Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Ostrzeżenie !! - Sklep iSpot Gliwice, oraz serwis,


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1 gtx

gtx
  • 237 postów
  • SkądPiekary Śląskie

Napisano 01 września 2009 - 14:22

Chcę się podzielić z wami kilkoma cennymi uwagami. Zakupiłem komputer w iSpot Forum Gliwice, oczywiście wykupiłem dodatkową gwarancję, i teraz dosyć istotna kwestia , w innym iSpot mogą nie przyjąć komputera do naprawy, jeżeli gwarancja przekroczyła 12 mes. i jest rozszerzona, trzeba dostarczyć do sklepu w którym się kupiło. Zapytanie dlaczego, otóż wysyłając przez kuriera nie macie potwierdzenia poza tym od firmy kurierskiej. Dlaczego piszę o tym, jaki ma to sens ?, otóż wysyłałem komputer 6.07.09 , a otrzymałem 22.07.09, i co otrzymałem taki sam jaki wysłałem nic nie zostało naprawione, oczywiście dostałem bonus w postaci zarysowań na obudowie , i raczej nie jest czysto w serwisie ponieważ nóżki są brudne i to dosłownie . Niewiele myśląc udałem się do Gliwic ponosząc kolejne koszty, 23.07.09, i do dzisiaj jest .. no cóż nadal w serwisie, a mamy 1.09.09, dodam że adwokat napisał pismo upominające, brak odpowiedzi ,... , jak widać jakość idealna, ciekawe czy ktoś zgłaszał do Apple , funkcjonowanie serwisu, a wiem że wielu jest rozczarowanych obsługą, jeden e-mail , kolejny e-mail, i później Apple podejmie odpowiednie kroki, a w serwisie będzie zmiana osób. Co do gwarancji to jest idiotyczna: 4. Wady sprzętu ujawnione w okresie gwarancji będą usuwane bezpłatnie przez punkt serwisowy Gwaranta w ciągu 14 dni roboczych od daty dostarczenia sprzętu do punktu serwisowego. Podsumowując czyli niby jest 14 dni na naprawę, ale to nie wszystko 5. W przypadku konieczności importu części zamiennych z zagranicy, bądź wysłania urządzenia do naprawy poza granicami Polski termin naprawy może być dłuższy. Czyli niby 14 dni ale, jak widać ALE dosyć wielkie mogą wydłużyć do ..., Co ciekawe 19. W przypadku niemożności naprawy albo dotrzymania terminu naprawy, Gwarant może dokonać wymiany na sprzęt o parametrach nie gorszych od sprzętu objętego gwarancją Czyli co termin ale jaki 14 dni... , a jeżeli importują części to niby jaki termin... W moim przypadku nie został naprawiony i odesłany nienaprawiony , jak można to rozumieć, że niema możliwości naprawy, oczywiście na pisma milczą o wydanie nowego. Tak więc zanim kupicie zastanówcie się, gdzie kupujecie , i czy nawet warto przedłużać gwarancję , ... ponieważ jakość serwisu daje dużo do życzenia, jak również sklep iSpot Forum Gliwice

#2 kzmarch

kzmarch
  • 46 postów

Napisano 10 września 2009 - 16:41

Szanowny Panie, Odnosząc się do Pańskich uwag musimy sprostować zaistniałą sytuację. W okresie w którym zakupił Pan u nas komputer gwarancja rozszerzona była udzielana przez operatora sieci sprzedaży iSpot firmę*SAD Sp. z o.o. a nie producenta sprzętu. W związku z czym serwis dystrybutora miał pełne prawo do nie uznania Pańskiego roszczenia. Oddając sprzęt do salonu iSpot Gliwice poproszony o pozostawienie danych kontaktowych nie pozostawił Pan kontaktowego numeru telefonu co zaowocowało późniejszymi następstwami. MacBook wrócił do nas po naprawie serwisowej w ciągu 7 dni od daty przyjęcia go w naszym salonie. Po czym niezwłocznie wysłaliśmy na podany przez Pana adres, pismo informujące o możliwości odebrania naprawionego sprzętu w naszym salonie wraz z prośbą o kontakt telefoniczny. Do dnia 02.09.2009 komputer oczekiwał w naszym salonie na odbiór. W związku z powyższymi faktami Pańskie zarzuty uważamy za w pełni bezpodstawne. Pozdrawiamy, Obsługa salonu iSpot Gliwice

#3 Gość_soyerski_*

Gość_soyerski_*

Napisano 12 września 2009 - 15:00

no widać obsługa salonu na najwyższym poziomie skoro takie sprawy załatwia przez forum...

#4 Rafał P

Rafał P



  • 6 849 postów

Napisano 12 września 2009 - 15:14

O czym ty mowisz? Kazdy ma prawo odpowiedziec na zarzuty, niewazne czy klient czy sprzedawca. Na forum wypowiada sie m.in. serwis Cortland i chyba wazne jest ze jest kontakt - takze przez forum.

#5 kzmarch

kzmarch
  • 46 postów

Napisano 12 września 2009 - 23:31

no widać obsługa salonu na najwyższym poziomie skoro takie sprawy załatwia przez forum...


Mam rozumieć, że będąc sprzedawcą nie przysługuje mi prawo publicznej odpowiedzi kiedy ktoś stawia nam zarzuty na forum?
Według mnie odpowiedź na forum w obronie dobrego imienia naszego salonu leży w interesie naszym jak i naszego pracodawcy. Czy gdybyś posiadał własną firmę to też pozostawił byś bez odpowiedzi niesłuszne zarzuty postawione pod jej adresem?

#6 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 12 września 2009 - 23:54

Ale kolega soyerski nie ironizował :wink: Uważam, że debata forumowa łagodzi obyczaje.

#7 seb235-8731863dbe

seb235-8731863dbe
  • 8 114 postów

Napisano 13 września 2009 - 01:11

Ale prawda jest taka że żadna firma w polsce nie przyzna się do błędu tylko zwala wine na coś innego, mój provider na ich dostawców, telewizja na problem z czymś tam na satelicie lub niewłaściwej instalacji w domu itd ... , jednym słowem po podpisaniu umowy z daną firmą czy zakupieniu czegoś wszyscy nas mają gdzieś bo już im kasa wleciała albo dalej leci ... , przykre bo konkurencja nie zawsze jest i firmy czują się bezkarne bo wiedzą że użytkownik i tak nie ma wyboru. Nie będę się wypowiadał w tej sprawie bo nie znam jej osobiście, aczkolwiek na podstawie własnego doświadczenia mogę się domyślać kto ma racje.

#8 bar-trek

bar-trek
  • 6 159 postów

Napisano 13 września 2009 - 08:29

Ale prawda jest taka że żadna firma w polsce nie przyzna się do błędu tylko zwala wine na coś innego, mój provider na ich dostawców, telewizja na problem z czymś tam na satelicie lub niewłaściwej instalacji w domu itd ... , jednym słowem po podpisaniu umowy z daną firmą czy zakupieniu czegoś wszyscy nas mają gdzieś bo już im kasa wleciała albo dalej leci ... , przykre bo konkurencja nie zawsze jest i firmy czują się bezkarne bo wiedzą że użytkownik i tak nie ma wyboru.

Nie będę się wypowiadał w tej sprawie bo nie znam jej osobiście, aczkolwiek na podstawie własnego doświadczenia mogę się domyślać kto ma racje.


No... wiesz... zależy też jaka ;)

#9 jasi0

jasi0
  • 625 postów

Napisano 13 września 2009 - 10:45

Szanowny Panie,

Odnosząc się do Pańskich uwag musimy sprostować zaistniałą sytuację.

W okresie w którym zakupił Pan u nas komputer gwarancja rozszerzona była udzielana przez operatora sieci sprzedaży iSpot firmę*SAD Sp. z o.o. a nie producenta sprzętu. W związku z czym serwis dystrybutora miał pełne prawo do nie uznania Pańskiego roszczenia.


Dlaczego w takim razie komputer został w ogóle przyjęty do naprawy (jak rozumiem było ustalane, że jest to naprawa gwarancyjna), skoro gwarancja w zasadzie już nie obowiązywała?

#10 kzmarch

kzmarch
  • 46 postów

Napisano 13 września 2009 - 11:59

Gwarancja była udzielana przez SAD Sp. z o.o. i realizowana była przez tą firmę za pośrednictwem salonów iSpot. Roczna gwarancja producenta realizowana przez serwis firmy iSource skończyła się w związku z czym po wysłaniu komputera do ich serwisu z pominięciem iSpotu klient naraził się na niepotrzebne koszta a iSource nie miało obowiązku realizacji naszej rozszerzonej gwarancji.

#11 gtx

gtx
  • 237 postów
  • SkądPiekary Śląskie

Napisano 13 września 2009 - 19:40

Szanowny Panie,

Odnosząc się do Pańskich uwag musimy sprostować zaistniałą sytuację.

W okresie w którym zakupił Pan u nas komputer gwarancja rozszerzona była udzielana przez operatora sieci sprzedaży iSpot firmę SAD Sp. z o.o. a nie producenta sprzętu. W związku z czym serwis dystrybutora miał pełne prawo do nie uznania Pańskiego roszczenia.
Oddając sprzęt do salonu iSpot Gliwice poproszony o pozostawienie danych kontaktowych nie pozostawił Pan kontaktowego numeru telefonu co zaowocowało późniejszymi następstwami.
MacBook wrócił do nas po naprawie serwisowej w ciągu 7 dni od daty przyjęcia go w naszym salonie. Po czym niezwłocznie wysłaliśmy na podany przez Pana adres, pismo informujące o możliwości odebrania naprawionego sprzętu w naszym salonie wraz z prośbą o kontakt telefoniczny.
Do dnia 02.09.2009 komputer oczekiwał w naszym salonie na odbiór.

W związku z powyższymi faktami Pańskie zarzuty uważamy za w pełni bezpodstawne.

Pozdrawiamy,
Obsługa salonu iSpot Gliwice


A ja odniosę się*do Pana wypowiedzi.
Tak zgadza się była rozszerzona ale muszę*powiedzieć że przy zakupie komputera nikt zaznaczam nikt nie mówił że nie jest to pełnowartościowa gwarancja.
Czyli moja rada była słuszna i nadal jest aby rozważyć czy wykupić rozszerzoną gwarancję .
A to ciekawe co Pan pisze "serwis dystrybutora miał pełne prawo do nie uznania Pańskiego roszczenia" , nie było ani słowa że nie chcą wykonać naprawy gwarancyjnej, a jeżeli już mówimy o serwisie to niekompetencje są co krok, i to nie tylko moje słowa wielu można znaleźć osób które mają odpowiednie zdanie o serwisie, dla przykładu podam że komputer zepsuł się*na początku roku, oczywiście wysłałem wszystko niby pięknie, diagnoza wykonana i dostaję*piękny e-mail, że mam zapłacić już nie pamiętam ile dokładnie ale w przedziale 1500 - 1700, (klawiatura + napęd optyczny) muszę*przyznać że cena cudowna, napisałem o wyjaśnienie , ponieważ została wykupiona rozszerzona gwarancja, w odpowiedzi otrzymałem "pomyłka" i tyle, no tak można powiedzieć każdy jest człowiekiem może się*pomylić , ale to nie koniec , znowu się zepsuł w lipcu , odrazu wysłałem do serwisu , dodam że zawsze koszty wysyłki trzeba pokryć samemu , lub dostarczyć do sklepu i wtedy jest za darmo , mówię ponieważ takiej informacji nikt nie udziela przy zakupie komp, ale wracając do tematu po rozmowie e-mail dowiaduję*się że jest dysk uszkodzony, więc pytam się , co jest uszkodzone, odpowiedz uszkodzony , co to za serwis który mówi jest uszkodzony i tyle a nie umie udzielić odpowiedzi skoro diagnozę wykonał, było zapytanie o ważne dane, czyli jak zepsuty nie działa czy działa, ..., tak czy inaczej został niby wymieniony i odesłany, ku mojemu zdziwieniu taki wysłałem taki wrócił , nie odpowiadał, czyli nie działał, co ciekawe tymrazem nie otrzymałem opisu naprawy, ciekawe dlaczego.. na to pytanie chyba nie muszę odpowiadać ponieważ wydaje się jasne, wysłałem e-maile o wyjaśnienie , odpowiedzi brak , brak, i tyle. to ma być zachowanie serwisu ?, takie zachowanie z strony serwisu jest niepoważne i dziecinne. Z powodu braku sensownego nadania , poza fakturą i potwierdzeniem nadania wysyłki, zdecydowałem się*na dostarczenie do sklepu, oczywiście trzeba było dostarczyć tak gdzie zakupiłem, i również cenna uwaga radzę nie kupować przejazdem w innym mieście inaczej będziemy musieli zrobić sobie wycieczkę. Co ciekawe na miejscu sprzedawca odmówił podpisania oczywistego pisma że chcę naprawić na gwarancji lub wymianę na nowy, o oczywiście kierownika brak, a gdzie zastępca ..., no nic, usilnie sprzedawca próbował włączyć komp. , nie dość*że spieszyło mi się to obsłużył innego klienta , okazują mi tym zlekceważenie mnie, muszę*przyznać że przy zakupie komp. również obsługa niebyła przyjaźnie nastawiona, więc specjalnie nie zdziwiłem się, na marginesie dodam że w tym roku kupiłem komp. w sieci Cortland w Katowicach i obsługa była na odpowiednim poziomie, szczerze polecam sklep. wracając do tematu podałem nr. tel. kom. oraz adres, czekam czekam sprawdzam status na stronie serwisu dosyć długo był opis czeka w kolejce aż się zdziwiłem , dopiero zmienił się na początku sierpnia czekają na części, no więc już miałem dosyć czekania w nieskończoność, adwokat napisał do SAD pismo, brak odpowiedzi, więc jak można to rozumieć , skoro niby był do odebrania już wcześniej dlaczego nie została udzielona odpowiedz ?.. a dopiero teraz kiedy temat na forum został poruszony przez forumowiczów , został wykonany tel. do adwokata z wyjaśnieniem że był do odbioru.. , jak widać coś jest nie tak.., pisze Pan:

"MacBook wrócił do nas po naprawie serwisowej w ciągu 7 dni od daty przyjęcia go w naszym salonie. Po czym niezwłocznie wysłaliśmy na podany przez Pana adres, pismo informujące o możliwości odebrania naprawionego sprzętu w naszym salonie wraz z prośbą o kontakt telefoniczny."

Czyli tak tel został niby niepodany, a to ciekawe, .. przecież podawałem , podczas odbioru , sprzedawca nie umiał jasno wyrazić dlaczego nie ma tel nie został zapisany, dobrze no cóż ale żeby było ciekawiej pismo zostało wysłane na adres inny niż podawałem , zostało wysłany na adres który podawałem przy wysyłaniu na własny koszt do serwisu, czyli jak mam rozumieć , taki bałagan że dane zgubiły się ?, i zostały użyte te co były widoczne na pudełku ? , a jeżeli nie to jeżeli dane były z serwisu to podawałem zawsze tel. kontaktowy w formularzu.
A co do pisma , żeby było ciekawiej ma datę 30.07.09, pieczątka na kopercie 31.08.09 , dodam*że jakoś odbierałem listy w sierpniu i listu nie było , to oczywiste jak miał być skoro nie został wysłany pomimo Pana zapewnień tutaj na forum.
Skoro taki długi okres był w sklepie to dlaczego nie zostało wysłane pismo powtórne.
Sprawdzałem status na stronie 01.09.09 , zmienił się, a w piątek jeszcze był w naprawie, widać tutaj wiele nieścisłości.
Nie pisałbym tego wszystkiego na forum, ponieważ mam dosyć nerwów zepsutych przez całą sytuację, ale każdy musi mieć jasność co do sytuacji.

no widać obsługa salonu na najwyższym poziomie skoro takie sprawy załatwia przez forum...


No cóż .. tak poziom na najwyższym poziomie , eh

O czym ty mowisz? Kazdy ma prawo odpowiedziec na zarzuty, niewazne czy klient czy sprzedawca. Na forum wypowiada sie m.in. serwis Cortland i chyba wazne jest ze jest kontakt - takze przez forum.


Tak zgadzam się*każdy ma prawo się*wypowiedzieć, tylko że o Cortland nie mogę jak narazie nic złego powiedzieć, co innego iSpot

Mam rozumieć, że będąc sprzedawcą nie przysługuje mi prawo publicznej odpowiedzi kiedy ktoś stawia nam zarzuty na forum?
Według mnie odpowiedź na forum w obronie dobrego imienia naszego salonu leży w interesie naszym jak i naszego pracodawcy. Czy gdybyś posiadał własną firmę to też pozostawił byś bez odpowiedzi niesłuszne zarzuty postawione pod jej adresem?


Jak już wyżej napisałem , każdy ma prawo do wypowiedzi.
I dodam że nie zawsze są niesłuszne zarzuty, ..

Ale kolega soyerski nie ironizował :wink: Uważam, że debata forumowa łagodzi obyczaje.


Tak łagodzi , albo wręcz przeciwnie, i to zależy dla której strony, bo coś widzę że sprzedawca jest bardziej nerwowy w wypowiedziach.

Ale prawda jest taka że żadna firma w polsce nie przyzna się do błędu tylko zwala wine na coś innego, mój provider na ich dostawców, telewizja na problem z czymś tam na satelicie lub niewłaściwej instalacji w domu itd ... , jednym słowem po podpisaniu umowy z daną firmą czy zakupieniu czegoś wszyscy nas mają gdzieś bo już im kasa wleciała albo dalej leci ... , przykre bo konkurencja nie zawsze jest i firmy czują się bezkarne bo wiedzą że użytkownik i tak nie ma wyboru.

Nie będę się wypowiadał w tej sprawie bo nie znam jej osobiście, aczkolwiek na podstawie własnego doświadczenia mogę się domyślać kto ma racje.


Muszę*się zgodzić, walka z firmami jest jak z wiatrakami, a prawo konsumenta daje na tyle co nic, podobną sytuację miałem z serwisowaniem telefonu Sony Ericsson , naprawa trwała 2 miesiące, a po miesiącu otrzymałem piękną wypowiedz że zgodnie z regulaminem mogą nawet trzymać w nieskończoność, i że mam im być wdzięczny że naprawią, a Sony Ericsson w Warszawie nie odpowiadał, ciekawe chyba coś mi to przypomina ... jakąś sytuację ... hee
Tak zgadza się*po zakupie wiele firm ma gdzieś klienta, dopiero jak chce coś kupić , lub też kończy się umowa to dopiero wtedy zauważają, ale jednak nie winiłbym sprzedawców , ponieważ to nie jest ich wina , tylko systemu jak działa firma, to firm im narzuca działanie , jak mają działać, i to jest prawda że firmy czują się*bezprawnie, przecież ile rzeczy jest nienormalnych, takie jak np. blokady simlock, limity , ale jak widać trzeba walczyć wiele lat o prawa, co w przypadku jednostki zawsze jest skazane na klęskę, ponieważ firmy nie liczą się z pojedynczymi osobami , nie mają siły przebicia ,

No... wiesz... zależy też jaka ;)


Tak są firmy i firmy, nie wszystkie stosują nieuczciwe techniki.

Dlaczego w takim razie komputer został w ogóle przyjęty do naprawy (jak rozumiem było ustalane, że jest to naprawa gwarancyjna), skoro gwarancja w zasadzie już nie obowiązywała?


No właśnie pytanie ciekawe :)
Jeżeli skontaktujesz się z serwisem powiedzą że jeżeli masz rozszerzoną naprawią na gwarancji, tylko że nie możesz dostarczyć do innej sieci sklepu ponieważ nie mogą wysłać za darmo serwisu, i niby jest niby niema , czyli ta gwarancja rozszerzona niby czym jest .., no cóż łącznie 3 lata, niewykluczone że znowu będę miał co opisywać :)

Gwarancja była udzielana przez SAD Sp. z o.o. i realizowana była przez tą firmę za pośrednictwem salonów iSpot.
Roczna gwarancja producenta realizowana przez serwis firmy iSource skończyła się w związku z czym po wysłaniu komputera do ich serwisu z pominięciem iSpotu klient naraził się na niepotrzebne koszta a iSource nie miało obowiązku realizacji naszej rozszerzonej gwarancji.


Tak ale po kontakcie z serwisem nie ma mowy o naprawie tylko i wyłącznie za pośrednictwem sieci salonów, uzyskałem odpowiedz że może być wysłane kurierem.

Dodam że taka informacja powinna być widoczna, i osoba kupująca powinna być informowana jeżeli wykupuje rozszerzoną gwarancję

Jak wdać o Forum Gliwice iSpot nie tylko ja mam zdanie takie http://www.myapple.p...249-post14.html , :) http://www.myapple.p...18-post18.html , jest więcej na forum podobnych wypowiedzi

#12 kzmarch

kzmarch
  • 46 postów

Napisano 13 września 2009 - 21:14

Niestety na działania serwisu iSource nie mamy wpływu. Jest to zewnętrzna firma która rządzi się własnymi prawami. Gdzieś na forum można też znaleźć wyjaśnienia samego serwisu iSource na temat dużej umowności wiadomości podawanych na stronie serwisowej. W kwestii wcześniejszych kontaktów z serwisem i problemów z uznawaniem i nieuznawaniem rozszerzonej gwarancji wynika moim zdaniem ze zwykłego nieporozumienia. Obecnie dystrybutor ma w swojej ofercie rozszerzoną gwarancję ORO i w wyniku niedomówienia mogła wyniknąć taka sytuacja. Co do danych kontaktowych Pan twierdzi, że zostawił numer telefonu a osoba która przyjmowała komputer jest pewna, że numeru Pan nie zostawił. Jest to kwestia sporna i ciężko dojść do tego po czyjej stronie leży racja. Na pismo prawnika odpowiedzieliśmy na dzień po tym jak dostaliśmy o nim informację z centrali naszej firmy. Nie potrafię*tylko zrozumieć czemu zwrócił się Pan do prawnika zamiast najpierw skontaktować się z naszym salonem w celu uzyskania wyjaśnień. Zaoszczędził by Pan na kosztach prawnika a także oszczędził stresów tak sobie jak i nam. Tak samo jest ze sprawdzaniem statusu naprawy w serwisie który już raz tą gwarancję odrzucił. Co do nerwowości wypowiedzi przepraszam za taki ich odbiór nie było to celowe. Przykro mi też, że Pańskie relacje z naszym salonem przebiegły tak niefortunnie jednak nie może Pan nam odmówić możliwości obrony. Odniesienie do temat o dostępności Snow Leoparda uważam za zwyczajnie śmieszne. Niestety ale kiedy nie posiada się jasnych informacji na temat dostępności nie da się też takich udzielić. Nie świadczy to o mojej nieprofesjonalności. Często mimo iż chcielibyśmy to nie jesteśmy w stanie uzyskać informacji o dostępności produktu. Dodatkowo trzeba tu wziąć pod uwagę*fakt, że boom na system był ogromny a ludzie w pierwszej kolejności trafili do oficjalnych sprzedawców iSpot/Cortland w związku z czym szybko zaistniała sytuacja w której niektórym łatwiej było zakupić*pudełko w innych miejscach niż u nas co dało dość krzywy obraz. Co do tematu z iPhone, iSpoty są oficjalnym sprzedawcą więc pracownicy nie mają obowiązku wiedzieć czegokolwiek na temat łamanych iPhonów nie wiem w jakim tonie była wypowiedź koleżanki ale na pocieszenie podam, że już u nas nie pracuje. Z tego co wiem na forum jest jeszcze jeden post na nasz temat ale jego pozwolę sobie nie komentować. Najgorsze jest to, że w takich miejscach jak forum wypowiadają się w większości osoby niezadowolone a wszyscy którym obsługa przypadła do gustu zachowują to dla siebie. Człowiek jest tylko człowiekiem i nie dogodzi wszystkim. Pozdrawiam

#13 maximuss75

maximuss75
  • 3 postów
  • SkądStrzelce Opolskie

Napisano 16 sierpnia 2012 - 20:01

cd ad byłego czegoś Appla w Gliwicach W zeszłym roku oddałem do naprawy swojego białasa. Padł podobno dysk. Po dwóch tygodniach wrócił i oddychał. Pół roku. Jako że nie posiadałem żadnego papiera odnośnie przebytej wymiany, udałem się do serwisu zaprzyjaźnionego celem sprawdzenia co teraz nawaliło. Po odkręceniu obudowy dysk praktycznie wylatał. Okazuje się, że po poprzednim "remoncie" wsiorbało szynę na dysk, nowy założono, z jednej strony przyśrubowano, podłożono papier i ... Spieprzaj dziadu jak to mawiał jeden mądry inaczej. Dziś chciałem znów wstąpić do Gliwic bo znów cuda z monitorkiem się dzieją ale ... Ktoś pogonił z Forum muły z Ispotu. Może to i dobrze ale teraz nie wiem co robić, mieszkam pomiędzy Opolem a Gliwicami i nie zawsze bujam na Worcek czy Katowice. Chyba taniej wyjdzie kupić nowy book niż ganiać po kraju za remontem... Kicha.

#14 Laz

Laz
  • 799 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 16 sierpnia 2012 - 21:10

Brawo, niesamowita historia, I po to odkopałeś temat z 09?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych