Poprostu twoje wypowiedzi nie są obiektywne. I tyle.
Pokaż mi obiektywną wypowiedź, jakąkolwiek, to dostaniesz ode mnie 100zł
Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.
Napisano 11 lipca 2006 - 12:22
Poprostu twoje wypowiedzi nie są obiektywne. I tyle.
Napisano 11 lipca 2006 - 14:13
A czy przypadkiem jest, że w każdym wymienionym przez Ciebie przypadku wiadomo kto zawinił? A tu mamy sytuację, że wszyscy narzekają, a jednocześnie chronią winnych!
Wybacz, ale z Twoich słów można wyciągnąć wniosek, że SAD w ogóle nie wypisywał faktur.
A to nieprawda. Firma SAD doskonale sobie z faktu obowiązku wystawiania faktur zdawała sprawę. To tylko niektórzy jej pracownicy traktowali to jako zbędną upierdliwość.
Niestety, trzeba było ogólnie wszystkim, bo w odpowiednim czasie, oczywiście, nie było wiadomo kto nabroił - przecież winny jest bezosobowy SAD, a nie konkretni ludzie.
I w sumie chyba o to chodzi - klienci się skarżą, SAD reaguje dyscyplinowaniem sprzedawców - prawda? Więc skąd ten sarkazm?
Traktujesz negatywne wypowiedzi jakby opisywały całość obrotu SADu. A przelicz sobie liczbę niezadowolonych osób na tym forum i porównaj z liczbą użytkowników.
Cały czas traktujesz też SAD jak bezosobowy twór, jakieś niewiadomoco. A to firma jak każda inna, firma składająca się z ludzi. To ci ludzie są albo dobrzy, albo źli. Złych trzeba eliminować, to zostaną ci dobrzy.
I czemu się miałoby to kłócić z historyjką o "fałszywym kalece"? Sam napisałeś "dopóki nie złapią". Trzeba więc łapać, a Ty krzyczysz, że to bez sensu.
Napisano 11 lipca 2006 - 16:10
Napisano 11 lipca 2006 - 16:46
A bo to raz pisałem? Po prostu trzeba uważnie czytać.No to było trzeba powiedzieć odrazu.
Bardzo ciekawe stwierdzenie. Ty byś się tak zachował na moim miejscu?Wiadomo, że nie będziesz wieszał psy na firmie brata/kogokolwiek z kim masz dobre kontakty.
No właśnie, któż to powiedział? No przecież Ty sam właśnie to mówiszA kto tak powiedział? Poprostu twoje wypowiedzi nie są obiektywne. I tyle.
Gratuluję i cieszę się Twoim szczęściem, lecz zwróć uwagę na jeden drobiazg: znakomita większość osób mieszkających w Polsce nie posiada obywatelstwa Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. I właśnie te osoby są krzywdzone przez tworzenie atmosfery nagonki i wszechobecnej bezsilności, która niczemu nie służy, a jest jedynie bezowocnym biciem piany, ignorującym przy okazji coraz częstsze głosy zdziwienia ze strony, o zgrozo!, zadowolonych klientów SADu. Dzięki takiej postawie nigdy nic się nie zmieni. Tobie to nie przeszkadza, masz przecież obywatelstwo, a i nie zabraknie Ci tematów do dyskusji, ale co z innymi użytkownikami? Czy dla nich utrzymywanie nieprawidłowości również jest korzystne? Czy poprawienie sytuacji, nawet za cenę współpracy z tym obrzydłym SADem, nie jest lepszą postawą, niż wieczne narzekanie na firmę, z którą nawet nie miałeś kontaktu! Zastanów się, o co Ci naprawdę chodzi.Nie wiem jak jest w SADzie. Nie podobała mi się opinia użytkowników więc nie skorzystałem z ich pośrednictwa. Kupiłem sobie w USA gdzie mam obywatelstwo, a do SADu oddam jak coś mi się zepsuje. Zauważ jednak jak wiele mogą dobrego (a w tym przypadku złego) zdziałać opinie użytkowników.
Ruczaj, zanim znowu wykażesz się brakiem umiejętności czytania, zakonotuj sobie jedno: nie bronię SADu. Atakuję tylko bezowocne pyskówki, z których nic nie wynika. Jeżeli Tobie wystarczy wypłakanie się w Internecie, to Twój wybór. Mnie nie wystarczy, chcę rzeczywistych zmian i lepszej obsługi. Jeżeli więc atakuję Twoją postawę, to nie dlatego, że bronię SADu, ale dlatego, że nie zgadzam się ze sposobem, w jaki się do sprawy zabierasz. Nie zgadzam się dlatego, że z niego nic nie wynika, a wręcz przynosi straty. Straty w postaci dobrych i fachowych handlowców, którzy po kilku miesiącach spieprzają z SADu, bo wszyscy na nich plują. Nie za to jak pracują, ale za to gdzie pracują. A tych dobrych i fachowych ludzi potrzeba jest jak najwięcej. Inaczej w SADzie rzeczywiście zostaną same miernoty. Jednak wtedy Ty również będziesz ponosił za to odpowiedzialność. Odpowiedzialność za stworzenie takiej atmosfery, w której nikt sensowny nie będzie chciał w SADzie pracować.insider, popieram. Juz dawno tlumaczylem Heidiemu, ze jego strategia obrony SADu oparta na zwalaniu wszystkiego na pracownikow jest smieszna. Przeciez to nie sa jacys przypadkowi ludzie z lapanki,ale konkretnie pracownicy SADu i to SAD bierze za nich odpowiedzialnosc. A ze sa beznadziejni, to stad cala dyskusja.
Napisano 11 lipca 2006 - 16:55
Napisano 11 lipca 2006 - 19:13
Ruczaj, zanim znowu wykażesz się brakiem umiejętności czytania, zakonotuj sobie jedno: nie bronię SADu. Atakuję tylko bezowocne pyskówki, z których nic nie wynika. Jeżeli Tobie wystarczy wypłakanie się w Internecie, to Twój wybór. Mnie nie wystarczy, chcę rzeczywistych zmian i lepszej obsługi. Jeżeli więc atakuję Twoją postawę, to nie dlatego, że bronię SADu, ale dlatego, że nie zgadzam się ze sposobem, w jaki się do sprawy zabierasz. Nie zgadzam się dlatego, że z niego nic nie wynika, a wręcz przynosi straty. Straty w postaci dobrych i fachowych handlowców, którzy po kilku miesiącach spieprzają z SADu, bo wszyscy na nich plują. Nie za to jak pracują, ale za to gdzie pracują. A tych dobrych i fachowych ludzi potrzeba jest jak najwięcej. Inaczej w SADzie rzeczywiście zostaną same miernoty. Jednak wtedy Ty również będziesz ponosił za to odpowiedzialność. Odpowiedzialność za stworzenie takiej atmosfery, w której nikt sensowny nie będzie chciał w SADzie pracować.
Starałem się to napisać prostymi słowami, więc mam nadzieję, że nie będę musiał tego więcej powtarzać.
Napisano 12 lipca 2006 - 00:19
Może wystarczy popracować nad argumentacją?Mam wrazenie czasem, ze dyskutuje z botem...
Problem w tym, że nie wiadomo, bo większość historyjek mówi o "sprzedawcy" czy "serwisancie". Czy określenie "użytkownik forum MyApple" pozwala Ci stwierdzić, kogo mam na myśli? Skoro to takie proste, to zaraz mi tu rzucisz prawidłowym pseudonimem. Spróbujesz?Wewnatrz teamu wiadomo kto zawinil. Ale profesora na uniwersytecie, zleceniodawcy, klienta itp nie interesuje i nie musi interesowac kto zawinil. Zadanie nie zostalo wykonane i tyle. Natomiast odpowiedz na pytanie " kto" zawinil powinna interesowac szefa firmy.
No tak, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem są teksty a la Ruczaj, który wszystkich wrzuca do jednego wora z określeniem "beznadziejni". Wszystkich! I tych z którymi miał styczność, i tych których na oczy nie widział.Co do sformulowania "chronia winnych": tak, niech wszyscy rzucaja personaliami po internecie . Tak bedzie zgodnie z elegancja a la Heidi.
A skoro były wypisywane, więc opisywane przez Ciebie przejścia nie były regułą, prawda?Skoro nie mozna ich bylo sie doprosic to znaczy, ze nie byly wypisywane, prawda?
Ależ rozumiem doskonale, bo widać to na powyższym przykładzie. Pracownik firmy Bucpol to Kowalski z firmy Bucpol, ale już pracownik firmy SAD to firma SAD. Nic dodać, nic ująć.Dalej nie zakumales mechanizmu odpowiedzialnosci. Pracownik firmy SAD to pracownik firmy SAD czyli w konsekwencji firma SAD a nie jakis tam Kowalski z firmy Bucpol.
No dobra, to wróćmy do mojego pytania, które tak skwapliwie omijasz: czemu mają służyć te wszystkie ataki? Chcesz się tylko wyładować, czy chcesz, żeby się coś zmieniło?Oczywiscie, ze winny jest bezosobowy SAD. To calkowicie naturalne i zgodne z zasada jak klient postrzega firme. Wlasnie dlatego na swiecie niezle pieniadze zarabiaja specjalisci od wizerunku, wlasnie dlatego w firmach pracuja marketingowcy. Wlasnie tez dlatego istnieje pojecie "pozyca marki", "cena marki" itp.
Ach, wtedy? To Ty jako obecny obraz podajesz jakieś przypadki sprzed kilku lat? A czy ten pracownik nadal pracuje w SADzie? Czy obecnie pracujący kierownicy salonów również nie wystawiają faktur?bo wtedy byly dwa
Oj, cienko musi się u Ciebie robić z argumentami, skoro posuwasz się do pisania nieprawdy. Pytałem tylko o podstawy tezy o rzekomej "większości niezadowolonych", ale widzę, że sam się zorientowałeś, jakie palnąłeś głupstwo. Mimo tego będę wdzięczny, jeżeli w przyszłości powstrzymasz się od przypisywania mi cudzych wypowiedzi. OK?Heidi, nie zachowuj sie jak Roman Giertych, ktory na wiesc o tym, ze sa protestujacy przeciw obsadzeniu go na stolku Ministra Edukacji stwierdzil, ze to musza byc pedaly.
Nie, to Ty nie rozumiesz tego, że ja nie bronię SADu ani jego wizerunku. Atakuję jedynie czczą gadaninę, z której nie wynika nic dla użytkowników. Szkoda pary, którą można by było spożytkować na realne działanie. Ale może Ci na tym po prostu nie zależy, może to tylko chęć wyładowania stresu i gdyby SAD zaczął działać naprawdę bez zarzutu, to straciłbyś swojego etatowego chłopca do bicia? Tak to trochę wygląda, wiesz?Dla mnie SAD to calosc. Kazdy jeden pracownik wplywa na postrzeganie firmy. Nie rozumiesz tego i nie chcesz zrozumiec.
Bo też i nie próbuję go wcale tłumaczyć, a przynajmniej nie w przypadku złej obsługi klienta. Sam też się z nią spotkałem, ale robiłem wtedy awanturę i jakoś nie było problemów z wyegzekwowaniem tego, co mi się, jako klientowi, należy. Przecież to proste, sam przecież zrobiłeś to samo. Zatrudniłeś prawnika i wyegzekwowałeś, o ile pamiętam, należne Ci prawa. Dlaczego więc atakujesz mnie wtedy, kiedy namawiam innych, żeby robili to samo? Żeby również egzekwowali swoje prawa.Ale, zeby wplywalo to u Ciebie na umiejetnosc konkretnego wytlumaczenia SADu to nie powiem
Nie obrażam się za to, że ktoś nie do końca wie o czym pisze. Bo komunizm charakteryzował się akurat odpowiedzialnością zbiorową, kiedy to całe rodziny szły pod mur za ojca, brata czy syna. A co do tych niedokładnych cytatów, są one prawdziwe. Winny jest zawsze konkretny człowiek, chociaż jego wina rzutuje na całą firmę. No, chyba że chcesz powiedzieć, że nad Twoją niewypisaną fakturą pracował cały SAD, od dyrekcji po sprzątaczki ;-)Poza jednym, jedynym tekstem: "winni sa pojedynczy ludzie, nie cala firma". " To nie firma robi zle, to ludzie", " To nie firma jest winna, to czlowiek". Jakos komunistycznym szukaniem winnego mi to pachnie, nie obraz sie.
Znaczy konkretnie komu? Tym którzy się starają i dzięki którym JEDI_V pisze, że ma same dobre wspomnienia? Oni to wiedzą i okazują to swoją pracą. Ale co tam, pracują w SADzie, więc z założenia są "kalekami-oszustami" i odpowiadają za całą historię SADu.Skoro masz wplywy w tej firmie to nie krzycz " lapac kaleke-oszusta" tylko wytlumacz kolegom przy piwie, ze nie nalezy "byc kaleka-oszustem".
No tak, widzę że w owych czasach musiałeś często używać tej stylistyki. Ten niepowtarzalny szyk i styl. Ale masz rację, sytuacja jest podobna do czasów PRL. Wtedy też pełno było "cichych niezadowolonych", dla których szczytem walki z reżimem było opowiedzenie w kiblu dowcipu politycznego. Ale czy pamiętasz, kto rozbił Twój ulubiony ustrój? Nie Ci co dużo gadali, leczy Ci, którzy się zabrali za konkretne działania.Jest "jabłkowy mesjanizm", ale jest też też "jabłczana polska ludowa", którą zapodaje nam tu na cały ekran Heidi. Leci to tak: SAD jest dobry, bo jest jedyną drogą jabłkowego rozwoju dla takich krajów jak Polska. Co mają do zaoferowania, poza tanim krytykanctwem, pieniacze i rewizjoniści? Nic. Zgoda, są błędy i wypaczenia, ale one nie mogą przekreślić całej ciężkiej i wytężonej pracy, jaką każdego dnia dokonuje SAD. Są jednostki, które dopuściły się nadużyć. My to wiemy, i wy to wiecie. Jeśli widzicie, alarmujcie, informujcie, piszcie. SAD słucha głosów ludzi, bo razem z nimi i dla nich wykuwa lepsze jutro.
Ale krytyka musi być konstruktywna, towarzysze. Ona ma budować, nie burzyć, łączyć, a nie dzielić. Bo, zadajmy sobie to pytanie, kto stoi za awanturnikami i pieniaczami? No kto? Niejasne interesy, amerykańskie obywatelstwa, wiadomo. I my, tutaj w kraju, musimy twardo powiedzieć awanturnikom i pieniaczom: ręce precz od SAD-u!...
Raczej szczery. Ale skoro dla Ciebie to to samo, więc niech będzie. Chociaż pisałem o odpowiedzialności za sytuację, nie SAD jako firmę. Bo jak się nie idzie do wyborów, to znaczy że się akceptuje ich wyniki. A Ty wmawiasz wszystkim, że głosowanie nie ma sensu.Odpowiedzialnosc za SAD??... no tu juz przegiales,bezczelny jestes...
A jesteś pewny, że nie mijasz się teraz z prawdą? Że w konkretnych przypadkach nie doradzałem co i jak załatwić? Czyżby admini wyłączyli wyszukiwarkę?I co nazywasz bezowocna pyskowka? Juz dawno ludzie na tym forum, w tym ja, przytaczali Ci KONKRETNE sytuacje przygody z SADem. A Ty swoje, ze to plotki, i ciagle ironizowales.
A może po prostu wiedzą, że ten mostek był elementem zasilacza zespolonego z płytą główną, która w 6200 (dobrze pamiętam?) jest modułem serwisowym wymienianym w całości i żaden autoryzowany serwis Apple oficjalnie nie będzie w tym grzebał, bo takie są procedury serwisowe Apple? Zupełnie jak z rolką w MightyMouse, którą często wystarczy przemyć alkoholem, ale procedura serwisowa nakazuje wymianę całej myszy na nową. Ale wiesz, trudno takie niuanse tłumaczyć klientowi, który wyzywa od debili i oszustów.Odzalowalbym te tysiaki za niepotrzebna wymiane plyty glownej, trudno, moze sa debilami i nie potrafia odroznic przerwanego mostka od spalonej plyty.
Oczywiście. Prawdziwość tej deklaracji aż bije po oczach.Mi juz SAD wisi. Moze dla mnie nie istniec.
Napisano 12 lipca 2006 - 01:59
Może wystarczy popracować nad argumentacją?
Problem w tym, że nie wiadomo, bo większość historyjek mówi o "sprzedawcy" czy "serwisancie". Czy określenie "użytkownik forum MyApple" pozwala Ci stwierdzić, kogo mam na myśli? Skoro to takie proste, to zaraz mi tu rzucisz prawidłowym pseudonimem. Spróbujesz?
No tak, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem są teksty a la Ruczaj, który wszystkich wrzuca do jednego wora z określeniem "beznadziejni". Wszystkich! I tych z którymi miał styczność, i tych których na oczy nie widział.
Masz rację, żadne z tych rozwiązań nie jest idealne, ale pisanie o konkretnych osobach jest o tyle lepsze, że nie krzywdzi tych sprzedawców i serwisantów, którzy rzeczywiście się starają. A chyba o to chodzi, żeby w salonach pracowali profesjonaliści, prawda?
A skoro były wypisywane, więc opisywane przez Ciebie przejścia nie były regułą, prawda?
Ależ rozumiem doskonale, bo widać to na powyższym przykładzie. Pracownik firmy Bucpol to Kowalski z firmy Bucpol, ale już pracownik firmy SAD to firma SAD. Nic dodać, nic ująć.
Pracownik firmy SAD to pracownik firmy SAD czyli w konsekwencji firma SAD A NIE jakis tam Kowalski z firmy Bucpol.
No dobra, to wróćmy do mojego pytania, które tak skwapliwie omijasz: czemu mają służyć te wszystkie ataki? Chcesz się tylko wyładować, czy chcesz, żeby się coś zmieniło?
Ach, wtedy? To Ty jako obecny obraz podajesz jakieś przypadki sprzed kilku lat? A czy ten pracownik nadal pracuje w SADzie? Czy obecnie pracujący kierownicy salonów również nie wystawiają faktur?
Oj, cienko musi się u Ciebie robić z argumentami, skoro posuwasz się do pisania nieprawdy. Pytałem tylko o podstawy tezy o rzekomej "większości niezadowolonych", ale widzę, że sam się zorientowałeś, jakie palnąłeś głupstwo. Mimo tego będę wdzięczny, jeżeli w przyszłości powstrzymasz się od przypisywania mi cudzych wypowiedzi. OK?
Nie, to Ty nie rozumiesz tego, że ja nie bronię SADu ani jego wizerunku. Atakuję jedynie czczą gadaninę, z której nie wynika nic dla użytkowników. Szkoda pary, którą można by było spożytkować na realne działanie.
Ale może Ci na tym po prostu nie zależy, może to tylko chęć wyładowania stresu i gdyby SAD zaczął działać naprawdę bez zarzutu, to straciłbyś swojego etatowego chłopca do bicia? Tak to trochę wygląda, wiesz?
Bo też i nie próbuję go wcale tłumaczyć, a przynajmniej nie w przypadku złej obsługi klienta. Sam też się z nią spotkałem, ale robiłem wtedy awanturę i jakoś nie było problemów z wyegzekwowaniem tego, co mi się, jako klientowi, należy. Przecież to proste, sam przecież zrobiłeś to samo. Zatrudniłeś prawnika i wyegzekwowałeś, o ile pamiętam, należne Ci prawa. Dlaczego więc atakujesz mnie wtedy, kiedy namawiam innych, żeby robili to samo? Żeby również egzekwowali swoje prawa.
Bo komunizm charakteryzował się akurat odpowiedzialnością zbiorową, kiedy to całe rodziny szły pod mur za ojca, brata czy syna.
Tym którzy się starają i dzięki którym JEDI_V pisze, że ma same dobre wspomnienia?
(...) pracują w SADzie, więc z założenia są "kalekami-oszustami" i odpowiadają za całą historię SADu.
Napisano 12 lipca 2006 - 06:55
Napisano 12 lipca 2006 - 09:13
Napisano 12 lipca 2006 - 09:20
Napisano 12 lipca 2006 - 09:32
Napisano 12 lipca 2006 - 09:53
Napisano 12 lipca 2006 - 10:57
Wiem, że ty wiesz, że piszesz głupoty. I ta wiedza strasznie mnie rajcuje, i jesteś wobec niej bezradny. Sama próba zrobienia ze mnie komucha jest tak kuriozalna, że będę rozsyłał ją mailem znajomym. Z radosnym niepokojem czekam również na rewelacje, że należałem do NSDAP i WKpB jednocześnie.No tak, widzę że w owych czasach musiałeś często używać tej stylistyki.
Co mianowicie jest kiblem? myapple.pl?Ale masz rację, sytuacja jest podobna do czasów PRL. Wtedy też pełno było "cichych niezadowolonych", dla których szczytem walki z reżimem było opowiedzenie w kiblu dowcipu politycznego.
Mój ulubiony ustrój? Znaczy się Wielką Rzeczpospolitą? Głównie Ci, którzy mówili, że jest dobrze tak jak jest, i nie da się tego zmienić, i że jesteśmy na to skazani. I ten "trzeźwy realizm" napędzony pieniążkiem moskiewskim kazał im zdradzić.Ale czy pamiętasz, kto rozbił Twój ulubiony ustrój?
No to teraz oczekujemy, że Heidi wytłumaczy nam, jak należy wręcz przeciwnie i nie w kiblu. Bo przecież w to, że Heidi wzywa niniejszym do rewolty i obalenia SAD uwierzyć niepodobna, jest to jego niezawinionym błędem, tak po prostu się jemu to wymskło, jak to się mówi w pismackim żargonie, "alepojechał", ale teraz "zarazwróci" i będzie się z tego czym prędzej musiał wycofać, wyjaśnić, i przywalić, bo co sobie koledzy wewnętrznie zaprzyjaźnieni pomyślą...Ale ręce precz od SADu? Wolne żarty. Wręcz przeciwnie, byle nie cichaczem w kiblu.
Napisano 12 lipca 2006 - 12:02
Napisano 12 lipca 2006 - 17:27
A może po prostu wiedzą, że ten mostek był elementem zasilacza zespolonego z płytą główną, która w 6200 (dobrze pamiętam?) jest modułem serwisowym wymienianym w całości i żaden autoryzowany serwis Apple oficjalnie nie będzie w tym grzebał, bo takie są procedury serwisowe Apple? Zupełnie jak z rolką w MightyMouse, którą często wystarczy przemyć alkoholem, ale procedura serwisowa nakazuje wymianę całej myszy na nową. Ale wiesz, trudno takie niuanse tłumaczyć klientowi, który wyzywa od debili i oszustów.
Oczywiście. Prawdziwość tej deklaracji aż bije po oczach.
Napisano 12 lipca 2006 - 18:19
Napisano 12 lipca 2006 - 19:44
Napisano 12 lipca 2006 - 23:57
No to proszę, masz wszelkie dane. Użytkownik MyApple, z Warszawy, był niemiły. Kogo mam na myśli? Skoro to takie proste, na pewno trafisz za pierwszym razem.Jezeli bedziesz na innym forum pisal o "uzytkowniku forum myapple" zaraz administratorzy przeprowadza dochodzenie i wyrzuca z forum tego kto psuje opinie lub zwroca mu uwage na priw.
Skoro wisi to zobacz, jak szybko cały wątek został wycięty. 10 minut? A ja nie siedzę na forum 24/7. Poza tym nadal uważam, że personalia tutaj to nie jest najlepszy pomysł, ale i tak jest lepszy od przyjętej obecnie postawy odpowiedzialności zbiorowej. Zaglądałeś do działu "Gdzie kupić"? Zauważyłeś różne oceny obydwu salonów? Diametralnie różne oceny? Uważasz, że chłopcy z BC powinni również obrywać za chłopaków z GM? Czy może wskazane byłoby pewne wyróżnienie, bo takich jak w BC trzeba więcej?Dobrze pamietasz, ze sam na tym forum kazalem zablokowac obrazliwe posty pod adresem p. Bebaka. Choc facet , ktory te teksty pisal mial argumenty przeciw owemu pracownikowi SADu. Nie widzialem wtedy , zebys pisal: niech zostana te wypowiedzi, bedzie wiadomo kto jest zlym pracownikiem SAd a kto dobrym... Cicho jak makiem zasial choc zawsze na jakikolwiek post o SADzie szybciutko reagujesz...
Ależ były również wypisywane od razu. Ale Ty przedstawiasz swój przypadek jako normę, normę nadal obowiązującą. Masz do tego podstawy?Chodzilo o to, ze nie byly wypisywane od razu, sprzedawcy sie ociagali i skandalem jest taki fakt, zeby o faktury trzeba sie bylo upominac lub dzwonic, prosic i kilkakrotnie zostawiac swoje dane.
Ależ właśnie o tym napisałem. Kowalski z SADu to nie Kowalski z Bucpolu, bo pracuje w SADzie.Zwroc uwage gdzie tu jest zaprzeczenie oznaczajace , ze jedno pojecie nie rowna sie czyli jest rozne od drugiego pojecia.
To opowiedzmy jeszcze o wycieraczkach, o które można się potknąć. Wprawdzie nigdy się to nie zdarzyło, ale licho nie śpi. Opowiedzmy o sprzedawcy, który dobre kilka lat temu odmówił obsłużenia klienta, bo "widać że go nie stać". Wprawdzie wyleciał za to z roboty, za to teraz jest filarem ruchu antysadowego.Temu o co apelujesz: zeby uzytkownicy wiedzieli ,ze rozne rzeczy w SADzie moga sie przytrafic.
A w moim interesie nie lezy poprawa jakosci uslug w SADzie bo mam kapitalizm i swobode podrozowania. Kupie sobie komputer tam gdzie mi odpowiada. Firma SAD nie jest jakims swietym dobrodziejstwem, o ktore ja jako klient mialbym zabiegac. Dobrodziejstwem jest wolny rynek. Dzieki niemu wlasnie nie pojde wiecej do firmy, w ktorej mnie zle potraktowano.
I? Może to dla Ciebie będzie odkrycie, ale sprzedawcę rozlicza się ze sprzedaży. Może być chamski, może być grzeczny - byle by był skuteczny. A ci akurat są skuteczni. I dlatego bez reakcji klientów nie ma podstaw do jakiejkolwiek reakcji. To zupełnie jak z Apple i SADem. Podobno SAD jest taki fatalny, psuje rynek i klienci go nie lubią, ale jakoś Apple ich nadal chce. Czyżby do Apple również nie dotarły jeszcze metody prowadzenia nowoczesnego biznesu?Wpadam jednak od czasu do czasu do iSpota w GM i rad bylbym gdyby sprzedawcow nauczono odpowiadac na powitanie. Nawet jesli maja to robic tysiac razy dziennie.
Wszystkie??? Oj, znowu te kwantyfikatory (trudne słowo).Chwileczke, dyskredytujesz wszystkie uwagi tych uzytkownikow, ktorzy pisza na forum o swoim niezadowoleniu z uslug SADu. Ba, wrecz odbierasz im legitymacje na wyrazanie krytyki twierdzac, ze jedynym miejscem wlasciwym dla krytyki jest FK a nie internet. Tych, ktorzy skrytykuja jednak w sieci okreslasz jako bezsensownych awanturnikow chcacych sie na kims wyzyc.
Nie, no oczywiście że masz prawo do skojarzeń. W sumie powinienem się nawet cieszyć, że wzorem Aldka nie skojarzyło Ci się ze zdrajcami za moskiewskie pieniądze albo, co najmniej, z psychoterapeutą, który miał leczyć a molestował. Dziwi mnie jednak fakt, że uciekasz w skojarzenia, zamiast odpowiedzieć na bardzo proste pytanie, pytanie o podstawy do mówienia o niezadowolonej większości. Może tym razem doczekam się wreszcie odpowiedzi, zamiast kolejnej porcji skojarzeń.Nie przypisywalem Ci slow RG a napisalem , ze z nim mi sie Twoj sposob pisania o krytykantach kojarzy. Nie rozumiem wiec Twojej prosby. Zabraniasz mi skojarzen? Zauwazania podobienstw? A moze to wlasnie u Ciebie cienko z argumentacja skoro mozliwa interpretacja Twoich slow tak Cie dotknela?
Nie, ponieważ z góry potępiasz wszelkie próby wpłynięcia na SAD.Dlaczego tak wyglada? Bo smiem przedstawiac argumenty, ktore nie sa po drodze z Twomi?
Wybacz, ale mylisz się. Ludzie robiący awanturę to absolutny margines. Większość niezadowolonych leci na fora i na tym poprzestaje. Między innymi dlatego, że dobrzy wujkowie uświadamiają im na forach, że skargi nie mają sensu, bo SAD i tak nie odpowiada, nie odbiera telefonów, etc.O, wreszcie. Heidi puscil pare z ust. A wiec jednak. Byles niezadowolony. Musiales zrobic awanture. Tym bardziej sie dziwie, ze dzisiaj uwazasz, ze fakt, ze trzeba gdzies robic awanture by uzyskac nalezne klientowi prawa jest normalny. No i dziwie sie, ze uwazasz, ze ludzie tylko pisza na forum a nie robia awantury w SAD. Zdziwilbys sie, robia. A wtedy gdy SAD ma ich w dupie pisza na forum. Taka jest kolejnosc, zapominasz ciagle o jednym etapie. Ty, proSADowiec, zamiast instruowac ludzi, kogo z nazwiska maja besztac ( przeciez jestes za ujawnianiem nazwisk, prawda), wysylasz ich do FK.
Nie monolit, lecz Ci pracownicy SADu, którzy dobrze pracują. Ci, dzięki którym salon w BC dostał 5/5. To Ty patrzysz na SAD jak na monolit i nie widzisz jednostek.W tym wypadku, o czym wiesz dobrze bos inteligentny czlek, nie mowimy o odpowiedzialnosci zbiorowej w sensie takim jaki przytoczyles tylko o checi zwalenia wszystkiego na jednego by monolit pozostal nie ruszony. To jest wlasnie komunistyczne myslenie o gospodarce.
Nie, dlaczego od razu wymyślili. Mnie przeszkadza jedynie to uogólnianie, atakowanie ludzi z SADu nie za to jak pracują, lecz za to gdzie pracują. Dlaczego nie weźmiesz przykładu z naszego admina, który wyraźnie rozdzielił oba salony. Jeden dostał 1/5, drugi 5/5. A mógł, tak jak Ty, wrzucić wszystko do jednego wora, napisać "Salon SAD" i dać 2/5.Oczywiscie to wszystko co zle wymyslili userzy zlosliwi i poszukujacy chlopcow do bicia.
Nie sugeruję. Ja to wiem, bo znam tych ludzi i z nimi rozmawiam. Od nich wiem, jak są traktowani przez klientów, jak są traktowani na forach. Nieraz też widziałem, jak człowiek nagle zaczynał być traktowany jak parias, bo zaczął pracować w SADzie. Nagle się okazywało, że wrzucenie na listę ogłoszenia o sprzedaży jest chamstwem i spamem, mimo że miesiąc wcześniej zrobił to samo i nikt złego słowa nie napisał. Jakiś czas temu z SADu odszedł mój przyjaciel, doskonały fachowiec, właśnie z tego powodu, że miał dosyć takiego traktowania. Tego, że ubliżali mu nieznani mu ludzie, bo ktoś im powiedział, że on jest z SADu, a tam to same debile pracują. Strata dla SADu? Owszem. Ale też dla użytkowników, bo helpdesk ma o jednego fachowca mniej i trzeba będzie dłużej wisieć na linii.Poza tym , nawiazujac jeszcze do ktoregos z Twoich poprzednich postow: odkad to za pracownikow firmy maja byc odpowiedzialni klienci tej firmy? Pierwsze slysze by ze wzgledu na to co mowia klienci pracownik opuszczal firme. Pracownik opuszcza firme kiedy: firma nie zapewnia mu godziwego wynagrodzenia, nie umozliwia rozwoju gdy pracownik chce sie rozwijac, nie zapewnia odpowiednich warunkow pracy. Ty sugerujesz jakoby praca w SADzie byla bardziej uwlaczajaca i spolecznie mniej tolerowana niz praca np. kanara w komunikacji miejskiej.
A czy ja gdzieś napisałem coś o gwarancji? Napisałem o module serwisowym. Coś, co wymienia się w całości, niezależnie od stopnia uszkodzenia. Zupełnie jak w co nowszych samochodach. Owszem, pan z serwisu pecetycznego mógł się w tym grzebać, tak jak niektóre serwisy reperują spalone płyty główne przelutowując to i owo, czy wręcz dorabiając uszkodzone ścieżki. Ale autoryzowane serwisy nie idą na takie zabawy.Zle pamietasz. Komputer nie byl na zadnej gwarancji. Wystarczyl mostek za mniej niz 20 zl. Nikt nawet mnie sie nie pytal, nie dal wybory wymiana czy naprawa. Tylko od razu, wymiana plyty bierz pan albo spadaj. (...) Mostek wypatrzyl pan z serwisu pecetowskiego
Jak wobec każdej wiary, który z definicji nie potrzebuje faktów, a wręcz je ignoruje.Wiem, że ty wiesz, że piszesz głupoty. I ta wiedza strasznie mnie rajcuje, i jesteś wobec niej bezradny.
Ja? Ależ skąd! Ja wcale nie próbuję robić, bo i po co.Sama próba zrobienia ze mnie komucha jest tak kuriozalna, że będę rozsyłał ją mailem znajomym.
Nie, kibel to kibel, inaczej WC lub toaleta. Takie miejsce, teraz już w każdym chyba domu, gdzie ludzie załatwiają potrzeby fizjologiczne.Co mianowicie jest kiblem? myapple.pl?
O! Ciężki kaliber. "Bo, zadajmy sobie to pytanie, kto stoi za awanturnikami i pieniaczami?" - widzę że sobie je zadałeś i odpowiedziałeś w najlepszym stylu. I po co miałbym robić z Ciebie cokolwiek, skoro Ty sam zrobisz to za mnie dużo lepiej.I ten "trzeźwy realizm" napędzony pieniążkiem moskiewskim kazał im zdradzić.
Napisano 13 lipca 2006 - 00:43
Niezła propozycja, ale to nic nie da. Te dyskusje powtarzają się od lat i, zauważ, jak często pojawiają się w nich równie stare historie i wciąż te same osoby. Tacy jabłeczni kombatanci. Bo "pamiętamy i nie zapomnimy". Rosjanom wojny w 1920, Niemcom Westerplatte, etc. To taka naturalna potrzeba szukania sobie wroga.Nie, jednak lepiej zrobić przerwę.
Napisano 13 lipca 2006 - 03:25
Napisano 13 lipca 2006 - 09:01
Napisano 13 lipca 2006 - 10:06
Napisano 13 lipca 2006 - 10:21
Napisano 13 lipca 2006 - 12:06
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych