[BackdoorAtYou]

Cześć,
Przymierzam się do zakupu swojego pierwszego MacBooka. Aktualnie jestem na początku swojej ścieżki związanej z informatyką, programowaniem, kończę 1-szy semestr na Informatyce.

Planuję zakupić MacBooka Pro 13 z roku 2020 (który były też moim jedynym komputerem) w konfiguracji i7 10th gen, 16gb RAM, 512gb SSD (planuję się zaopatrzyć także w zewnętrzny dysk SSD).

Mam pytanie co do jego wydajności i działania programów potrzebnych mi na studiach, m.in. na pewno będę mieć styczność z C++, Pythonem, z maszynami wirtualnymi (zależy mi na tym, żeby z tym sobie poradził)  oraz w wolnym czasie z  HTML, PHP, JS. Stąd moje pytanie czy laptop w takiej konfiguracji sobie z tym poradzi i podoła jako jedyne tego typu urządzenie. Myślę, że z pisaniem w programach typu XCode, PyCharm  nie będzie problemu, ale przed podjęciem decyzji chciałbym mieć pewność, że to czego oczekuję będzie mi mógł zapewnić, zwłaszcza, że chciałbym, aby był on ze mną co najmniej przez całe studia, a nawet jeszcze troszkę dłużej.
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź 

[winmaciek]

1. Na przyszłość proszę o staranniejszy wybór działu.

2. O którym konkretnie modelu MacBooka Pro 13 mówisz? Ma dwa czy cztery porty USB?

[BackdoorAtYou]

1. Na przyszłość proszę o staranniejszy wybór działu.

2. O którym konkretnie modelu MacBooka Pro 13 mówisz? Ma dwa czy cztery porty USB?

 

Zastanawiałem się między tym działem, a działem "Programowanie Mac", miałem dylemat gdzie dodać te temat, następnym razem dodam w odpowiednim miejscu

Chodzi konkretnie o model z czterema portami, tylko ten ma do wyboru procesory Intela 10 gen.

[winmaciek]

1. IMHO lepiej wziąć 32 GB RAM niż i7. Szczególnie, jak zamierzasz bawić się w maszyny wirtualne i mieć sprzęt na lata. 
2. Myślałeś o 16-calowym modelu? Cenowo jest podobnie, a masz mocniejszy sprzęt. 

[WojtekWojtek]

Mam takiego (prawie). Używam Parallels i mam też Virtual Box, ale nie programuję (testy i Project management to mój obszar). Wiele wskazuje na to, że i7 to będą wyrzucone pieniądze, bo rdzeni jest tyle samo, i różnica wydajności śladowa. Za to pod maszyny wirtualne przyda się więcej RAM. No bo 16 to jest super, ale jak chcesz mieć w tym samym czasie Windows, to warto mu przydzielić z 8 i wtedy Mac ma 8. Jak masz kasę - to raczej 32GB niż i7. Jak masz muskuły, to raczej 16” bo tam 6 lub 8 rdzeni a cena bardzo podobna (na lepszą kartę graficzną ni musisz wydawać). Ale 16” do noszenia na codzień to słabo.

 

Z obserwacji programistów mam wrażenie, że tak bardzo wiele nie trzeba - jeśli potrzebne są większe środowiska, to już nie na laptopie. Rozważ (w zależności od sytuacji lokalowej i finansowej) opcję z tańszym pro z dwoma portami (16GB/256) i jak będzie trzeba to dodasz blaszanego PC pod maszyny wirtualne. Przy poprzednim Maku pod testowe instalacje, zamiast męczyć 8GB w laptopie kupiłem małego (wielkości Mac Mini) PC z Windows i dodatkowo Linuxem - RAMu, dysków i rdzeni mogę dodawać prawie do woli (dodałem już pamięci, drugi dysk SSD i zmieniłem procesor, a suma kosztów nadal 1400PLN), a i nie trzeba się martwić wirtualnymi interfejsami sieciowymi. 

@ winmaciek - z ust mi to wyjąłeś

[BackdoorAtYou]

Rozumiem, zastanawiałem się właśnie też nad taką konfiguracją 32gb RAM i i5 zamiast 16gb RAM i i7, w sumie może faktycznie byłoby to lepszym rozwiązaniem skoro chcę, żeby trochę ze mną pobył.

Tak, rozważałem też taką opcję, ale nie wiem czy sam rozmiar nie byłby troszkę za duży zwłaszcza gdy planuję wozić go ze sobą na uczelnię.

Teraz przeglądnąłem opcje konfiguracji wersji 16 calowej, ze zniżką studencką, procesorem i7 9 gen, 512gb SSD i 16gb RAM kosztuję troszkę ponad 11039 zł, a wersja 13 calowa w konfiguracji i5 10 gen. i 32gb RAM 11184 zł, także różnica przy tej kwocie znikoma, jednak wersja 16 calowa byłaby nadal z 16gb RAM, wersja z 32gb kosztuje niecałe 13 tyś.

Troszkę mam teraz dylemat jaką opcję wybrać, muszę przeglądnąć jakieś porównania tych dwóch konfiguracji, myślę, że wtedy uda mi się podjąć decyzję, chociaż chyba bardziej skłaniam się ku mniejszej wersji z 32gb RAM.
W każdym bądź razie bardzo dziękuję za pomoc

[ftpd]

Nie musisz się na siłę pchać w procesory 10th gen. One do normalnych zastosowań mają takie same osiągi, jak dziewiątka, a ich siła objawia się raczej przy montażu video, czyli w nieco innych zastosowaniach, niż potrzebujesz. Ale z drugiej strony jakbym miał teraz wydać takie pieniądze, to też brałbym 10th gen, bo 'nowsze' ;-)

PyCharm (który jest do niczego, swoją drogą) pójdzie na kosiarce, tutaj się nie musisz przejmować. Co do maszyn wirtualnych, to zależy, co one mają robić, bo jak tylko 'dawać Linuksa' z kompilatorem (co też jest bez sensu, bo masz to samo gcc w macOS), to procek, a jak chcesz ich nastawiać mnóstwo i bawić się w laba sieciowego, to ram.

[WojtekWojtek]

8gen pozwala na max 16 GB RAM. 32 to tylko przy 10 gen. Poza tym, wszystkie testy pokazują, że w procesorze różnica nie jest znaczna, tylko w grafice. Więc jak weźmiesz 16GB, to warto z prockiem 8gen. 

[winmaciek]

A czy przypadkiem nie jest tak, że Prosiaki z dwoma portami USB mają CPU z TDP ~15W, a te z czterema ~30W?

[WojtekWojtek]

Jest niby 15 i 28, ale w Cinebech ten słabszy jedzie trwałe na 25W a mocniejszy 32.  Różnica wyniku wychodzi 22%, trochę to jest, ale nie tak, jak gdy słabszy miał dwa rdzenie. Jak są pieniądze to czteroportowy ma jeszcze kilka drobnych zalet - cztery porty, lepsze głośniki, dwa wiatraki.