze, Mac OS w tym wzgledzie bedzie gorszy. Bo przyzwyczajony jestem do tamtego.
Jak napisalem wczesniej. Ani MacOS nie jest swietny, ani Windows nie jest do bani. Obydwa sa dobre. Zalezy jak, i do czego sie je uzywa. Do domu MacOS mi wystarcza. W tym co wykonuje w pracy, nie wyobrazam sobie innego komputera niz z systemem windows.
Masz racje ze windows z wylaczaniem sie karty nie jest do dupy, bo raczej wina sterownikow, a moze i nawet systemu. opisujac klopoty z kontrolerem chodzilo mi o pokazanie, ze ten "swietny" - jak wielu uwaza - system, nie jest taki swietny, bo administrator systemu nie ma wplywu na zachowanie sie kontrolera systemu. Nie mozna odinstalowac programowo z systemu - jak to mozna w Windows - zeby system sobie wgral jeszcze raz sterowniki do urzadzenia. Czy teraz rozumiesz co chcialem pokazac?
[...] Na co dzień korzystam z obydwu tych systemów i chyba żadnemu nie dałbym zdecydowanej przewagi, są rzeczy, które mnie drażnią zarówno w macOS jak i w Windows. [...]
Swiete slowa. Zaden nie ma anie przewagi, ani nie jest gorszy. jest inny.
Ja tez uzywam obydwu systemow. Wprawdzie w przypadku Windows jest to Win 7, bo to sluzbowy. W domu najnowszy MacOS. Jeden i drugi maja zalety i wady.
I bardzo dobrze. Jak jest konkurencja, to my konsumenci korzystamy. Stare porzekadlo ale trafne i nie raz jeszcze bedzie przytaczane. Zobaczymy tez co to bedzie jak wyjdzie Win10ARM.
Wysokogórskie kwiatki, czyli szukamy błędów w High Sierra
Właśnie. Uszczęśliwianie na siłę. Oni wiedzą lepiej czego ja potrzebuję. Jak ktoś świadomie i umiejętnie używa, to telnet nie jest dziurawy.