Tak samo można powiedzieć o Netflixie. Jednak odtwarzacz YT daje więcej możliwości - napisy, tłumaczenia transkrypcja, hiperlinki, przerwy reklamowe, pomijanie reklam i wiele więcej. To troszkę jak zarzucać, że bolidy F1 nie używają fabrycznych silników. Safari czy Chrome jest tutaj jak tor dla samochodów. Jeśli zarówno Safari i Chrome deklarują, że mogą po nich jeździć bolidy (obsługa pełna JS, WebSocketów, HTML5), a mimo to na torze Safari są dziury i bolid podskakuje to winny jest bolid bo ma zbyt sportowe zawieszenie i za mocny silnik, czy właściciel toru, który deklaruje, że należycie go przygotował? Co innego, jeśli by YT używał ficzerów, których Safari nie wspiera...jeśli tak jest to daj znać konkretnie, jakie efekty uboczne czy nie wspierane rzeczy są używane w YT, że na safari to nie działa.
Zgadza się. Zanim jednak otworzy odpowiedni stream w odpowiednim kodeku i parametrach za całość odpowiada kod JS, który doskonale wie w jakiej przeglądarce się otworzył. I na podstawie tych informacji dobiera odpowiedni stream, który na bieżąco jest monitorowany i zmienia się w zależności od jakości połączenia internetowego. To dlatego jeżeli sprzęt jest taki a taki to podkładamy plik gorszej jakości w MP4. A jak wspiera kontener WebM to go podajmy w jakości na jaką pozwala aktualny stan sieci. Bardzo łatwo jest dopiec konkurencyjnej przeglądarce i być może G to robi. Może być również tak, iż jest coś skopane w samym kodeku VP9, który to jest wspierany od niedawna dopiero w Safari. Najlepiej pobrać sobie oryginalny stream (np youtube-dl z konsoli), max jakości można i spróbować odtworzyć w systemie. Jak nie gubi klatek to znaczy, że albo G coś popsuło, albo A coś nie w pełni wdrożyło w Safari.
Też się zgadzam z Tobą. To jest gdybanie, bo spisek G zakrawa o teorie spiskowe, a co się dzieje wewnętrznie w Safari tez nie wiemy. Twój sposób z youtube-dl jest trafny - obstawiam, że nie leci to na żywo i można poprosić o retransmisje utraconej lub źle zdekodowanej ramki bez strat na jakości używania, więc tak pobrany film na moje nie będzie miał utraconych klatek. Swoją droga istnieje wiele więcej zalet, w postaci oglądania YT przez ten program - sam to praktykuje - oglądasz tylko film a nie reklamy, oglądasz go offline, oglądasz co chciałeś i wracasz do pracy i nikt nie podsuwa ci innych treści będących dystraktorami.
Zresztą zaczynamy jałową dyskusje, której nie warto chyba kontynuować, natomiast OP chyba się obraził, bo na siłę chce szukać wad Maca, którego nie wiadomo dlaczego oddał.