Mac user a papierosy
#51
Napisano 22 listopada 2006 - 22:50
#52
Napisano 22 listopada 2006 - 23:30
#53
Napisano 22 listopada 2006 - 23:58
choć nie przy Maciusiu, mojej małej platonicznej, homoseksualnej miłości.
#54
Napisano 23 listopada 2006 - 00:00
#55
Napisano 23 listopada 2006 - 00:53
choć nie przy Maciusiu, mojej małej platonicznej, homoseksualnej miłości.
Co podpowiada mi pomysł kolejnej ankiety: How gay is your mac?
#56
Napisano 23 listopada 2006 - 09:33
#57
Napisano 23 listopada 2006 - 09:41
Statystyki powiadają, że 100% populacji zmarłej na raka jadło chleb, a tylko nie całe 46% to palacze. Nie wystrzegaj się jednak chleba.Niestety...mam obietnicę za 5 lat rzucić przez cholerną statystykę która mi to podpowiada.
#58
Napisano 23 listopada 2006 - 11:30
Palacze to niestety czesto aroganckie i egoistyczne capy nie liczace sie z otoczeniem. A smrod po powrocie z dowolnej knajpy jest najlepszym argumentem na nie
http://www.epacjent....g/pluca_12.gif]
#59
Napisano 23 listopada 2006 - 11:33
Statystyki powiadają, że 100% populacji zmarłej na raka jadło chleb, a tylko nie całe 46% to palacze. Nie wystrzegaj się jednak chleba.
Ale chleb nie robi z pluc tego co papierosy - patrz fotka od Wookasha...
#60
Napisano 23 listopada 2006 - 11:44
Palacze to niestety czesto aroganckie i egoistyczne capy nie liczace sie z otoczeniem.
Prawda jest straszna: niepalacy rowniez " to niestety czesto [...]"
#61
Napisano 23 listopada 2006 - 11:52
#62
Napisano 23 listopada 2006 - 12:00
#63
Napisano 23 listopada 2006 - 12:42
Ale chleb nie robi z pluc tego co papierosy - patrz fotka od Wookasha...
Ta po prawej to płuco zmarłego na raka płuc. To po lewej to płuco zmarłego zdrowiej. Nie palimy? Umrzemy zdrowiej!
#64
Napisano 23 listopada 2006 - 14:06
1. nie wypowiadałam sie na temat papierosów, ale statystyki jako źródla poznawczego.Ale chleb nie robi z pluc tego co papierosy - patrz fotka od Wookasha...
2. Mogłabym dać link do strony pokazującym co np motocykle tobią z ciałem ludzkim (po wypadku).
Lubię rzeczowe argumenty, a nie kit.
PS. Sama nie palę.
#65
Napisano 23 listopada 2006 - 14:40
#66
Napisano 23 listopada 2006 - 17:12
#67
Napisano 23 listopada 2006 - 21:18
Lubię rzeczowe argumenty, a nie kit.
Czyli co? Ta fotka to jest kit? Czy zly wplyw palenia na organizm to kit?
Nie rozumiem Twojego toku rozumowania.
#68
Napisano 23 listopada 2006 - 21:51
Chodzi mi o zwiazki przyczynowo - skutkowe. Nie jest to standardowe zdjecie płuc palacza. Organizam mimo wszystko broni się i przystosowuje. Inaczej nie przetrwał by zmieniajacych się warunkow zewnetrznych. (Kurz, inne toksyczne gazy chocby spaliny - motoryzacja). Nie wykluczam przypadków jednostkowych, u których brak odporności może spowodować tego typu spustoszenia. Nie należy jednak uogólniać i przypisywac sprawstwo jedynie jedemu czynnikowi. Jest w tym coś nieuczciwego, - właśnie w uogólnieniach, uproszczeniach, czy wręcz manipulacji. U mnie przynosi to skutek odwrotny do zmierzonego. Uważam, że organizm ludzki jest o wiele bardziej skomplikowany, niż chcą nam to wmówic także i w innych dziedzinach ci sami propagandziści. Nie doprapracowali się jednak tak uproszczonych związkowów przyczynowo skutkowych jak w przypadku palenia tytoniu. Przepraszam, ale być może jest to moja wina, że jak na razie nikt nie był mi w stanie odebrać samodzielnego myślenia. Może zresztą dlatego, że nie paliłam i nie pale. Ale nie jestem w stanie tego udowodnić dlatego nie bede tej tezy lansowała. Podobna skromnośc przydała by się także i innym.Nie rozumiem Twojego toku rozumowania.
Pozdrawiam Monika.
PS. Ilekroć jestm np. u okulisty, ten zwykle puszczaja mi tekst:,"oj pewnie dziecko palisz ? Te Twoje drobne naczyni krwionśne na to wskazuja" . Jak zaprzeczam, to okulista się martwi i mówi: "to nie rozumiem dlaczego tak jest".
Ostatnio mówię, "Tak, niestety i to dużo". Pan okulista się cieszy, że wydał znakomitą dziagnozę i zadowolony siebie wyksztusza: "tak dziecko, to nie zdrowe, ogranicz palenie. To dla urody przede wszystkim".
Po prostu staram sie im nie sprawiac przykrości, niech cię cieszą, że znają się na tym. A tak na prawdę znają się?
#69
Napisano 23 listopada 2006 - 21:57
Chodzi mi o zwiazki przyczynowo - skutkowe. Nie jest to standardowe zdjecie płuc palacza. Organizam mimo wszystko broni się i przystosowuje. Inaczej nie przetrwał by zmieniajacych się warunkow zewnetrznych. (Kurz, inne toksyczne gazy chocby spaliny - motoryzacja). Nie wykluczam przypadków jednostkowych, u których brak odporności może spowodować tego typu spustoszenia. Nie należy jednak uogólniać i przypisywac sprawstwo jedynie jedemu czynnikowi. Jest w tym coś nieuczciwego, - właśnie w uogólnieniach, uproszczeniach, czy wręcz manipulacji. U mnie przynosi to skutek odwrotny do zmierzonego. Uważam, że organizm ludzki jest o wiele bardziej skomplikowany, niż chcą nam to wmówic także i w innych dziedzinach ci sami propagandziści. Nie doprapracowali się jednak tak uproszczonych związkowów przyczynowo skutkowych jak w przypadku palenia tytoniu. Przepraszam, ale być może jest to moja wina, że jak na razie nikt nie był mi w stanie odebrać samodzielnego myślenia. Może zresztą dlatego, że nie paliłam i nie pale. Ale nie jestem w stanie tego udowodnić dlatego nie bede tej tezy lansowała. Podobna skromnośc przydała by się także i innym.
Pozdrawiam Monika.
PS. Ilekroć jestm np. u okulisty, ten zwykle puszczaja mi tekst:,"oj pewnie dziecko palisz ? Te Twoje drobne naczyni krwionśne na to wskazuja" . Jak zaprzeczam, to okulista się martwi i mówi: "to nie rozumiem dlaczego tak jest".
Ostatnio mówię, "Tak, niestety i to dużo". Pan okulista się cieszy, że wydał znakomitą dziagnozę i zadowolony siebie wyksztusza: "tak dziecko, to nie zdrowe, ogranicz palenie. To dla urody przede wszystkim".
Po prostu staram sie im nie sprawiac przykrości, niech cię cieszą, że znają się na tym. A tak na prawdę znają się?
wiesz co zrozumialbym jakby to pisal palacz ale niepalaca ?
coz mam jeden komentarz co do nieszkodliwosci popierosow rodem z hamerykanskich filmow... bull*ekhm*shit :/
#70
Napisano 23 listopada 2006 - 22:00
Chodzi mi o zwiazki przyczynowo - skutkowe. Nie jest to standardowe zdjecie płuc palacza. Organizam mimo wszystko broni się i przystosowuje. Inaczej nie przetrwał by zmieniajacych się warunkow zewnetrznych. (Kurz, inne toksyczne gazy chocby spaliny - motoryzacja). Nie wykluczam przypadków jednostkowych, u których brak odporności może spowodować tego typu spustoszenia. Nie należy jednak uogólniać i przypisywac sprawstwo jedynie jedemu czynnikowi. Jest w tym coś nieuczciwego, - właśnie w uogólnieniach, uproszczeniach, czy wręcz manipulacji. U mnie przynosi to skutek odwrotny do zmierzonego. Uważam, że organizm ludzki jest o wiele bardziej skomplikowany, niż chcą nam to wmówic także i w innych dziedzinach ci sami propagandziści. Nie doprapracowali się jednak tak uproszczonych związkowów przyczynowo skutkowych jak w przypadku palenia tytoniu. Przepraszam, ale być może jest to moja wina, że jak na razie nikt nie był mi w stanie odebrać samodzielnego myślenia. Może zresztą dlatego, że nie paliłam i nie pale. Ale nie jestem w stanie tego udowodnić dlatego nie bede tej tezy lansowała. Podobna skromnośc przydała by się także i innym.
Pozdrawiam Monika.
PS. Ilekroć jestm np. u okulisty, ten zwykle puszczaja mi tekst:,"oj pewnie dziecko palisz ? Te Twoje drobne naczyni krwionśne na to wskazuja" . Jak zaprzeczam, to okulista się martwi i mówi: "to nie rozumiem dlaczego tak jest".
Ostatnio mówię, "Tak, niestety i to dużo". Pan okulista się cieszy, że wydał znakomitą dziagnozę i zadowolony siebie wyksztusza: "tak dziecko, to nie zdrowe, ogranicz palenie. To dla urody przede wszystkim".
Po prostu staram sie im nie sprawiac przykrości, niech cię cieszą, że znają się na tym. A tak na prawdę znają się?
Ale chyba w przypadku przedstawianych zdjec pluc to chyba nie ma watpliwosci, co?
Nie slyszalem, zeby u czlowieka nie-palacego (mimo obecnosci kurzu, smogu itd.)
wykryto tego typu zmiany. I nie ma tutaj zadnych uproszczen, przeklaman czy
niedomowien. To sa czyste fakty.
#71
Napisano 23 listopada 2006 - 22:34
Nie slyszalem, zeby u czlowieka nie-palacego (mimo obecnosci kurzu, smogu itd.)
wykryto tego typu zmiany. I nie ma tutaj zadnych uproszczen, przeklaman czy
niedomowien. To sa czyste fakty.
Te fakty, to to, ze nie slyszales? to zgoda. Jesli zas mowa o zmianach, to niestety - bardzo sie mylisz. Problem dotyczy calych duzych grup zawodowych, majacych bez porownania bardziej zrujnowane pluca niz przecietny palacz. Tyle, ze z naszych podatkow nie sa utrzymywane duze agencje pozarzadowe, ktore by sprawe naglasnialy.
#72
Napisano 23 listopada 2006 - 22:46
Te fakty, to to, ze nie slyszales? to zgoda. Jesli zas mowa o zmianach, to niestety - bardzo sie mylisz. Problem dotyczy calych duzych grup zawodowych, majacych bez porownania bardziej zrujnowane pluca niz przecietny palacz. Tyle, ze z naszych podatkow nie sa utrzymywane duze agencje pozarzadowe, ktore by sprawe naglasnialy.
kolejny... tak tak szlugi to lekarstwo nic nie szkodza
to dlatego w stanach koncerny tytoniowe wyplacily miliardowe odszkodowania... i to dlatego na kazdej paczce prawie wszedzie sa ostrzerzenia o szkodliwosci... no coz taka natura ludzka... nie widzi tego co przed oczyma :/
#73
Napisano 23 listopada 2006 - 22:53
kolejny... tak tak szlugi to lekarstwo nic nie szkodza
to dlatego w stanach koncerny tytoniowe wyplacily miliardowe odszkodowania... i to dlatego na kazdej paczce prawie wszedzie sa ostrzerzenia o szkodliwosci... no coz taka natura ludzka... nie widzi tego co przed oczyma :/
Tak, tylko należy się zastanowić dlaczego państwo sprzedaje nam truciznę i jeszcze zarabia niezłą kasę na akcyzie?
I dlaczego na butelkach z alkoholem nie ma napisu np. "Powoduje marskość wątroby" ?
#74
Napisano 23 listopada 2006 - 22:53
#75
Napisano 23 listopada 2006 - 22:53
nie wiem czy wiecie ale płuca czlowieka z biegiem lat ciemnieją az stają sie całkowice szare takze to zdjęcie po lewej jest jakiegoś młodzienca a to po prawej to nie jest płuco człowieka który pali tylko płuco zniszczone w pełni przez nowotwór. pozatym wedle jakis tam badan okresowe dawki nikotyny (np. z papierosów) zmniejszają ryzyko zachorowania na gruźlice lub pomagają w jej leczeniu (nie pamietam dokladnie). a jak wszem i wobec wiadomo nie kazdy kto
pali zapada na raka pluc (takze jest to wielkie ugolnienie). i w tym wypadku popieram monike. płuca u palacza mają owszem ciemniejszą barwe niz u osoby nie palącej ale przy dzisiejszym poziomie spalin i smogu to osoba niepaląca i tak nie ma czystych płuc
pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych