Jakiś czas temu zauważyłem, że mój iPhone 6 się lekko wygiął, nie przeszkadzało mi to więc go nie reklamowałem, ale 8 listopada gdy go odblokowałem ukazał mi się taki oto ekran.
Zaniosłem go do Cortlandu pewny, że dostanę nowego (po przeczytaniu tego) i jakież było moje zdziwienie gdy dziś dostałem tego maila.
Witaj,
Diagnoza Twojego sprzętu została zakończona. (Zlecenie numer 54644, numer seryjny: XXXXXXXXXXX).
Producent po zapoznaniu się ze zdjęciami urządzenia odmówił wymiany gwarancyjnej telefonu. Poniżej przesyłam ofertę na wymianę pogwarancyjną.
iPhone 6, MM-TD, 16GB, Space Gray
Cena uwzględniająca zwrot uszkodzonej części do producenta: 1349 zł (w tym 23% podatku VAT).
Powód wymiany części: Uszkodzenie mechaniczne
Łączny koszt naprawy uwzględniający zwrot uszkodzonych części do producenta: 1349 zł (w tym 23% podatku VAT)
Na wymienione w ramach naprawy części serwisowe Apple obowiązuje gwarancja producenta 90 dni.
Ze względów kursowych oferta ważna w dniu 2014-11-18
Jeśli akceptujesz koszty odpowiedz na ten e-mail. Wyślę następny e-mail oraz informacje w jaki sposób uregulować opłatę.
To jakieś jaja, czy polskie firmy zawsze muszą powołać się uszkodzenie mechaniczne? Jak sądzicie czy warto się odwoływać od ich decyzji? Czy może lepiej zabrać telefon i spróbować go zareklamować w jakimś Apple Store np. w Berlinie?