Moja klawiatura została zalana wodą jakiś czas temu. Szybko ją wyłączyłem i wysuszyłem, lecz nie uchroniło jej to przed zepsuciem się. Klawiatura łączy się z komputerami, jednak przestało działać kilka przycisków (m. in. enter). Czytałem w internecie, że ludziom w podobnych sytuacjach pomagał izopropanol, jednak nigdy winowajcą nie była sama woda (mineralna, niegazowana).
Czy jest jakikolwiek sens próbować "kąpieli" w izopropanolu? Chociaż cień szansy ożywienia klawiszy?
Może ktoś zna jakiś inny sposób, którego nie udało mi się znaleźć albo jakiś serwis?
Chodzi o ten model: http://cnet4.cbsistatic.com/hub/i/r/2010/08/17/ea5dc695-67c3-11e3-a665-14feb5ca9861/thumbnail/770x433/cebfa7bde6d04c51a507c0f9833995bd/32568475_OVR.png
Dosyć stara, jeszcze z miejscem na 3 baterie.