- Mac Pro 3.1 z El Capitan - na jednym dysku
- Windows 10 na drugim dysku - instalowany na PC (pracował na PC)
Po włożeniu dysku z Windows, dziesiątka zaktualizowała sobie sterowniki i bez problemu uruchamiała się bez Boot Camp (z klawiszem Alt)
Magic Mouse działała od kopa, ale bez gestów (brak kółka ją dyskwalifikował), więc zainstalowałem Boot Camp. Oczywiście doinstalował mi kilkanaście sterowników. W efekcie końcowym Windows uruchamia sie ok. 3 minuty (poprzednio około 30 - 40 sekund), a M. Mouse nie daje się sparować. Możliwe, że są i inne kwiatki, ale jeszcze o nich nie wiem.
Boot Camp ściągałem poprzez OSX i instalowałem na pendrive, więc chyba najnowszą wersję. (?)
Jakieś podpowiedzi?
P.s.
Nie mogę instalować WIn od zera, z powodu kilku płatnych programów (odpada konfiguracja od zera).