Niepotrzebnie niszczysz ten temat i zabrudzasz go pisaniem nie na temat..
To akurat jest bardzo na temat i jest to oczywiste dla każdego, kto zetknął się z pracą tłumacza i wydawcy. Ja się stykam z tym codziennie i dlatego wiem, jak wielkie wyzwanie postawili przed sobą nasi tłumacze. Przetłumaczenie tekstu to tylko pierwszy etap, chociaż i jego przydałoby się poprzedzić spotkaniem grupy tłumaczącej i ustaleniem standardów. Potem konieczne będą korekta merytoryczna (przydałby się programista znający środowisko XCode) i językowa, redakcja w celu ujednolicenia słownictwa i na koniec porządny skład.
Osoby korzystające z tego podręcznika będą musiały przyswoić zawartą w nim wiedzę - temu przecież służy. Utrudnianie im zadania słabym jakościowo tłumaczeniem jest bez sensu - w efekcie rozejdzie się jedynie opinia, że z polskich tłumaczeń lepiej nie korzystać i należy sięgać do oryginałów. A chyba nie o to chodzi, prawda?
Jeżeli chcesz pomóc, to zaoferuj się jako korektor
merytoryczny przy podręcznikach z dziedziny oprogramowania muzycznego. Masz do tego niezbędne wiedzę i doświadczenie. Ale samo tłumaczenie zostaw innym, bo w tej materii wykazujesz poważne braki. I nie piszę tego, żeby Ci dopiec, ale żebyś spróbował zrozumieć, że możesz pomóc robiąc to, co umiesz robić. Jeżeli będę lokalizował oprogramowanie muzyczne, to do Ciebie pierwszego się zwrócę z wątpliwościami merytorycznymi czy prośbą o wyjaśnienie pewnych pojęć. Ale nie dałbym Ci do przetłumaczenia nawet kawałka tekstu, bo każdy Twój wpis aż roi się od błędów i wiem z doświadczenia, jak czasochłonna byłaby korekta.
Szanuję Twoją chęć pomocy, ale zamiast pomagać tylko byś utrudniał pracę.