Witam,
to jest moj pierwszy post na forum, ale w dniu dzisiejszym po prostu puscily mi nerwy i stwierdzilem, ze nie odpuszcze w tej sytuacji i byc moze oszczedze innym takich samych problemow, przez ktore ja musialem przebrnac.
Po kolei, wszystko zaczelo sie 29 grudnia, kiedy to zdecydowalem sie na zakup telefonu Iphone 6+. Natrafilem na Allegro na aukcje sprzedawcy chruc (screenshot w zalaczniku), cena byla jak na tamten moment bardzo dobra i byc moze troche podejrzana, dlatego poczatkowo podszedlem do niej bardzo sceptycznie. Opis dosc lakoniczny, brak lokalizacji i odbioru osobistego. Ale przejrzalem komentarze sprzedawcy i wiekszosc byla pozytywna. Na dodatek udalo mi sie odnalezc komentarze dotyczace dwoch aukcji tego samego telefonu (ta sama cena i opis). Oba byly pozytywne i wprowadzone przez dwie rozne osoby. W zwiazku z tym zdecydowalem sie na kontakt ze sprzedawca. Zapytalem czemu czas wysylki wynosi 22 dni, skoro na pozostalych aukcjach czas dostawy wynosi kilka dni. Otrzymalem odpowiedz, ze tamte aukcje sa innych czlonkow jego rodziny, natomiast te telefony sa przywozone przez niego z zagranicy. Spytalem czy jeslibym tego samego dnia zaplacil za telefon to czy bylaby mozliwosc szybszego dostarczenia telefonu. Otrzymalem nastepujaca odpowiedz:
"No kurcze moze by sie udało trochę wczesniej niż 21 dni. Myśle ze dwa tygodnie sie uda "
W zwiazku z tym zdecydowalem sie na zakup. W tamtej chwili dodatkowo blednie rozumialem 22 dni wypisane w rubryce allegro. Okazuje sie, ze sa to dni robocze, a nie zwykle dni. Przyzwyczajony jestem do tego, ze jesli sa dni robocze, to jest dokladnie napisane - czyli "22 dni robocze". Ale to oczywiscie moj blad i pisze o tym, bo byc moze ktos rownie blednie moglby pomyslec co ja.
Oczywiscie telefonu nie otrzymalem po obiecanych dwoch tygodniach, jak i rowniez informacji o tym, ze tak szybka wysylka nie bedzie mozliwa. Ze wspomnianym sprzedawca o wszystko trzeba bylo dopytywac sie samemu. Tu pierwszy raz poczulem sie naciagniety, bo ja na miejscu sprzedawcy napisalbym od razu, ze taki okres wysylki jaki byl obiecywany, jest niemozliwy i ze proponuje anulowanie transakcji.
Na pytanie dotyczace terminu wysylki otrzymalem odpowiedz
"Witam proszę zrozumieć zmianę czasu i ze przebywamy za granica jeszcze , napewno pod koniec przyszłego tygodnia będziemy jechać niestety w ciagu dwóch tygodni nie było to możliwe"
Minely dwa tygodnie i znow dopytuje sie o termin wysylki i otrzymuje taka odpowiedz
"W tym tygodnuu napewno wylatujemy we wtorek. Pozdrawiam"
Tak wiec po czterech tygodniach mialem tylko kolejne wersje tego, kiedy sprzedawca wroci do kraju. Tydzien pozniej w piatek wciaz nie mialem telefonu i otrzymalem informacje, ze sprzedawca, wlasnie wyladowal w Warszawie. Jako, ze sam jestem z Warszawy, zaproponowalem ze podjade odebrac ten telefon, w koncu po co placic i czekac na wysylke, skoro mozna telefon odebrac osobiscie. Na taka propozycje otrzymalem odpowiedz.
"Wiem ale ja jestem zza ... i tam są telefony niema ich ze mną"
Celowo wycialem nazwe miasta. Zreszta nie ma to zadnego zwiazku ze sprawa skad sprzedawca jest. Nie moglem w tamtej chwili zrozumiec, jak to jest, ze telefony nie przyjechaly razem z nim, tylko sa w innym miescie u kogos i ta osoba nie mogla mi tego telefonu wyslac wczesniej.
Mija weekend i wysylam kolejnego maila w poniedzialek 2 lutego, czy dzisiaj wysylka bedzie wyslana. Otrzymuje nastepujaca odpowiedz.
"kurier jest zamówiony wszystko wskazuje że będzie dziś wysłany dam jeszcze znać"
Po poludniu na Allegro pojawila sie informacja, ze sprzedawca wprowadzil numer przesylki. Nastepnego dnia kolo 12 wciaz nie dalo sie sledzic przesylki, w zwiazku z tym postanowilem zadzwonic do firmy kurierskiej i spytac co sie dzieje z przesylka. Otrzymalem informacje ze przesylka o takim numerze nie widnieje w systemie. Zdecydowalem sie telefonicznie skontaktowac ze sprzedawca. Okazalo sie, ze numer ktory mial podany w serwisie aukcyjnym nie istnial. W zwiazku z tym uznalem, ze sytuacja jest na tyle powazna, ze nalezy zglosic spor na Allegro i dodatkowo wyslalem maila do sprzedawcy opisujacego cala sytuacje z prosba o pilny kontakt.
Kilka godzin pozniej otrzymalem telefon, ze paczka bedzie wyslana jutro z uwagi na to, ze sprzedawca chcac mi jakos zrekompensowac czas jaki czekalem na telefon postanowil przeslac mi jakis pokrowiec do zamowionego telefonu, ale gdzies go zamowil i jeszcze na niego czeka. Kolejny absurd, sprzedawca chcac naprawic to ze tak dlugo czekalem, kaze mi czekac jeszcze dluzej...
5 lutego wreszcie otrzymalem telefon. Niestety moja radosc nie trwala zbyt dlugo. Po rozpakowaniu telefonu okazalo sie, ze nie bylo mozliwosci go aktywowania. Otrzymalem komunikat, ze karta sim jest niewlasciwa. Znalem ten komunikat juz z wczesniejszego modelu telefonu. Oznaczal on, ze na telefonie jest zalozony simlock.
Natychmiast powiadomilem o tym sprzedawce, na co w odpowiedzi otrzymalem.
"Żartuje Pan nie robią telefonów z sim-locka mi niemożliwe"
Po kilku wymienionych mailach sprzedawca zrozumial, ze sobie nie zartuje i ze telefon faktycznie posiada sim locka. Otrzymalem nastepujaca odpowiedz
Dziękuję .ja telefonów nie rozpakowuje bo potem mi ktoś powie ze nie są nowe .Telefon był kupiony w sklepie nie brany z sieci wiec nie może być Brandowany. Wszystko dziś wyjaśnię .
Oczywiscie sprzedawca niczego tego dnia nie wyjasnil. Dodatkowo okazalo sie ze dowod zakupu, na ktorym mi zalezalo, okazal sie byc listem przewozowym, dotyczacym wysylki telefonu z Wielkiej Brytanii, do nieznanej mi osoby (na pewno nie byl to sprzedawca) na poczatku stycznia. Kolejny absurd - telefon byl w Polsce 8 stycznia, a ja musialem czekac do 5 lutego by go otrzymac.
W zwiazku z tym ze towar byl niezgodny z opisem, chcialem telefon zwrocic. Nie ufalem juz temu sprzedawcy, ciagle cos obiecywal i obietnicy nie spelnial. Wiedzialem, ze bede musial wiecej zaplacic za telefon na innej aukcji i ze wlasciwie niepotrzebnie czekalem ponad 5 tygodni na telefon, ale mialem tej calej sytuacji juz po prostu tak dosc, ze chcialem odeslac telefon i miec ta sytuacje z glowy. Sprzedawca oczywiscie nie zgodzil sie na odeslanie telefonu, motywujac to nastepujacymi slowami.
Witam.czekam na informacje dalej jej nie mam a napewno dadza odpowoedz przeciez to nie jest firma udus.
problem ze zwrotem jest taki ze Pan dostal zafoliowany telefon a ja dostane rozfoliowany czyli uzywany i juz go nie sprzedam jako nowy a niemam zamiaru stracic pieniedzy.pozatym gdzie go chce Pan wyslac ? Ja juz jestem w drodze na samolot i bede znow w Polsce za 21-30 dni. A na miejscu niema go kto odebrac.
Na stronie o mnie jest info ze zwrotow nie przyjmuje.
Nie jestem sklepem to jest telefon jakby go pan kupil na gieldzie od osoby prywatnej a nie firma ktora moze tak zrobic.
Staram sie sprawe rozwiazac zeby odblokowali ten itunes jeszcze raz Panu mowie.
Kilka ciekawostek: zwrot towaru sprzedawcy prywatnemu, nie jest tak prosty jak zwrot zarejstrowanej firmie - w przypadku zakupu od prywatnego sprzedawcy, kupujacy nie ma prawa zwrotu w ciagu 14 dni. Druga kwestia, mozna sprawdzic czy jest sim lock na telefonie nie rozpakowujac go. Obu rzeczy wczesniej nie sprawdzilem, moja wina.
Mijaja kolejne dni i sprawa stoi w miejscu. Nie moge telefonu zwrocic, bo nie jest to uregulowane prawnie, a sprzedawca dodatkowo mowi jasno ze telefonu nie odbierze, bo wyjezdza zagranice. Telefon bez aktywacji jest zupelnie bezuzyteczny, nie tylko nie mozna z niego dzwonic, ale nie mozna na nim nic zrobic. Jednym slowem po 6 tygodniach mialem tylko zszarpane nerwy i kawalek aluminium, ktory wyswietlal mi napis, ze karta sim jest niewlasciwa.
W koncu otrzymalem informacje dotyczaca calej korespondencji z 'firma' w ktorej telefon zostal kupiony. Okazalo sie ze telefon, wcale nie zostal kupiony, tylko wygrany w jakiejs loterii przez osobe ktorej nazwisko widnialo na liscie przewozowym.
Congratulations,
You have won an iphone 6 16B in the €2,500 VIP Gadget flip tournament.
Can you please confirm your address and phone number before we send you the prize.
Kind regards,
Ponizej, jest kolejne potwierdzenie zakupu.
Sprzedawca poradzil mi, zebym z tym dowodem zakupu udal sie do sklepu ISpot i oni powinni pomoc. Ta porada wydala mi sie tak absurdalna, ze postanowilem ja zignorowac. Co ma niezalezny dystrybutor produktow Apple, do egzemplarza telefonu, ktorego on nie sprzedal.
W obliczu powyzszych faktow stwierdzilem, ze powinienem zaczac sam zalatwiac zdjecie jakos tego simlocka, bo na sprzedawce nie ma co liczyc. Poinformowalem o tym, ze udalo mi sie dojsc do tego jak zdjac tego simlocka. W odpowiedzi otrzymalem nastepujaca odpowiedz.
Wszyscy zaslaniaja sie tym ze telefon na ich sieci jest bez simlocka i ze dzialac bedzie z tamtymi operatorami ale appstore z USA napisac ze po zalozeniu karty vodafone jesli telefon sie zablokuje na te siec ze wowczas trzeba pidac do vodafone i oni to odblokuja .wiec nie wiem ile Pan zaplacil za te karte w kazdym razie zaplace Panu te koszty .pozniej z tego co mowia juz nie bedzie z tym problemu.
Odnosnie samego simlocka okazalo sie ze niektore Iphony sprzedawane w UK posiadaja nastepujaca blokade.
INITIAL CARRIER: UK CARPHONE FLEX ACTIVATION POLICY
Aby taka blokade zdjac, nalezy telefon najpierw aktywowac za pomoca karty UK. Nastepnie telefon dostaje blokade simlock na siec operatora, ktorego karty sie uzylo do aktywacji telefonu. Tak wiec zakupilem karte i nastepnie zdjecie simlocka. Poinformowalem sprzedawce o kosztach jakie bede musial poniesc.
Po poltora tygodnia udalo mi sie zdjac simlocka, ponownie odezwalem sie do sprzedawcy w celu powiadomienia o tym ile koszty wyniosly i z prosba o przelanie pieniedzy na moje konto. Otrzymalem nastepujaca odpowiedz 26 lutego
Przelew bede robic po 4 marca
Pomyslalem sobie niech mu bedzie, zaczekam juz mi wszystko jedno. No i tak wczoraj byl 5 marzec i pieniedzy na koncie oczywiscie nie ma. Stwierdzilem, ze po prostu mam juz dosyc calej tej sytuacji i po prostu wystawiam negatywny komentarz do tej transakcji. W odpowiedzi a w zasadzie mozna powiedziec, ze w odwecie otrzymalem nastepujacy komentarz.
Aukcja w terminie, telefon dostal nowy zafoliowany z typowa kopia jakie przychodza zza granicy kuoujacy chcial naciagnac mnie na koszty simlocka mimo ze byly za darmo chcial oddawac rozpakowany, nie polecam Uwazajcie na takie osoby !!!!
Aukcja nie byla w terminie telefon zamowilem 29 grudnia, a otrzymalem 5 lutego. 26 dni roboczych a nie 22 jak to bylo w opisie. Ale najbardziej mnie zbulwersowalo stwierdzenie, ze chcialem go naciagnac na koszty.
Jest jeszcze jedna ciekawostka, w komentarzach sprzedawcy mozna znalezc inny niedawno wystawiony negatywny komentarz, w zwiazku z podobna aukcja do mojej - ten sam telefon tylko inny kolor. Kupujacy czekal dluzej ode mnie i telefonu nie otrzymal. Co prawda otrzymal zwrot pieniedzy, ale pewno rowniez stracil mnostwo nerwow.
Po calej tej sytuacji postanowilem, ze jedyne co moge zrobic to opisac cala ta sytuacje i liczyc na to, ze nastepna osoba ktora zastanawia sie nad kupnem u tego sprzedawcy, trafi na ten post i byc moze oszczedzi sobie sporo nerwow dzieki temu. Gdybym ja w momencie zakupu zobaczyl negatywny komentarz dotyczacy aukcji Iphone'a to napewno nie zdecydowalbym sie na zakup i uniknalbym problemow z nim zwiazanych. Oczywiscie moze ktos powiedziec, ze przeciez telefon otrzymalem, a sa tacy ktorzy nie maja takiego szczescia. Jednak mimo wszystko, z Allegro juz troche czasu korzystam i jeszcze nigdy nie spotkalem sie z kims tak bardzo nieslownym i tak bardzo lekcewazacym klienta.
Na koniec powtorze jeszcze raz. Nie polecam kupowania od sprzedawcy chruc na Allegro.
Załączone pliki
Użytkownik MrMorph712 edytował ten post 06 marca 2015 - 02:37