[ZatoR-ek]

Cześć wszystkim!

Potrzebuję Waszej pomocy, sam nie jestem w stanie tego zrobić. Posiadam MBP, który w czasie uruchamiania wszedł w tryb "bezpieczny" i zmienił klawiaturę co powoduje brak możliwości wpisania poprawnie hasła - wszystkie litery wprowadzane są jako wielkie. Zmiana hasło po wysłaniu przez Apple ID nie pomaga, nie zmienia go, bo też nie mogę wprowadzić poprawnie hasła lub mejla. Proszę o pomoc.

[Yellowfrog]

Najpierw zrób resety http://myapple.pl/po...et-pram-i-smc 

Tryb bezpieczny nie zmienia żadnej klawiatury. Może masz coś nie tak fizycznie z klawiszem shift? Bo tryb bezpieczny włącza się właśnie z wciśniętym shiftem.

Podłącz zewnętrzną klawiaturę po usb może? Ale nie wiem czy to coś da przy uszkodzeniu wbudowanej...

Użytkownik Yellowfrog edytował ten post 07 grudnia 2015 - 17:41

[ZatoR-ek]

Najpierw zrób resety http://myapple.pl/po...et-pram-i-smc 

Tryb bezpieczny nie zmienia żadnej klawiatury. Może masz coś nie tak fizycznie z klawiszem shift? Bo tryb bezpieczny włącza się właśnie z wciśniętym shiftem.

Podłącz zewnętrzną klawiaturę po usb może? Ale nie wiem czy to coś da przy uszkodzeniu wbudowanej...

Niestety nawet nie chce wykonać się reset... Wchodzi automatycznie do "Narzędzia OS X". A wcześniej uruchamiał się w trybie "Bezpieczny rozruch".
Jest opcja podłączenia po bluetooth klawiatury z iMac? Mam teraz MBP uruchomionego w "Narzędzia OS X" o tutaj również nie wprowadzam normalnie tekstu tylko ciągle z dużych liter wprowadza się. Kontrolka od przycisku Shift podświetla się jak klikę w klawisz. 

Może ktoś coś innego poleci? Ogólnie Mac jest mojej siostry, która przy wyłączonym urządzeniu i zamkniętym oblała go przypadkiem wodą. I po dniu "suszenia" uruchomiła i stąd problem.

Użytkownik ZatoR-ek edytował ten post 07 grudnia 2015 - 20:59

[ZatoR-ek]

Nie udało mi sie już edytować poprzedniego postu, ale piszę z rozwiązaniem. Udało się odblkować Mac'a podłączając klawiaturę zewnętrzną po USB ( odziwo, stara wysłużona klawiatura od PC bez problemu zadziałała ) i wprowadziłem hasło. MBP się uruchomił, ale miał straszne lagi, postanowiłem go zaaktualizować wczoraj do 10.11.2 i wszystko się niby udało, ale po aktualizacji Mac się wyłączył i teraz gdy chcę go uruchomić budzi się, otwiera się jabuszko na szarym tle z paskiem wczytywania i zaraz po tym wyłącza się. Ktoś pomoże?

[kris2k]

Jedyna rada to jak najszybciej z nim do serwisu, może jeszcze się uda coś uratować. Żadne suszenie domowym sposobem nie pomoże a zwlekanie działa tylko na niekorzyść, tak jak i próby uruchomienia.

[ZatoR-ek]

Jedyna rada to jak najszybciej z nim do serwisu, może jeszcze się uda coś uratować. Żadne suszenie domowym sposobem nie pomoże a zwlekanie działa tylko na niekorzyść, tak jak i próby uruchomienia.

Żadnego suszenia jako tako nie było. Po prostu kazałem mojej siostrze aby odłączyła go od prądu i położyła na bok bez podnoszenia pokrywy. Dziwne, że uruchomiłem go po wpisaniu hasła normalnie i jako tako nie widziałem żadnych problemów prócz źle działającej klawiatury oraz tego lagowania ( ale to też może opcja, że ja korzystam z zawsze na bieżąco czystego systemu i sporo nowszego od niej, a ona nie dba po prostu o niego ). W każdym bądz razie ponowne uruchomienia po instalacji systemu się nie udało. Sprawdzałem również system i dysk i narzędzie w OS X nie znalazło żadnego błędu przez aktualizacją.
Ktoś może miał podobny przypadek?