Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

iPhone - najlepszym przyjacielem studenta na sesji


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
64 odpowiedzi w tym temacie

#51 seroMack

seroMack
  • 628 postów
  • SkądPoznań

Napisano 04 lutego 2008 - 00:35

Darmowa=państwowa

Skutki - nie płacisz za to wiec ci to zwisa i idziesz po najmniejszej linii oporu i tym samym konczysz uczelnie mając swoją wiedze tylko na "zewnetrznej pamieci". Jakbys placil to prawdopodobnie bardziej by ci zalezalo. Wiadomo, ze jak wszedzie zdarzaja sie wyjatki

Villageboy - tez miałem kiedys ten problem. Rozwiazania niestety nie znalazlem i zdecydowalem sie na pocięci jpgów na polowe. Nic lepszego nie znalazlem.


A skąd mój drogi kolego wiesz, że nie płącę? :lol: Wprost przeciwnie, płacę i to dużo ;)

Czy zatem według Ciebie i pana przemekpiorkowski za pieniądze wolno oszukiwać? Gratuluję wyboru i pewnego... dystansu względm "kradzieży" ;)

Pan przemekpiorkowski jest w swojej wypowiedzi, delikatnie mówiąc, niespójn i mierny... Należy swoją teze albo rozwinąć albo nie wrzucać tu takich banalnych banialuk ;)

#52 adrianopel

adrianopel
  • 1 451 postów

Napisano 04 lutego 2008 - 10:43

Widze, ze zupelnie nie zrozumiales sensu mojej wypowiedzi. Poprzedni post pisany był o ogole, to "ci" nie oznaczało bezposrednio ciebie. Nigdzie nie napisałem, że cokolwiek z tego pochwalam. Napisałem jak widzi to większość ludzi, miedzy innymi tych, ktorych znam. Ja akurat studiuje panstwowo i nie robie tego dla papierka tylko, zeby w glowie coś zostalo. Wracajac jednak do zagadnienia i sensu mojej wypowiedzi, ktorej nie zrozumiales. Ludzie, ktorzy placa za swoją edukacje najczesciej robią to bo chcą się uczyc, robią to z wlasnej i nieprzymuszonej woli (wyjątek: gdy rodzice fundują choc tez nie zawsze bo niektorzy to doceniaja). Na panstwowych uczelniach jest jednak wielu ludzi z przypadku, ktorzy są tam tylko dlatego, ze studiowanie jest "modne" i akurat udalo im sie dostac. Jednak dluzej niz 1 rok raczej na niej nie zostaja chyba, ze maja farta/umieją dobrze sciagac/sa na tyle inteligentni, ze potrafią wiele rzeczy "wymyslec". Podsumowując... przypadków jest wiele i niemozliwe jest opisanie ich wszystkich tutaj. Nigdzie nie napisalem, ze popieram jakąkolwiek forme kradziezy wiec jesli jeszcze tego nie zrozumiales to proponuje przeczytanie moich postow od początku. Pozdro

#53 seroMack

seroMack
  • 628 postów
  • SkądPoznań

Napisano 04 lutego 2008 - 12:16

Widze, ze zupelnie nie zrozumiales sensu mojej wypowiedzi. Poprzedni post pisany był o ogole, to "ci" nie oznaczało bezposrednio ciebie. Nigdzie nie napisałem, że cokolwiek z tego pochwalam. Napisałem jak widzi to większość ludzi, miedzy innymi tych, ktorych znam. Ja akurat studiuje panstwowo i nie robie tego dla papierka tylko, zeby w glowie coś zostalo.

Wracajac jednak do zagadnienia i sensu mojej wypowiedzi, ktorej nie zrozumiales. Ludzie, ktorzy placa za swoją edukacje najczesciej robią to bo chcą się uczyc, robią to z wlasnej i nieprzymuszonej woli (wyjątek: gdy rodzice fundują choc tez nie zawsze bo niektorzy to doceniaja).

Na panstwowych uczelniach jest jednak wielu ludzi z przypadku, ktorzy są tam tylko dlatego, ze studiowanie jest "modne" i akurat udalo im sie dostac. Jednak dluzej niz 1 rok raczej na niej nie zostaja chyba, ze maja farta/umieją dobrze sciagac/sa na tyle inteligentni, ze potrafią wiele rzeczy "wymyslec".


Zapraszam na UAM w Poznaniu na filologię angielską. Jeśli uważasz, że z racji statusu szkoły państwowej studenci tej uczelni poszli za, jak to określiłeś, "modą", i jeśli myślisz, że wielu ludziom po prostu udało się tam dostać w konsekwencji czego odpadli po pierwszym roku, to masz wielce blade pojęcie o państwowych uczelniach.
Najpierw, w drodze niełatwych egzaminów, trzeba dostać na tą uczelnię indeks, po czym przejść 5 niełatwych lat by móc otrzymać "papierek", wątpię by ktoś na 5 roku (tak jak ja), robią to dla rodziców :lol: Dawno by im już odpaliło :lol:

Podsumowując... przypadków jest wiele i niemozliwe jest opisanie ich wszystkich tutaj. Nigdzie nie napisalem, ze popieram jakąkolwiek forme kradziezy wiec jesli jeszcze tego nie zrozumiales to proponuje przeczytanie moich postow od początku. Pozdro


Nie wiem o jakich postach mówisz, nie widzę ich tu wiele...
Proszę Cię tylko, nie baw się w moralizatorstwo, bo, z racji mego skromnego doświadczenia, wiem, że to sztuka niełatwa, a w wielu przypadkach objawia się w żałosny sposób...

#54 adrianopel

adrianopel
  • 1 451 postów

Napisano 04 lutego 2008 - 13:27

Mówiąc krótko gadasz od rzeczy. W obu swoich ostatnich postach piszesz tylko o sobie, o swojej uczelni, jak się trudno na nią dostać itd (przynajmniej pisząc o UAM dałeś mi do zrozumienia, że tam własnie studiujesz). Nie wiem czy wiesz ale twoja uczelnia nie jest jedyną w kraju, jest jeszcze wiele innych i ja właśnie o tym mówie tzn skupiam się na ogóle i obserwacjach, które poczyniłem. Nie jesteś pępkiem świata więc naprawdę nie mam na celu obrazić ciebie ani mówic, że coś robisz źle, coś dobrze i nie chce cie tez pouczać. Zupełnie mnie nie obchodzi kim jestes, jakie masz oceny w indeksie i co robisz. Nic mi do tego. Staram się sformułowac jedynie ogólną tezę, która w większości przypadków ma potwierdzenie i zupełnie nie interesuje mnie twoja osoba. Skoro jednak już pochwaliłeś się kim jestes i co robisz to też napisze żeby wyprowadzić cie z błędu. Studiuje dziennie na dwóch kierunkach na Uniwersytecie Łódzkim i tak się składa, że akurat w tym roku będe składał swoją pierwsza prace magisterską. Twoje przypuszczenia zatem okazały się nietrafne. Do rzeczy bo zrobił się maksymalny OT... tak jak wiadomo sa uczelnie płatne i darmowe. Moim zdaniem, jest to poparte 4,5 rocznym doswiadczeniem, zjawisko "ściagania" (za które notabene powinno się wywalać ze szkół tak jak to jest chociażby w USA) dotyczy zarówno szkół państwowych jak i prywatnych. Wiadomo... to czy ktoś ściąga czy nie to juz jest sprawa zdecydowanie indywidualna, jedni to robią, inni nie. Jesli ktoś po skończeniu liceum nadal ma pare do nauki (albo tak mu się tylko wydaje) to zazwyczaj decyduje się na studia. Logiczne wydaje mi się tez to, że najpierw próbuje dostać się na studia państwowe (bo sa darmowe) a dopiero w razie niepowodzenia myśli o płatnych (nie jest tak zawsze ale zazwyczaj). Zdarza się zatem, że na panstwowych uczelniach lądują ludzie, ktorzy w momencie gdy poczują, ze nikt ich nie pilnuje (tak jak w liceum) i nie goni do nauki to olewają sprawe i idą po najmniejszej linii oporu (czyt. ściągaja). Wiem bo sam takich ludzi znałem. Z płatnymi studiami sprawa wygląda inaczej moim zdaniem. Skoro decydujesz się płacić to bardziej ci zalezy zeby sie czegoś nauczyc no chyba, ze tak jak napisałem studia fundują ci rodzice mimo, ze tobie na nich nie zalezy. W zwiazku z tym nic do płatnego studiowania nie mam i nie twierdze, ze ludzi studiujący za pieniadze są gorzej wyedukowani bo chyba coś takiego zrozumiałeś i dlatego przybrałeś taki bojowy ton. Mówie jedynie o ściaganiu i probuje dociec gdzie ten proceder zdarza się częsciej.

#55 LoBo

LoBo
  • 3 695 postów
  • Płeć:
  • SkądŁódź

Napisano 04 lutego 2008 - 14:09

trzymajcie się tamatu !!!

#56 seroMack

seroMack
  • 628 postów
  • SkądPoznań

Napisano 04 lutego 2008 - 15:13

Mówiąc krótko gadasz od rzeczy. W obu swoich ostatnich postach piszesz tylko o sobie, o swojej uczelni, jak się trudno na nią dostać itd (przynajmniej pisząc o UAM dałeś mi do zrozumienia, że tam własnie studiujesz). Nie wiem czy wiesz ale twoja uczelnia nie jest jedyną w kraju, jest jeszcze wiele innych i ja właśnie o tym mówie tzn skupiam się na ogóle i obserwacjach, które poczyniłem. Nie jesteś pępkiem świata więc naprawdę nie mam na celu obrazić ciebie ani mówic, że coś robisz źle, coś dobrze i nie chce cie tez pouczać. Zupełnie mnie nie obchodzi kim jestes, jakie masz oceny w indeksie i co robisz. Nic mi do tego. Staram się sformułowac jedynie ogólną tezę, która w większości przypadków ma potwierdzenie i zupełnie nie interesuje mnie twoja osoba.


Po pierwsze, nie piszę tego wszystkiego w dwóch postach, więc nie bredź. Obserwacje jakie poczyniłeś są żałosne, skoro uważasz, że wykładowcy nie dają się nabrać na motyw klalkulatory wietrząc tym samym iPoda Tuch z jailbreakiem :lol: BTW Ja nie muszę przy pisaniu używać kalkulatora ;)
Nie jestem pępkiem świata i nie tak należało mój post odczytać.
Moja przypuszczenia? Jakie mianowicie?

Zdarza się zatem, że na panstwowych uczelniach lądują ludzie, ktorzy w momencie gdy poczują, ze nikt ich nie pilnuje (tak jak w liceum) i nie goni do nauki to olewają sprawe i idą po najmniejszej linii oporu (czyt. ściągaja). Wiem bo sam takich ludzi znałem. Z płatnymi studiami sprawa wygląda inaczej moim zdaniem. Skoro decydujesz się płacić to bardziej ci zalezy zeby sie czegoś nauczyc no chyba, ze tak jak napisałem studia fundują ci rodzice mimo, ze tobie na nich nie zalezy.


Oj, moje obserwacje są inne, ale nie będę już tego komentował. Po prostu to co napisałeś uważam za jakiś akademicki stereotyp ukształtowany zbyt wcześnie (badania socjologiczne nie potwierdzają twej tezy) i mimo iż w sferze przpuszczeń jest tam sporo racji to... najzwyczajniej się z tym nie zgadzam ;)

W zwiazku z tym nic do płatnego studiowania nie mam i nie twierdze, ze ludzi studiujący za pieniadze są gorzej wyedukowani bo chyba coś takiego zrozumiałeś i dlatego przybrałeś taki bojowy ton. Mówie jedynie o ściaganiu i probuje dociec gdzie ten proceder zdarza się częsciej.


To zaś są już tylko Twoje czysto subiektywne rojenia. Bojowy? ton? :lol:
Ogólna bzdura...

Tak jak użytkownik LoBo zauważył, wróćmy do tematu iPhona/iPoda na egzaminach, który to notabene ZDAJE EGZAMIN i nie... i proszę Cię, nie zniechęcaj nikogo tutaj do używania iPhona/iPoda touch na egzaminach bo klepiesz pierdoły, największym dowodem na to jest moja ostatnia sesja i 3 zaliczone (w domyśle) egzaminy ;)

Pozdrawiam

#57 przemekpiorkowski

przemekpiorkowski
  • 869 postów

Napisano 04 lutego 2008 - 16:17

Pan przemekpiorkowski jest w swojej wypowiedzi, delikatnie mówiąc, niespójn i mierny... Należy swoją teze albo rozwinąć albo nie wrzucać tu takich banalnych banialuk ;)

A może należałoby zapytać o rozwinięcie, jeżeli mamy wąŧpliwości, a nie wyciągać bzdurne wnioski?

Tam, gdzie za usługi się płaci bezpośredio z własnej kieszeni, tylko głupek oszukuje. Bo jak inaczej nazwać człowieka, który podejmuje świadomy trud zdobycia wyższego wykształcenia, dzięki któremu w przyszłości będzie zarabiał i utrzymywał siebie i rodzinę, i zarazem nie interesuje go solidne przygotowanie do tego zawodu?

W szanujących się prywatnych uczelniach wyższych studenci nie ściągają. Co prawda na razie wynika to raczej z "drakońskich" kar za ujawnienie takiego procederu (drakońskich w porównaniu z państwowymi uczelniami, bo wszędzie tam gdzie edukacja jest płatna są to kary jak najbardziej normalne a gdzie niegdzie są nawet ostrzejsze) ale dobre i to.Na przykład na warszawskiej SWPS złapanie na ściąganiu oznacza powtórkę przedmiotu, nie samego egzaminu - całego przedmiotu. Za który trzeba oczywiście po raz kolejny zapłacić. A złapanie na plagiacie - relegowanie z uczelni.

A kto studiuje na państwowym uniwerku i ściąga to nie dość że jest głupi (wyżej napisałem dlaczego) to jeszcze niewdzięczny ch*jek, bo uczy się "za darmo" także dzięki moim podatkom (i jego rodziców itd.). Jasne?

I być może, jeśli to lekarz albo inżynier, że moje życie będzie zależało od niego, nieprzygotowanego do zawodu a ja sobie tego nie życzę. Skoro współfinansuję jego wykształcenie (w dodatku pod przymusem, bo nikt się mnie nie pyta czy mam ochotę to robić) to mam prawo wymagać żeby się uczył. Co w tym dziwnego?

#58 racuchy

racuchy
  • 673 postów

Napisano 04 lutego 2008 - 16:35

Zaraz wybuchnie wojna. :>

Nie mogę powiedzieć, że się z Tobą nie zgadzam przemekpiorkowski, ale uważam trochę, że przesadzasz. Przykład z lekarza czy inżyniera jest bardzo obrazowy, ale nie każdy studiuje na akademi medycznej czy inzynieri. Sa kierunki, gdzie spora część materiału nie ma żadnego pokrycia z tym co jest potrzebne w praktyce.

seroMack studiuje filologie angielską zdaje się. Mam parę znajomych na UW na tym kierunku i wiem jakich pierdół tam trzeba 'uczyć'. Rzeczy które normalnemu człowiekowi przydają się tylko raz [na egzamin wlasnie ;)]

Nie bronię w żaden sposób ściągajacych. Jestem za zaostrzeniem kar za ściąganie, o plagiatach nie wspominając. Ale żeby nie było, jestem na studiach bezpłatnych, zdarzało się ściągać i pewnie zdarzy się nie raz. [a głupim ch*jkiem nie jestem :P]

Pozdr

#59 seroMack

seroMack
  • 628 postów
  • SkądPoznań

Napisano 04 lutego 2008 - 16:42

racuchy, Myśląc o jakimkolwiek ściąganiu brałem pod uwagę tylko to, o czym pisałeś powyżej. Na kierunku filologicznym pełno jest różnego typu uzupełniaczy, które w żaden sposób nie zrefundują w przyszłości dentysty panu przepiorkowskiemu. Ale jeśli się jest materialistą chytrym na pieniądze... cóż... i takie indywidua się zdarzają. Sądząc po twoim wokabularzu, przepiórkowski, powinieneś być relegowany i cofnięty do szkoły średniej/gimnazjum... Wolę już tych ściągających niż rzucających żabami domorosłymi moralistami ;) Ale wyrośniesz z tego, do not worry ;)

#60 zewlak

zewlak
  • 225 postów

Napisano 04 lutego 2008 - 19:20

No to cieszymy się, że to już koniec tej burzliwej dyskusji. Ja tylko od siebie dodam, ze po podłączeniu się pod serwer szkolny i wystawieniu go za okno cieszę się zasięgiem, a nauczycielka biologii cieszy się z regułek przepisanych z Wikipedii wprost na kartkówkę. I niech nikt mi nie mówi, że budowę jądra komórki roślinnej zastosuje kiedyś w życiu i że powinienem ją umieć, bo i tak nie uwierzę ;)

#61 bartosz

bartosz

  • 1 644 postów

Napisano 04 lutego 2008 - 19:36

I niech nikt mi nie mówi, że budowę jądra komórki roślinnej zastosuje kiedyś w życiu i że powinienem ją umieć, bo i tak nie uwierzę ;)


po pierwsze nie powinienes umiec tylko wiedziec. po drugie byc moze powinienes wiedziec bo niestety nie kazdy ma predyspozycje. po trzecie - moze ucza was w szkole niepotrzebnych rzeczy ale z twojej perspektywy (ucznia) dosyc trudno to ocenic. po czwarte inteligentnemu czlowiekowi nawet nieprzydatne informacje nie zaszkodza - taka wiedza pozwoli ci byc moze kiedys zrozumiec ze zycie jest bardziej zlozone niz "ja i moj koszyk z zakupami". po piate inteligencja przejawia sie w nie tylko w tym ze czlowiek wie kiedy sciagac (oszukiwac) ale takze w tym ze wie kiedy tego nie robic. po szoste obie strony maja swoje racje problem w tym ze jeden z was pisze o zasadach a drugi o wyjatkach wiec nic dziwnego ze nie mozecie sie dogadac.

#62 adrianopel

adrianopel
  • 1 451 postów

Napisano 04 lutego 2008 - 21:27

Po pierwsze, nie piszę tego wszystkiego w dwóch postach, więc nie bredź.


W pierwszym napisałeś o tym, że placisz za studia, w drugim gdzie je odbywasz. W związku chyba jednak sam bredzisz skoro nie wiesz co piszesz.

Obserwacje jakie poczyniłeś są żałosne, skoro uważasz, że wykładowcy nie dają się nabrać na motyw klalkulatory wietrząc tym samym iPoda Tuch z jailbreakiem BTW Ja nie muszę przy pisaniu używać kalkulatora


Cały czas wypowiadam się o ogólnym zagadnieniu ściągania a nie o ściąganiu konkretnie za pomocą iphona (te część tematu zostawiam innym). Dodałeś sobie zatem te interpretacje czym mnie wcale nie zaskakujesz bo jak do nie ma się do czego doczepić to przeciez zawsze można to wymyśleć. W polityce byłbyś gwiazda (ale szkoda, ze tylko tam).

Po prostu to co napisałeś uważam za jakiś akademicki stereotyp ukształtowany zbyt wcześnie (badania socjologiczne nie potwierdzają twej tezy) i mimo iż w sferze przpuszczeń jest tam sporo racji to... najzwyczajniej się z tym nie zgadzam


Dla ciebie może jest to stereotyp, ja to mam poparte doświadczeniem. Zgadzać się też nie musisz, twierdzisz jednak, że badania socjologiczne tego nie potwierdzają. Takie stwierdzenie może rzucić każdy ale nie potwierdza to istnienia takowego badania. Zapewniam cie, ze ja widzialem badania stwierdzające coś zupelnie innego. Uwierzysz mi na slowo?

To zaś są już tylko Twoje czysto subiektywne rojenia. Bojowy? ton?
Ogólna bzdura...


Nie znam cie ale na bazie twoich postow nie trudno stwierdzic, ze jestes z gatunku bighead'ow, którzy za jedyne sluszne zdanie uważaja swoje. Jak ktos ma inne to krotko mowiac musi byc w bledzie. Dlatego tez dyskusja z toba jest strata czasu bo "mów do slupa a slup jak dupa".

i proszę Cię, nie zniechęcaj nikogo tutaj do używania iPhona/iPoda touch na egzaminach bo klepiesz pierdoły


Kolejne nadinterpretacje. Nie zniechecam nikogo do niczego, twierdze jednak, ze sciaganie jest dobre jedynie na krótką mete a potem nie ma z tego nic poza papierkiem.

największym dowodem na to jest moja ostatnia sesja i 3 zaliczone (w domyśle) egzaminy


Zatem gratuluje ci zdobycia bogatej wiedzy w czasie tej sesji. Na pewno bedziesz wspaniałym magistrem po zakonczeniu studiow a twoj dyplom z pewnością bedzie wart tyle co rolka papieru toaletowego. Żaaaaal

#63 seroMack

seroMack
  • 628 postów
  • SkądPoznań

Napisano 04 lutego 2008 - 22:38

Ahh, koleś się uparł, szkoda dyskutować. Nie wiem czemuś się tak chłopcze tego korzystania z iPoda uczepił, zacietrzewiony jesteś jak pewien były minister edukacji, masz też podobne luki - na sesji nie zdobywa się wiedzy. Pomyliłeś tematy... Stwórz wątek antyściągania i wypisuj sobie te głodne kawałki... Magistrem będe raczej dobrym, względnie - jak kto woli, acz w swoim kierunku się sprawdziłem (poza pewnymi niepotrzebnymi marginesami umilonymi na sesji przez iPoda) mam na to dowód, wierz mi, książka być może niedługo ukaże się drukiem, może specjalnie dla ciebie przetłumaczę ją na polski, gwolia szeroko zakrojonego "zrozumienia" ;) Sprawiasz wrażenie akademickiego pierwszaka, który w imię nie wiadomo czego, napuszył się i pragnie bronić niewiadomo czego. Przystopujesz bratku, to tylko kwestia czasu A jeśli masz tendencję do uczenia się wszystkiego na pamięć by cię nie daj Boże ktoś po absolutorium wypytał o to i owo obnażając twoje niewykute na pamięć braki, to mi cię szczerze żal... Osobiście występuję z tej nierzeczonej dysputy i chowam się w cień, dając tym samym szansę dzielenia się doświadczeniem z innymi. Dziękuję, za wszelkie odpowiedzi. Podsumowując - iPod podczas sesji DZIAŁA! Polecam (z umiarkowaniem) ;)

#64 adrianopel

adrianopel
  • 1 451 postów

Napisano 04 lutego 2008 - 23:58

Nie kolesiuj do mnie bo żaden koleś dla ciebie nie jestem. Do swoich ziomków mozesz sobie tak gadać. Tak więc na twoje "chłopcze" powiem ci drogie dziewcze, ze znowu coś zmyślasz bo ja nawet słowa "ipod" w swoich wypowiedziach nie użyłem. Co do nauki w czasie sesji to jeszcze próbuj wmówić ludziom, ze uczysz się grzecznie przez cały semestr a podczas egzaminów zżynasz tylko tak dla picu i przy okazji.

książka być może niedługo ukaże się drukiem, może specjalnie dla ciebie przetłumaczę ją na polski, gwolia szeroko zakrojonego "zrozumienia"


Czekam jeszcze na twoją plyte solową i drugoplanową rolę w Złotopolskich. A co do ksiązki to planowany tytuł to zapewne "jak zostać magistrem przy uzyciu nowoczesnej techniki komputerowej". Wiem, że zgadłem ;)


A jeśli masz tendencję do uczenia się wszystkiego na pamięć by cię nie daj Boże ktoś po absolutorium wypytał o to i owo obnażając twoje niewykute na pamięć braki, to mi cię szczerze żal...


Mnie ciebie akurat nie żal a to dlatego, ze jak twoj iphone/ipod się popsuje to cała twoja wiedza uleci z wiatrem i zdasz sobie sprawdze, ze w pamieci pustka.

#65 LoBo

LoBo
  • 3 695 postów
  • Płeć:
  • SkądŁódź

Napisano 05 lutego 2008 - 12:15

wypowiedzi już od dawna nie są na temat dlatego kończymy dyskusję definitywnie

zamykam




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych