Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

MBP Błąd aktualizacji OSX 10.6 > 10.9 - teraz nic się nie chce uruchomić.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 cheaterenator

cheaterenator
  • 3 postów

Napisano 01 czerwca 2015 - 22:14

Witam.

 

Mam dosyć dziwny i zarazem poważny problem ze swoim macbookiem pro A1260. Sprzęt kupiłem używany, jakieś 10 miesięcy temu, ponieważ wszystko działało to nie ruszałem systemu, pomimo tego że była to stosunkowo już stara wersja (snow leopard a sprzęt obsługuje nawet yosemite) . Tydzień temu, stwierdziłem, że czas najwyższy zrobić aktualizację do mavericks, pobrałem instalator z appstore i uruchomiłem aktualizację... Instalator coś porobił, pomielił dyskiem, i wskaźnik postępu stanął; czekałem prawie 11 godzin ale nic się nie zmieniło, więc wyłączyłem maca - i od tego momentu; nic się nie daje na nim uruchomić. Na początku myślałem, że się tylko rozsypał system plików na dysku; no to chciałem go odpalić ze swojego wcześniej przygotowanego dysku usb, ale niestety nie chciał się załadować...

Nie chciał się uruchomić zarówno bootowalny instalator OSX 10.6.3, jak i 10.8, czy też narzędzie bootowalne z płyty DIsk Warrior. Dodam, że próbowałem też wszelkich trików z klawiszami podczas startu, czyli tryb safe mode, single user, itd. i nic nie pozwala na uruchomienie się instalatora osxa. Zrobiłem też reset NVRAM i SMC ale to również nie rozwiązało problemu.

W konsoli tekstowej, podczas uruchamiania systemu zauważyłem że wyskakuje parę błędów "smcreadkeyaction error" i uruchamianie systemu zatrzymuje się po inicjalizacji kart sieciowych.

Co gorsze - uruchamiając którykolwiek z systemów z shift-em, coś zaczyna się ładować, po czym się komputer resetuje. Myślałem też, że może pomimo tego, iż uruchamiam instalację z zewnętrznego nośnika usb, to coś sprawdza na dysku i przez to nie idzie dalej; więc używając gparted (uruchomił się bez problemu) wyczyściłem dysk całkowicie (stwierdziłem, że i tak robię instalację na czysto to zawartość dysku mi nie potrzebna) ale to również nie rozwiązało problemu. Jedyne co się na nim uruchamia w tej chwili bez problemu, to gparted z płyty. Zadna z przygotowanych wcześniej instalacji usb nie odpala się, a są sprawdzone bo i na moim macu przed aktualizacją, i  u znajomego na imacu o podobnej konfiguracji się instalator odpala bez problemu. Podejrzewam, iż moim błędem podczas instalacji aktualizacji do mavericks było pozostawienie w systemie programu fan control; zapomniałem go odinstalować i był w czasie aktualizacji aktywny,

Proszę o jakąś poradę, bo nie wiem co zrobić w tej chwili, komputer jest w pełni sprawny, tylko z jakiegoś powodu nie pozwala na uruchomienie instalacji osxa.

 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych