Cześć,
po dłuższej przerwie ksi mnie żeby wrócić do iPada. Jest jedno ALE: dawno temu miałem ipada pierwszej generacji, później pierwszego mini (który do dzisiaj leży w szufladzie). Problem z tymi sprzętami był taki, że bardzo szybko się zestarzały, 3 lata po premierze nie tyle że cięły czy muliły - praktycznie stały się nieużywalne, bo jak inaczej nazwać jeśli w przeglądarce ledwo działa jedna otwarta karta, a wiekszy pdf skutecznie przytnie na amen. o grach nie wspomnę. jednym słowem mam złe doświadczenia.
Nie mam wysokich wymagań, nie będę próbował zastąpić iPadem laptopa, chodzi o sprawne www + netflix + poczta + booking na wakacjach / mapy, w coś pograć na kanapie.
1) jak sądzicie czy dzisiejsze urządzenia są bardziej future proof ? Chciałbym kupić wersję z LTE ale jeśli to ma być znowu zabawka za trzy lata nadająca się praktycznie na śmietnik to mam znam lepsze sposoby jak zmarnować 3,5 tyś zł (air + cover + pencil)
2) czy air nie jest za duży że by zabrać go na wakacje ? bagaż podręczny, wepchnięty gdzieś do torby, komunikacja miejska?