Rozsypał mi się Sierra. Tak po prostu odpalam i nie działają różne rzeczy. Robię uruchomienie ponownie i już tylko została mi możliwość zajrzenia do partycji. Mam dysk podzielony 100 GB na system i 400 drugi. Ten pierwszy za każdym razem sam się odmontowuje i nie widzi go. Wiec postanowiłem zainstalować high z pendrive lecz napotkałem na problem z serwerem. Internet jest wszystko gra a błąd wyskakuje za każdym razem. Macie jakieś rozwiązanie?
Zdjęcie