Tak się właśnie kończy kupowanie taniej u nieautoryzowanych sprzedawców.
Mamy wolny rynek i każdy może kupować gdzie chce i za ile chce. Ważne, żeby odpowiedzialnością za problemy związane z podjętą samodzielnie decyzją nie próbował obciążać innych, niezwiązanych w żaden sposób z takim sprzedawcą podmiotów (np. producenta czy jego autoryzowanych serwisów).
Jak już pisałem kiedyś w innym temacie: Podpisywanie się jako "XXX Reseller" czy "Serwis XXX" (nawet w przypadku gdy nie użyto słowa "autoryzowany") przez podmioty, które nie są związane z firmą XXX wzajemnymi umowami zostało w aktualnym stanie prawnym rozstrzygnięte na niekorzyść podpisujących się w ten sposób.
Konsumenci mają uzasadnione prawo czuć się w takich przypadkach jako wprowadzeni w błąd przez takiego przedsiębiorcę.
Chyba, że ktoś nie użyje nazwy marki czy znaku towarowego i podpisze się jako "Sprzedawca jabłek", ale wtedy raczej nie może liczyć na uzyskanie zamierzonego efektu.
Zgoda ale jak płacisz kartą to sprzedawca ma prawo zweryfikować podpis. Pewnie jest to uregulowane prawnie ale nie znam szczegółów.
Dobry przykład.
Jak płacisz kartą - sprzedawca ma prawo wylegitymować Cię czy imię i nazwisko właściciela karty (umieszczone na karcie) zgadza się z tożsamością płacącego kartą.
To, że większość sklepów tego nie robi (i "zadowala się" prawidłowo podanym pinem) - nietrudno domyśleć się z czego wynika.
...Chodzi mi po prostu o to że jeśli policja prowadzi rejestr urządzeń kradzionych to takie oficjalne serwisy mogłyby mieć do tego dostęp. OK serwis współpracuje z Apple ale dlaczego nie miałby przy okazji robić czegoś pożytecznego dla społeczeństwa. Nie mówię tu zresztą wyłącznie o Apple. Nie wiem ile kradzionych sprzętów przechodzi przez serwisy ale pewnie się zdarzają. Przy braku udostępnionego systemu nikt nie ma obowiązku interesować się czy osoba zgłaszająca to prawowity właściciel czy złodziej.
Na to potrzebne byłyby zmiany w obowiązującym prawie, a to nie to forum
...
Wspominasz o umocowaniu. Takie rzeczy kojarzą mi się z czymś poważniejszym niż serwis sprzętu komputerowego.
Bo najczęściej faktycznie dotyczą poważniejszych czynności niż tzw. "drobnych spraw życia codziennego".