Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Czy CD zniknie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

#1 Balbiś

Balbiś
  • 243 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 26 października 2007 - 10:11

Jestem osobnikiem który właśnie wydał swoje pierwsze 50$ na iTunes store. Prosto, wygodnie, szybko. Odnalazłem kawałki mojego dzieciństwa (dyskoteki w podstawówce). Kupiłem mnóstwo kawałków z pełnych albumów, co jest wielkim plusem gdy cały album nie spełnia naszych nadzieji i pasuje nam tylko garstka kawałków. Świetna zakładka Collections gdzie można kupić dobrane przez apple składanki. Już dziś do jadąc do pracy mój tato słucha w samochodzie The Police Covers. Covery zebrane przez iTunes, których skompletowanie kosztowało by niezmiernie drogo ze względu na kupowanie każdego albumu z daną piosenką. Teraz moje spostrzeżenie, jeżeli jest to tak bardzo wygodne to czy CD zniknie? Kasety odeszły już w niebyt, natomiast płyty winylowe utrzymują się tylko z dwóch powodów a) dobrej prezentacji i fajnego feelingu B) w sferze muzyki elektronicznej jeszez jest wielu którzy uznają jedynie mixowanie z czarnych płyt. Co więc z CD? Kupowanie przez internet to wygoda, szybkość i przede wszystkim konkurencyjna cena wynikająca z oczywistych czynników jak brak pośredników w sprzedaży i transporcie, brak kosztów wyprodukowania opakowania. Jakie minusy? Niektórzy lubią*jednak po wydaniu pieniędzy mieć "coś w ręce" i położyć na półce i gromadzić kolekcje swoich ulubionych płyt. A w tym przypadku jak iTunes mamy tylko plik na dysku. Osobiście iTunes przypadło mi bardzo do gustu przede wszystkim z tego powodu iż*mogę kupować pojedyńcze kawałki z albumów a nie ma alternatywy dla tego no chyba że single z empiku za 15 zł (choć bardzo żadko się zdarzają). A i jest jesczez jeden duży minus nie mogę się powstrzymać przed zakupami i muszę wyłączac Mac'a aby nie prowokować tego że znów znajde piosenke którą uwielbiam i chyba ją*teraz kupie bo przecież mogę o niej zapomnieć. Nadal będę*kupował płyty CD i Vinyle dla wydań specjalnych (vide niezłe wydanie Justice-Cross), ale iTunes store wypełni niedługo chyba większość mojej biblioteki muzycznej. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? PS. Zastanawiałem się czy nie napisać tego na subforum "iPod+iTunes" ale pomyślałem że to raczej będzie luźna dyskusja więc wylądowało to tu taj.

#2 Roberto

Roberto
  • 13 752 postów
  • SkądWrocław

Napisano 26 października 2007 - 10:24

jeżeli chce się kupić 1 czy 2 piosenki z płyty, to faktycznie, nie ma sensu kupować całej płyty jednak dla mnie płyty to nie tylko muzyka, to także w jaki sposób zostały wydane, to chociażby te parostronicowe książeczki w środku, wygląd samej płyty itp. itd. - tego się z mp3 nie dostaje. osobiście wolę posiadać płytę fizycznie - komputer mi się zepsuje, albo w jakiś sposób będę go pozbawiony i co? a nie chce mi się na bieżąco robić backupów swojej biblioteczki muzycznej. cena płyt w PL nie jest co prawda super przystępna, ale osobiście kiedy kupuję płytę to jestem pewny, że jest warta tych pieniędzy

#3 voitek

voitek
  • 925 postów

Napisano 26 października 2007 - 11:39

Myślę, że same płyty CD oczywiście znikną z masowego obrotu, pozostaną tylko w niszy kolekcjonerów starych niepotrzebnych gratów. Nie mają w zasadzie wielu zalet, nie "żyją" jak płyty winylowe, mogą się co najwyżej porysować i już więcej nie dać odczytać. Póki co mają tylko lepszą jakość niż pliki oferowane przez internet, ale i to się szybko zmieni. Zgadzam się, że ludzie lubią mieć coś w ręce, położyć na półce itp. Ale nie to jest najważniejsze w obrocie płytami. Najważniejszy jest zysk. Nośnik musi być nieprzyzwoicie tani w produkcji i łatwo dystrybuowalny. Imho pliki z Internetu z pojedynczymi utworami są pierwszym wymysłem od czasu CD, który swoimi cechami bije CD na głowę. A stawianie na półce to taki ukłon w stronę ludzkiej potrzeby kolekcjonowania, psychologicznej potrzeby posiadania "kompletu". To się da zrobić w wersji elektronicznej, przecież Cover Flow to nic innego. Możliwość obcowania i ew. zaszpanowania kolekcją, ładnymi okładkami -- to nic że "tylko" na ekranie wielkiego plazmowego tv :), częściowo (a w wielu wypadkach całkowicie) tę potrzebę spełnia. Dla tych, którzy się przywiązują do przedmiotów i muszą mieć płytkę, na pewno powstaną jakieś ekskluzywne usługi, które na specjalne życzenie zrobią piękną oldschoolową płytkę CD z super plastikowym pudełkiem i dowiozą do domu razem z kwiatami i szampanem. ;)

#4 McGege

McGege
  • 202 postów
  • SkądW-wa

Napisano 26 października 2007 - 12:00

Płyty CD nie znikną i to właśnie przez jakość (mam nadzieje). Jednak stara poczciwa PCMka brzmi świetnie (pozostawiam na boku kwestie realizacji płyt). Dla mnie osobiście mp3 jest dobre do iPoda czy do słuchania z komputera, wrzucając taką płytkę do porządnego CD od razu wychodzą braki i trzeba być naprawdę głuchym żeby tego nie słyszeć. Jeżeli tak ma wyglądać postęp technologiczny że mamy coraz gorszą jakość dźwięku to ja dziękuję.

#5 headz

headz
  • 143 postów
  • Skąd022

Napisano 26 października 2007 - 12:12

w dodatku producenci zaczynaja produkowac muzyke tak, zeby dobrze brzmiala na iPodach :) nic nie zastapi jakosci muzyki z winyla i jego okladki. rowniez cd daje lepsza jakosc dzwieku. mp3 to rozwiazanie dla tych, ktorzy mniej cenia jakosc brzmienia. czyli po prostu rozwiazanie masowe. nie wyobrazam sobie, zebym mial kupic mp3 ;)

#6 Roberto

Roberto
  • 13 752 postów
  • SkądWrocław

Napisano 26 października 2007 - 12:16

CD może i przejdą, ale ich miejsce zastąpią płyty DVD audio, które będą oferowały o niebo lepszą jakość dźwięku + jakieś pewnie dolby itp. no i płyta to niekoniecznie plastik - mam parę mniej typowych opakowań (najczęściej papier), a żadne mp3, nawet w najlepszej jakości nie zastąpią mi tego że posiadam wspaniale wydaną płytkę (np. the Format - Dog Problems)

#7 McGege

McGege
  • 202 postów
  • SkądW-wa

Napisano 26 października 2007 - 12:26

jak na razie dolby i inne dts'y oferują gorszą jakość dźwięku, bo w stosunku do PCM to jednak kompresja. DVD Audio się nie przyjęło , SACD też nie, a szkoda bo to co mam całkiem fajnie brzmi. Pewnie sam nośnik się zmieni, ale nie wyobrażam sobie żeby wytwórnie płytowe schodziły z jakością schodziły w dół.

#8 voitek

voitek
  • 925 postów

Napisano 26 października 2007 - 14:16

Ale zaraz, my tu chyba rozmawiamy o przetrwaniu nośnika CD, a nie o schodzeniu z jakością w dół. Dla mnie słuchanie mp3 to porażka, przynajmniej w jakości oferowanej OBECNIE w Internecie, ale nawet przy 320kbps jest słabo. Jednak, żeby słuchać płyty w jakości CD, nie trzeba mieć krążka CD i dlatego uważam, że wszelkie dyski, płytki, one jeszcze na siłę mogą powrócić, ale za nie tak znowu wiele czasu, podzielą losy kaset magnetofonowych. Z jednej strony (wytwórnie) musi być tanio, z drugiej (klienci) -- wygodnie. Od CD jest już tańsze medium, a CD też wygodne w żadnym razie nie jest.

#9 clarq

clarq
  • 206 postów

Napisano 26 października 2007 - 14:17

CD jako CD-audio pewnie zniknie. tutaj widze przyszlosc iTS. natomiast CD jako plyty z danymi pewnie przejda do nisz. tak jak dyskietki. przeciez trzeba z czegos instalowac systemy na starszych jabluszkach.

#10 misioslaw

misioslaw
  • 1 595 postów
  • SkądTychy

Napisano 26 października 2007 - 16:01

Mnie najbardziej by odpowiadała sprzedaż nagrań na kartach typu flash. Znacznie poręczniejsze, łatwiejsze w przechowywaniu, nie trzeba się ograniczać do 44.100@16bit a co dopiero okrajać do jakiegoś MP3. Na dzień dzisiejszy w produkcji drogie, ale płyty kompaktowe też nie były tanie. Sprzedawać by to można było w gustownych pudełeczkach, troche mniejszych od CD, by sie nie zawieruszyły :D ps: Ktoś wcześniej wspominał o postepie technologicznym i jakości dźwięku. Obecnie największym skutkiem tego postępu jest to że żyjemy w coraz większym hałasie i mamy coraz bardziej upośledzony słuch.

#11 _igi

_igi
  • 3 154 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 26 października 2007 - 16:11

CD pewnie znikna, ale (mam nadzieje, ze nie wylacznie za sprawa iTunes) pewnie zostana zas†apione przez cos innego, moze to beda DVD (chociaz, szczerze mowiac, to one pewnie tez niedlugo umra). Ja np. mam niesamowita frajde z puszczania sobie jakis plyt winylowych. Flojdzi, Wakema, Electric light Orchestra. Tego w zasadzie tylko na winylach powinno sie sluchac ;) Ps. A nie wiem supelnie dlaczego umarl rodzaj zapisu musyczki, co sie nazywal kasety. Mniejsze od winyli, nie rysuje sie, a jakosc o wiele lepsza niz CD. Glebsze i cieplejsze basy, nie-gryzace soprany, zadnych szumow, itp. Moze to sprawa ceny (dobra aseta kosztuje kolo 20-40 zlotych), ale moim zdaniem sa tego warte. Chociaz z drugiej strony - uzywam iPoda z AAC 160 kbps i nie narzekam, nawet sluham tego w domu, z lenistwa po prostu. Moze kiedys, jak bede mial czas i forsę to dokupie sobie zewnetrzny dysk, na ktorym bede trzymal swoja cala plytoteke w aiff. No ale wtedy wypadalo by zainwestowac jeszcze w wiekszego iPoda, czyli kolejne wydatki ;D

#12 przemekpiorkowski

przemekpiorkowski
  • 869 postów

Napisano 26 października 2007 - 17:36

Obecnie największym skutkiem tego postępu jest to że żyjemy w coraz większym hałasie i mamy coraz bardziej upośledzony słuch.

I jesteśmy coraz gorzej wyedukowani artystycznie, muzycznie także. Jeżeli człowiek z wyższym humanistycznym nie potrafi odróżnić muzyki poważnej od Rubika...

Co do jakości - być może CD będą tym, czy teraz są winyle? Dla bezkompromisowych melomanów, znaczy się. Wszelkiego rodzaju super audio cd słabo się przyjmują, a parametry CD powalające nie są. Ciężko będzie to zmienić, tak jak ciężko wyjść z mp3 albo GG, hehe, ciężko przekroczyć masę krytyczną czymś lepszym, bo znakomitej większości to nie jest potrzebne.

Najgorsze jest jednak to, że spadaj jakość realizacji nagrań. Dziś standardem jest wysyłka surowych nagrań do masteringu w stratnych formatach, nawet mp3 320 Kbps się zdarza, i to w największych studiach. Potem ten dźwięk się poprawia i już w ogóle kupa wychodzi), do tego hard limiting co by płyta brzmiała jak najgłośniej. Masakra jakaś.

#13 Balbiś

Balbiś
  • 243 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 26 października 2007 - 19:54

Nie zgodzę się z jednym stwierdzeniem, że dla ludzi jest ważna jakość. Tzn że zauważają różnicę, większość z nich widzi różnicę między 128 a 320 kbps w rozmairze pliku a nie jakości dźwięku. Nie oszukujmy się dobrze jest jak odróźniają niektórzy stereo od DTS (przesadzam ale często tak bywa). Co do jakości mp3 320 więcej niż połowa DJ na świecie nakręca masowe imprezy z tych własnie plików na dużych soundsystemach i jakoś to im wystarcza. Nie zapominajmy o tym iż pomimo tego że iTunes store oferuje "tylko" 128 kbps to jest to kodowanie aac, które ma taką przewagę nad plikami mp3 że posiada kilkanaście kanałów (mp3 tylko 2) i przede wszystkim nie "obcina" wysokich i niskich dźwięków dzięki czemu dźwięk nie ejst taki "płaski" a to można usłyszeć już nawet na słuchawkach iPod'a. Zgodzę się z tym że CD podzieli historię winyla, będzie to rzecz dla kolekcjonerów.

#14 Maciej

Maciej
  • 696 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 października 2007 - 20:09

Ps. A nie wiem supelnie dlaczego umarl rodzaj zapisu musyczki, co sie nazywal kasety. Mniejsze od winyli, nie rysuje sie, a jakosc o wiele lepsza niz CD. Glebsze i cieplejsze basy, nie-gryzace soprany, zadnych szumow, itp.


Kasety byly niewygodne w uzyciu (ach to przewijanie), zapis magnetyczny jest daleki od idealu.
Co do jakosci to cyfrowy zapis w przypadku CD chyba jest lepszy niz na tasmie magnetycznej
(przynajmniej takiej zwyklej kasety magnetofonowej)?
Wedlug mnie plyty CD jeszcze troche pociagna, na razie nie ma co ich spisywac na straty.
Dla ludzi ceniacych kontakt z muzyka nie tylko wirtualny to nadal najlepszy nosnik.

#15 headz

headz
  • 143 postów
  • Skąd022

Napisano 26 października 2007 - 20:34

no ale o co chodzi z ta "wygoda"? jak sie slucha muzyki poza domem, to jest problem (pamietacie discmany?;), ale tak to - nie ma zadnego. i fajniej miec winyl niz cd, bo winyl fajniejszy jest no. chyba ze ktos mieszka w kawalerce.

#16 _igi

_igi
  • 3 154 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 26 października 2007 - 21:16

Kasety byly niewygodne w uzyciu (ach to przewijanie), zapis magnetyczny jest daleki od idealu.


Lepsze magnetofony mialy opcje przewijania piosenek, poza tym wiele zalezy od jakosci samej kasety. Jednak na dobrej kasecie dzwiek jest lepszy, niz na CD. Taka moja opinia jest, moze spowodowana jest lepszym jakosciowo magnetofonem, niz CD, ale dobra.

A zeby nie bylo, na dwor uznaje tylko grajka w postaci popularnie zwanych mp3'jek. Duzy iPodzik do sluchania, szufelka do lansu ;D

#17 audiopain

audiopain
  • 332 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 października 2007 - 21:31

Mnie najbardziej by odpowiadała sprzedaż nagrań na kartach typu flash.

plyty cd kupuje coraz mniej osob, a ich koszt tloczenia to paredziesiat groszy. myslisz, ze ktokolwiek zaplacilby za muzyke w formacie "wirtualnym" na _znacznie_ drozszym nosniku?


Zgodzę się z tym że CD podzieli historię winyla, będzie to rzecz dla kolekcjonerów.


tylko kto by chcial kolekcjonowac CD, winyl ma dusze ;)

#18 Balbiś

Balbiś
  • 243 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 26 października 2007 - 22:01

Masz rację, a co dopiero 7" ah :)

#19 audiopain

audiopain
  • 332 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 października 2007 - 22:09

osobiscie nie przepadam za 7", za leniwy jestem zeby co 6 minut biegac i przekladac ;)

#20 headz

headz
  • 143 postów
  • Skąd022

Napisano 26 października 2007 - 23:12

nie zapominajmy jednak ze nie kazdy musi miec audiofilskie ciagaty. jesli komus wystarcza mp3, to jest to zupelnie w porzadku i moge to zrozumiec. szczegolnie ze sam uzywam tego formatu dosc czesto i wcale nie narzekam.
co wiecej, ostatnio slucham duzo last.fm.

nawiazujac do poczatku watku - ktoras wytwornia juz oglosila smierc cd. wydaje sie to calkiem mozliwe, ze w sensie masowym cd umrze. to kwestia czasu, nowe pokolenie woli mp3. wkrotce starcy, zwolennicy kompaktu wymra (zwolennicy glownie z przyzwyczajenia i nieobycia z komputerami). zostanie tylko grupa zwolennikow hi-fi, a to jest ulamek rynku. miejmy nadzieje ze to nie zwiekszy cen cd. oczywiscie, pisze majac na uwadze perspektywe co najmniej 20 lat ;)

cholera wie, co wtedy bedzie. niewykluczone, ze bedzie sie kupowalo muzyke z sieci, w jakosci lepszej niz cd i bedzie to mozna odsluchiwac na audiofilskim odtwarzaczu z jakims nosnikiem masowym, a raczej wifi (juz widze recenzje roznych odbiornikow wifi hi-fi w audiofilskich czasopismach). w sumie to juz teraz jest mozliwe. wystarczy jakis odbiornik wi-fi, ktory przesle sygnal cyfrowo do porzadnego konwertera D/A. tylko po co? ;)

---- Dodano 27-10-2007 o godzinie 00:18 ----
i jeszcze: winyl teraz zdecydowanie wraca do łask. chyba trudno sobie wyobrazic porzadnego zachodniego audiofila bez gramofonu. w polsce to tez sie staje popularne. jednak to, ze winyl jest na fali, nie wyklucza ze kiedys cd bedzie super-modnym zabytkiem. nie widze problemu z jakoscia dzwieku, skoro zestaw audio za 10 tysiecy, zdecydowanie nie wyczerpuje mozliwosci tego formatu. nie dziwota, ze dvd-audio i supercostam sie nie przyjely.

#21 przemekpiorkowski

przemekpiorkowski
  • 869 postów

Napisano 27 października 2007 - 14:51

Nie zgodzę się z jednym stwierdzeniem, że dla ludzi jest ważna jakość. Tzn że zauważają różnicę, większość z nich widzi różnicę między 128 a 320 kbps w rozmairze pliku a nie jakości dźwięku.

Większość - tak, ale jest mniejszość, która słyszy różnicę. I ta mniejszość może wystarczyć do podtrzymania CD przy życiu, tak jak podtrzymała żywot winyli.

#22 lukas_gab

lukas_gab
  • 828 postów

Napisano 27 października 2007 - 15:27

Witam ! Może przybliżę temat - Na początku był ... wiem był jeden bit a Bóg posklejał z nich bajt ... ale nie o tym .... Na początku był adapter , tzw. gramofon . Stary ma takiego + dziesiątki płyt , to jest fajne nic nie trzeszczy , łatwy w obsłudze ( ten adapter sam znajduje ścieżki i się ustawia .) , ale on duży jest , i płyty dużo miejsca zajmują ... ciężkie w transporcie - do plecaka nie włożysz , a tym bardziej do przenośnego odtwarzania , no ale się popsuł , a konkretniej igła ( właśnie wiecie gdzie tanio takową zakupić ? ) , następie w moim domu był kaseciak unitry stereo , którego zastąpiła wieża unitry 3 częściowa i 2*160W w dużych kolumnach .Bardzo fajne . Kaseta , dużej jakości dźwięku nie ma a tym bardziej jak po raz n-ty odtwarzamy i sie 'wyjedzie' , lecz ładnie się ją dotyka , prosta w transporcie i na prawdę , należy się namęczyć , żeby popsuć - pamiętam jak z przyjaciółmi za czasów jak nie miałem odtwarzacza z 2 kieszeniami więc rozkręcaliśmy kasety i wycinaliśmy odpowiednie fragmenty taśmy i sklejaliśmy w całość , lakierem do paznokci i o dziwo całkiem fajne składanki się tak robiło . Ale kasety przekreśla jak już wsomniałem - marna jakość , i 'wyjeżdżanie się ' , a walkmany są ciężkie , jednak pamiętam jak sprezentowałem kuzynowi na 1 komunię walkman panasonica bagatela za 500zł który miał cos w rodzaju equalizera , oraz potrafił odtwarzać wstecz , jak i drugą stronę kasety bez jej wyjmowania i zmieniania , bardzo fajny ... również miałem podobny jednak pewnego razu zaginął , przypuszczam , że kogoś ręce świerzbiły bo w tamtym okresie dużo osób przewijało się przez mój dom ... Później nadeszły czasy gdzie było ciężko z kasą , i niestety nie posiadałem discmana jednak nie żałuję - jeszcze cięższy i większy od walkmana a i jak się trzęsie to jest problem z odtwarzaniem .... Później kupiłem miniwieżę philipsa ze zmieniarką 3cd i 2 kieszeniami na kasety , średnia klasa bodajże 1500zł i jest fajna przy tym radio , jednak ... jak jest impreza i wszyscy tańczą to przerywa , bo płyta się trzęsie ... Płyty , są zbyt podatne na uszkodzenia i nie mieszczą sie tak jak kasety do kieszeni ... No i najgorsze jest to , że mam pokaźny stosik kompaktów i denerwuję mnie ciągłe zmienianie nośnika . Ja oczekuję karty pamięci jako nośnika ... dlaczego ? A dlatego , że mam po prostu coś w ręku , po drugie nie straszne mi awarie dysku twardego , po trzecie mogę włożyć do kieszeni i na końcu jest mobilne ( tudzież można powiedzieć portatywne ;) ) . Sytuacja z podstawówki - ja i moja koleżanka mieliśmy walkmana ale już nie mieliśmy tyle kaset więc się wymienialiśmy i przegrywaliśmy a teraz ? Muszę jej dać całe urządzenie , bo inaczej się nie da ... co powoduję , że tracę całą moją fonotekę , a ja chciał bym dać jej małą kostkę zawierającą 50utworów i mieć pozostałe 500 w szufladzie , a nie tracić wszystko . No i cos materialnego , mi przynajmniej podoba się jak stoją na piłeczce wszystkie płyty Iron Maiden , Dream Theater w pudełkach i czekają na odtworzenie , no i hołd w stronę muzyków i ich twórczości i szczególnie jak zaopatrzone jest to w książeczkę z tekstami piosenek , lub dodatek postaci koncertu etc. . Mi by pasowały karty rodzaju CF i nie dlatego , że maja swój procesor tekstu , a dlatego , ze są poręczne , mniejsze od kaset , łatwe w przenoszeniu , ale nie za mało , bo np. sd mogą się zgubić , a co dopiero mini czy micro sd ... Skoro teraz 2gb kosztują ok 30zł , to takie 100mb na album czy no te 300mb nie powinny dużo kosztować ... Tak jak ktoś wspomniał chętnie bym kupował małe kosteczki w gustownych pudełkach .

#23 robbie

robbie
  • 475 postów
  • SkądGdynia, PL

Napisano 27 października 2007 - 16:06

Płyty CD podzielą los, żeby nie szukać daleko, np. klisz fotograficznych. Oczywiście istnieć będzie fotografia analogowa nadal, jako nisza lub ekstrawagancja. Płyty CD też będą istniały, jako nisza oczywiście. To kwestia czasu, myślę, źe maksymalnie do roku 2015 CD jakie znamy dziś po prostu juź nie będzie. Będzie coś innego, co? Pojęcia nie mam. I to nie jest kwestia jakości czy ceny. To cena postępu.

#24 lukas_gab

lukas_gab
  • 828 postów

Napisano 27 października 2007 - 16:11

aa tam opowiadasz w 2012 jest koniec świata istnieje spisek , że wszystkie państwa wyczerpują do 2012roku wszystkie surowce naturalne ;)

#25 przemekpiorkowski

przemekpiorkowski
  • 869 postów

Napisano 27 października 2007 - 20:19

Płyty CD podzielą los, żeby nie szukać daleko, np. klisz fotograficznych. Oczywiście istnieć będzie fotografia analogowa nadal, jako nisza lub ekstrawagancja.

Dopóki matryce w cyfrowych aparatach nie zbliżą się jakością do analogów średnio- i dużoformatowych dopóty profesjonale będą używać analogów.
Wiadomo - w domu albo gazecie cyfra jest idealna, ale analog ma lepszą rozdzielczość i lepsze odwzorowanie barw. Nie jestem pewien czy to tak prędko da się przeskoczyć.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych