[Dr Burbon]

Cześć Wam,

doszedłem do wniosku, że chcę wykorzystać MacBooka do nagrywania poprzez mikrofon pojemnościowy.
Niestety wszelkie próby podłączenia skończyły się niepowodzeniem :sad:

Mikrofon marki AKG podłączany kablem XLR do miksera z zasilaniem phantomowym +48 V, z niego kanałem MAIN (dwa jacki 6.3 mm) na jack 3.5 mm do MacBooka, lecz nic się nie dzieje. Wprowadziłem też dodatkowo połączenie chinchami na jack 3.5 mm w celu przeniesienia dźwięku z MacBooka na słuchawki podłączone do miksera - to z kolei działa. Oba jacki 3.5 mm połączyłem adapterem, gdyż MacBooki Pro z serii Retina mają tylko jedno wejście combo jack :x

MacBook w ogóle nie widzi mikrofonu, natomiast słuchawki łapie bez problemu, nawet przez mikser. Sprawdzałem na Mac OS X Mavericks, jak i na Bootcamp Windows 7. Żaden z podzespołów nie jest uszkodzony, gdyż wszystko działa na komputerze stacjonarnym.

Teraz moje wątpliwości (niczego nie jestem do końca pewien):
Moje wejścia jack wychodzące od kabli z miksera i adaptera mają tylko po dwa ringi (paski), przy czym czytałem, że potrzeba trzech, by działał mikrofon: [url]http://i.stack.imgur.com/cTO2F.png[/url]
Jednakże, czy tylko ten jack "wchodzący" do MacBooka powinien mieć trzy ringi czy te pozostałe też? Jeśli tylko wchodzący, rozważałbym zakup innego adaptera, który ma 3 ringi zamiast dwóch. Jeśli każdy, to musiałbym zmienić okablowanie.

Jednak z innego źródła dowiedziałem się, że nie da się wykorzystać combo jacka w MacBooku jednocześnie jako input i output. A to by komplikowało sprawę. Jednak mógłbym rozwiązać ten problem na dwa sposoby: podłączyć w jakiś sposób mikrofon by działał i zakupić słuchawki z interfejsem USB (chociaż jestem przyzwyczajony do Monster Beatsów i wolałbym ich nie zmieniać, ew. dokupić jakiś adapter audio/usb), albo wręcz przeciwnie - podłączyć słuchaweczki (co już udało mi się zrobić) i kupić mikrofon pod USB. Tylko, że to są już większe koszty, a wolałbym się obyć bez zmian w sprzęcie, nie licząc kabli i przejściówek.

Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki i pomoc.

[kokos]

Weź kup sobie kartę audio USB najprostszą i daj sobie spokój.

[Tojot]

Są specjalne rozdzielacze na mikrofon i słuchawki. Mają cztery styki tak jak słuchawki EarPods.

[tumpio]

(...)Jednak z innego źródła dowiedziałem się, że nie da się wykorzystać combo jacka w MacBooku jednocześnie jako input i output.

I to jest prawda - zrób tak jak Ci radzi kokos.

[Dr Burbon]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi

Weź kup sobie kartę audio USB najprostszą i daj sobie spokój.

Czy takie rozwiązanie da mi bardzo dobrą jakość? Oczywiście nie pokładam nadziei w tym, bym nagrywał w jakości studyjnej, aczkolwiek przyznam, że po podłączeniu mikrofonu takiej klasy przez mikser do dedykowanej karty dźwiękowej w komputerze stacjonarnym dało efekt nie do odróżnienia w stosunku do wokali nagranych w profesjonalnych studiach. Po prostu nie chciałbym zauważalnego spadku jakości dźwięku, a najprostsze karty audio USB kosztują 7-20 zł, więc nie wiem jak to się ma do jakości. Może ktoś już coś takiego testował i mi podpowie? Co prawda nie wiem też jak tam stoi karta dźwiękowa wbudowana w MacBooka, ale chyba nie jest to najgorszy chłam, zwłaszcza w takim sprzęcie.

A swoją drogą, co powiecie o interfejsach audio? Np. coś takiego: [url]http://www.djshop.pl/img/3a4k8E7tt92cv1/8978/b/10852[/url] ?
Problem polega na cenie takiego rozwiązania, ale jeśli będzie to rozwiązanie zauważalnie lepsze jakościowo, to chyba się na coś takiego zdecyduję...

[kokos]

Masz mikser - proponuje kartę (bez preampów lub max 2) i super routingu. Ja bym kupił tak, (hierarchia wedłum moich preferencji, zakres - od 540 do 300PLN):
1. http://www.djshop.pl...u-0204-usb.html
2. http://www.djshop.pl...arlett-2i2.html
3. http://www.djshop.pl...con-alpha-.html
4. http://www.djshop.pl...diobox-usb.html

[Dr Burbon]

Jeśli to na pewno wykluczy problem podłączenia mikrofonu do MacBooka i pozwoli nagrywać w wysokiej jakości, to coś z tego wybiorę. Dzięki za propozycje i ogólnie za pomoc

[kokos]

Superwysokiej megajakości - na pewno lepszej niż wbudowana karta Maca. Zwałaszcza to E-MU; zobacz specyfikację (AK 5385/ AK4396) daje Fs do 192kHz! (Fs= sampling frequency=częstptliwość próbkowania) I ma GROUNDLIFT, jak coś brumi to wyłączasz ziemię i luz.

[Dr Burbon]

Superwysokiej megajakości - na pewno lepszej niż wbudowana karta Maca. Zwałaszcza to E-MU; zobacz specyfikację (AK 5385/ AK4396) daje Fs do 192kHz! (Fs= sampling frequency=częstptliwość próbkowania) I ma GROUNDLIFT, jak coś brumi to wyłączasz ziemię i luz.

Super!

To już wiem, że to na pewno najlepsze rozwiązanie - jakościowo bije zintegrowaną kartę, a zarazem jest tańsze niż bawienie się w zakup nowych słuchawek czy mikrofonu.

Dzięki kokos

[kokos]

Tylko upewnij się czy będą sterowniki pod Twój system.

[Dr Burbon]

Hmm... teraz znowu mam powód do namysłu.

Odpaliłem stronkę ze sterownikami dla E-MU: [url=http://support.creative.com/Products/ProductDetails.aspx?catID=237&subCatID=609&prodID=20347&prodName=E-MU%200204%20USB%202.0&subCatName=USB%20Audio/MIDI%20Interfaces&CatName=E-MU+%2f+Creative+Professional&VARSET=prodfaq:PRODFAQ_20347,VARSET=CategoryID:237]Creative Weltweite Unterstützung > E-MU 0204 USB 2.0[/url]

Tu niby jest tylko dla Snow Leoparda i Liona, a korzystam z Mavericksa (pewnie niedługo też zmienię na Yosemite). Downgrade raczej nie wchodzi w grę, więc rozumiem, że mam czekać na release sterowników lub poszukać innego interfejsu?

[horyzont]

Te stery chodzą na Yosemite.

Creative Weltweite Unterstützung

[Dr Burbon]

O, dzięki! Miło się dowiedzieć, że działają - powinni zmienić opis na stronce, bo to ten sam ster, który znalazłem, ale nie było info ani o Mavericksie, ani o Yosemite