Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

ms office '08 beta


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
44 odpowiedzi w tym temacie

#26 kwieto

kwieto
  • 640 postów

Napisano 22 października 2007 - 15:47

Tak jak powiedzialem, nie skupiam sie tylkon a office. Mam na mysli zwyklych uzytkownikow, ktorzy z lenistwa chca wszystko po polsku.


Przypomina mi się dowcip: "ale ci Anglicy to są wykształceni, tam nawet dzieci mówią po angielsku..." :"P

Żyjemy w Polsce a nie w Angli, USA czy Australii (lub paru innych miejscach gdzie urzędowym językiem jest angielski)
Naszym językiem urzędowym jest język polski a nie angielski.
Dlaczego mam nie móc we własnym kraju posługiwać się własnym językiem?
Mówienie mi, że moja ewentualna niechęć do posługiwania się językiem angielskim ma być wynikiem "lenistwa" w sytuacji gdy Polska nie jest krajem anglojęzycznym jest cokolwiek... jak z dowcipu powyżej.

Osobiście nie używam spolszczeń - wynika to jednak ze zwykłego przyzwyczajenia. Chciałbym jednak mieć jednak wybór używania programu w języku który jest moim językiem narodowym - skorzystam lub nie, moja decyzja. Rozumiem że żyjemy w erze dominacji języka angielskiego i część oprogramowania jest dostępna tylko w tym języku.

Ale teksty że chcąc używać własnego języka jestem "leniem"... są żenujące.

BTW, czy z nowym office działa cocoAspell? Czy nadal nie jest Cocoa?
  • grzegor lubi to

#27 Bicz666

Bicz666
  • 81 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 22 października 2007 - 16:04

Przypomina mi się dowcip: "ale ci Anglicy to są wykształceni, tam nawet dzieci mówią po angielsku..." :"P

Żyjemy w Polsce a nie w Angli, USA czy Australii (lub paru innych miejscach gdzie urzędowym językiem jest angielski)
Naszym językiem urzędowym jest język polski a nie angielski.
Dlaczego mam nie móc we własnym kraju posługiwać się własnym językiem?
Mówienie mi, że moja ewentualna niechęć do posługiwania się językiem angielskim ma być wynikiem "lenistwa" w sytuacji gdy Polska nie jest krajem anglojęzycznym jest cokolwiek... jak z dowcipu powyżej.

Osobiście nie używam spolszczeń - wynika to jednak ze zwykłego przyzwyczajenia. Chciałbym jednak mieć jednak wybór używania programu w języku który jest moim językiem narodowym - skorzystam lub nie, moja decyzja. Rozumiem że żyjemy w erze dominacji języka angielskiego i część oprogramowania jest dostępna tylko w tym języku.

Ale teksty że chcąc używać własnego języka jestem "leniem"... są żenujące.

BTW, czy z nowym office działa cocoAspell? Czy nadal nie jest Cocoa?


I zgadzam sie z toba!!!
Jestesmy polakami i polski jest naszym jezykiem ojczystym. Twierdze tylko ze za kazdym razem gdy pojawia sie jakis nowy soft i topic z nim zwiazany, za chwile jest pytanie o polska wersje. Nie ma znaczenia czy jest to skomplikowany program z masa funkcji i opcji np PS CS3, czy cos pokroju appzapper'a lub stuffit expandera.
Wydaje mi sie, ze wszyscy uzytkownicy ktorzy twierdza, ze jak nie ma polskiej wersji to dany program jest beee i nie bede go uzywal, to lenie. 50% oprogramowania nie wymaga zadnej znajomosci jezyka, 30 podstawy, reszta to juz zaawansowana sprawa.

Ale podkreslam jeszcze raz ja pisze ogolnie a nie o ms office!!

#28 rzepka

rzepka
  • 108 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 22 października 2007 - 16:15

moim zdaniem office08 jest przeswietny :)

najpierw odinstalowalem 04 i X, nastepnie zainstalowalem 08.

baaardzo mi sie podoba, mam takie same pozytywne wrazenia jak z wersja 2007



skad instalka? ta na isohunt ma zero seedow
;)
pzdr
rzepka

#29 zico_chaos

zico_chaos
  • 341 postów

Napisano 23 października 2007 - 21:19

skad instalka? ta na isohunt ma zero seedow
;)
pzdr
rzepka


sprawdź u naszych szwedzkich buntowników :)

ps.

w jaki sposób przenieś wiadomości z Mail do Entourage 08 ?? Gdy korzystam z wbudowanego importu w Entourage przenosi mi tylko ustawienia konta, notatki ale żadnych wiadomości z inbox.

#30 Patrykw

Patrykw
  • 580 postów

Napisano 24 października 2007 - 00:59

I zgadzam sie z toba!!!
Jestesmy polakami i polski jest naszym jezykiem ojczystym. Twierdze tylko ze za kazdym razem gdy pojawia sie jakis nowy soft i topic z nim zwiazany, za chwile jest pytanie o polska wersje. Nie ma znaczenia czy jest to skomplikowany program z masa funkcji i opcji np PS CS3, czy cos pokroju appzapper'a lub stuffit expandera.
Wydaje mi sie, ze wszyscy uzytkownicy ktorzy twierdza, ze jak nie ma polskiej wersji to dany program jest beee i nie bede go uzywal, to lenie. 50% oprogramowania nie wymaga zadnej znajomosci jezyka, 30 podstawy, reszta to juz zaawansowana sprawa.

Ale podkreslam jeszcze raz ja pisze ogolnie a nie o ms office!!


Zapomniałeś że na świecie istnieją inne języki niż angielski?
Nie każdy musi uczyć się ang.
Gdyby ktoś dał Ci soft po rosyjsku/niemiecku/francusku/włosku/hiszpańsku to założę się że nie poradziłbyś sobie z jego obsługą.

#31 Bicz666

Bicz666
  • 81 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 24 października 2007 - 09:59

Zapomniałeś że na świecie istnieją inne języki niż angielski?
Nie każdy musi uczyć się ang.
Gdyby ktoś dał Ci soft po rosyjsku/niemiecku/francusku/włosku/hiszpańsku to założę się że nie poradziłbyś sobie z jego obsługą.


to sie zalozmy!:D

a tak pozatym to chyba nie przeczytales albo nie zrozumiales posta ktorego cytujesz.... niewazne zreszta, nie o tym jest ten watek

#32 kwieto

kwieto
  • 640 postów

Napisano 24 października 2007 - 10:49

to sie zalozmy!:D



"Au revéil, lancer l'application paramétreé sur le bouton" - co to za opcja?

To akurat prosta zagadka :"P

Nie zgadzam się z Twoją definicją "lenistwa".
Z komputera korzystają różni ludzie i niekoniecznie każdy z nich zna język (i niekoniecznie jest to angielski). Programy też są różne, stykałem się np. z softem niemieckojęzycznym i, mimo pewnych podstaw Niemieckiego, nie jestem w stanie sprawnie poruszać się po takowych programach - po prostu nie rozumiem połowy komend.
OK, jeśli trafię na innojęzyczną wersję programu który znam, tu jest łatwiej. Ale jeśli soft jest dla mnie nowy, to niestety, bariera językowa potrafi być nieprzekraczalna.

#33 Bicz666

Bicz666
  • 81 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 24 października 2007 - 11:29

"Au revéil, lancer l'application paramétreé sur le bouton" - co to za opcja?

To akurat prosta zagadka :"P

Nie zgadzam się z Twoją definicją "lenistwa".
Z komputera korzystają różni ludzie i niekoniecznie każdy z nich zna język (i niekoniecznie jest to angielski). Programy też są różne, stykałem się np. z softem niemieckojęzycznym i, mimo pewnych podstaw Niemieckiego, nie jestem w stanie sprawnie poruszać się po takowych programach - po prostu nie rozumiem połowy komend.
OK, jeśli trafię na innojęzyczną wersję programu który znam, tu jest łatwiej. Ale jeśli soft jest dla mnie nowy, to niestety, bariera językowa potrafi być nieprzekraczalna.


Nie znam francuskiego, ale wydaje mi sie, ze:
"przywrocenie parametrow aplikacji znajduje sie pod przyciskiem" albo cos podobnego, podejzewam ze gdybym mial ten program przed oczami raczej nie mialbym klopotu:p

Napisze to jeszcze raz, uwazam ze 50% macowych aplikacji nie wymaga tlumaczenia nie istotne w jakim europejskim jezyku bedzie, w 30% angielski lub lokalizacja, pozostale 20% to juz programy naprawde zaawansowane wymagajace tlumaczenia lub dobrej znajomosci jezyka ang(w wiekszosci przypadkow).
Tylko ze uzytkownicy tych zaawansowanych aplikacji nie potrzebuja tlumaczen, tak mi sie wydaje.

Ostatnia sprawa. Ja nie potepiam nikogo!!! Dziwie sie tylko i zastanawiam dlaczego spora czesc osob, chce miec nawet najdrobniejsze programy, programy niejednokrotnie z jednym przyciskiem (badz wcale). A to ze taka sytuacje nazwalem lenistwem, nie jest niczym obrazliwym, przeciez w naturze ludzkiej lezy lenistwo. Sadze ze jednak ze gdyby cesc z tych osob chociaz sprobowala zrozumiec to co do nich dany program mowi w obcym jezyku (mam na mysli ang) wyszloby im tylko na dobre. Koniec kropka, mam nadzieje ze nie bedziemy dluzej ciagnac tej dyskusji:D

#34 kwieto

kwieto
  • 640 postów

Napisano 24 października 2007 - 21:37

Nie znam francuskiego, ale wydaje mi sie, ze:
"przywrocenie parametrow aplikacji znajduje sie pod przyciskiem" albo cos podobnego,


Pudło - "budząc, uruchom aplikację przypisaną do przycisku"

podejzewam ze gdybym mial ten program przed oczami raczej nie mialbym klopotu:p


Być może - dlatego z mojego punktu widzenia (osoby znającej ten program) test był stosunkowo prosty - funkcja wynika wprost z przeznaczenia programu.

Ale gdy np. siadłem do niemieckojęzycznego programu ściągającego mapy z googlemaps (tworząc skalibrowane do nawigacji bitmapy), to nie mając pojęcia o możliwych opcjach i ustawieniach, bez wcześniejszego przewodnika "którą opcję zaptaszkować i który guzik kiedy nacisnąć" nie mogłem zrobić dokładnie NIC...


Napisze to jeszcze raz, uwazam ze 50% macowych aplikacji nie wymaga tlumaczenia nie istotne w jakim europejskim jezyku bedzie, w 30% angielski lub lokalizacja, pozostale 20% to juz programy naprawde zaawansowane wymagajace tlumaczenia lub dobrej znajomosci jezyka ang(w wiekszosci przypadkow).


Tyle że Ty to piszesz z perspektywy osoby, która posługuje się językiem angielskim i do tego (jak przypuszczam) siada do komputera codziennie.
Do tego jest "rozpieszczona" Mac OS'em, w którym programiści umieszczają takie same opcje w takich samych menu...

Przypomina mi to podejście mojego ojca do internautów kiedy promowano "wirtualnego kandydata na (bodaj) prezydenta", czyli niejaką "Wiktorię Cukt".
Mój ojciec - przyzwyczajony do tego że internet w tamtych czasach raczej był dostępny albo na uczelniach/przedsiębiorstwach, albo ludziom stosunkowo bogatym - wysnuł wniosek, że takie "rządy internautów" nie powinny być złe, gdyż statystycznie powinna to być "śmietanka" społeczeństwa.
Tyle że w praktyce internet już od dość dawna był bardziej powszechny i postulaty internautów które miała owa "Wiktoria Cukt" spełniać przypominały bardziej napisy na murach, niż jakąkolwiek rozsądną myśl polityczną.

Ta trochę przydługa dygresja ilustruje błąd Twojego podejścia do rzeczy: zakładasz po prostu, że osoba korzystająca z komputera robi to na tyle biegle, oraz jest na tyle inteligentna, że poradzi sobie z barierą języka - choćby dzięki domyślaniu się znaczenia opisów przez analogię z innych programów połączoną z kierunkiem nadawanym przez zastosowanie programu.

Tyle że tak było może i kiedyś, a teraz już nie jest - czy to z braku doświadczenia w pracy z komputerem, czy, że się tak wyrażę, niedostatków intelektualnych.
W tym drugim przypadku lenistwo może być pewnym wytłumaczeniem, ale z drugiej strony... tacy ludzie po prostu chcą skorzystać z komputera, nie chcą się do tego specjalnie uczyć.


Sadze ze jednak ze gdyby cesc z tych osob chociaz sprobowala zrozumiec to co do nich dany program mowi w obcym jezyku (mam na mysli ang) wyszloby im tylko na dobre. Koniec kropka, mam nadzieje ze nie bedziemy dluzej ciagnac tej dyskusji:D


Żyjemy w czasach, kiedy zrozumienie instrukcji obsługi maszynki do golenia przekraczają możliwości 60% społeczeństwa (niekoniecznie piszę tu o Polakach, nie pamiętam jakiego narodu dotyczyły badania). Owszem, nauka wyszłaby im wszystkim na dobre (tym którzy rozumieją instrukcję obsługi golarki również), ale jest jak jest i tego nie zmienisz.

Sam używam Windowsa po polsku (w pracy) i przyznam, że nie narzekam. Kiedy szukam jakichś informacji, również wolę je przyswajać po polsku

#35 Bicz666

Bicz666
  • 81 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 24 października 2007 - 21:58

Tyle że Ty to piszesz z perspektywy osoby, która posługuje się językiem angielskim i do tego (jak przypuszczam) siada do komputera codziennie.
Do tego jest "rozpieszczona" Mac OS'em, w którym programiści umieszczają takie same opcje w takich samych menu...


A i owszem, codziennie siadam do komputera i 95% mojego czasu to jest siedzenie przy pc'tach wszelkiej maści. Tak wiec pragnę Ci tylko powiedzieć, że Mac OS rozpieszcza mnie dopiero od 30 sierpnia 2007 roku i to raptem te kilka chwil które spędzam przy nim w domu.

Z pozostałą częścią Twojego postu nie zamierzam polemizować. Trudno mam takie zdanie a nie inne. Sądzę jednak że we współczesnym świecie człowiek, a zwłaszcza młody człowiek, który nie zna żadnego języka obcego jest inwalidą. Podobnie zresztą jak brak znajomości, nawet najbardziej podstawowej obsługi komputera.

#36 robbie

robbie
  • 475 postów
  • SkądGdynia, PL

Napisano 24 października 2007 - 22:44

O czym jest ten wątek? o MS Office '08? Fajnie chodzi, to będzie dobry produkt. Mam nadzieję, że jego wadą nie będzie ... cena.

#37 Bicz666

Bicz666
  • 81 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 25 października 2007 - 13:18

nie mam jeszcze tej bety, ale mam pytanie: czy jest moze dolaczony nowy msn z obsluga isight'a?

#38 Ksiry

Ksiry
  • 177 postów

Napisano 28 października 2007 - 13:21

czy ta beta 08 a isohunt'a dziala ?
chce sprawdzic czy jest na co czekac do stycznia :)

Działa - ale denerwuje brak polskiego sprawdzania pisowni

#39 Ksiry

Ksiry
  • 177 postów

Napisano 29 października 2007 - 13:31

Może ktoś*załatwi jakiś polski moduł sprawdzania pisowni do Office 2008? Fajnie by było... Może na przykład da sie jakoś sprytnie przerobić słowniki z Office 2007 dla Windows? Albo z Neooffice? Będę bardzo zobowiązany (pewnie jeszcze kilka tysięcy polskich użytkowników).

#40 Doc

Doc
  • 308 postów
  • SkądLublin

Napisano 29 października 2007 - 16:32

Szkoda że Apple nie zrobił to co zrobił M$ w latach 90. Już office 97 miał słownik. Co to za problem przerobić custom.did na macowy format i wydać do polskiego. I tak wole Pages, o wiele szybszy od offica i ładniejszy.

#41 adriana

adriana
  • 4 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 29 października 2007 - 16:45

witam mam problem czy ktos sie z was orientuje jak przywrocic dane ktore wlasnie usunelam???

#42 grzegor

grzegor
  • 1 125 postów
  • SkądKRK

Napisano 29 października 2007 - 16:59

No na pewno nie za pomocą power pointa ani żadnego innego programu którego tyczy się ten wątek. Może w koszu poszukaj? Jak stamtąd skasowane to zostaje specjalistyczne oprogramowanie tudzież wizyta w firmie typu OnTrack.

#43 Ksiry

Ksiry
  • 177 postów

Napisano 29 października 2007 - 17:11

witam
mam problem czy ktos sie z was orientuje jak przywrocic dane ktore wlasnie usunelam???

Time machine

#44 janpod

janpod
  • 77 postów

Napisano 06 listopada 2007 - 22:30

Tak jak powiedzialem, nie skupiam sie tylkon a office. Mam na mysli zwyklych uzytkownikow, ktorzy z lenistwa chca wszystko po polsku. Zamiast wysilic troszke szare komorki dla wlasnego dobra...:D

btw: co do office'a, to wiekszosc potrzebnych zwyklemu "niedzielnemu" userowi funkcji, jak suma, data itd. to jednak podstawy :P



Niedzielny user zainstaluje Open Office czy innego klona.

Mi też potrzebny jest Office MS (wlasciwie tylko Excel), najlepiej po polsku do zaawansowanych rzeczy (bazy danych).
Od tego jak będzie wyglądać Office 08 uzależniam swoją przesiadkę na MACOS.

Na nieniejszy temat trafiłem przez wyszukiwarkę. Szukam informacji jak sie pracuje na Excelu pod MACOSX.

Mam taki system pracy , że pod windą otwieram kilkadziesiąt plików excelowych , nastepnie odswierzam dane z bazy danych (ODBC) i przełączam sie na kolejny arkusz klawiszami CTRL-TAB.

Czy pod MACOSX tez jest mozliwa taka praca?

#45 grzegor

grzegor
  • 1 125 postów
  • SkądKRK

Napisano 06 listopada 2007 - 22:52

Nie wiem czy są jakieś bezpłatne ODBC dla OSX. Tu jest zalecany przez MS do pracy z excelem na makach: http://www.openlinksw.com/




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych