Witam.
Potrzebuje pomocy w sprawie zalanego iPhone'a
Dziś niechcący wyśliznął mi się z ręki i wpadł do kratki, (przy wejściu do klatki bloku mieszkalnego)
Niestety zebrała się tam woda. Szybko go wyjąłem i wyłączyłem.
Zacząłem go od razu wycierać. Przez jakieś 30 minut było ok, po czym zaczął dziwnie migać ekranem, gdy wziąłem go do ręki poczulem, że w lewym górnym rogu był ciepły. Nic nie mogłem zrobić. Nagle ekran zgasł i po jakimś czasie znów to samo. Dziwne cienkie szare paski na ekranie. Wiem, że jednym ratunkiem dla niego byłoby odłączenie baterii, ale niestety tego nie można zrobić. Po kilku godzinach chciałem zobaczyć co się dzieje i postanowiłem go uruchomić ale niestety nie reaguje. Zostawiłem go na osuszenie i jestem jeszcze myśli, że uda mi się go włączyć. Jeśli nie to co mam zrobić.
Wiem, że na gwarancje nie mam co liczyć. Może jakiś dobry serwis w Warszawie lub okolicach.
Bardzo proszę o pomoc. Nie chcę chodzić z myślą, że od tak po prostu straciłem 1500 zł...
Pozdrawiam

Zalany iPhone ... potrzebna pomoc, serwis ...
Rozpoczęty przez
DeanDesign
, 29 mar 2009 01:51
7 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 29 marca 2009 - 01:51
#2
Napisano 29 marca 2009 - 09:43
Wsadz go do jakeigos pudelka z ryzem, poczekaj ze 2 dni, moze odpali.
pozdro
#3
Napisano 29 marca 2009 - 09:54
Wczoraj wieczorem wyczytałem tę metodę na forum i tak zrobiłem.
I co ? I działa, pokazuje rozładowaną baterię.
Czyli wstępnie jest ok. Poczekam jeszcze z dzień i zobaczę jak się będzie zachowywał.
Miejmy nadzieję, że będzie dobrze.
Wiadomo, telefon nie wylądował w wannie chce jest "czysta" woda, a za kratką przy wejściu do klatki schodowej, gdzie jest pełno syfu, petów itp .. od samego pisania robi mi się nie dobrze...
Ale opcja z ryżem jest chyba najlepszą metodą na zalany sprzęt.
Tak więc czekaćććć....
#4
Napisano 29 marca 2009 - 10:01
Lepiej sól niż ryż, ona jest sporo bardziej higroskopijna, więc urządzenie schnie szybciej.
A na brudy w klatce możesz zaradzić tak, że umoczysz iphone jeszcze raz, tylko w czystej wodzie, i wtedy dopiero wysuszysz go.
#5
Napisano 29 marca 2009 - 10:11
Jeśli już go maczać to tylko i wyłącznie w wodzie destylowanej.
Właśnie za raz po zalaniu przemyłem go dokładnie taką wodą.
Sądzę, że większe brudy się do niego nie dostały bo jednak jest to dość szczelnie wykonany telefon.
Syfy z zewnątrz zostały usunięte.
Miejmy nadzieję, że z baterią będzie ok. Była full naładowana przed wpadką :/ a teraz pokazuje stan rozładowania.
#6
Napisano 29 marca 2009 - 10:42
Najlepiej narazie w ogole go nie odpalaj, zostaw jeszcze ze 2 dni i dopiero wtedy wlacz, bo inaczej cos sie tam moze spalic ;]
pozdro
#7
Napisano 29 marca 2009 - 13:20
Szczerze powiem, że jeśli chodzi o spalenie to już się to stało.
Jak napisałem telefon wyłączyłem zaraz po wyjęciu z wody.
Po jakimś czasie sam się włączył i zaczął szwankować na akranie. Jakieś cienkie szare paski migały i strasznie był gorący w lewym górnym rogu. Uderzyłem lekko telefon o dłoń i zgasło. Po jakimś czasie znów się się to samo zrobiło, ale żadne stukanie już nie pomogło.
Telefon się wyłączył i już nie reagował na żadne przyciski.
Po "terapii" z ryżem telefon dziś się uruchomił i pokazał tylko że bateria jest słaba.
Jutro go naładuję i sprawdzę.
Modlę się aby nic się dalej z softem nie stało. Pierwsza grafika o niskim stanie baterii wyglądała ok.
Telefon nie ma śladów zalania na ekranie (na szczęście) tak więc tylko czekać
#8
Napisano 06 kwietnia 2009 - 17:54
WODOWANIE IPHONA
I co? udało się uruchomić iphona.
Moja żona zrobiła dzisiaj podobny nr i "zwodowała" przy pomocy córki telefon w fontanie.
Póki co nie działa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych