Pytanie z gatunku "ciekawostka".
Mam Internet od Orange, na światłowodzie. W domu jest WiFi, ale mój komputer do pracy podłączony jest do routera kablem ethernetowym (RJ45).
Normalnie pracuję na Macu Mini (2012) - i jak robię speedtest, to szybkość utrzymuje się na poziomie nieco powyżej 300 Mbps (download) i nieco powyżej 30 Mbps (upload).
Teraz oddałem miniaka do serwisu (wymiana dysku) i przez kilka dni pracuję na starym MacBooku Pro (mid 2010). System ten sam (High Sierra), podączony tym samym kablem do tego samego routera - ale speedtest daje wyniki na poziomie 100 / 30 Mbps. Czyli upload jest z pełną prędkością, ale download wolniejszy.
Z czego to może wynikać? Czy może chodzić o to, że MB z 2010 r. (czyli jednak maszynka ośmioletnia) ma jakąś inną / słabszą / starszą kartę sieciową, która nie obsłuży prędkości większej niż te +/- 100 Mbps?
Pytam z czystej ciekawości, 100 Mbps do zwykłej, codziennej pracy zupełnie mi wystarcza, tylko chciałbym wiedzieć, o co chodzi…