Co byś zjadł a co wręcz przeciwnie?
#1
Posted 27 August 2007 - 22:35
#2 Gość_tygrysio_*
Posted 27 August 2007 - 22:39
#3
Posted 27 August 2007 - 22:47
#4
Posted 27 August 2007 - 22:52
#5 Gość_tygrysio_*
Posted 27 August 2007 - 22:59
@tygrysio czyzbys tez ogladal ?? na disc travel and living
@korniszon
ale jadles czy chcialbys zjesc ??
Oczywiści nie przepuszczam programom gastronimicznym (choć samo gotowanie wychodzi mi średnio) to lubie to (jak tylko mam czas) a jeść uwielbiam .... Podobnie jak prowadzacy chciałbym spróbować praktycznie wszystkiego
Może tak jak napisałeś miałbym opory ze zjedzeniem oka (już ktoryś raz prowadzadzy sie zachwyca)
Pozatym nie wiem czy byłbym w stanie przemóc sie i zjeść swiezy mózg małpki kapucynki (ostatnio chyba W. Cejrowski w swoich opowieściach z podróży po Am. Południowej opowiadał jak dostał coś takiego) Wspominał tez o zupie z małp gdzie po zamieszaniu łyzka widać było małe rączki oczka itp.... - Nie chce być niesmaczny i psuć watku ale z tym miałbym opory pozatym jeszcze nie za bardzo żywe robactwo by mi odpowiadało Ale widziałem jak jedzono pieczone mrówki, szrańcze i podobno smakują bombowo jak chipsy
#6
Posted 27 August 2007 - 23:06
#7
Posted 27 August 2007 - 23:08
#8
Posted 27 August 2007 - 23:10
#9
Posted 27 August 2007 - 23:18
#10
Posted 27 August 2007 - 23:25
#11 Gość_tygrysio_*
Posted 27 August 2007 - 23:28
#12
Posted 27 August 2007 - 23:35
nawet mi smakowała ale przyznasz że to jedna z trochę dziwniejszych rzeczy, poprostu ze względu na tą krewKaszaneczką z cebulką to pychotka taka troszeczkę mocniej przypieczona
#13 Gość_tygrysio_*
Posted 28 August 2007 - 00:05
nawet mi smakowała ale przyznasz że to jedna z trochę dziwniejszych rzeczy, poprostu ze względu na tą krew
Faktycznie Krew nie jest standardowym składnikiem "codziennych" potraw
#14
Posted 28 August 2007 - 00:10
#15
Posted 28 August 2007 - 00:11
#16
Posted 28 August 2007 - 00:20
jest boska, albo z grila
btw a probowaliscie cos takiego jak żymlok ?? cos jak kaszanka tylko ze zamiast kaszy jest bulka polecam naprawde dobre (chyba sie to bulczanka tez zwie)
@insider jakis konkretny powod ??
p.s. taka prozba coby ten watek byl ciekawszy mozna by uzasadniac swoje wypowiedzi
Żymlok vel bułczanka jest jeszcze lepszy niż kaszanka! Przynajmniej jak dla mnie... Delicje A co do głównego tematu to nie zjadłbym frutti di mare i zupy, o której wspominał Cejrowski w swoim programie (a fe!)... no i nie pamiętam, żebym jadł cokolwiek dziwnego... Chyba, że piłem... herbatę z cukrem, solą, magi, musztardą i keczupem... Ale to zakład bym z kumplem... Potem pół dnia umierałem...
#17
Posted 28 August 2007 - 00:24
#18
Posted 28 August 2007 - 00:28
#19
Posted 28 August 2007 - 00:28
#20
Posted 28 August 2007 - 00:30
#21
Posted 28 August 2007 - 00:32
#22
Posted 28 August 2007 - 00:39
#23
Posted 28 August 2007 - 00:54
#24
Posted 28 August 2007 - 01:06
Ale naprędce:
http://www.smart.net/~tak/haggis.html
A co do gravad laks - tu jest łatwiej, gdyż jak wspomniałem jest to do spróbowania w jadłodajniach/kantynach będących nieodłączną częścia sklepów IKEA. Niesłychanie popularny w Skandynawii, u nas mniej znany, i stąd może być bardzo fajnym urozmaiceniem jakiegoś party, szczególnie od czasu, kiedy płaty surowego łososia są w supermarketach tańsze od wielu gatunków mięsa, wołowiny, etc. A ten prosty dressing jest typowo skandynawski, w naszej kuchni jakoś go nie spotkałem.
Jak zawsze
Jacek A.R.
#25
Posted 28 August 2007 - 01:21
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users