Witajcie szanowni koledzy.
To mój pierwszy post, więc proszę kolegów i moderację o wyrozumiałość, jeśli powielam podobny temat.
Możliwe, że w najbliższym czasie będę kupował nowy komputer ze stajni Apple. Posiadam MacBooka Pro z 2013r. Do niedawna korzystałem wyłącznie z PC. Jednak kiedy zacząłem korzystać z komputera również jako transportu muzyki podłączonego do zestawu stereo, zamiast odtwarzacza CD, koniecznie potrzebowałem sprzętu z MacOS na pokładzie. Osoby zainteresowane dziedziną PC Audio będą zorientowani w temacie. MacOS jest świetnym systemem, jeśli potrzebujemy uzyskać tzw. "bit-perfect". Nie potrzeba tutaj bawić się w instalowanie różnych sterowników, protokołów, czy jak im tam, które mają za zadanie ominąć Windowsowy mikser dźwięku. Osoby znające temat przepraszam, jeśli strzelam tu jakieś gafy. Od dwóch lat nie jestem na bieżąco ... Odkąd zainstalowałem player Audirvana na MacBooku "muzyka gra"
Koledzy, w tym właśnie celu zaopatrzyłem się w używanego MacBooka. Po kilku dniach przekonałem się, że jest to również świetny system do innych celów. Przyszedł czas na kupno czegoś nowego. Rozważam zakup nowego MacBooka Pro z 2017r. lub Maca Mini. Mam taki półprofesjonalny monitor do grafiki komputerowej i dosyć wydajnego PC-ta. Zajmuje się jednak grafiką sporadycznie, więc Pecet obecnie zbiera tylko kurz. Macbook, którego kupno rozważam kosztuje ~5K i podobnie Mac Mini z procesorem i5, 256GB dyskiem i 8GB RAM DDR4, 2666 MHz. Parametry w MacBooku są słabsze, a najsłabsze ogniwo dla mnie to dysk, tylko 128GB (w modelu za tę cenę). Nie chce dopinać żadnych zewnętrznych dysków. 256GB mi wystarcza. Do MacBooka przydałaby się jeszcze jakaś w miarę dobra stacja dokująca z dodatkowymi portami, więc to dodatkowe ~500 zł. Matryca w laptopie raczej potrzebna mi nie jest, ponieważ korzystam prawie wyłącznie z zewnętrznego monitora. Jako urządzenie mobilne wykorzystuję iPada i iPhona.
Koledzy, teraz najważniejsze pytanie. Czy Maki Mini, to naprawdę taki bubel, jak niektórzy twierdzą na forach i w recenzjach. Z innego forum, o innej tematyce, wyciągnąłem wnioski, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy tak naprawdę najmniej się znają, lub nie korzystali w ogóle z przykładowego sprzętu. Czy naprawdę Mac Mini nadaję się tylko do tego, żeby smażyć na nim placki? Rozumiem, że np. przy bardzo długim renderowaniu, CPU osiągać może krytyczne temperatury, ale jeśli ja będę wykorzystywał go głównie jako transport muzyki i przeglądanie internetu, to nie będzie tak się nagrzewał, żeby wentylator wchodził na wysokie obroty? Bardzo istotna jest dla mnie cicha praca komputera, bo kiedy wykorzystuje się komputer do słuchania muzyki, szumy wiatraków nie są mile słyszane.
Na koniec zapytam o procesor. Wiadomo, że nie będę mógł go wymienić tak jak w przypadku pamięci RAM. Czy dołożyć do i7? Wiem, że jeśli nie będę montował na nim filmów, z pewnością nie potrzebuję dużej mocy obliczeniowej, ale jeśli większość programów (chyba) korzysta z tylko jednego rdzenia, to i7 może mieć jakiś sens ...
Koledzy jabłeczniki. Proszę o poradę i obiektywne opinie. Będę bardzo wdzięczny!