Ja bym raczej zajrzał do oficjalnych artykułów wsparcia niż oglądał filmiki. Pewnie ich twórcy mają też takie, gdzie zalecają ubijanie aplikacji na iOS, bo bateria dłużej działa. Ja nic nie mówię, ale Apple ma osobny artykuł, gdzie tłumaczy, jak należy robić backup zdjęć.
Rozwiązanie bajecznie proste: Time Machine. Kupujesz dowolny dysk (może być nawet HDD kupiony w mięsnym za rogiem; oczywiście nie będzie to wtedy przesadnie szybkie), podpinasz do komputera i włączasz Time Machine. I raz na jakiś czas podpinasz ten dysk i robi się na nim automatycznie backup wszystkich danych użytkownika. W miarę upływu czasu starsze wersje plików są zastępowane nowszymi. Możesz mieć kilka dysków oraz dyski sieciowe.
Rozwiązanie „na chłopski rozum”: podpinasz dysk zewnętrzny i kopiujesz na niego plik biblioteki znajdujący się w:
~/Pictures
Podstawową wadą jest to, że po pewnie o tym zapomnisz i w końcu nie będziesz miał aktualnego backupu.
Dodatkowo warto byłoby pomyśleć o odżałowaniu tych paru złotych na miejsce w iCloud. Oczywiście synchronizacja to nie backup (i takowy należy mieć tak czy siak), ale jakbyś przechowywał zdjęcia w iCloud, to na 99% byś je ciągle miał.
Inne rozwiązania: klonowanie wolumenu (np. z użyciem Carbon Copy Cloner), backupy chmurowe (Backblaze, Arq), NAS-y (Sinology, QNAP). Ale na to przyjdzie kiedyś czas. Najpierw należy ogarnąć Time Machine, bo ono rozwiązuje większość problemów z backupami w życiu codziennym.