Testy przeprowadzałem kilkakrotnie i pisałem o nich, są też dostępne w sieci testy wielu innych użytkowników oraz niekończące się porady na wielu stronach pod hasłami "battery drain issue" po kolejnych aktualizacjach iOSa. Odniosłem się do artykułu. Powstrzymam się od komentarza Twoich prostackich wypowiedzi. Ludzie sami ocenią kulturę Twojego języka i deficyt w logice, choć mam świadomość, że części taki styl będzie odpowiadać.
Przydałaby się informacja, której na liście oficjalnie nie ma, o ile skrócono czas pracy na jednym pełnym ładowaniu baterii iPhone 7 i 7 Plus. Wydłużenie czasu pracy na baterii dla iPhone 5 i iPhone 5s jest dodatkowym dowodem, że Apple gra czasem pracy na bateriach w software. Wyznawcy Apple będą wprawdzie zasypywać użytkowników relatywizmem, żądać dowodów, a przedstawiane idiotycznie podważać, sprowadzając temat do zbiorowej halucynacji, ale dla użytkowników, dla których sprzęt elektroniczny nie jest przedmiotem religijnej adoracji marki, lecz narzędziem pracy i komunikacji, softwarowe "postarzanie" sprzętu jest oczywistą manipulacją i elementem gry marketingowej.
"byle Janek" to taki pogardliwy zwrot, a jestem przekonany, ze stać Cię na więcej. Jak zauważył już Havelock trudno wplatać w to temat sprawiedliwości. Jesteś wolny i możesz płacić, nie płacić, możesz tez nie używać.
OMG, coś strasznego.
Magią jest również to, co robi Apple.
Wyrażam nadzieję, że tak nie będzie. Wolałbym, aby na rynku pozostawała technologiczna konkurencja. AM oceniam bardzo negatywnie i wiele razy o tym pisałem. Jeśli jedynym wysiłkiem Apple miałoby być przeczekanie, to współczuję użytkownikom.
Apple albo na serio zajmie się Apple Music, albo będzie musiało wyłożyć ogromne pieniążki za przejęcie innego serwisu streamingowego, a wygląda na to, że pieniążki ma.
Tak, jest błąd w tym artykule.
Myślę, że ten wpis mogłeś umieścić bezpośrednio pod artykułem. Ja kilka razy już pisałem na temat serwisów streamingowych i nie chciałem powtarzać treści. Istnieją po prostu ludzie, którzy lubią styl retro i zawsze będą z nostalgią wspominać winyle, CD itp. wskazując w swoich uzasadnieniach jakąś wartość niewymierną. Znam człowieka, który ładuje co pewien czas w klocki HIFI dziesiątki tysięcy złotych i usiłuje mnie przekonać o wierności i niepowtarzalności dźwięku z winyli, których ma setki. Z przykrością zgodzić się mogę wyłącznie na niepowtarzalność, bo każde przedrapanie igłą ścieżki winylu to kolejna strata na jakości. Jeśli o rynek usług streamingowych idzie, podobnie jak Ty uważam, że konkurencja jest potrzebna. Spotify jest niewątpliwym liderem, Apple być może na pewnym etapie temat przespało, a być może uznało, że inni popracują nad wypracowaniem technologii, a oni to kupią. Nie wiem. De facto często tak na rynku się dzieje. W każdym razie Apple Music w iPhone nie używam, choć testowałem przez 3 miesiące. Co jakiś czas do tego zaglądam i zwykle "leczy" mnie na długo. Używałem Spotify do czasu wprowadzenia TIDAL HIFI. Gdyby Spotify rzeczywiście wprowadziło format bezstratny, być może wrócę do Spotify, z uwagi na bardzo dobrze przemyślaną aplikację pod iOS.
Pod względem jakości źródła bezstratnego dźwięku póki co na pierwszym miejscu jest TIDAL. 1. TIDAL MASTRES - MQA 96 kHz/24bit - Desktop 2. TIDAL HIFI - AQ 44.1 kHz/16bit - Desktop i urządzenia z systemami iOS oraz Android. 3. Realnie istnieje i jest udostępniony użytkownikom. Bardzo cenię sobie Spotify za wyjątkowo dopracowaną aplikację dla iOS oraz potężne zasoby, jednak różnica jakości między MQA, AQ a 320 kbps jest wyraźnie słyszalna i nie są to halucynacje.
Przydałby się nowy port w miejsce Lightning, bo potrzebujemy nowych przejściówek.
Bardzo fajnie, że napisałeś taki artykuł. W moim przekonaniu jego wartość polega właśnie na tym, że jest od początku do końca Twój, nie jest obszernym tłumaczeniem lub kompilacją treści z innych źródeł. Myślę, że wielu użytkowników sprzętu Apple chętnie skorzysta z porad opartych właśnie na doświadczeniu, które może być pomocne w podjęciu decyzji jak coś usprawnić. Nie przejmuj się hejtem ludzi, którym nie wystarcza Twoje oświadczenie woli. Zachęcam do kolejnych publikacji.
Polecam lektury ww. autorów. O pojęciach też sporo znajdziesz tam informacji.
Nie postulowałem żadnego spisku. Stawiasz tezę pod milcząco przyjęte przez siebie założenia. Indukcja jest rozumowaniem zawodnym. Faktów empirycznych nie udowadnia się. Polecam lekturę Ajdukiewicza, Banacha, najmniej Borkowskiego.
To jest forum o Apple. Jestem użytkownikiem produktów Apple, ale nie jestem wyznawcą Apple. Nie interesuje mnie Android.
Oczywiście Kolego, bo chodzi o to, żebyś kupił nowy model iPhone'a , po kilku miesiącach uznał go za stary i ustawił się we wrześniu w kolejce po nowe "cudo techniki". Nieliczni, po wielu wyrolowaniach, zapamiętują, że nowy system optymalizowany jest pod nowy model telefonu i przestają go aktualizować do nowej wersji systemu. Warto zatem rozważyć czy reklamowane nowości są warte zarżnięcia baterii. Zdarzają się też wyjątkowe fuckupy, które nie pasują do żadnej zasady i do nich należy pojemność baterii w 6S. Tu już naprawdę niewiele może pomóc, bo od początku był to energetyczny niewypał policzony na masowe kupowanie innego cuda techniki - iPhone Battery Case - czyli zwykłych ogniw w niezwykłym, kosmicznym plastiku z pięknym garbem powleczonym silikonem za 499 PLN. iPhone Battery Case jednak nie okazały się tak dobrym biznesem jak przejściówki.
Regeneracja. Najważniejsza w nowych bateriach jest elektronika, bo w składzie chemicznym ogniw od lat nie ma rewolucji.
Idealnie, gdyby tak Apple udało się dojść w swoim marketingu do poziomu sprzedaży wyłącznie naklejek z własnym logo w dzisiejszych (lub wyższych) cenach sprzętu, który wtedy klienci musieliby sobie sami złożyć np. zaopatrując sie w Chinach. Bylby to biznes na miarę homeopatii. Póki co trzeba powoli próbować rolowac klienta w stronę opłat licencyjnych za używanie sprzętu, za ktory już wprawdzie raz zapłacił i jest jego własnością; ale przecież nie zapłacił za możliwość używania go. PS. Duży salon, miła obsługa, a w nim podświetlone naklejki na sprzęt z ekranem 12"- 5999 zł, 13" - 9999 zł, 15" - 16999 zl; na osobnych polkach licencje w wariantach od 5000 zł do 20000 zł za rok.
Mimo zalet jakie tu wylicza Krystian, Apple TV postawiłbym w rzędzie zaraz po białych plastikowych przejściówkach, choć jednak przejściówki są nieco tańszą żyłą złota i częściej przydatne. Tak czy owak tanie źródełko dużych pieniążków w supernowoczesnym, unikatowym, pięknym czarnym plastiku.
Bardzo fajny pomysł, ale dwa grzybki w jeden barszcz? Nie, tego Apple nie zrobi, bo celem jest maksymalizacja zysków, a jednym z jej źródeł jest dywersyfikacja produktów.
Licencja na przytulenie się do jabłka ma widać swoją cenę.
Warszawa PM2.5 165 Kraków PM2.5 167 Katowice PM2.5 256 Zatem jeśli grać w Pokemon Go, to koniecznie w tych miastach. Na zdrowie.
Polecam lekturę Ajdukiewicza, Kotarbińskiego, Banacha, minimum Borkowskiego, a na pytanie z wstawioną przez siebie tezą odpowiedz sobie sam.
Apple udostępnia iOS 10.3 wszystkim użytkownikom – sprawdź wszystkie nowości
https://www.youtube.com/watch?v=dzNDkZZfOtg#t=1m46s