Witajcie,
zastanawiam się nad wymianą dysku Fusion Drive w iMacu z 2019 roku, przeryłem oczywiście większość zagranicznych forum i wiele osób sugeruje wrzucić samsunga evo 870, zamiast bawić się w bootowanie systemu z zewnętrznego dysku podpiętego pod USB 3.2, aaaale.....
na chłopski rozum: evo ma prędkość odczytu/zapisu w okolicach 500mb/s. Natomiast niedrogi (około 400 pln) samsung t7 ma odczyt/zapis na poziomie 1000mb/s. Więc na logikę: jeśli zbootowałbym system z zewnętrznego dysku t7, w teorii powinien chodzić sprawniej niż internal w postaci evo 870. Jedyny minus: external nie będzie miał wsparcia dla TRIM. Co sugerowalibyście poczynić? Otwierać kompa w serwisie i wymieniać na evo, czy bootować z zewnętrznego, 2x szybszego dysku? Są jakieś większe minusy tego drugiego rozwiązania?