Idą zmiany?
#51
Napisano 04 października 2007 - 15:17
#52
Napisano 04 października 2007 - 15:27
Żenująca może być, co najwyżej, nieznajomość tematu. Bo napisz mi, proszę, co to jest owa "cena europejska"? Czy to cena w Wielkiej Brytanii, a może cena we Francji lub w Niemczech? Cena brutto czy cena netto? Wytłumacz to, proszę.PS. Aha, i jeszcze mam nadzieje ze dzieki Apple Polska pojawia sie normalne ceny (czyli cena na Europe skorygowana o polski VAT). To co jest teraz to jest rozboj w bialy dzien, a tlumaczenia w stylu bo z Irlandii do Polski transport jest drozszy niz do Francji czy Niemiec sa po prostu zenujace.
#53
Napisano 04 października 2007 - 15:32
#54
Napisano 04 października 2007 - 15:46
Za Heidim: co to jest cena europejska ? podejrzewam, ba, jestem pewien że nawet ceny za które Apple Europa sprzedaje dane produkty do różnych krajów są różne, w zależności od np. wielkości zakupu, ten zaś zależy od prognozowanej wielkości sprzedaży. I na to nakładają się elementy kolejne, jak podatki lokalne, koszta transportu, marża, etc. NBiestety nie mamy jak porównać wielkości sprzedarzy w Holandii czy Wlk Brytanii z Polska, bo jest to Apple Confidential. Można jedynie wnioskować z różnic cen, że tam, gdzie taniej, sprzedaje się więcej.
Firma Apple od zawsze podawała na swych stronach pełne namiary w tym telefon do IMC SAD, więc nic jako żywo nie musiała dodawać.
http://www.apple.com/euro/cemea/
Na prawdę, z największym szacunkiem i sympatią, w imię zdrowego rozsądku: przed przystąpieniem do rozmowy warto poznać temat. Na przyklad: starannie przeczytać odpowiednie informacje na właściwych, powszechnie dostępnych stronach www.apple.com
Jak zawsze
Jacek A.R.
#55
Napisano 04 października 2007 - 15:52
Żenująca może być, co najwyżej, nieznajomość tematu. Bo napisz mi, proszę, co to jest owa "cena europejska"? Czy to cena w Wielkiej Brytanii, a może cena we Francji lub w Niemczech? Cena brutto czy cena netto? Wytłumacz to, proszę.
Ceny brutto:
iMac 20" wersja podstawowa:
de: 1199euro
fr: 1199euro
ne: 1199euro
uk: 799 funtow ~ 1150 euro (kurs nbp z dnia dzisiejszego, euro 3,774, gbp 5,433)
Trzy rozne panstwa, dwie rozne ceny netto... te same ceny brutto... Tak wiec u nas tez towar moglby kosztowac tyle.
calosc daje nam 4500zl brutto, a w kochanym sadzie cena netto zaczyna sie od 4300.
Tak wiec mimo wszystko sad narzuca marze (nie ma sie co dziwic), ale jest ona spora...
Wniosek nasuwa mi sie jeden... Kupujemy za tyle co inne panstwa placa brutto + nasz lokalny podatek VAT.
#56
Napisano 04 października 2007 - 16:02
#57
Napisano 04 października 2007 - 16:04
- Wicko lubi to
#58
Napisano 04 października 2007 - 16:21
Żenująca może być, co najwyżej, nieznajomość tematu. Bo napisz mi, proszę, co to jest owa "cena europejska"? Czy to cena w Wielkiej Brytanii, a może cena we Francji lub w Niemczech? Cena brutto czy cena netto? Wytłumacz to, proszę.
Doskonale wiesz, że Ci to ktos kiedyś wytłumaczy, więc dlaczego tak ciągniesz ten temat?
Czy możemy liczyć na spadek cen? (Cały czas podkreślam, że to tylko gdybanie). Myślę, że tak. Licząc nawet nasz wysoki VAT, ceny powinny spaść. Oczywiście nie do poziomu cen w Stanach, ale do dobrej europejskiej średniej.
Dla niedowiarków: cena iMaka 24" ze sklepu Apple UK (bez VATu): 977,87 funtów. Po przeliczeniu po dzisiejszym kursie na PLN: 5312,77 złotych.
Dodajemy sobie polski VAT (22%): 6481,56 złotych.
Analogiczne wyliczenie dla cen niemieckich spowoduje różnicę na poziomie 200zł.
Cytując samego siebie z http://appleblog.pl/...arcia-komentarz
W tej cenie można mieć transport pojedynczej sztuki najdroższym kurierem z obstawą 2 uzbrojonych strażników samolotem komercyjnych linii lotniczych.
I - podobnie jak mydzio - proszę: nie traktuj nas jak nieumiejących liczyć 15-latków.
- Wicko lubi to
#59
Napisano 04 października 2007 - 16:36
#60
Napisano 04 października 2007 - 16:54
Oj, Heidi ... ciągle kontra, przecież wiesz o co chodzi tylko się droczysz, nie rozumiem dlaczego.Żenująca może być, co najwyżej, nieznajomość tematu. Bo napisz mi, proszę, co to jest owa "cena europejska"? Czy to cena w Wielkiej Brytanii, a może cena we Francji lub w Niemczech? Cena brutto czy cena netto? Wytłumacz to, proszę.
Polacy, jak i z resztą Czesi, zdzierają. Ale widać IMC nie daje równych zasad z APPLE.
A co ma do rzeczy wielkość zamówienia albo wielkość sprzedarzy ? skoro we wszystkich krajach z walutą Euro cena jest stała i to o 700 zł mniejsza od naszej to takie wywody pachną mi mydleniem oczu.po raz kolejny widać, że przysłowiowy diabeł siedzi w szczególach. Stąd samemu przed wypowiedzeniem się na dany temat staram się go poznać.
Za Heidim: co to jest cena europejska ? podejrzewam, ba, jestem pewien że nawet ceny za które Apple Europa sprzedaje dane produkty do różnych krajów są różne, w zależności od np. wielkości zakupu, ten zaś zależy od prognozowanej wielkości sprzedaży. I na to nakładają się elementy kolejne, jak podatki lokalne, koszta transportu, marża, etc. NBiestety nie mamy jak porównać wielkości sprzedarzy w Holandii czy Wlk Brytanii z Polska, bo jest to Apple Confidential. Można jedynie wnioskować z różnic cen, że tam, gdzie taniej, sprzedaje się więcej.
Że transport kosztuje ? ile kosztuje ? do Swecji jest taniej ? albo do Niemiec ? a cena u nich prawie na takim samym poziomie, różnica min/max. to ~200 zł a u nas cena skacze o 700 zł. Piszesz, że SAD nie jest pośrednikiem ? ciekawe jak inaczej to wyjaśnić ?
Fakt jest taki, że w wielu państwach UE ( wszystkich z oczywistych względów nie sprawdzałem ) nawet tych nie będących w strefie Euro cena oscyluje w granicach 4550 - 4750 zł po przeliczeniu. Dlaczego w takim razie w Polsce ta sama cena wynosi 5299 ? Fakt, że w Czechach dystrybutor, również IMC, ma także cenę 5282 zł. Widać IMC doliczają sobię za fatygę, a może Apple po prostu nie zwraca im kosztów, nie wiem. Wiem, że cena u nas jest dużo większa niż w innych krajach i nie podoba mi się to, czuję się naciągany. Na dodatek komputery Apple kupione w USA to w Polsce nie komputery Apple, nie ma na nie gwarancji, czy to nie absurd ? czy nie jest tak przypadkiem, że Apple zwraca koszt serwisu ? rozumiem, że SAD może być zazdrosny o zakupy w USA, ale czy to ma sens ?
#61
Napisano 04 października 2007 - 18:04
#62
Napisano 04 października 2007 - 19:20
#63
Napisano 04 października 2007 - 20:09
Apple Premium Reseller Program
...According to the Apple Premium Reseller Guide 2006 recently sent by Pascal Cagni (Vice President of Apple Europe) to all Apple Centres in Europe, the new "Premium Reseller" status is only being offered to retailers that "satisfy the important expectations of the customers."
a w Polsce nie było nawet Apple Center...
http://blogs.zdnet.com/Apple/?p=207
Apple’s European culture clash
...There’s a shift in Europe to a more homogeneous, centrally-managed Apple - much like it is in the U.S., but I’m not sure that it will work. Europe is a loosely associated collection of neighboring countries with starkly different cultures. The United States, on the other hand, are closely knit units with similar cultures. If Apple is planning to market its products to Europe as a single unit rather than a group of discrete societies they’re bound to have problems.
Apple has it tough in Europe. The problem is that Europe still isn’t a common market like the U.S. The Netherlands, UK, France, Spain, Germany and Hungary all have very different cultures. Each country in Europe has different ways of doing similar things. The way they advertise, enjoy lunch, the time they have dinner, the jokes they find funny are completely different from one country to another....
http://blogs.zdnet.com/Apple/?p=208
Apple arrogance - part II
....I’m a big fan of Apple products. But there’s no escaping the fact that Apple has always been, well, arrogant. Which was fine — their superiority complex has always been both partially deserved and one of the company’s motivations to strive for better things. But in the past few months, the company seems to have crossed some kind of invisible line, now brazenly pissing off not just competitors, but its most devoted fans, closest partners and industry supporters.....
http://blogs.zdnet.com/Apple/?p=925
Na koniec: wiele naszych tu rozmów i wyrażanych w nich oczekiwań przypomina mi czas 1980 roku i roku 1989, kiedy to wiele osób jak się okazało nie do końca zasadnie sądziło, że utrzyma się to, co było niezłe, a zmiany spowodują, że wszystko będzie znacznie lepiej - przy utrzymaniu tego, co w jakże niedoskonałej postaci jakoś tam istniało, i co uznawano domyślnie za oczywiste. Jak się okazało, "nie można mieć ciastka i zjeść ciastka".
Jak zawsze
Jacek A.R.
#64
Napisano 04 października 2007 - 20:32
A co mają do tego iSpoty? To są sklepy należące do SADu, a nie Apple. Na pewno nie staną się Apple StorePoza tym moze wreszcie w iSpotach nie bedzie takiego burdelu. Ostatnio musialem kupic zasilacz do MBP jak najszybciej.
Ale to mówisz o stronie WWW czy o dostępności produktów? Jeśli o WWW to SAD dostaje teksty od Apple Europe i sobie tłumaczą. Na pewno ich nie dostają tego samego dnia w którym ukazał się nowy sprzęt.1. Przede wszystkim powinna sie pojawic normalna strona Apple Polska gdzie nie czeka sie miesiac czy dwa na pojawienie sie produktow od czasu ich amerykanskiej premiery (na przyklad w Holandii opoznienie jest maksymalnie rzedu 2-3 dni).
W sumie to wszystko zależy od Apple Europe jak zorganizują transport. Wystarczy, że powiedzą NIE - i już w Polsce nie mamy czegoś tam. Chociaż może ludzie się opamiętają i nie będą wysyłać sprzętu bez powodu, bo się będą musieli liczyć z wystawieniem rachunku za nieuzasadnione wezwanie.2. W serwiesie nie bedzie sie czekac miesiacami na czesci. Sam mialem przygode z serwisowanym w SADzie Macbookiem i gdyby nie to ze wyklucilem sie aby dostac nowy czekalbym pewnie na czesci do dzis.
Arek, Darek czy inny Marek nie są od odbierania telefonów i rozmawiania z Tobą czy inną osobą. Oni są serwisantami którzy przychodząc do pracy mają kupę sprzętu do naprawienia a nie odbierania telefonów. Zrozum to.4. Jesli ktos mial przyjemnosc dzwonienia do SADu na Mangalie wie co to znaczy. Odnosze wrazenie ze predzej dodzwonisz sie do samego Lucyfera w piekielnych czelusciach niz uda Ci sie polaczyc z Panem Arkiem czy Darkiem z serwisu SAD.
Z tym to różnie bywaPoza tym wejscie Apple Polska nie oznacza przeciez ze SAD przestaje dzialac. W wielu krajach sa zarowno Resalerzy jak i oficjalne przedstawicielstwo i taka konkurencja wychodzi tylko na dobre klientom czyli nam wszystkim.
#65
Napisano 04 października 2007 - 21:17
#66
Napisano 04 października 2007 - 21:37
#67
Napisano 04 października 2007 - 21:51
#68
Napisano 04 października 2007 - 22:01
#69
Napisano 04 października 2007 - 22:33
#70
Napisano 04 października 2007 - 23:36
(...)
(...)
Drodzy Panowie! Po pierwsze, nie oceniam Was, tylko Wasze poglądy przedstawione na łamach forum. Po drugie, jesteście mocno tendencyjni i wybiórczy w Waszej wizji europejskiego rynku i pozycji SADu. Dlaczego? Już wyjaśniam.(...)
Byliście łaskawi wysnuć teorię o "europejskiej cenie" na bazie raptem kilku sklepów Apple. A ja porównałem ceny w 15 krajach Europy Zachodniej, w których Apple posiada bezpośrednie siedziby: Belgii, Danii, Niemczech, Hiszpanii, Francji, Irlandii, Włoszech, Luksemburgu, Holandii, Norwegii, Austrii, Szwajcarii, Finlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. W 8 z nich (Belgia, Niemcy, Francja, Irlandia, Włochy, Holandia, Austria, Finlandia) utrzymywana jest ta sama cena brutto, w pozostałych 7 (Dania, Hiszpania, Luksemburg, Norwegia, Szwajcaria, Szwecja, Wielka Brytania) cena odbiega od tej "normy" zarówno w górę jak i w dół. Wśród tych 8 krajów, w których cena jest identyczna, wszystkie należą do strefy euro. Wspólna waluta mogłaby tłumaczyć jednolitą cenę, gdyby nie fakt, że wśród pozostałej siódemki są Hiszpania i Luksemburg, które również należą do strefy euro. Nie daje to, moim zdaniem, podstaw do twierdzenia o istnieniu "ceny europejskiej".
A teraz przejdźmy do sytuacji SADu i typowego sklepu Apple w Europie Zachodniej.
1. Koszt produkcji komputera to dla Apple suma K. Komputer sprzedaje za sumę C i po odjęciu K otrzymuje zysk wysokości Z1. To chyba proste, prawda?
Przejdźmy więc do podstawowego pytania: czy Apple sprzedaje komputery firmie SAD, która jest IMC, a więc niezależną finansowo firmą, w cenie K? Żaden z Was nie jest chyba tak naiwny, by odpowiedzieć na to pytanie twierdząco. Apple do ceny K dolicza zysk Z2. A więc posiadanie przez nas w kraju IMC zamiast bezpośredniego oddziału Apple już na początku powoduje, że cena bazowa komputera wynosi K+Z2.
2. Kolejną rzeczą, którą trzeba wziąć pod uwagę są koszty działalności. Jeżeli którykolwiek z Was prowadzi firmę, wie doskonale, jak bardzo drenujący jest nasz system podatkowy. Zarówno koszty pracy (na przykład ZUS) jak i wysokość VAT są jednymi z najwyższych w Europie.
3. Ostatnią rzeczą, którą należy rozważyć, jest poziom sprzedaży. Koszt zatrudnienia pracowników i utrzymania salonów jest kosztem stałym. Innymi słowy, niezależnie od tego, czy sprzeda się 1 czy 10 000 komputerów, trzeba zapłacić tyle samo. Wynika stąd prosty wniosek: im większa sprzedaż, tym mniejszy konieczny narzut na pojedynczy komputer. A sprzedaż w Polsce jest ułamkiem tego, co sprzedaje się w Europie Zachodniej.
Jeżeli dodacie teraz 1. do 2. i 3., szybko przekonacie się, że SAD nie jest w stanie utrzymać cen końcowych na tym samym poziomie co Apple bezpośrednio. Mogą starać się minimalizować różnice, ale wyżej własnych nerek nie sposób podskoczyć.
Wynika z tego kilka wniosków:
1. Określanie marży SADu jako "zbyt wysokiej", "żenującej" lub "zdzierstwa" może być usprawiedliwione, o ile wypowiadający taką opinię zna dokładne wyliczenia kosztów działalności firmy SAD. Znacie?
2. Nawet jeżeli Apple wejdzie do Polski bezpośrednio, dopóki Polska nie wejdzie do strefy euro, a koszt utrzymania pracownika nie zejdzie do normalnego dla Europy poziomu, nadzieje na znaczne obniżki cen można sobie schować na lepsze czasy. Owszem, brak pośrednika spowoduje zniknięcie sumy Z2, ale to nadal nie zagwarantuje Apple zysku na poziomie Z1.
Dlatego, drodzy Panowie, zanim znowu zaczniecie się oburzać na moje uparte sprowadzanie Was na ziemię, przemyślcie sobie dokładnie powyższą argumentację. Może ten okropny, arogancki, pyskaty, złośliwy i przemądrzały Heidi jednak ma trochę racji. A jeżeli ktoś widzi jakiś błąd w moim rozumowaniu, chętnie zapoznam się z jego argumentami, jeżeli nie będzie to tylko coś w stylu "bo ty tylko SADu bronisz".
Lub, bo taka jest moja opinia, jest to wskazówka tego, jaka będzie rola SADu w przyszłych strukturach Apple Polska.No to o co chodzi? Mamy uprzejmość ze strony apple.inc ze dodali numer sadu do ich listy...
---- Dodano 05-10-2007 o godzinie 00:45 ----
A nie serwisuje sprzętu z USA? Pierwsze słyszę.Apple wystawia gwarancje world wide, wiec stad pytanie... Skoro SAD jest premium resselerem, i jest "blogoslawiony" przez Apple, to czemu nie serwisuje sprzetu z US, ale juz z Europy serwisuje mimo, ze to ta sama gwarancja world-wide, tyle ze wystawiona w europie.
#71
Napisano 05 października 2007 - 19:44
#72
Napisano 05 października 2007 - 20:42
Jeśli moje informacje okażą się prawidłowe to:
1) Tak, Apple Poland oficjalnie wystrzeli w przeciągu 1-2 miesięcy...
2) ...razem z Apple Russia i Apple Portugal ale...
3) ...na razie przynajmniej nie otworzy tu żadnych sklepów...
4) ...ani nawet nie da nam możliwości legalnego dostępu do polskiego iTS...
5) ...nie wspominając o iPhonie, na którego poczekamy. Długo poczekamy.
6) Za to... Apple Poland przejmie zobowiązania gwarancyjne...
7) Które realizowane będą w centrum serwisowym w Zgorzelcu...
8) Którego to założenie jest głównym motywem "powstania" Apple Poland.
Tak więc nie wielki chłonny rynek, a rezerwuar taniej siły roboczej... Witamy na pustyni rzeczywistości.
Pierwszą rzeczą, którą Apple PL miało zrobić, był Apple Care (pisałem o tym w kwietniu) - i z tym Zgorzelcem to raczej prawda. Ale nie jest prawdą pkt 8 powyżej - to nie chodzi o tanią siłę roboczą do serwisu, tylko o tzw. "first things first" ... jak można oferować tu cokolwiek pod własną marką (a iTS to bezpośrednia oferta Apple) bez sprawnie działającego serwisu, call cetnre itp. A Apple od wielu lat wygrywa amerykańskie rankingi jako firma, która ma najlepszy na świecie serwis swoich produktów, więc myślę, że swoją obecność w Polsce musi zacząć od podstaw.
#73
Napisano 05 października 2007 - 23:45
- jar lubi to
#74
Napisano 06 października 2007 - 00:38
#75
Napisano 06 października 2007 - 08:38
Moze masz racje Paolo, ale wez pod uwage niszowosc Apple w PL. Gdybym byl osoba, ktora decyduje o powstaniu centrum serwisowego w Zgorzelcu, stworzylbym NAJPIERW (co nie oznacza WYLACZNIE) centrum serwisowe (+ call center choc niekoniecznie, biorac pod uwage, ze Apple realizuje te kwestie przez ludzi w Indiach i Cork w Irlandii) obslgujace region D-A-CH, a tylko przy okazji ewentualnie niewielka badz co badz liczbe zlecen z regionu PL-CZ-SVK-HU....
Watek niestety jest taki, ze w wiekszosci tematow wypowiadac sie nie moge, gdyz sa Apple Confidential ,
ale w kilku tak:
- Zgorzelec. Nie wiem kto wymyslil teorie o Centrum Serwisowym. Kilka lat temu koncepcja Apple Call Center w Indiach padla (z faktu ze jest tanio i ze wszyscy mowia po angielsku nic nie wynikalo) i powrocono do centrow regionalnych. W ramach wspierania "sciany wschodniej" Call Center dla Niemiec umieszczono w Gorlitz. I tylko Call Center. Dlatego Zgorzelec
- Zmiany w modelu serwisowania. Pisalem juz o tym czas temu jakis, ale powtorze. Nie jest tu istotne czy chodzi o serwis w SAD, w Rosji czy w Portugalii. Od prawie trzech lat serwisy takie wlaczone sa w system GSX (Global Service Exchange) i korzystaja prawie w pelni z mozliwosci systemu. "Prawie", gdyz naprawy wykonywane byly dotychczas w oparciu o czesci z lokalnego magazynu (kupowane na stock badz zamawiane pod naprawe). Teraz to ulega zmianie, konkretna naprawa z numerem uszkodzonej czesci po diagnozie wprowadzana bedzie do GSX i do tej naprawy czesc bedzie wysylana z magazynow centranych Apple do serwisu. Obiecuja, ze dostawa bedzie bardzo szybka (dotychczas czekalismy srednio 8 dni od zamowienia przy czesciach ktore mieli w magazynach). Czekam z niecierpliwoscia na "rozpoznanie bojem"
- Naprawy gwarancyjne sprzetu kupowanego w USA. Nic tu sie nie zmieni, od prawie dwoch lat sprzet Apple jest objety gwarancja miedzynarodowa ktora jest realizowana wszedzie.
- Dowody zakupu. Waznosc gwarancji na kokretny sprzet wprowadzana jest przez Apple do systemu GSX przy wyslaniu do sieci sprzedazy. W jakiejs mierze uwzglednione jest "lezakowanie" w sieci (od dostawy do sprzedania), ale po 10-11 mcach od sprzedazy dla klienta kocowego moze sie zdarzyc, ze gwarancja w GSX wygasla. Dlatego bardzo wazne jest przechowywanie dowodow zakupu z cena, data i numerem seryjnym.
- Czy bedzie lepiej?. Oczywiscie. Zawsze zmiany po to sie robi zeby bylo lepiej:)
Niewatpliwie do wielu spraw podejscie bedzie znacznie bardziej formalne (...jeden telefon na infolinie w sprawie ipoda..), byc moze znacznie trudniej bedzie uznac, ze ekran w MacBooku pekl, bo taka byla jego uroda:)
pozdrawiam
Janusz J. Borodzinski
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych