Sztuczna rozkladowka w ID CS2...
#1
Napisano 05 lutego 2006 - 00:56
#2
Napisano 05 lutego 2006 - 02:42
#3
Napisano 05 lutego 2006 - 10:15
hmm. zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi? mógłbyś jaśniej opisać problem?
mam zdjecie, ktore stanowi tlo dla calych dwoch sasiadujacych ze soba stron (nie srodkowych). Poniewaz drukarz nakazal mi wysylac pojedynczo strony (bo stosuje te sztuczne rozkladowki) musze je przygotowac wg takiego wzoru marginesowego:
parzysta: gora, dol, lewy - 1 mm, wewnetrzny (prawy) - 10 mm
nieparzysta: gora, dol, prawy - 1 mm, wewnetrzny (lewy) - 10 mm.
Tak wiec wkladam to zdjecie na parzysta, przycinam jego brzeg do lewego marginesu, nastepnie to samo zdjecie na nieparzysta strone i przycinam brzeg do prawego marginesu.
Po sprawdzeniu tak wypuszczonych pojedynczo plikow w pshopie wychodzi, ze "srodek" tego zdjecia, czyli miejsce w ktorym mamy podzial stron, nie jest wpasowany do siebie...
#4
Napisano 05 lutego 2006 - 15:35
#5
Napisano 05 lutego 2006 - 17:09
#6
Napisano 17 lutego 2006 - 22:37
#7
Napisano 19 lutego 2006 - 21:05
Nie ufam ręcznemu cięciu zdjęcia - w żaden sposób nie mamy gwarancji, że wyświeci się idealnie jakby tego łączenia nie było. To działa jeśli dzielimy zdjęcia tylko między stronami, które nie są na tej samej kartce. W końcu nie wiemy jak program zinterpretuje cięcie ręczne w połowie piksela bitmapy.
Przecież w tym miejscu i tak jest załamanie papieru. Co do interpretacji programu "połowy pixela" przy założeniu, że przygotowujesz pracę w 300 dpi to jeden punkt (pixel) ma około 0,008 mm, co przy deformacjach papieru na załamaniu rzędu około 1 mm nie wpływa już chyba znacząco na jakość odbioru.
Myślę, że wiekszym problemem jest dokładność montażystów a potem maszynistów offsetowych.
Trochę OT. Swoją drogą ostatnio odebrałem znaczny nakład 80 stronicowego pisma gdzie Magenta było rozjechana w stosunku do Blacka około 1 mm na wszystkie strony a cięcia momentami odbiegały od zadanej linii nawet do 10 mm. Klient odebrał, mimo wszystko, bo jakoś nie zrobiło to na nim wiekszego wrażenia.
Wnioski nasuwaja się same. Wypadałoby podziekować za współpracę nie tylko drukarni ale i klientowi.
A wy się przejmujecie tymi 80 mikronami.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych