[K@M!L]

Zainstalowałem nowego Yosemite, na zasadzie upgradu systemu z zachowanie starych opcji. Niestety nie do końca wszystko było ok z icloud (nie dało się włączyć synchronizacji części opcji). Dlatego postanowiłem zrobić kopię zapasową i zainstalować system na czysto. Kopie zapoasową zrobiłem na dysku sieciowym NAS Synology. Następnie sformatowałem dysk w macbooku i zainstalowałem system na czysto. Wszystko ładnie śmigało więc przyszedł czas do odtworzenia kopi zapasowej. I tu zaczęły się kłopoty. Próbuję odtworzyć ją codziennie od tygodnia, na różne sposoby. Problem zazwyczaj jest ten sam, włączam asystenta migracji wskazuje kopię na dysku sieciowym, po czym po 4-5 godzinach odtwarzania cały czas jest 2% albo 3% do końca i tak zostaje na następne 12 godzin. System nie jest zawieszony bo słychać dźwięk klawiszy jak próbuje wciskać różne skróty. Jeśli zrestartuje system powerem, to nic się nie odtworzy. Wczoraj przez cały dzień przegrałem plik kopi zapasowej Mojkomputer.sparsebundle z dysku sieciowego na dysk przenośny który mogę podpiąć do USB. Problem w tym że o ile finder widzi kopię zapasową do której mogę wejść, o tyle asystent migracji jej nie widzi. Nie mam już dalej siły ani pomysłu, doradźcie jeszcze jakieś inne rozwiązanie.