[Mikołaj Maciejko]

Niech Mac pozostanie komputerem, a iPad tabletem. Ja właściwie powoli utwierdzam się w przekonaniu, ze nie chce kupować klawiatury do iPada. Żadnej. Kiedy jest w cienkim etui wraz z Pencilem, mogę go zabrać prawie zawsze i wszędzie. Dołożenie do tego klawiatury sprawi, ze jego waga i grubość niebezpiecznie zbliży się do Maka, ale funkcjonalnością to dalej będzie co innego.

[filu_]

Smart Folio jest lżejsza, bo nie ma balastu, jak MK, równoważącego iPada. Ale nie ma też gładzika, podświetlanych klawiszy czy nawet diody Caps. Za to da się ją zawinąć "na plecy" w trybie tabletu. Wybór tej czy innej klawiatury albo w ogóle rezygnacja zależy od tego, jaki użytek robimy z tabletu.

 

Ja próbowałem w iSpocie zrobić jakiś użytek z pencila ale słabo mi szło Z drugiej strony, mam dziesiątki karteczek, karteluszek i innych świstków z notatkami, zapiskami, a przede mną leżą kolorowe długopisy, co pozwala mi lepiej wykorzystać kartkę (więcej upchnę bez utraty czytelności). Rysik byłby dla mnie jak znalazł

[Mikołaj Maciejko]

Do takich notatek rysik w zestawie z aplikacją Notability jest absolutnie fantastyczny. Ponadto, od kiedy mam iPada z rysikiem, tablet graficzny Wacom powędrował do szuflady. Zabawa ze zdjęciami w Affinity Photo na iPadzie z Pencilem to bajka.

Użytkownik Mikołaj Maciejko edytował ten post 24 maja 2020 - 18:33

[filu_]

Ciekawy, choć nie najnowszy, artykuł:
https://videoninpo.p...deo/#lumafusion

[filu_]

Wystarczyło 10 min. z aplikacją Pliki na iPadzie mini i zacząłem żałować, że zamówiłem iPada Pro Zawieszała się, gdy chciałem otworzyć zeszłotygodniowe skany. Dziwne jest to, że po restarcie urządzenia działa jak gdyby nigdy nic.

[Mirek 59]

Do takich notatek rysik w zestawie z aplikacją Notability jest absolutnie fantastyczny. Ponadto, od kiedy mam iPada z rysikiem, tablet graficzny Wacom powędrował do szuflady. Zabawa ze zdjęciami w Affinity Photo na iPadzie z Pencilem to bajka.

Napisz mi proszę jak duże są to pliki ?

Czy taki 200 m nie będzie problemem aby w Affinity robić coś z fotka ?

po tym co napisałeś kusi mnie Pencil

[Mikołaj Maciejko]

Wielkość plików różna. Obrabiałem ok. 20 MB pliki RAW z Canona, chociaż na ogół to jednak pstryki z iPhone. Ale i te RAW-y nie mulą. Rysikiem fajnie się robi maski i selektywny retusz. Używam iPada 11”, ale myśle, że prostsze modele też udźwigną.

Użytkownik Mikołaj Maciejko edytował ten post 25 maja 2020 - 17:59

[Mirek 59]

Moje pliki bywają większe bo 14 bit robi większy plik i stad mam zawsze ponad 100 MB 

Jak będą plik TIFF czy zostanie otwarty ?

[Mikołaj Maciejko]

Nie wiem, nie mam takich ciężkich zdjęć.

[filu_]

Ja anulowałem zamówienie. Zniechęciła mnie dyskusja na macrumors o krzywych/krzywiących się iPadach. Tym samym doszedłem do wniosku, że nie w tym roku niczego nie kupuję

[Mikołaj Maciejko]

Ten?

 

https://forums.macru...-bends.2228016/

 

Litości! Wszystko da się pognieść.

[filu_]

Tak, ten. Wiem, że wszytko da się pognieść ale w tym przypadku chodzi o wady konstrukcyjne - zbytnie odchudzenie w stosunku do powierzchni, dodatkowe osłabienie w wersji LTE przez antenę. Brałeś zresztą udział w dyskusji na tym portalu pod artykułem o pogiętych iPadach i tam powiedziano wszystko (https://myapple.pl/p...pan-nam-zrobisz). Nawet Apple przyznało, że to jest problem, bo najpierw z właściwą sobie bezczelnością twierdziło, że wszystko jest ok Mimo że zdarzały się krzywe już w pudełku.

 

Znając moje szczęście, to dostałbym już krzywego chociaż bardziej bałbym się, że się skrzywi po pół roku i nic z tym nie zrobię. Jeden z uczestników dyskusji na macrumors stwierdził, że skrzywił się przez klawiaturę Brydge, bo zawiasy za ciężko chodziły. Skrzywił więc sam ale przez normalne użytkowania, bo urządzenie jest zbyt delikatne. Jeśli o mnie chodzi, to dbam o sprzęt - zawsze używam w etui i foliuję wyświetlacze. Na iPada mini założyłem takie etui, że stał się po prostu ciężki - waży teraz 519 g. wobec wyjściowych 300 g. Przeszkadzałaby mi jednak świadomość, że mój iPad jest zrobiony z plasteliny - tak mam (taka wada konstrukcyjna).

 

W każdym razie - ja zrezygnowałem z zakupu. Niepotrzebne mi te 3 aparaty i Lidar, a wada konstrukcyjna (skoro skopane chłodzenie w MBA wielu uważa za wadę konstrukcyjną, w tym niektórzy za zamierzoną....) utwierdziła mnie w tym postanowieniu.

 

Wierzę, że są zadowoleni użytkownicy i MBA i iPP, którzy nie stwierdzili problemów opisywanych przez innych ale ja nie kupię żadnego z tych urządzeń.

Szczególnie MBA w podstawowej wersji jest beznadziejną ofertą w moim przypadku. Stosunek cena do wartości jest żaden. 5000 za komputer do domowych zastosowań to gruba przesada. Handoff i SideCar - fajne ale do oglądania gołych bab w internecie?

 

Finder to proteza managera plików (nie wyobrażam sobie pracy bez dwupanelowego managera), zarządzanie zdjęciami i muzyką jest dla mnie niepojęte w tym systemie - nie mogę się zgodzić, żeby aplikacja robiła coś więcej niż to do czego została stworzona, czyli zamiast tylko grać miesza w katalogach. Miałem kilka dni Maca mini i nie urwał mi niczego, w dodatku był schrzaniony, bo często po włączeniu wyświetlał się czary ekran (można sprawdzić w internetach, że nie tylko ja miałem ten problem, są wątki nawet na oficjalnych stronach supportu Apple).

 

Od nastu lat prywatnie używam Linuksa, służbowo - (niestety) Windowsa więc mam jakieś porównanie i nie powiem, że Mac OS jest tak fantastycznym systemem, żeby warto było dwukrotnie przepłacać za sprzęt (zwłaszcza za cherlawego MBA w podstawie - niby jest spoko ale wszyscy dopłacają za i5 a niektórzy za 16 GB RAM). Oczywiście to jest ocena oparta o mój sposób użytkowania czyli najbardziej trywialny. Maszynkę do przeglądania internetu można mieć za wiele mniejsze pieniądze ( i nie trzeba wydawać kasy na przejściówki i inne gadżety). Za 5000 zł można kupić całkiem fajny rower, a lepiej spędzać czas na rowerze niż przed komputerem

 

Dużo lepsze zdanie mam o iOS ale iPP nie kupię (wada konstrukcyjna + aparaty, których nie potrzebuję a za które musiałbym zapłacić), a iPada Air mam, tylko że w wersji mini i na razie spełnia moje potrzeby w 95%. Jak pozna się gesty, to całkiem przyjemnie korzysta się z iPada i wiele rzeczy faktycznie można zrobić szybciej niż na komputerze. Mam nadzieję, że Apple poprawi kilka rzeczy, np. aplikację Pliki i - jeśli iPad ma być rzeczywiście zamiennikiem komputera - odetnie pępowinę od Maca (bo teraz jednak sporo rzeczy trzeba synchronizować czy przez Maca czy przez iTunes). Zamknięcie w rezerwacie też zdecydowanie mnie nie interesuje, bo jednak o wielu rzeczach wolę decydować sam (np. wolałbym, żeby mój iPhone nie zmieniał mi cichaczem formatu zdjęć z .jpeg na .hiec).

 

Na koniec raz jeszcze podkreślę, że ocen dokonywałem w oparciu o moje preferencje i to co uważam za wadę, dla kogoś innego może być zaletą. Nie da się ukryć, że również zasobność mojego portfela jest tu czynnikiem decydującym, stąd 3 raz obejrzę każdą złotówkę, zanim jej nie wydam Po prostu uważam, że nie stać mnie na nieprzemyślane zakupy, a może po prostu nie stać mnie na produkty Apple...

 

Sporo się dowiedziałem o produktach Apple ale pora teraz czas spożytkować na coś innego.

 

Pozdrawiam!

Użytkownik filu_ edytował ten post 02 czerwca 2020 - 07:02

[bf7a1f7821]

@Filu 

przerobiłeś już tyle wątków i tematów, kupowałeś prawie wszystko co było na ten moment dostępne i według Ciebie co byś doradził ludziom szukającym na tym forum do standardowych zastosowań podając konkretny model? Patrząc na inne laptopy pokroju MBA, to cenowo wcale nie wychodzą aż tak dobrze ( mam na myśli stosunek cena-jakość). Za Della XPS trzeba wyrzucić kolo 6k, jakiegoś HP Elite ponad 4k, wiec moim skromnym zdaniem MBA w bazowej wersji nie jest aż takim dramatem. Sam mam Della 32gb ramu, procesor I7 1065G7 , grzeje się jak diabli i tez potrafię go zamulić jak mam odpalonych kilka tooli. W detale nie ma co już wnikać. 

[soczekpl]

Błagam, mam iPada Pro 2020, nie jest z żadnej plasteliny. Z LTE też nie ma problemu. Zasięg taki jak na iPhone. Szukasz po prostu pretekstu, by nie wydawać kasy.

[Mikołaj Maciejko]

Nie chce mi się odnosić do wszystkich wątków tego długiego postu, ale nie rozumiem zdania

 

wada konstrukcyjna + aparaty, których nie potrzebuję a za które musiałbym zapłacić

 

iPad Pro 2020 nie jest droższy, niż cena wejścia modelu 2018. Chyba nawet nieco staniał, jeśli mnie pamięć nie myli. Nie płacisz za dodatkowe aparaty, one są dodane gratis. Rozumiem, że ich nie potrzebujesz, podobnie jak i ja zresztą. Ale jestem przekonany, że to urządzenie, jak i każde inne, zawiera jeszcze kilka innych drobiazgów, których także nie potrzebujesz.

 

Jeśli chodzi o kwestie pogięcia, to ja przede wszystkim krytykowałem argumentację Apple uzasadniającą, że to, że urządzenie jest lekko wygięte już po wyjęciu z pudełka, jest ok. To było kuriozalne. Natomiast ten temat ucichł i od dawna nie widziałem już dyskusji na ten temat. Przypuszczam, że dotyczyło to początkowych partii i zostało wyeliminowane.

 

Natomiast, jeśli popatrzeć, jaką siłę przykłada koleś do iPada, żeby go wygiąć na filmiku z powyższego wątku, to sorry, ale uznawanie tego za wadę fabryczną jest śmieszne.

 

Nie chcę Cię namawiać do kupowania czegokolwiek. To wyłącznie Twoje pieniądze i Twoja sprawa, ale ilość energii, którą wkładasz w to niekupowanie jest doprawdy imponująca.

Użytkownik Mikołaj Maciejko edytował ten post 02 czerwca 2020 - 10:33