No tak... Znowu widać, że wszyscy dzisiaj wymagają pseudo obiektywizmu. To bardzo wygodne - krytykować za brak merytorycznych argumentów, samemu nie podając ich jako kontrę do wygłoszonych w audycji tez. Coraz częściej u publikujących na YouTube i w podcastach widzę obiektywizm na siłę w obawie przed określeniem ich fanbojami Apple.
Panowie @Arduk i @Janusz Mielnicki - Michał i Miłosz to w oczywisty sposób fanboje Apple, a podcast nazywa się MacGadka, czyli, w moim przekonaniu, ma być luźną "przy piwną" GADKĄ na tematy Apple. Na tym to właśnie ma polegać i za to wielu słuchaczy ceni ten podcast.
Chyba nikt idąc na koncert symfoniczny nie pisze potem na stronach filharmonii, że musiał w połowie wyjść, bo przekrój repertuaru był mało obiektywny, bo było za mało Michaela Jacksona i nie było mowy, że Metallica to też super muza. A tak ogóle to ten dyrygent to chyba myśli, że Beethoven to jedyny słuszny kompozytor na ziemi...
Pasja i zamiłowanie w jakiejś dziedzinie właśnie polega na tym, że troszkę się przegina w stronę, którą się uwielbia.
@Miłosz Staszewski, @Michał Masłowski w moim przekonaniu nagrywają szczerze i subiektywnie, każdy z nich ma swoje "dziwności", i dlatego dla mnie te gadki są bardzo interesujące. Ich skrajny subiektywizm powoduje to, że czuję jakby gadali o swoich pasjach siedząc przy obok mnie przy piwie w knajpie.
Ja osobiście mam ogrom sprzętu Apple i chyba przewinęło mi się przez ręce wszystko co wypuścili przez ostatnie 10 lat. Mam też stałą styczność z komputerem z Windowsem i telefonami z Androidem. Ale tak, jestem fanbojem Apple i strasznie jest mi przykro, kiedy z pasją opowiadam komuś jakie to super sprzęty i warto je kupić nawet za takie ceny, dostaję w odpowiedzi, że jestem idiotą który kupiłby kupę gruzu, gdyby tylko było na tym jabłko i zapłaciłby jeszcze tyle, co za samochód osobowy segmentu E.
Wymuszony obiektywizm wymagałby, żeby każdy mąż przedstawiał każdym nowo poznanym osobom listę wad swojej żony, bo inaczej wyszedłby na starcie na bezmózgiego pantofla zapatrzonego w osobę, która innemu facetowi wydaje się całkiem nieinteresująca... Żony oczywiście nie są bez wad, ale chyba kontekst jest jasny ;-)
Mimo, że pewnie moja wypowiedź brzmi zgryźliwie, życzę wszystkim na ten Świąteczno-Noworoczny czas wszystkiego dobrego!
Downcast - bezwzględnie najlepsza aplikacja!
Miłoszu, powiedz proszę, jak się ma Time Machine do zajeżdżania dysków SSD. Mówiłeś kiedyś, żeby nie majstrować przy harmonogramie robienia kopii, ale to oznacza, że co godzinę Time Machine wymusza odczyt dużej ilości plików z dysku. Pracuję na dosyć dużych plikach i przeciągu godziny jest na tyle dużo zmian, że TM ma co zgrywać...
Moglibyście także powiedzieć parę słów na temat zagrożeń z używania nielegalnego oprogramowania. To wciąż duży problem, a spotkałem się już wielokrotnie z opinią, że na macOS nie ma się czego obawiać. Dobrze by było mieć konkretne argumenty, żeby przekonać znajomych, że to bardzo niebezpieczne i dlaczego tak jest.
Pozdrowienia od wiernego słuchacza!
Pytaliście w odcinku o zastosowanie dla Maca Pro. Mamy w studiu muzycznym komputery podłączone do instrumentów midi, żeby grać na nich z wykorzystaniem sampli (wirtualne instrumenty). Jest wiele zestawów sampli, które do pracy w systemie surround potrzebują lekko ponad 100 GB RAM. I to tylko jeden wirtualny instrument! Wydajność sprzętu jest wyjątkowo ważna w grze na żywo (brak opóźnień i zniekształceń). Korzystamy teraz z iMaca Pro, ale dużo wygodniej jest schować stacjonarną skrzynkę z boku i przy każdym instrumencie powiesić monitor zewnętrzny.
Nowy Mac Pro to dla nas po prostu perspektywa, że nareszcie przestaniemy myśleć o JAKICHKOLWIEK ograniczeniach sprzętowych. Teraz sky ist the limit!!! :-)
Panowie, w którymś z poprzednich odcinków mówiliście o kilku ciekawych filmach o tematyce Doliny Krzemowej i początkach firm komputerowych. Słucham Waszych nagrań w samochodzie kilkukrotnie, czasem sprzed wielu miesięcy, i nie zanotowałem sobie tego...
A tak ogólnie, to jesteście świetni! Zawsze merytorycznie i w super stylu!
MacGadka #178 – Gdzieś już można próbować zamieszkać za takie pieniądze
Jest drogo, ale na całe szczęście są w Polsce możliwości optymalizacji kosztów i nie takie najgorsze warunki leasingowe. Patrząc na możliwości, które otwierają się przy pracy z takim sprzętem (jeszcze na dodatek z macOS!!!), perspektywa jest zachęcająca. Na nasze potrzeby chcielibyśmy jakoś w połowie roku zamówić wersję z bazowym prockiem i 384 GB RAM (potem pewnie do dalszej rozbudowy, gdyż nasza praca wymaga ogromu RAMu).
Miesięczny leasing wychodzi tyle, co za Skodę Fabię Combi... :-) Jako, że to dla nas podstawowe narzędzie pracy, to w stu procentach akceptowalne. Fajnie, że jest teraz dylemat jak taką "gadzinę" sfinansować, a nie że po prostu nie ma takich komputerów na systemie macOS... :-)