Apple ma samemu? Cóż to za konstrukcja językowa?
Przecież to nie jest ranking robiony w PL, tylko w normalnych krajach...
Jasne, o kant d.... Bo tobie się zawias urwał, a serwisy w PL są, jakie są. Właśnie dlatego ten ranking jest do d....
Nie jesteś sam na świecie, a w skali globalnej PL to niestety nadal "dalekie przedmieścia", jeżeli chodzi o jakość obsługi klienta.
Nie no, jasne. To akurat jest rozwiązanie przemyślane, poprawnie zaprojektowane i wdrożone od początku do końca. Nie mówię o całej idei zewnętrznej rozbudowy "w ogólności" - chociaż nadal wolę beżową skrzynkę, BTW.
Ja mówię o "przypadku Apple" właśnie - przypadku profesjonalnego sprzętu za ~15kPLN, do którego nie da się oficjalnie podłączyć oficjalnie z nim kompatybilnych profesjonalnych rozszerzeń. Potrzebny jest papier, ślina i taśma klejąca :-)
I wszystko to od firmy, której mottem miało być "... po prostu działa!" ;-)
No, dokładnie o to mi chodziło. O "partyzantkę na papier i ślinę", jaką jest całe to rozwiązanie z zewnętrzną kartą graficzną, adapterami + przystawkami + zasilaczami. Konieczne, aby z wynalazku o dziwnym kształcie, przestarzałego i za kupę szmalu wycisnąć coś zbliżonego do dzisiejszych standardów na tym poziomie (cenowym i technologicznym).
Jakby przyszło do wyboru, to bierę beżowe skrzynkie bez wahania.
Cytat z klasyka: "A gdyby tu było przedszkole w przyszłości, i wasz synek przechodził, którego jeszcze nie macie..."
Ciekawe, ile lat i miliardów dolarów będzie trzeba, aby wdrożyć to niesamowite rozwiązanie.
Podsuwa się za to użytkownikom - zupełnie otwarcie i oficjalnie - inne metody oszukiwania firmy, na przykład pozyskanie dostępu do płatnej aplikacji za darmo, przy użyciu fałszywych danych teleadresowych.
Rozwiązanie na poziomie Pro.
W walce o użytkownika usunął swoje utwory z dwóch najpopularniejszych serwisów streamingowych.
Ze strachu przed iP8, który znowu pobije wszystkie rekordy, niezależnie od tego jaki będzie. To musi być straszne tak pracować na własną zgubę :-)
Może miało być "Dismay", bo już tam w Samsungu się na pewno wszyscy trzęsą ze strachu.
Normalnie, wkładasz kartę SIM i działa :-) W przypadku iPhone'a jest jeden kruczek - kartę trzeba jednorazowo aktywować za pomocą aplikacji Project Fi, której na iOS oczywiście nie ma, tak więc potrzebujemy pomocy od kogoś z Androidem, tylko w celu aktywowania karty. Google twierdzi, że można to zrobić tylko na Nexusie lub Pixelu, ale to nieprawda - każdy dowolny telefon na Androidzie zdolny do współpracy z T-mobile (bo to jest domyślna sieć) to zrobi.
A czego byś chciał? To jest MNVO Googla, więc promują swoje.
Poza tym (1) tylko Nexusy i Pixele mają odpowiedni hardware - w USA telefon przełącza się automatycznie między trzema sieciami - T-mobile (GSM), Sprint (GSM/CDMA) i US Cellular (CDMA). Przy podróżach zagranicznych i tak nie ma to znaczenia.
Poza tym (2) nie jest to prawda - praktycznie każdy niezablokowany telefon działa w tym doskonale, tyle że korzysta tylko z sieci T-mobile (w USA), nie przełączając się do pozostałych dwóch.
Ja mam przyjemność używać Google Project Fi - $10/GB na całym świecie (zwrot $ za niezużyte dane w cyklu miesięcznym), SMS za darmo na całym świecie, rozmowy na całym świecie - w US za darmo, w innych krajach świata maksymalnie $0.20 za minutę, przez WiFi jeszcze średnio o połowę taniej. Nieograniczony hotspot (co w US jest rzadkie). Uwielbiam to rozwiązanie. Wsiadam do samolotu i lecę gdzie mnie poniesie :-) Nie muszę się martwić o roamingi, pakiety danych, karty SIM itp. Po prostu działa :-)
Strasznie pan krzyczy, panie Krzysztofie :-) Każde zdanie zakończone wykrzyknikiem!
Nie, ale podwójnych standardów nie stosuję. Dla szeryfa wszystko jest proste - albo się kradnie, albo nie :-)
No, ciekawe standardy, nie powiem. I jeszcze ten tytuł "Apple pozwala...". Apple nie pozwala, to MA publikuje sposób pozwalający ominąć legalne ograniczenia. A jeżeli dodatkowo - jak ktoś powyżej napisał - program jest dostępny w PL, ale za opłatą, to to już jest zwykłe nakłanianie do kradzieży.
unique =/= unikalny
Z punktu widzenia licencji, praw autorskich i prawa w ogólności popełniamy w ten sposób oszustwo / piractwo. Podajemy nieprawdziwe dane w celu pozyskania korzyści - w tym przypadku programu nielicencjonowanego do użytku przez osoby mieszkające w Polsce.
Zawsze byliśmy tacy praworządni i poprawni tu na MyA, a tu bach! - nakłanianie do oszustwa w czystej postaci...
Ciekawe rzeczy. Bardzo fajny tekst.
No, niby tak. Trudno nie przyznać racji. Odnoszę jednak wrażenie, że dobry dół ze skorpionami poprawiłby tam wydajność w znaczącym stopniu, czymkolwiek się tak naprawdę zajmują :-)
Ale ja mówię właśnie o tym pierwszym porównaniu i wyciąganych z niego na siłę wnioskach. Bo na jakiej zasadzie Beats1 można nazywać "Stacją Radiową" to już w ogóle nie wiem.
Takie naiwne i dziecinne podejście jednakowoż nie działa, jak widać. Większość wojen i innych okropieństw w historii ludzkości miała podłoże religijne.
sześć i osiem przewoźników?
Apple ma samemu zatroszczyć się o zarządzanie energią przez iPhone'y
Czyli co, zostawić i udawać, że jest OK? Uwierz, że nie robię tego złośliwie (no, może troszeczkę) - ja nadal mam nadzieję, że trochę się jednak da tę wszechobecną nędzę językową naprawiać. Po troszeczku, po małym kawałku, lokalnie... ale jednak.
Jako poparcie mojej tezy i iskierkę nadziei mogę przytoczyć dawną historię moich wojen z Jackiem Ziębą tu na tym forum - swego czasu toczyliśmy poważne boje o te rzeczy (a było o co - niektóre teksty były po prostu tragiczne pod względem językowym - sorry Jacek, tak było :-) ). Nikt nie przebierał w środkach, dochodziło do ujawniania nazwisk, grożenia banami itp... I jakoś na przestrzeni czasu (niezbyt długiego zresztą) teksty znacznie się poprawiły. Oczywiście absolutnie nie przypisuję sobie tego jako zasługi, ale wierzę, że może chociaż w jakimś mikroskopijnym zakresie zmotywowałem tę poprawę :-)