Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Ostrzeżenie przed serwisem DGSI


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 rd5

rd5
  • 10 postów

Napisano 15 sierpnia 2013 - 11:00

Witam, Chciałbym ostrzec przed serwisem [url=http://www.diagnoserwis.pl/]Diagnoserwis[/url] lub druga strona [url=http://dgsi.pl/kontakt]Kontakt[/url] 1 lutego kupiłem Macbooka pro retinę. Przypadkiem około połowy lutego zalałem lewą stronę klawiatury red bullem. Od razu odwróciłem go do góry nogami, wyłączyłem i zacząłem szukać serwisu (to była chyba niedziela). Zalazłem kilka w google ale tylko oni podjęli się naprawy. Właściciel wysłał do mnie serwisanta po komputer i kazał wyjąć baterię (niby jak w retinie, zapaliła mi się czerwona lampka bo powinien to wiedzieć). Komputer odebrałem chyba następnego dnia po naprawie. Według serwisanta był kąpany w wanience ultradżwiękowej, klawisze po lewej stronie działały opornie ale gdyby to się nie poprawiło w ciągu 3 tygodni to oferowano mi wymianę klawiatury za 800zl. Za naprawę zapłaciłem 400 zł + vat ale faktura była nie na usługę tylko na dysk. Komputer potrzebny mi jest do pracy i praktycznie nie miałem możliwości zająć się tym dalej. Trochę nie chciałem bo jak skręcili komputer to śruby wystawały z obudowy (minimalnie) a to jest dziwne skoro serwisant pracował podobno wcześniej w isource. Komputer się grzeje no i trafiła się okazja to oddałem do serwisu na Stryjeńskich. Pan Piotr odkrył, że nic nie było wymontowywane a komputer w środku jest kompletnie zniszczony. Jutro powinien być gotowy i jak już dostanę zdjęcia to będę pozywał DGSI. Po 16 latach w branży powinni mocniej się przyłożyć, zostałem naciągnięty, już pal licho koszty naprawy ale Retina w indywidualnej komfiguracji trochę kosztuje. Gdybym wtedy trafił do normalnego serwisu to może obyłoby się bez takich cyrków jak reanimacja trupa. Ja rozumiem, że może się zdażyć gorszy dzień ale oni tylko otworzyli komputer i skasowali mnie za to wmawiając, że wszystko jest ok. Specjalnie ujawniam dane serwisu, jak im się nie podoba to mogą mnie też pozwać.



#2 kamikox

kamikox
  • 346 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 16 sierpnia 2013 - 22:32

Pan Piotr ze stryjeńskich to doświadczony serwisant MacBook. Chyba najlepszy w Warszawie, jak nie w Polsce. w DGSI.. też się kiedyś na nich zawiodłem z laptopem ASUS. Mówili że płyta główna uszkodzona, a to była awaria pamięci RAM. Do Pana Piotra idę niebawem ze swoim MacBook Black na małą przeróbkę (wymiana płyty głównej na C2D).

#3 kdʘ

kdʘ
  • 257 postów
  • SkądJarosław

Napisano 16 sierpnia 2013 - 23:00

Czy notserwis.eu to strona Pana Piotra?

#4 tumpio

tumpio

    SERWIS


  • 6 245 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 17 sierpnia 2013 - 04:09

Ponieważ kolega rd5 nie sprostował postu czuję się w obowiązku to zrobić
 

(...) Pan Piotr odkrył, że nic nie było wymontowywane a komputer w środku jest kompletnie zniszczony. Jutro powinien być gotowy i jak już dostanę zdjęcia to będę pozywał DGSI.(...)


Nigdy nie powiedziałem, że komputer jest kompletnie zniszczony. Faktycznie macbook nie miał ani zdejmowanej płyty, ani czyszczonej klawiatury, (kilka śrubek na radiatorze "zapiekło się" od pozostałości płynu, a backlight był wręcz sklejony z klawiaturą), zostały źle dobrane śruby przy dolnej obudowie - retina ma 2 minimalnie krótsze śruby montowane u góry dolnej pokrywy, a te były zamontowane u dołu co dawało efekt wystających śrub - wystarczyło zamienić miejscami aby problem zniknął.
Po dokładnym badaniu maca o dziwo dużych zniszczeń nie stwierdziliśmy. Większość zalania zeszło rynienkami a badanie w ultrafiolecie wykazało tylko ślady zalania w okolicy SMC i karty sieciowej. Płyn dostał się także do HDD o czym świadczył aktywowany czujnik zawilgocenia. Teza o "kompletnym zniszczeniu" macbooka jest co najmniej niesprawiedliwa.

Nauczeni przykrym doświadczeniem kolegów z MacLife z innym macbookiem, każdy etap naprawy został sfotografowany, a zdjęcia przekazane właścicielowi (60Mb) .

Wykonano:
1. Naprawę klawiatury i backlight (co automatycznie wiąże się rozmontowaniem macbooka do zera)
2. Pełne czyszczenie płyty z kontrolą poprawności w ultrafiolecie.
3. Naprawę i oczyszczenie sekcji SMC.
4. Klasyczne prace konserwacyjne (czyszczenie radiatorów, rozmontowanie oczyszczenie i nasmarowanie wentylatorów, nowa pasta)

Praktycznie zniszczenia po zalaniu retiny zamknęły się w 2 uszkodzonych śrubkach przy grafice. Tak więc jak widzicie nie może być mowy o "kompletnym zniszczeniu", choć nie przeczę, że rd5 miał dużo szczęścia pracując na zalanym macu przez 1/2 roku.

 


Specjalistyczny Serwis Komputerów Apple "Serwis Jabłek®"
ul. Stryjeńskich 10 lok usł 2A.
02-791 Warszawa tel: 533-996-563 lub 796-440-048
http://www.macbook-service.com

#5 rd5

rd5
  • 10 postów

Napisano 19 sierpnia 2013 - 08:20

Małe nieporozumienie podczas rozmowy telefonicznej, komputer odebrałem i wszystko jest tak jak pisze tumpio. Komputer pracuje idealnie, trzyma stabilną temperaturę 45 st przy youtube 1080 i do ok 60 przy max obciążeniu na wyjściach. Zdjęcia wrzucę w wolnej chwili. Postaram się do środy. Pozdrawiam

#6 Kalinka

Kalinka
  • 1 postów

Napisano 05 września 2013 - 09:44

Też niezadowolona Przypadkiem tu trafiłam, bo też szukam informacji o tym serwisie. Nie jestem zadowolona z naprawy i jej ceny. Pan z innego serwisu pokazał mi wiele niedociągnięć w naprawie. Nie lubię takich problemów. Mój Macbook dużo kosztował, naprawa też, a teraz muszę jeszcze dodatkowo zapłacić za poprawki albo iść znów do tego serwisu i się kłócić. Ale szkoda mi sprzętu na kolejne eksperymenty. Mieliście już takie problemy? Jak sprawdzać wiarygodność i fachowość takich serwisów?

#7 arvika

arvika
  • 1 501 postów
  • Płeć:
  • SkądKraków

Napisano 05 września 2013 - 10:41

Napisz konkretnie co jest nie tak oraz w czym był problem.

#8 deha21

deha21
  • 384 postów

Napisano 09 września 2013 - 17:56

Ja też o mało i bym się nie naciągnął na serwis. Co prawda to był iSpace z Krakowskiej w Warszawie. Sprawę opisywałem niedawno na forum - mój MacBook nie chciał się włączyć. Po odesłaniu do serwisu, pracownik iSpace napisał maila z informację, że to "prawdopodobnie płyta główna" i pytał się czy wymieniać bo to koszt 2700 zł. Więc dopytałem czy "na pewno" to płyta główną - cóż chciałem mieć pewność. Jednak okazało się, że była to usterka klawiatury, która w jakiś sposób blokowała płytę główną (?). I zapłaciłem ponad 700 zł. Gdybym się nie dopytał, byłbym o 2000 zł w plecy. Nie wspomnę już, że kiedyś gdy oddawałem iMaca na gwarancję (czyszczenie matrycy) to zgubili mi mój kabel zasilający od komputera...

#9 arvika

arvika
  • 1 501 postów
  • Płeć:
  • SkądKraków

Napisano 09 września 2013 - 18:03

Jednak okazało się, że była to usterka klawiatury, która w jakiś sposób blokowała płytę główną (?).


Prawdopodobnie nie blokowała tylko nie uruchamiała. Macbooki mają power w klawiaturze. W momencie gdy jest ona uszkodzona jest problem z odpaleniem sprzętu - tak czy inaczej można interpretować to w ten sposób że uszkodzona klawiatura "blokuje" komputer.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych