[Gontareek3d]

adszedł czas zmiany laptopa. Sprzęt zmieniam co 5 lat zastanawiam się czy kupić 13 Pro z M1 16 GB ram - głównie pracuje na zewnętrznym monitorze czy zainwestować w bazowy model 14. Jestem programista i m1 powinna mi spokojnie wystarczyć. Poczytałem trochę i doszedłem do wniosków:
Zalety Pro 14:
Mega ekran MiniLed 120 Hz
Lepszy i bardziej przyszłościowy procesor
Głośniki i kamerka
Wady Pro 14:
Cena
Bateria
Waga i grubość

Zalety Pro 13:
Cena
Bateria
Waga i wygląd
Touchbar
Czy ta roznica jest warta dopłaty i bedzie zauważalny w jakosci ekranu i ilości Hz jeśli procesor nie jest dla mnie aż tak ważny ?

[winmaciek]

Różnicę w ekranie zdecydowanie widać. 

[Mikołaj Maciejko]

Kolega pisze, że pracuje na zewnętrznym monitorze, wiec ta różnica, nawet jeśli ją normalnie widać, to nie w tym przypadku.

Moim zdaniem, jeśli mocy w M1 wystarcza i nie ma konieczności podłączania 2 zewnętrznych monitorów, to nie ma potrzeby dopłacać do 14”. Jeśli 14” miałoby być naprawdę przyszłościowe, to trzeba by pomyśleć o dopłacie do 32GB RAM.

Nie rozważałbym wagi i grubości jako realnej wady 14”. Za to na listę zalet dopisałbym porty.

[WojtekWojtek]

Jeśli brać pod uwagę maksymalizację korzyści finansowych to trzeba dodać do rozważań Air M1, szczególnie, że programiście może przeszkadzać touchbar zamiast klawiszy w pro13. Różnica wydajności Air-Pro jest niewielka i objawia się tylko podczas długiego maksymalnego obciążenia. Jednak ekran i głośniki są jeszcze stopień słabsze.

[Mikołaj Maciejko]

Racja, wymienianie TB w sekcji Zalety to osobliwy pomysł. ;-)

[soczekpl]

Różnica cenowa jest spora, ale MBP '14 to inna bajka, różnica między tymi ekranami jest piorunująca, pomijam już ekhem dość archaiczny wygląd MBP w 2022 roku (szerokie ramki). Ale kto co tam potrzebuje.

[Mikołaj Maciejko]

Różnica cenowa jest spora, ale MBP '14 to inna bajka, różnica między tymi ekranami jest piorunująca, pomijam już ekhem dość archaiczny wygląd MBP w 2022 roku (szerokie ramki). Ale kto co tam potrzebuje.

Ani na 13”, ani na 14” programować się nie da. Nawet na 16” to nie jest bajka, bo choćby i ekran był najpiękniejszy na świecie, to jest zwyczajnie za mały i trzeba korzystać z zewnętrznego. Patrząc na wymagania techniczne Autora wątku, nie umiem znaleźć dobrego biznesowego uzasadnienia dla 14”.

Użytkownik Mikołaj Maciejko edytował ten post 13 marca 2022 - 15:27

[trancex]

Ani na 13”, ani na 14” programować się nie da. Nawet na 16” to nie jest bajka, bo choćby i ekran był najpiękniejszy na świecie, to jest zwyczajnie za mały i trzeba korzystać z zewnętrznego. Patrząc na wymagania techniczne Autora wątku, nie umiem znaleźć dobrego biznesowego uzasadnienia dla 14”.

Bez przesady. Przecież autor napisał, ze pracuje głównie przy zewnętrznym monitorze. Jakbym miał osobiście wybierać to zdecydowanie szedłbym ku 14. Fakt patrząc już na sama konfiguracje tu miałbym spora zagwostke jaki procesor, ile ramu itp. , ale jeśli to ma być sprzęt na najbliższe 5 lat, to zdecydowanie 14.

[winmaciek]

Głównie nie oznacza tylko. Poza tym można też rozważyć setup z dwoma monitorami —tym z MacBooka i tym zewnętrznym. Ale może nie gdybajmy, tylko poczekajmy aż OP się odniesie do wcześniejszych wpisów. 

[wiesiek3d]

Dziękuje wszystkim za cenne rady     Zakupiłem bazowy model 14 i jestem bardzo zadowolony, ekran robi piorunujące wrażenie aż chce się częściej odłączać laptopa od monitora zewnętrznego tak aby pracować na laptopie

Rozmyślam jeszcze przejście na ten nowy Monitor Apple 27" - chociaż podobno jego zakup nie jest aż tak opłacalny bo jednak otrzymujemy tylko wyświetlacz a akcesoria i "bazę" musimy zapewnić sobie sami. Zastanawiam się czy te 3 cale więcej względem Imaca M1 jest tego warte. 

Odkąd przeszedłem na sprzęty od Apple dynamika pracy jest nieporównywalnie wyższa - i za to najbardziej lubię tę firmę

Użytkownik wiesiek3d edytował ten post 29 marca 2022 - 15:50

[tomasz_konrad]

Kolego, zależy jakie oprogramowanie rozwijasz. Jeżeli twoje zadania koncentrują się na platformie macOS to jeżeli nie masz co robić z pieniędzmi to możesz kupić coś z M1. Jak masz wspieranego (macOS) wciąż Mac'a z Intelem na pokładzie - olej M1. Przynajmniej na razie. Popełniłem ten błąd i mam 14" MBP M1.

 

Ja tworzę oprogramowanie na różne platformy (duże z x86 czy małe z Cortex-M0), korzystam z wielu narzędzi, pracuję z wieloma systemami. Do tego jeżeli myślisz o narzędziach do diagnostyki elektroniki (komponenty software'owe np. dla mierników, oscyloskopów, analizatorów widma) czy tworzeniu rozwiązań na FPGA to daruj sobie M1 i trzymaj się x86 jak najdłużej się da. Jeżeli masz już starego Mac'a z x86 to jeżeli tworzysz podobnie jak ja to kup ostatniego MBP 16" z i9 i ciesz się elastycznym sprzętem do tworzenia.

 

To nie jest tak, jak było gdy przesiadaliśmy się z PPC na x86 i było "wooow, ile softu", Parallels i w ogóle. Bolały programy skompilowane na PPC ( i były to apki na Mac'a), ale po opublikowaniu nowego Xcode można było szybko przyszykować universal binary. Teraz zaliczamy zjazd z maszyn, które poza obróbką wideo, dźwięku, DTP i tak nie miały (i nie mają) bogatej oferty oprogramowania, ale dawały elastyczność (x86) do dziury gdzie mamy tylko M1 (na razie słabo natywnie wspierane) i wysoką ścianę w postaci powolnej emulacji x86 na M1. Emulacji, bo wirtualizacja nie zawsze załatwia sprawę (Windows ARM czy choby Ubuntu ARM), niektóre komercyjne aplikację wspierają tylko x86 (i nie zawsze Win ARM chce je uruchamiać, pomijam już fakt że Microsoft nie wspiera oficjalnie platformy macOS czy M1 w produkcje na ARM'a).

 

Jak tworzysz na macOS, iOS, jakieś komponenty serwerowe, UI dla www, bazy danych, Python możesz wybrać M1. Wszędzie tam, gdzie masz natywne wsparcie dla M1 (a nie Rosettę). W przeciwnym razie - szkoda kasy i nerwów. Poczekaj rok, dwa aż rynek oprogramowania się ustabilizuje, Apple naprawi błędy wieku dziecięcego, wpuści może już M3.

 

Ja musiałem zmienić ze względu na mojego leciwego MBP (mid 2009). Ale jak sytuacja z oprogramowaniem pokazuje MBP mid2009 dalej będzie pełnił służbę, bo ma wciąż działający soft i jest elastyczny. MBP M1 za worek $$$ mam aby strony mi się otwierały (przedawnione Safari na starym MBP, choć Chrome wciąż się trzyma) i do poczty. Nie ulegaj temu wariactwu w sieci "wooow, jakie to M1 jest szybkie". Póki co to są tylko testy i ktoś sobie gierkę odpali... no faktycznie cud inżynierii. Najbardziej wartościową częścią komputera jest jego oprogramowanie, bez tego M1 może bić sobie x86 milion razy w sterylnym teście, ale do pracy jest bezużyteczny. Może sytuacja się zmieni jak wypuszczą porządny emulator x86 (jak był np. VirtualPC na PPC, na iMac G3 go miałem i dawał radę w narzędziach których potrzebowałem), na chwilę obecną dla dev'a jak ja M1 to zabawka.

[Mikołaj Maciejko]

Kolego, zależy jakie oprogramowanie rozwijasz. Jeżeli twoje zadania koncentrują się na platformie macOS to jeżeli nie masz co robić z pieniędzmi to możesz kupić coś z M1. Jak masz wspieranego (macOS) wciąż Mac'a z Intelem na pokładzie - olej M1. Przynajmniej na razie. Popełniłem ten błąd i mam 14" MBP M1.

Ale kolega przecież napisał, że już kupił i, jak sam pisze, jest zadowolony, więc Twoja rada, niezależnie od tego, czy dobra, czy nie, jest już przeceniona, podobnie, jak bilet na samolot do Londynu, który odleciał 5 minut temu. ;-)

[raqq]

Ale kolega przecież napisał, że już kupił i, jak sam pisze, jest zadowolony, więc Twoja rada, niezależnie od tego, czy dobra, czy nie, jest już przeceniona, podobnie, jak bilet na samolot do Londynu, który odleciał 5 minut temu. ;-)

Być może koledze Gontareek3d już ten komentarz nie pomoże, ale wydaje się być rzeczowy i poparty praktycznym podejściem - co się coraz rzadziej zdarza na tym forum.

[winmaciek]

Ja tylko dodam od siebie, że na tym przykładzie widać, jak ważne jest, żeby dokładnie opisywać, co się chce robić na danym sprzęcie. Jeden programista z M1 będzie bardzo zadowolony, inny nie będzie mógł w ogóle pracować. I tą puentą zamknę temat, bo, jak słusznie zauważył Mikołaj, OP już ma swój sprzęt i jest zadowolony.