Witam, Chciałbym ostrzec przed serwisem [url=http://www.diagnoserwis.pl/]Diagnoserwis[/url] lub druga strona [url=http://dgsi.pl/kontakt]Kontakt[/url] 1 lutego kupiłem Macbooka pro retinę. Przypadkiem około połowy lutego zalałem lewą stronę klawiatury red bullem. Od razu odwróciłem go do góry nogami, wyłączyłem i zacząłem szukać serwisu (to była chyba niedziela). Zalazłem kilka w google ale tylko oni podjęli się naprawy. Właściciel wysłał do mnie serwisanta po komputer i kazał wyjąć baterię (niby jak w retinie, zapaliła mi się czerwona lampka bo powinien to wiedzieć). Komputer odebrałem chyba następnego dnia po naprawie. Według serwisanta był kąpany w wanience ultradżwiękowej, klawisze po lewej stronie działały opornie ale gdyby to się nie poprawiło w ciągu 3 tygodni to oferowano mi wymianę klawiatury za 800zl. Za naprawę zapłaciłem 400 zł + vat ale faktura była nie na usługę tylko na dysk. Komputer potrzebny mi jest do pracy i praktycznie nie miałem możliwości zająć się tym dalej. Trochę nie chciałem bo jak skręcili komputer to śruby wystawały z obudowy (minimalnie) a to jest dziwne skoro serwisant pracował podobno wcześniej w isource. Komputer się grzeje no i trafiła się okazja to oddałem do serwisu na Stryjeńskich. Pan Piotr odkrył, że nic nie było wymontowywane a komputer w środku jest kompletnie zniszczony. Jutro powinien być gotowy i jak już dostanę zdjęcia to będę pozywał DGSI. Po 16 latach w branży powinni mocniej się przyłożyć, zostałem naciągnięty, już pal licho koszty naprawy ale Retina w indywidualnej komfiguracji trochę kosztuje. Gdybym wtedy trafił do normalnego serwisu to może obyłoby się bez takich cyrków jak reanimacja trupa. Ja rozumiem, że może się zdażyć gorszy dzień ale oni tylko otworzyli komputer i skasowali mnie za to wmawiając, że wszystko jest ok. Specjalnie ujawniam dane serwisu, jak im się nie podoba to mogą mnie też pozwać.
Ostrzeżenie przed serwisem DGSI
#1
Napisano 15 sierpnia 2013 - 11:00
#2
Napisano 16 sierpnia 2013 - 22:32
#3
Napisano 16 sierpnia 2013 - 23:00
#4
Napisano 17 sierpnia 2013 - 04:09
Ponieważ kolega rd5 nie sprostował postu czuję się w obowiązku to zrobić
(...) Pan Piotr odkrył, że nic nie było wymontowywane a komputer w środku jest kompletnie zniszczony. Jutro powinien być gotowy i jak już dostanę zdjęcia to będę pozywał DGSI.(...)
Nigdy nie powiedziałem, że komputer jest kompletnie zniszczony. Faktycznie macbook nie miał ani zdejmowanej płyty, ani czyszczonej klawiatury, (kilka śrubek na radiatorze "zapiekło się" od pozostałości płynu, a backlight był wręcz sklejony z klawiaturą), zostały źle dobrane śruby przy dolnej obudowie - retina ma 2 minimalnie krótsze śruby montowane u góry dolnej pokrywy, a te były zamontowane u dołu co dawało efekt wystających śrub - wystarczyło zamienić miejscami aby problem zniknął.
Po dokładnym badaniu maca o dziwo dużych zniszczeń nie stwierdziliśmy. Większość zalania zeszło rynienkami a badanie w ultrafiolecie wykazało tylko ślady zalania w okolicy SMC i karty sieciowej. Płyn dostał się także do HDD o czym świadczył aktywowany czujnik zawilgocenia. Teza o "kompletnym zniszczeniu" macbooka jest co najmniej niesprawiedliwa.
Nauczeni przykrym doświadczeniem kolegów z MacLife z innym macbookiem, każdy etap naprawy został sfotografowany, a zdjęcia przekazane właścicielowi (60Mb) .
Wykonano:
1. Naprawę klawiatury i backlight (co automatycznie wiąże się rozmontowaniem macbooka do zera)
2. Pełne czyszczenie płyty z kontrolą poprawności w ultrafiolecie.
3. Naprawę i oczyszczenie sekcji SMC.
4. Klasyczne prace konserwacyjne (czyszczenie radiatorów, rozmontowanie oczyszczenie i nasmarowanie wentylatorów, nowa pasta)
Praktycznie zniszczenia po zalaniu retiny zamknęły się w 2 uszkodzonych śrubkach przy grafice. Tak więc jak widzicie nie może być mowy o "kompletnym zniszczeniu", choć nie przeczę, że rd5 miał dużo szczęścia pracując na zalanym macu przez 1/2 roku.
ul. Stryjeńskich 10 lok usł 2A.
02-791 Warszawa tel: 533-996-563 lub 796-440-048
http://www.macbook-service.com
#5
Napisano 19 sierpnia 2013 - 08:20
#6
Napisano 05 września 2013 - 09:44
#7
Napisano 05 września 2013 - 10:41
#8
Napisano 09 września 2013 - 17:56
#9
Napisano 09 września 2013 - 18:03
Jednak okazało się, że była to usterka klawiatury, która w jakiś sposób blokowała płytę główną (?).
Prawdopodobnie nie blokowała tylko nie uruchamiała. Macbooki mają power w klawiaturze. W momencie gdy jest ona uszkodzona jest problem z odpaleniem sprzętu - tak czy inaczej można interpretować to w ten sposób że uszkodzona klawiatura "blokuje" komputer.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych