Witam, mam pytanie odnośnie baterii, mam obecnie 622 cykle, ale od jakiegoś czasu bateria zaczęła wariować. Raz pokazuje więcej ładunku, raz mniej. Co ciekawe po postawieniu na nowo systemu stan jest "normalny", po jakimś czasie zmienia się " wymaga naprawy".
Objaw jest następujący, MacBook usypia przy 50-40 %, nie mogę wtedy włączyć ponownie bez zasilacza. Jak podłącze od razu wybudza, i wskazuje taki procent przy jakim był. te 50-40% naładowania. Szukałem już w internecie jakiegoś rozwiazania, nie wiem resetu baterii ale nic oprócz SMC, PRAM nie znanazłęm. Czy jest jeszcze może jakaś możliwość spróbwoania jakiejś metody ? czy to świadczy o tym, że już trzeba myśleć o wymianie ? Zastanawia mnie tylko to że bateria ma "tyko" 622 cykle. CoconutBattery pokazuje ladunek na poziomie 67% czyli z 8460 jest niby 5667 ale przy każdym ładowniu jest inna wartość, raz w górę więcej, raz w dół mniej.
Drugie pytanie, można przy takiej baterii bezpiecznie uzywać Macbook na zasilaczu ? a Jeśli wymieniać to tylko oryginał ?.
Natomiast główne pytanie czy da się coś jeszcze zrobić programowo/resetowo, czy SMC i PRAM to jedyne możliwości ?
Dodam jeszcze, że jak postawiłem system na Lion ( system do Macbooka 2013 ) , to niby stan baterii był normalny cały czas. I teraz czy nowsze systemy lepiej diagnozują problem, czy gorzej obliczają ładunek przy starszych Macbookach ?
Dziękuję z góry za odpowiedz.
Pozdrawiam