Przesiadłem się z Macbooka Pro 13 Mid 2010 na Macbooka Pro 13 Early 2015 (retina), w momencie pisania tego tekstu dostępne są już Macbooki pro 2016 a poprzednią generację można kupić taniej, dlatego też zdecydowałem się na zakup modelu z 2015 roku.
Moje spostrzeżenia dotyczą rzeczy, które mnie zaskoczyły mimo czytania na temat poprzednich generacji komputerów, jednak nie mając większej styczności na żywo dłużej niż kilka minut w sklepie. Wiele rzeczy może być oczywistych dla kogoś, kto posiadał ostatnie modele Macbooków Pro, ale tekst skierowany jest do osób, które planują przesiadkę.
Rozważałem również kupno Macbooka Air - kusiła mnie niska cena, waga oraz długi czas na baterii. Kupuję jednak komputer raz na ~ 6 lat, a czasem potrzebuję wykorzystać procesor do czegoś innego niż do przeglądania internetu. Rozważałem również Della XPS.
- Lepszy dźwięk z wbudowanych głośników
Słyszałem, że najnowsze Macbooki Pro 2016 oraz Macbook z 2015 roku mają o wiele lepszy dźwięk niż dotychczas, co łatwo zauważyć. Okazało się jednak, że dźwięk w poprzednich generacjach komputerów także uległ znacznej poprawie. Niskie tony są ledwo wyczuwalne ale niektóre utwory pozwalają wydobyć trochę więcej z budowanych głośników.
Najbardziej zaskakujący był jednak efekt stereo. Słychać go zaskakująco dobrze, momentami ma się wrażenie jakby głośniki były zawieszone w powietrzu po obu stronach głowy. Separacja dźwięków dzięki temu jest znacznie lepsza i słuchając muzyki można usłyszeć znacznie więcej.
Dotychczas korzystałem z głośnika Bose Soundlink mini jako mój główny głośnik komputerowy, stawiając go obok komputera. Macbook Pro nie jest w stanie go przebić jakością dźwięku, ale wyżej opisane zalety powodują, że nie podłączam go oglądając filmy czy słuchając cichej muzyki podczas pracy.
Po przeanalizowaniu budowy komputera na podstawie zdjęć sewisu Ifixit oraz wsłuchaniu się skąd dobiega dźwięk, zorientowałem się że boczne otwory „wentylacyjne” służą głównie propagowaniu dźwięku stereo. Udział tych otworów w roli wentylacji jest moim zdaniem niewielki.
- Nowy gładzik.
Praktycznie nie korzystam z force touch, jednak jego obecność otwiera nowe możliwości w programie bettertouchtool. Dzięki temu mogłem przypisać część akcji silniejszemu naciskowi kilku palcy by nie uruchamiać niektórych gestów przypadkiem. Mając dużo gestów, potrafią się one czasem gryźć ze sobą (od strony programowej), a forcetouch niweluje ten problem.
Na początku ustawiłem w preferencjach systemowych, że tapnięcie dwoma palcami ma działać jak prawy przycisk myszy, ale z jakiegoś powodu system odpalał menu kontekstowe po kilkunastu milisekundach a nie od razu. Okazało się, że włączona domyślnie opcja inteligentnego powiększania czeka na podwójne kliknięcie dwoma palcami, a gdy ono nie nastąpi dopiero wtedy system uznaje, że nastąpił „prawoklik”. Po wyłączeniu tej opcji / przypisaniu innemu gestowi problem znikł.
Dzięki symulowaniu kliku, można wybrać dowolną siłę nacisku. Wybrałem najniższą - kliknięcie jest znacznie cichsze i wygodniejsze od tego w Macbooku Pro z 2010 roku a na dodatek można z niego korzystać na całej powierzchni. Dzięki temu nie ma problemu z przeciąganiem okien jednym palcem. Powrót na stary gładzik jest dziwny, ma się wrażenie, że chodzi opornie.
Zauważyłem, że w programie pages podczas powiększania obszaru pracy, gdy ten zaczyna się stykać z paskami narzędzi - czuć lekkie stukanie gładzika. Taki dodatkowy bajer.
- Wcięcie pod gładzikiem jest znacznie wygodniejsze.
Otwieranie klapy komputera jest podobne, jednak gdy komputer jest otworzony, kciuk natrafia na gładszą powierzchnię gdyż wcięcie jest łagodniej wyprofilowane niż kiedyś. Prawdopodobnie zmniejsza to prawdopodobieństwo, że wierzchnia warstwa pokrywająca komputer się zetrze (tak jak to się zdarzyło w moim starym Macbooku na ostrzejszych krawędziach).
- Bateria
Po zakupie żywotność baterii skacze pomiędzy 96% a 98%. Z tego co wiem jest to całkowicie normalne. Mój stary Macbook Pro potrafił kiedyś trzymać lekko ponad 10 godzin na baterii, z czego jakieś 4 - 5 pod obciążeniem. Po 6 latach trzyma na tej samej baterii około godziny w porywach do dwóch - co po tylu latach jest moim zdaniem dobrym wynikiem.
Macbook pro z 2015 wytrzymuje mi znaczną część dnia na jednym naładowaniu baterii, aktualnie pokazuje mi 38% naładowania i przewidywane 5h działania przy słuchaniu muzyki z youtube przez safari (nie instalowałem flasha) oraz wyłączonym chłodzeniem (o tym niżej). Jest w stanie osiągnąć 10 godzin pracy na baterii, ale znacznie częściej przewiduje około 7. Jak jest w rzeczywistości - trudno powiedzieć, nie liczyłem ale trzyma długo.
Pod nieustannym 95% obciążeniem procesora przy temperaturze rdzenia 95 stopni komputer pracował na baterii przez 2 godziny. Myślę więc, że czas pracy na baterii pod obciążeniem spadł względem starszych modeli. Prawdopodobnie Apple skupia się bardziej na optymalizowaniu systemu pod względem lekkiego użycia podczas pracy na baterii, o czym było wspomniane w MacGadce #125
- Chłodzenie
Okazuje się, że ten laptop potrafi wyłączyć swoje chłodzenie. W okolicach 60 stopni lub mniej, program „Monity” pokazuje, że wiatrak nie obraca się. Być może to bug programu, jednak istnieje sporo wątków na ten temat w internecie. Niezależnie od prawdy, przy małych obrotach komputer jest praktycznie bezgłośny. Pod obciążeniem komputer pozostaje cichy bardzo długo, ciężko go usłyszeć dopóki nie wejdzie na wyższe obroty czyli ponad 3000 rpm. Podczas renderowania obiektu w programie Fusion360 przez kilka godzin i przeglądaniu internetu w tle, komputer pozostawał cichy - śpiąc w jego otoczeniu nie słyszałem go. Dopiero po otworzeniu w przeglądarce map google komputer na chwilę zwiększył obroty wiatraka (gdy temperatura przekroczyła 95 stopni), który szybko schłodził komputer i po około 30 sekundach wrócił do poprzednich temperatur.
Chłodzenie jest niezwykle wydajne i ciche. Spód komputera nagrzewa się znacznie mniej niż w moim poprzednim modelu. Jedyne miejsce, ktore zauważalnie nagrzewa się pod obciążeniem to krawędź nad klawiaturą gdzie są otwory wentylacyjne. Nie przeszkadza to jednak w pracy.
Za to cenię Laptopy Apple, czego zwykle nie widzę w laptopach konkurencji: otwory wentylacyjne zaprojektowane są tak, że komputer nie spali się leżąc na kołdrze lub innej podobnej powierzchni. Zwykle konkurencyjne laptopy pobierają zimne powietrze ze spodu komputera (kto to wymyślił?). Początkowo obawiałem się, że boczne otwory wentylacyjne skierowane na boki / do dołu utrudnią wentylację komputera w takich warunkach, ale konstrukcja została zaprojektowana tak, że 2/3 powierzchni otworów wentylacyjnych na górze zasysa powietrze a 1/3 wyrzuca ciepłe powietrze, natomiast boczne otwory mogą być zatkane i nie ma to większego wpływu na wentylację.
W skrócie: komputer dobrze radzi sobie z chłodzeniem leżąc na miękkiej powierzchni.
- Magsafe 2.
Istnieje już jakiś czas na rynku i w sumie załapałem się na moment gdy znika na rzecz USB typu C, jednak używam go poraz pierwszy i może komuś to się przyda gdy używał do tej pory jedynie Magsafe 1. Z tego co wiem istniała plastikowa wtyczka magsafe 1 z kablem biegnącym prostopadle do ścianki komputera tak jak w Magsafe 2, jednak ja używałem metalowej wersji z kablem biegnącym równolegle do ścianki komputera.
Wtyczka Magsafe 2 łatwo się wypina podczas pracy na miękkim materiale, gdyż ten podważa wtyczkę do góry, przez co komputer rozłącza się. Przy Magsafe 1 taki problem nie występował. Sama wtyczka odpina się jednak prawidłowo przy przypadkowym szarpnięciu za kabel, więc robi co powinna.
- Klapa komputera jest wyważona jak zawsze w Macbookach, nie trzeba trzymać komputera by go otworzyć i nie przeważyć
- Ramki ekranu są zauważalnie cieńsze. To nie to co w dellu XPS ale nadal.
- Odczuwalnie niższa waga (1,58 kg vs 2,13 Kg)
- 128Gb wystarcza… póki co.
Mam najpotrzebniejsze programy i połowa dysku jest zajęta. W poprzednim komputerze miałem dysk SSD 120Gb (SATA2) + 500Gb HDD (zamiast czytnika DVD), jednak zamówiłem już przejściówkę na karty micro SD by nie wystawała z komputera, co rozszerzy mi przestrzeń dyskową o kolejne 128Gb na mało używane pliki + mam zamiar co jakiś czas zrzucać dane na dyski zewnętrzne. W razie co istnieje możliwość wymiany dysku SSD w przyszłości.
- 8 Gb ramu - wystarcza.
Kiedyś Apple sprzedawało laptopy z 4Gb ramu, gdy to było zauważalnie za mało. Uważam, że 8Gb w dzisiejszych czasach to nie ten sam przypadek, dyski SSD są szybsze a system wspomaga się ich obecnością gdy ramu jest za mało. Nie używam jednak programów graficznych pracując na wielu warstwach oraz nie robiłem większych testów na wymagających programach prócz wspomnianego wyżej renderingu wraz z modelowaniem. W modelu z 2010 roku początkowe 4Gb ramu zmieniłem na 8Gb a mimo to przesiadka na nowy komputer z taką samą ilością pamięci jest na plus - ale pamięć jest szybsza + zrezygnowałem z korzystania z Chrome.
Gdyby nie względnie niskie ceny najniższej konfiguracji, to wybrałbym 16Gb ramu dla spokoju na przyszłość.
- Warto zainwestować by mieć retinę
Wzrok się mniej męczy, ekran robi wrażenie. Przez pierwsze godziny z laptopem oglądałem filmiki testowe w 2K na youtube (bo to maksymalna rozdzielczość monitora) zafascynowany tak jakbym oglądał telewizor UHD w sklepie.
- Ciekawostka: To prawdopodobnie ostatni laptop od Apple (prócz modelu 15 calowego mid 2015) posiadający złącze SPDIF, ukryte w porcie minijack. W modelu z roku 2016 już go nie ma (wiedzieliście, że z tego portu też go okroili? Jakoś nigdzie o tym nie piszą - pewnie nikt tego nie używał). Planuję kupno wzmacniacza słuchawkowego z tym wejściem.