[bktpl]

Przeglądanie zajętości dysku, wyszukiwanie niepotrzebnych plików systemowych, odinstalowanie aplikacji i wyczyszczenie miejsca - jak to zrobić na MacBook - zostałem poproszony o założenie nowego wątku, więc zakładam. Obecnie mam m1 z 256gb i 155 wolne... trochę mało. Instalowałem np trial parralells, według instrukcji tutaj https://macpaw.com/p...pps-on-mac-os-x we wspomnianych katalogach nic nie mam. Jest coś wspomniane o katalogach których użytkownik nie wyszuka - zakładam ze spod cmd można. Czy możecie mi podać link który to dobrze opisuje? Zainstalowane kilka aplikacji i nie chce mi się wierzyc, ze zajęły one jakieś 60-70gb. Nie mam żadnych kopii timeline ani backupom na tym dysku również.

[GreaTskY]

Skorzystaj np: CleanMyMac lub DaisyDisk.

[bktpl]

Skorzystaj np: CleanMyMac lub DaisyDisk.

Cleanmymacx znam, wszędzie jest polecane, ale czy jestem w stanie wykonać te czynności manualnie? Albo z konsoli?

[winmaciek]

1. CleanMyMac można sobie odpuścić. 
2. DaisyDisk jest lepszym pomysłem, sam korzystam, tylko trzeba myśleć trochę, żeby nie przesadzić. 
3. Nieskonfigurowanie Time Machine to bardzo zły pomysł, nie polecam. Ludzie dzielą się na tych co robią backupy i tych co dopiero będą je robić. Na forum jest pełno przykładów z życia tej drugiej grupy. 
4. Określenie ilości wolnego miejsca to wbrew pozorom dosyć trudne zagadnienie. Dużo zależy od tego, jak skonfigurowany jest komputer i w jaki sposób jest używany. 

[bebeto97]

Witam,
U Mnie podobna sytuacja. Dane systemowe zajmują 150gb. Disc cleaner i reszta podobnych nawet nie reaguje i nie widzi plików większych nic 2gb.
Zastanawiam się bo przesiadłem się z MacBook Air 2015 na nowego m1 i zrobiłem to za pomocą asystenta migracji. Nie wiem czy nie nadpisał czegoś. Na 2015 milem botcamp z Windows. Ale teraz nie widzę tego.
Jak odzyskać te miejsce usuwając dane systemowe

[winmaciek]

1. Usuwanie danych systemowych to ogólnie zły pomysł. Szczególnie, jeśli nie wiemy, co dokładnie robimy. 

2. Nie wiem, co to jest „Disc cleaner”. Proponuję jednak skorzystać z jakiegoś bardziej uznanego oprogramowania. Ja proponuję DaisyDisk, mniej elegancką, ale również skuteczną alternatywą jest OmniDiskSweeper. Tylko trzeba korzystać z głową, żeby sobie czegoś ważnego nie usunąć. 

3. Wątpię, żeby Asystent migracji tutaj coś namieszał. Boot Camp tworzy osobną partycję na Windows, także nie powinno to mieć żadnego wpływu na konfigurację komputera z M1. 

[bebeto97]

problem w tym ze nie przeniósł żadnej partycji. Przeniósł dane, przeniósł ustawienia aplikacje, ale bez WINdowsa. Uruchomiłem program o którym pisałeś DaisyDisc, nie rozumiem trochę działania tych programów bo za każdym razem pokazuje inne dane. Nie wszystko też mogę usunąć, to co zrobiłem to uwolniło mi 30gb... co może zajmować jeszcze 70? gdzie wcześniej na poprzednim nie było takich danych zajętych