Co dajce Ci Mak:
* sprawdzony hardware - pewność, że części dobrze ze sobą współpracują i nie padną po roku
* licencję na Mac OS X z którym był kupiony komp + dodatkowe oprogramowanie (iLife, iWork)
* możliwość instalacji dowolnego systemu operacyjnego (Windows, Linuksy), ale przede wszystkim Mac OS X (nie można na "zwykłych" piecach)
* Out of Box
* przyjazne środowisko MacUserów
Co daje Ci Mac OS X:
* brak wirusów, trojanów i inne świństwa, a co za tym idzie antywirusów itd które kosztują i powodują spowalnianie kompa i konieczność ciągłego pobierania poprawek
* ładny interfejs bez kombinowania, choć jest możliwość jego dostosowania (temat Pokaż Biurko)
* stabilność - OSX jest oparty na BSD-UNIKSIE, problemy pojawiają się jedynie, gdy coś nawala ze sprzętem (wadliwa kość RAM, uszkodzony modem Neo)
* nowoczesne technologie, które w innych systemach pojawiają się dużo później, a mimo to i tak nie dorównują funkcjonalnością i wyglądem tym od Apple
* łatwość korzystania - OSX jest logiczny i przyjazny dla nowych użytkowników - instalacja programów, niczego praktycznie nie trzeba konfigurować
* kompatybilność wstecz - bez problemu uruchamia się programy, które powstały w czasach poprzednich wersji OSX'a (nawet uruchamianie programów z "klasycznych" MacOSów jest możliwe poprzez środowisko Classic)
* choć na MacOS'a jest mniej programów niż na Windows, to z reguły są one o wiele bardziej dopracowane. To, czego potrzeba na codzień jest wygodne w użytowaniu i funkcjonalne, ale na Maka nie brakuje oprogramowania profesjonalnego: Adobe, Quark, MS Office.
* w obrębie OSXa można uruchamiać bez najmniejszego problemu programy z Linuksa (nawet całe środowisko graficzne np KDE), a oprócz tego także programów z Windows! Za pomocą płatnego programu Parallels lub OpenSource'owego Darwine. Jest jeszcze MSowy VirtualPC ;-)
* OSX jest stale rozwijany. Nowa poważna wersja pojawia się średnio raz na dwa lata i niesie za sobą dużo nowych rozwiązań (w ciągu kilku tygodni wyjdzie Leopard). Pomiędzy tymi wersjami pojawiają się drobne aktualizacje, które są darmowe. Głównie chodzi tu o bezpieczeństwo, ale czasem jest to dodatkowy soft czy funkcjonalność.
* Spotlight - szybkie wyszukiwanie na żywo po nazwach, słowach kluczowych, ale przede wszystkim po zawartości plików! Wszystko łatwo i przejrzyście.
* Expose - niesamowicie działające zarządzanie oknami. To trzeba zobaczyć ;-)
* Dashboard - dostęp do najbardziej przydatnych miniprogramików. Też trzeba zobaczyć.
* drag and drop, plug and play
* Fast User Switching
* Rozpoznawanie i syntezator mowy
* rozpoznawanie pisma odręcznego
* Automator
* dostarczony z systemem soft: Safari, Mail, AddresBook, iCal, iTunes, iChat.
* iLife, iWork
* OSX chodzi wolniej, ale nadal bezproblemowo na starszych Maczkach.
* w Leopardzie jest Time Machine (niesamowity soft do przeglądania backupów), wirtualne biurka i wiele innych.
Zalety Maków i Mac OS X
#1
Napisano 18 lipca 2007 - 14:43
- altcomputing lubi to
#2
Napisano 18 lipca 2007 - 14:46
#3
Napisano 18 lipca 2007 - 15:01
* stabilność - OSX jest oparty na BSD-UNIKSIE, problemy pojawiają się jedynie, gdy coś nawala ze sprzętem (wadliwa kość RAM, uszkodzony modem Neo)
Chyba ze Apple wypuszcza patcha wtedy wszystko sie moze sp..... doszczetnie = reinstall (vide 10.4.10)
G.
#4
Napisano 18 lipca 2007 - 15:21
Ja, i znowu to brzmi jakby wszystkie sprzęty tak miałyChyba ze Apple wypuszcza patcha wtedy wszystko sie moze sp..... doszczetnie = reinstall (vide 10.4.10)
G.
Dopisz, że to Tobie się wszystko p*****y, może masz polonizator, albo 7letni komputer...
#5
Napisano 18 lipca 2007 - 15:36
#6
Napisano 18 lipca 2007 - 16:01
* sprawdzony hardware - pewność, że części dobrze ze sobą współpracują i nie padną po roku
Nieprawda.
G5 Dual - płyta główna do wymiany na gwarancji
MacBook - połamana część obudowy (wada materiału) do wymiany na gwarancji
G4 Quicksilver - pad zasilacza po paru latach pracy
Apple Studio Display (jeszcze CRT) pad zespołu wysokiego napięcia - "typowa" wada tychże monitorów.
Co prawda nadal uważam, że generalnie Maki są bardziej niezawodne od pecetów, jednak po tym co czytam np. odnośnie MacBooków, mam wrażenie że ich jakość od jakiegoś czasu leci w dół :/
* możliwość instalacji dowolnego systemu operacyjnego (Windows, Linuksy), ale przede wszystkim Mac OS X (nie można na "zwykłych" piecach)
Dotyczy tylko nowych Maków opartych na Intelu. Czyli żadnego z posiadanych przeze mnie (wymieniony powyżej MacBook to własność siostry)
* stabilność - OSX jest oparty na BSD-UNIKSIE, problemy pojawiają się jedynie, gdy coś nawala ze sprzętem (wadliwa kość RAM, uszkodzony modem Neo)
I tak i nie. Niestety kłopoty z systemem potrafią pojawić się z przyczyn czysto software'owych. Przykład - ostatnio mój komputer startuje naprawdę woooolno. Maintenance Scripts, resetowanie PRAM, inne tego typu zabiegi nic nie zmieniają. Hardware na pewno jest sprawny. Przyczyną może być tylko software.
Inna rzecz - nowy "feature" który się pojawił w okolicach update 10.4.8/10.4.9 - jeśli korzystasz z prawego klawisza myszy (menu kontekstowe) często zdarza się, że po jego naciśnięciu.... wywala się Finder. "Ten typ tak ma" dowiedziałem się od znajomych których pytałem co z tym fantem zrobić.
BTW - nie używam czegoś takiego jak polonizator, pracuję na wersji angielskiej.
* nowoczesne technologie, które w innych systemach pojawiają się dużo później, a mimo to i tak nie dorównują funkcjonalnością i wyglądem tym od Apple
WiFi - zgoda. FireWire - zgoda.
USB 2.0 na pecetach było znacznie wcześniej...
Podobnie SATA i parę innych rzeczy.
* kompatybilność wstecz - bez problemu uruchamia się programy, które powstały w czasach poprzednich wersji OSX'a (nawet uruchamianie programów z "klasycznych" MacOSów jest możliwe poprzez środowisko Classic)
Nieprawda. Są programy które choć dobrze pracowały z poprzednimi X'ami z 10.4 już nie chcą gadać i wymagają update'u. Np. update'u wymagał (jeśli dobrze pamiętam) MaxMenus.
* w obrębie OSXa można uruchamiać bez najmniejszego problemu programy z Linuksa (nawet całe środowisko graficzne np KDE), a oprócz tego także programów z Windows! Za pomocą płatnego programu Parallels lub OpenSource'owego Darwine. Jest jeszcze MSowy VirtualPC
Czy ja wiem, czy bez najmniejszego problemu... trzeba je przekompilować (mowa o linuksowych programach) a do tego trzeba się trochę na tym znać (ja nie potrafię). Co do Windowsa - na PPC Parallels nie działa, a VPC... hmmm... woolno to mało powiedziane.
* OSX jest stale rozwijany.
Inne OS'y też...
* Expose - niesamowicie działające zarządzanie oknami. To trzeba zobaczyć
* Dashboard - dostęp do najbardziej przydatnych miniprogramików. Też trzeba zobaczyć.
Używam skrajnie rzadko (dashboarda właściwie tylko do prognozy pogody) :"P
---
Nie to żebym mówił że pecety są "lepsze" - po prostu nie do końca jest tak fajnie jakby się chciało. Ostatnio mam coraz więcej zastrzeżeń do jakości dostarczanego przez Apple hardware'u oraz software'u. Co prawda nadal oceniam Apple najwyżej, ale trend spadkowy trochę mnie niepokoi :/
#7
Napisano 18 lipca 2007 - 16:54
Wrong. Linuxy i inne Unixy od dawien dawna posiadaja wersje PPC a swego czasu byl nawet Windows NT 4.0 na PPC.Dotyczy tylko nowych Maków opartych na Intelu. Czyli żadnego z posiadanych przeze mnie (wymieniony powyżej MacBook to własność siostry)
Meny kontekstowe to AFAIK problem starej wersji Stuffita - KAZDY system bedzie dzialal niestabilnie jezeli napchasz w niego tony niestabilnego softu - sam jestes sobie winienI tak i nie. Niestety kłopoty z systemem potrafią pojawić się z przyczyn czysto software'owych. Przykład - ostatnio mój komputer startuje naprawdę woooolno. Maintenance Scripts, resetowanie PRAM, inne tego typu zabiegi nic nie zmieniają. Hardware na pewno jest sprawny. Przyczyną może być tylko software.
Inna rzecz - nowy "feature" który się pojawił w okolicach update 10.4.8/10.4.9 - jeśli korzystasz z prawego klawisza myszy (menu kontekstowe) często zdarza się, że po jego naciśnięciu.... wywala się Finder. "Ten typ tak ma" dowiedziałem się od znajomych których pytałem co z tym fantem zrobić.
BTW - nie używam czegoś takiego jak polonizator, pracuję na wersji angielskiej.
Windows to co innego - mam 2 nowe lapki z Vista w pracy- poza OS i Officem nic na nich nie ma a mimo to jeden juz zaliczyl BSOD...
Mozna by sie sprzeczac - USB 2.0 stalo sie standardem na plytach glownych PC dosc pozno.WiFi - zgoda. FireWire - zgoda.
USB 2.0 na pecetach było znacznie wcześniej...
Podobnie SATA i parę innych rzeczy.
Mimo to kompatyblinosc wsteczna jest wieksza niz w wypadku innych OSNieprawda. Są programy które choć dobrze pracowały z poprzednimi X'ami z 10.4 już nie chcą gadać i wymagają update'u. Np. update'u wymagał (jeśli dobrze pamiętam) MaxMenus.
Fink? Co do windowsowych progsow... ja jeszcze nie mialem potrzeby uzywania takowych na Maku.Czy ja wiem, czy bez najmniejszego problemu... trzeba je przekompilować (mowa o linuksowych programach) a do tego trzeba się trochę na tym znać (ja nie potrafię). Co do Windowsa - na PPC Parallels nie działa, a VPC... hmmm... woolno to mało powiedziane.
Ja bez Expose i Dasha zyc nie potrafie o.0Używam skrajnie rzadko (dashboarda właściwie tylko do prognozy pogody) :"P
#8
Napisano 18 lipca 2007 - 16:54
#9
Napisano 18 lipca 2007 - 17:36
Wrong. Linuxy i inne Unixy od dawien dawna posiadaja wersje PPC a swego czasu byl nawet Windows NT 4.0 na PPC.
Linuksy - OK. Co do Win NT dla PPC - pewnie coś takiego było, choć nigdy na oczy nie widziałem. W praktyce przypuszczam, że byłby obecnie nie do zdobycia.
Meny kontekstowe to AFAIK problem starej wersji Stuffita
Nie mam starej wersji Stuffita. Chyba że 11 to stara wersja?
KAZDY system bedzie dzialal niestabilnie jezeli napchasz w niego tony niestabilnego softu - sam jestes sobie winien
Dlaczego z marszu uważasz że napchałem tony niestablinego softu do mojego komputera?
Problem z menu kontekstowym objawia się również np. na miniMac'u, który oprócz Office nie ma zainstalowane NIC ponad to co przyszło z systemem.
BTW, zanim zainstalowałem w nim Office, Finder również wywalał się przy wciskaniu prawego klawisza. Na komputerze nie było wtedy nic oprócz "gołego" systemu i tego co instaluje się z nim standardowo. Update 10.4.10 (u mnie zainstalował się bez problemu) nadal nie naprawił tego problemu.
Należałoby więc chyba uznać, że programy firmowo dołączone do systemu stanowią "tonę niestabilnego softu", ale IMO to karkołomne stwierdzenie i nie jestem pewny czy aby na pewno to miałeś*na myśli :"P
Przy czym jak już napisałem - na początku też myślałem, że jest to problem z jakimś "niestabilnym software'm". Zostałem wtedy uświadomiony, że to taki nowy "feature" który przyszedł z update'm i należy się do niego przyzwyczaić :/
Mozna by sie sprzeczac - USB 2.0 stalo sie standardem na plytach glownych PC dosc pozno.
Kiedy wszyscy dookoła mieli USB 2.0, ja nie miałem opcji na ten standard w przypadku Maka. Podobnie wspomniane SATA na PC pojawiło się szybciej. Tak samo jak np. łatwiej znaleźć mocną kartę graficzną do PC niż do Maka.
Mimo to kompatyblinosc wsteczna jest wieksza niz w wypadku innych OS
Zgoda, ale stwierdzenie że "nie ma żadnych problemów" nie jest prawdą. Zgoda że jest ich mniej.
Fink? Co do windowsowych progsow... ja jeszcze nie mialem potrzeby uzywania takowych na Maku.
Całe zagadnienie nawigacji, zwłaszcza nawigacji przy użyciu palmtopów, opiera się na pecetach z Windowsem. Np. bardzo porządny program do nawigacji turystycznej na Palma - PathAway. Jego desktopowy moduł, pozwalający na przygotowanie map, działa tylko na Windowsie. Jest beta makowego menedżera map, ale póki co jeszcze IMO nie nadaje się do sensownego użytku.
Podobnie soft do obsługi (bardzo dobrze przygotowywanych zresztą) map sprzedawanych przez Touratech również jest tylko pod Windę. Wyjątkiem jeśli idzie o maki jest jak na razie jedynie TomTom, który ma w komplecie desktopowy moduł TT Home, działający na Macintoshu.
MS Access, który IMO jest potężniejszym narzędziem od Filemakera (a w każdym razie ja się po nim sprawniej poruszam) też jest tylko na Windę.
Oczywiście można to przeskoczyć, poradzić sobie... Ale jeśli masz do skonwertowania 50 plików map rejonu w który się właśnie wybierasz na wakacje - i musisz to zrobić pod VPC, to zaręczam Ci - jest to bardzo średnia "zabawa".
Acha - nie ma jak skorzystać z "alternatywy" bo jej po prostu, zwyczajnie nie ma.
Generalnie dysputować możemy długo, chyba nie o to chodzi.
Zaznaczyłem tylko, że nie do końca jest tak różowo, i że trzeba pamiętać o tym, że Maki też takie idealne nie są... Co nie zmienia tego, że IMO są obecnie najlepszą opcją jeśli idzie o komputer/system
#10
Napisano 18 lipca 2007 - 17:40
pad zasilacza po paru latach pracy
Po paru latach to i Ferrari się psuje.
#11
Napisano 18 lipca 2007 - 17:44
iWork nie jest za friko. Trzeba go sobie dokupić.Może komuś się przyda... kiedyś pisałem to dla znajomego i teraz znalazłem ;-)
#12
Napisano 18 lipca 2007 - 17:45
Po paru latach to i Ferrari się psuje.
W dwóch komputerach, dokładnie w tym samym modelu?
Po paru latach = po 3-4 latach pracy. BTW, a pamiętacie głośne wiatraki w G4 MD, które potem bezpłatnie wymieniano?
#13
Napisano 18 lipca 2007 - 20:28
Co do ton softu to bylo z przymruzeniem oka...
Co do SATA USB2 - Maki dostaja wiekszy update sprzetu raz na jakis czas, w wypadku PC jest to relatywnie plynny proces i stad roznice. Maki nie sa do gier wiec nie ma z pkt widzenia uzytkownika sensu pakowac sie w troche szybszy ale potencjalnie niestabilny i niesprawdzony sprzet.
A co do map - zawsze wolalem te papierowe
#14
Napisano 18 lipca 2007 - 21:36
Co do SATA USB2 - Maki dostaja wiekszy update sprzetu raz na jakis czas, w wypadku PC jest to relatywnie plynny proces i stad roznice. Maki nie sa do gier wiec nie ma z pkt widzenia uzytkownika sensu pakowac sie w troche szybszy ale potencjalnie niestabilny i niesprawdzony sprzet.
No dobrze, ale twierdzenie do którego się odnosiłem mówiło o tym, że kupując Maka masz "nowoczesne technologie, które w innych systemach pojawiają się dużo później".
A jak sam powyżej napisałeś, tak nie jest. Albo mamy najnowocześniejsze technologie (ryzykując stabilność), albo mamy sprawdzone podzespoły (ale niekoniecznie w najnowszych technologiach).
A co do map - zawsze wolalem te papierowe
Tyle że mając peceta (z Windowsem) masz wybór - papierowe czy elektroniczne. A mając Maka masz już nieco trudniej. BTW, te mapy o których mowa są nieosiągalne w wersji papierowej.
#15
Napisano 18 lipca 2007 - 21:59
Może komuś się przyda... kiedyś pisałem to dla znajomego i teraz znalazłem ;-)
Czy to jest forum Onanizm?
No offence, ale takie coś przyszło mi do głowy:
nie kumam, maki takie doskonałe a jednak trzeba się o tym w kółko upewniać wklejając w kółko różne takie genialne listy argumentów (połowa z nich zresztą jest naciągana). To jest makowe forum, tu są sami przekonani albo przynajmniej sympatycy.
Mak to narzędzie pracy/zabawy, bardzo sympatyczne, ale czy koniecznie trzeba nad nim piać 24/7?
- grzegor lubi to
#16
Napisano 18 lipca 2007 - 22:14
Przykłady: Spotlight, Expose, Dashboard (osx mial go jako pierwszy montowany "seryjnie"), itd. Może źle sie wtrazilem pisząc o "technologiach".
---- Dodano 18-07-2007 o godzinie 23:15 ----
Poprawka: wyrazilem się dobrze (bo przy opisie systemu), ale ktoś źle widać przeczytał
#17
Napisano 18 lipca 2007 - 22:47
Mak to narzędzie pracy/zabawy, bardzo sympatyczne, ale czy koniecznie trzeba nad nim piać 24/7?
Przecież trzeba udowodnić, że się ma fajniejsze zabawki, prawda? :twisted:
Ja tego momentami histerycznego zachowania nie rozumiem i nie zrozumiem :mrgreen: Pragmatyzm rulez, jak mi zaproponują większą kasę za pracę na AIX czy AS/400, to się*nie będę ani chwili zastanawiał :cool: A na pewno nie będę piał na forach jaki to AIX cudowny. Od lat pracuję na przeróżnych systemach z wyraźnym wskazaniem na te od Microsoftu i zdążyłem się*już przekonać, że najważniejszy element całej konfiguracji znajduje się między klawiaturą a oparciem krzesła :mrgreen:
#18
Napisano 19 lipca 2007 - 01:28
Office też trzeba kupić.iWork nie jest za friko. Trzeba go sobie dokupić.
iWork - 329 zł
Office - 1675 zł
Hem...
#19
Napisano 19 lipca 2007 - 02:24
Po paru latach to i Ferrari się psuje.
Ale niech oni zrozumieja, ze komputer to bardzo skomplikowane urzadzenie i nawet najlepszej jakosci PC moze dzialac 30 lat bez zadnego problemu, a i moze zaczac nawalac zaraz po wypakowaniu.
#20
Napisano 19 lipca 2007 - 10:59
Office też trzeba kupić.
iWork - 329 zł
Office - 1675 zł
Hem...
Rzymianinowi chodziło chyba o to stwierdzenie:
* licencję na Mac OS X z którym był kupiony komp + dodatkowe oprogramowanie (iLife, iWork
A co do cen to hmm.. To są przecież dwa różne programy! Widziałem często porównania na tym forum różnych rzeczy do samochodu więc: iWork może i jest porshe bo jest ładny etc, ale ja potrzebuję TIR'a bo nie obchodzą mnie wodotryski za to potrzebuję arkusza kalkulacyjnego bo nim zarabiam na moje porshe.
Zresztą jak już oboje kiedyś uzgodniliśmy to używamy OOo
#21
Napisano 19 lipca 2007 - 11:02
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych