Kilka dni temu zbyt szybko po delikatnym umyciu wilgotna sciereczka podlaczylem do macbooka zew klawiature.
Nie dzialalo wiekszosc klawiszy. W zasadzie objawy byly takie, jakby klawiatura "zwariowala"
Na drugi dzien podlaczylem do tego samego macbooka nowa klawiature i zarejestrowalem kilka dziwnych objawow.
Dzialalo wszystko oprocz skrotu "cmd + C" oraz "shift + E".
Objawy takie same na kilku kompach w pracy.
Zwrocilem klawiature do sklepu, ale tam wszystko na kilku komputerach dziala jak nalezy
O co kaman?