[ZatoR-ek]

AW jako nasz osobisty trener - to chyba jedna z najważniejszych funkcji zegarka nad jaką firma Apple bardzo dużo ostatnio pracuje. Pytanie tylko czy faktycznie działa on 'na teraz' tak dobrze jak byśmy sobie tego chcieli.
Założyłem ten wątek abyście pisali z jakich aplikacji sportowych korzystacie, w jakich dyscyplinach sportowych i czy faktycznie Apple Watch jest takim sportowym zegarkiem dla Was.

Zacznę na początek od siebie. Osobiście nie jestem żadnym sportowcem i nigdy nim nie byłem. Czasem wybiorę się na rower, basen czy po prostu pójdę do parku na spacer, a w zimowe pory wyskoczę kilka razy w sezonie na narty. Sportowe cechy zegarka to głównie dla mnie bajer i sprawdzanie czy faktycznie coś na codzień dzięki swojemu ruchowi zmienia się w statystykach aplikacji Zdrowie na iPhone. Pomyślałem jednak, że jak już mam AW to może warto się ruszyć i sprawdzić jak on działa i tu mam mieszane uczucia. Głównie dlatego, że aby nasz sportowy zegarek faktycznie był sporotwy i mierzył nasze wyniki to iPhone musi być z nami i tak jak pojadę na narty, rower to nie problem - wkładam w kurtkę lub bluzę zapinaną na suwak iPhone i po sprawie. Ale gdy chcę pobiegać i nie koniecznie chcę mieć iPhone w spodniach ( może mi wypaść po prostu ) i zostawię go w domu to nic tak naprawdę AW mi nie zmierzy. Dziś byłem na basenie i pływałem z nim, niby cos liczył, ale to na pewno nie jest wiarygodne. Jedyne co mi się podobało to odliczany czas pływania w wbudowanej aplikacji Trening oraz mierzenie tętna. Endomondo nie zadziałało, bo iPhone został w szafce w przebieralni.

Moje aplikacje:
- Endomondo
- Trening ( wbudowana appka )

Czekam teraz na Wasze opinie i ewentualne propozycje aplikacji.

[slythia]

Podobno zegarek nawet bez telefonu potrafi mierzyć chociażby odległość (oczywiście, możliwe są błędy), trzeba go tylko skalibrować. Nie testowałam na sobie.

 

Do biegania zawsze możesz kupić saszetkę na biodra - wygodniejsze niż kieszeń, telefon trzyma się na swoim miejscu i nie przeszkadza w aktywnościach. 

 

Opcje sportowe w zegarku są fajne, jednak niestety - są tylko dodatkiem. To nie jest profesjonalny sprzęt do mierzenia chociażby tętna, przez co bardzo często przekłamuje on wyniki i podaje absurdalne wartości. Mam tylko nadzieję, że jest to problem oprogramowania, nie samego sprzętu i kilka aktualizacji wystarczy, by wyeliminować chociaż część błędów.

 

Sama używam:

- MotiFIT - potrafi samodzielnie mierzyć tętno za pomocą zegarka, używam go też do eksportu danych;

- Heart Graph - lepszy wykres niż w systemowej apce Zdrowie

plus oczywiście systemowe treningi. 

[soczekpl]

Dlatego od razu po zakupie wyłączyłem licznik tętna

[ZatoR-ek]

Podobno zegarek nawet bez telefonu potrafi mierzyć chociażby odległość (oczywiście, możliwe są błędy), trzeba go tylko skalibrować. Nie testowałam na sobie.

 

Do biegania zawsze możesz kupić saszetkę na biodra - wygodniejsze niż kieszeń, telefon trzyma się na swoim miejscu i nie przeszkadza w aktywnościach. 

 

Opcje sportowe w zegarku są fajne, jednak niestety - są tylko dodatkiem. To nie jest profesjonalny sprzęt do mierzenia chociażby tętna, przez co bardzo często przekłamuje on wyniki i podaje absurdalne wartości. Mam tylko nadzieję, że jest to problem oprogramowania, nie samego sprzętu i kilka aktualizacji wystarczy, by wyeliminować chociaż część błędów.

 

Sama używam:

- MotiFIT - potrafi samodzielnie mierzyć tętno za pomocą zegarka, używam go też do eksportu danych;

- Heart Graph - lepszy wykres niż w systemowej apce Zdrowie

plus oczywiście systemowe treningi. 

No właśnie, tutaj głównie jak napisałem w pierwszym poście problemy aktualne mogą stać tylko za tym, że brak jeszcze dobrych aplikacji i aktualizcji na system watchOS, ale czas pokażę co dostaniemy.

W kwesii opaski po prostu wolę "być luźny", ale akurat jak wspomniałem to nie jest największy problem. Chodzi o samo urządzenie, które moim zdaniem technicznie jest w stanie samo z siebie działać jak iPhone, a nie tylko jako jego przedłużenie.

[avalon18]

Dokładnie. Podstawowo, trenuje na siłowni - każdy trening to 235-263 pokazanych kalorii a jest to fizycznie nie możliwe, żeby każdy trening był szacowany tak samo.

[l.gajewski]

Ja do biegania używam AW od czerwca. W ostatnim tygodniu Runkeeper dostał aktualizację do WatchOS2 i teraz aplikacja potrafi korzystać z czytnika tętna. Miałem bardzo duże oczekiwania względem nowego systemu i wyczekiwałem go jak dziecko gwiazdki. Niestety na razie jestem nim bardzo zawiedziony. Dlaczego?

1. Aplikacje wspierające Os2 nadal mają laga 5-sekundowego zanim zaktualizują dane. Podczas biegu z Runkeeperem po uniesieniu nadgarstka wybudza się wyświetlacz, a potem po 3-4 sekundach odświeżają się statystyki. Może to niewiele, ale jeśli chcemy zrobić trening interwałowy patrząc na tętno to nie jest to łatwe. Będąc przy tętnie i interwałach...
2. Żadna do tej pory wydana aplikacja biegowa, a WatchOS2 jest już ponad miesiąc nie potrafi ogarnąć stref tętna na AW. Jeśli chcemy uniknąć laga w odczycie należy używać wbudowanej aplikacji Workout, która nie pozwala nawet na ustawienie odcinków czasu, po których zegarek nas powiadomi, aby przyśpieszyć. Jak z kolei użyjemy appki trzeciej, która potrafi to zakomunikować to albo nie dostaniemy odczytów HR (endomondo) albo trzeba opłacić abonament Runkeepera. Niezależnie co wybierzemy, to każda aplikacja 3 będzie miała laga.
3. Adopcja api watchOS2 w aplikacjach woła o pomstę. Developerzy niezbyt są skorzy do szybkiej implementacji nowości systemu, przez co appek jest jak na lekarstwo, to z kolei powoduje, że nadal najlepszą aplikacją sportową jest Workout...
4. Jakość aplikacji Workout to jest rollercoaster. Podczas biegów w parze AW plus iP, zegarek dokonuje kalibracji akcelerometra, aby podczas treningów indoor ten działał bez zarzutu. Aplikacja poza tym,mżawka działa szybko, charakteryzuje się opisanymi brakami, ale także kompletnie nie radzi sobie podczas marszu na bieżni z włączonym wzniesieniem, crossitem czy innymi fitnesowymi zajęciami.
Wystarczy maszerować na bieżni z wysokim incline, aby dla zegarka to nie był trening tylko spacerek, pomimo tego, że puls wskazuje na co innego.

Wszystko powoduje, że AW jest z początku świetny. Wydaje się, że to właśnie jest przełom i tak powinny być skonstruowane wszelkie smartwatche. Niestety posiadając go kilka miesięcy zaczyna się dostrzegać jakie on ma braki. Przypomnienie o wstawaniu? Zawsze ta sama gadka - czasem osoby gestykulujące bez problemu są w stanie go oszukać. Bieganie? Nic nadzwyczajnego. Pulsometr za 120 PLN daje większą frajdę, nie mówiąc o zegarkach biegowych. Powiadomienia? Ekstra gadżet, ale w zasadzie tylko w biurze. W ruchu przeczytanie smsa dłuższego niż 2 linijki to duży kłopot. Mając telefon w kieszeni czasem przegapiamy takiego smsa i nawet lepiej bo nie korci tak jak na AW. Skoro przeczytałem dwie linijki to come on! Chce więcej! Przez co tracę cenne sekundy na tempie Zamykanie kręgów? Niby fajne, ale wystarczy chcieć realizować wszystko zgodnie z planem, a zegarek wkrótce ustawi nierealną poprzeczkę. Z tygodnia na tydzień coraz więcej - nie ma tam żadnej logiki, nawet średniozaawansowanej. Nie realizujesz planu to sugeruje ustawienie mniej lub tyle samo. Realizujesz to coraz więcej. Zrobić 2500 kcal dziennie to nie jest łatwe zadanie, ale AW tak to ustawi.

Podsumowując. Za 3 generacje może będzie to dopracowany produkt. Nie wiem jeszcze czy kupię kolejną generację, wiem jedno. Obecnie, AW nie oferuje mi kompletnie nic. Nawet przestałem go używać jako pilota do Apple TV bo jest to średnio wygodne. Always on siri na zegarku działa strasznie wolno, szczególnie zestawiając to z iP6s plus, gdzie wszystko robię głosowo.

[ZatoR-ek]

No właśnie, jak widać na razie AW to tylko dobry dodatek, a nie jak w przypadku moich iPhone narzędzie do pracy. Może na przestrzeni kilku miesięcy się to zmieni.