Chciałem się pochwalić udaną wymianą procesora w iMaku 27" z retiną.
Wymieniłem stockowy i5 6600 na i7 6700K. Zadanie wbrew temu, co pokazują na ifixit, nie jest takie proste. Trzeba wyjąć praktycznie wszystkie wnętrzności żeby się dostać do płyty głównej z procesorem. Poradniki w necie pomijają drobne detale, jak np. jakaś śrubka przy radiatorze, która trzyma całą płytę główną. Szarpiesz się, szarpiesz i nie chce wyjść. Potem zauważasz że gdzieś tam w środku jest ta ostatnia śrubka, która wszystko trzyma.
Przyklejenie matrycy też nie jest łatwe. O ile otwarcie kompa było bardzo łatwe (przy użyciu "iMac openieg tool od iFixit), to zamknięcie wymaga już niezłych akrobacji. Na wideo pokazują zakładanie w pozycji leżącej i jest to błąd bo matryca zjeżdża i powstaje szczelina na dole. Trzeba ją zakładać na stojącego iMaca. Niestety już raz założonej nie da się przesunąć więc u mnie została ok 1mm szczelinka. Następnym razem założę poprawnie Trzeba też pamiętać o podłączeniu kabli i trzeba zrobić to dobrze, bo po zamknięciu drugiej próby nie ma.
Procesor grzeje się niemiłosiernie. Założyłem Arctic Silver 5 a i tak miałem 99 stopni przy renderingu. Okazało że dokręcenie radiatora "na maxa" pomogło obniżyć temp. o jakieś 5 stopni. Radiator musi być na prawdę bardzo mocno dokręcony, tak że już dalej śruby nie idą. Pewnie chodzi o równomierne dociśnięcie go do procesora. Jest tu moim zdaniem wada konstrukcyjna gdyż stopki radiatora przylegają niemal do płyty głównej i więc nie dają za dużej możliwości dociśnięcia płyty radiatora do powierzchni procesora. Nie ma tak jak zazwyczaj w PCtach, że radiator opiera się na procesorze, dociskając go do socketu, tworząc bardzo ścisłe połączenie. Zainstalowałem Mac Fan Control, ustawiając przy 90 stopniach radiator na maxa. Przy renderingu jest max 95-97 stopni. Do "setki" jednak nie dobija i thermal throttling się nie załącza. Na początku myślałem, że źle założyłem radiator ale poszukałem a necie i okazuje się, że te procki tak się grzeją. Podobno poprzednia Retina grzała się jeszcze bardziej. Masakra. Śmieszne jest, że jak tylko przestaje renderować, to temp. od razu, momentalnie, spada. Poprzednie procki potrzebowały chwili żeby się ochłodzić a tu jest od razu 40 stopni. W idlu mam ok 32-35 stopni, więc znaczy że pasta się sprawdza.
Konfiguracja komputera wygląda teraz następująco:
procek: i7 4.0 Ghz
grafa: Radeon R9 M395 2GB
ram: 8 GB (wkrótce do wymiany na 2x8GB 2133Mhz lub 4x8GB)
dysk: Fusion Drive 2TB
Podsumowując: bardzo łatwo można wymienić dysk twardy bo nic praktycznie nie trzeba odkręcać.
Za to zabawę w wymianę procesora polecam tylko zaawansowanym użytkownikom i majsterkowiczom.
Sam mam w tym już pewną wprawę, bo otwierałem już kilka iMaków, piekłem karty graficzne w piekarniku (Late 2009) i wymieniałem procesor (Mid 2011). Osobiście uważam, że poprzednie generacje (do 2011) były dużo prostsze w modernizacji. Chyba dzięki swojej bardziej topornej konstrukcji i braku konieczności przyklejania matrycy.
Wszystkim, którzy chcieliby pójść w moje ślady i modernizować swoje iMaki, życzę powodzenia i wytrwałości.