Witam,
Posiadam komputer Macbook Pro mid 2012 15' (nie retina) i7 2.7GHz, 16 GB RAM, 256 GB SSD na którym pracowałem w systemie Sierra.
Z racji coraz nowszych aktualizacji programów, które już takowego systemu nie wspierają postanowiłem zaktualizować system do najnowszego jaki może działać na danym komputerze czyli Catalina (10.15.7).
Pierwsze odczucia - dłuższe uruchamianie komputera (Sierra ok. 7 sek., Catalina ok. 20 sek.), wyższa temperatura podczas użytkowania, większe zużycie RAM'u (włączony komputer bez użytkowania potrafi zużyć nawet 8GB). Póki co zmiany nie są uciążliwe w pracy ale widoczne.
Użytkuje głównie Logic'a i programy biurowe. Zrobiłem backup'a Sierry na pożyczonym dysku, który muszę niedługo oddać, dlatego chce Was zapytać o Wasze doświadczenia z danym systemem na wiekowym już Mac'u.
Chce wykorzystać dany komputer już do maksimum stąd najwyższa możliwa aktualizacja, ale czy ona tak naprawdę jest najlepsza? Może warto postawić system od 0 (nie aktualizować) czy jednak zejść niżej np. na Mojave?
Przeszukując Internet nie spotkałem się z jakimiś negatywnymi opiniami na temat Cataliny na starszych Mac'ach. System jest już chwilę dostępny więc może ktoś z Was podzieli się doświadczeniami lub zauważył jakieś "ograniczenia".
Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam