Naprawa serwisowa -> serwis SAD
#76
Napisano 30 czerwca 2007 - 15:07
#77
Napisano 30 czerwca 2007 - 15:11
#78
Napisano 30 czerwca 2007 - 15:15
Myślę, że Apple nie uważa swoich procedur za złe ;-)Należy zaszczepiać dobre pomysły na nasz grunt a nie złe.
Już widzę narzekania, że trzeba jechać tyle kilometrów do najbliższego iSpota ;-)dobra rzeczą w polsce by było cos jak "genius bar"... darmowe, ale z terminami. umawiasz sie na spotkanie i masz jakis okreslony czas na rozmowe, moglo by to znaczenie odciazyc serwis od zajmowania sie "glupimi" problemami
#79
Napisano 30 czerwca 2007 - 15:21
#80
Napisano 30 czerwca 2007 - 15:24
No tak ale przecież MM bezprzewodowe są jeszcze wszystkie na gwarancji pojawiły się bowiem niecały rok temu."Technologie" ta (a wlasciwie to "chalupnictwo") dopuszczamy tylko do napraw platnych jezeli klient tak chce.
pozdrawiam
jjb
Aha, rozumiem, gwarancja wynosi pół roku, tak ?
Jeden przypadek to rzeczywiście przypadek, dwa przypadki to już daje do myślenia.
---- Dodano 30-06-2007 o godzinie 16:30 ----
Ale My mieszkamy w Polsce, a u nas popularność nie jest tak ogromna. Chyba, że ma Pan na myśli, że popularność w Polsce JEST ogromna. Nie za bardzo to łapię.Obecna edukacja to jest zupelnie inna sprawa. Zainteresowanie Apple bylo wiecej niz olbrzymie, prawie ze histeryczne. Czy t wujdzie, czy to sie nam uda. Prosze pamietac, ze po 20000 iBookach w Massachusetts i ok 10000 iMacach CRT w Holandii byl to bodajze trzeci najwiekszy jednorazowy deal Apple w edukacji
Poza tym co to ma wspólnego z serwisowaniem sprzętu dla niezasobnej szkoły ?
Ciągle na około dyskusja się toczy.
#81 Gość_tygrysio_*
Napisano 30 czerwca 2007 - 16:22
Jezeli chodzi o MM to wypowiedzialem sie juz jednoznacznie. Nie jest to procedura gwarancyjna. Mysz nie jest rozbieralna. "Technologie" ta (a wlasciwie to "chalupnictwo") dopuszczamy tylko do napraw platnych jezeli klient tak chce.
pozdrawiam
jjb
Wiec jak tłumaczyć zachowanie Serwisanta które spotkało mnie ?? Osobiście poproszę o konkretną odpowiedz .... To była pomyłka ??... samowolka tego "Serwisanta" ? ?czy Mówi Pan jedno a w serwisie spotykamy drugie ?? Dla mnie wygląda to tak że chciano mi wepchać starego złoga a nową mysz sprzedać na boku !! Świadczy to o uczciwości Pana Pracownika.
#82
Napisano 30 czerwca 2007 - 16:48
Ale nic to, czekamy.
#83
Napisano 30 czerwca 2007 - 17:50
- Krzysiek lubi to
#84
Napisano 30 czerwca 2007 - 19:05
#85
Napisano 01 lipca 2007 - 12:00
Opisana przez Ciebie sytuacja jest wręcz zaprzeczeniem ich systemu serwisu taśmowego.
Co nie zmienia faktu, że jak serwis dla masowego klienta to nie jest infolinia. Jak się chce zwiększac poziom zadowolenia klientów, to służą do tego inne instrumenty. Niekoniecznie trzeba w serwisie urządzać telefon zaufania dla userów, którym zniknęły ikony.
A, na marginesie, szef serwisu to nie jest IMHO właściwa osoba do koordynowania dostaw sprzętu dla edukacji. Podobnie, jak w swoim czasie, do zadań szefa marketingu nie należało opitalanie internautów na p.c.o.a. Niezły macie bałagan w tym Archeo, siostry
#86
Napisano 01 lipca 2007 - 12:10
No to powinienem chyba dostac kilka punktow za uspokojenie forumowiczow A tak na powaznie, naprawde wiem jak to jest popelnic blad ktory powoduje lawine - i jak trudno to odkrecic. I im bardziej druga strona jest porywcza tym dla obu stron trudniej jest znalezc porozumienie. Mozna sie wnerwic, ale powoli, usiasc wypic browara (tylko nie rozlac go na MacBooka), pomyslec, a dopiero potem dzialac. I nie zaczynac od bluzgania na forum tylko dzwonic az sie uda dodzwonic i wyjasnic, dopiero pozniej mozna jakiekolwiek wnioski wysnuwac.
bluzgi leca dlatego,ze apple to sprzet w Polsce ekskluzywny i placac duza kase za produkt ludzie oczekuja, ze beda traktowani wspolmiernie do poczynionego wydatku.
---- Dodano 01-07-2007 o godzinie 11:44 ----
A ja, troszke nie w temacie, dodam, ze niezwykle sie ciesze, ze p. JJB gosci na forum i ma chec odpowiadac na pytania, watpliwosci i zazalenia, nawet te trudne. Zal tylko, ze tak pozno, moze mozna bylo uniknac swgo czasu wojen sieciowych?
Zgadzam sie. Obecnosc JJB to nieoceniony dodatek myapple.pl. Dlatego proponowalbym nie flejmowac jego osoby, a z szaconkiem i cieszyc sie,ze w ogole tu dotarl i chce zostac.
Mnie wlasnie dotknal MB random shutdown i mocno wczytuje sie w ten topic, bo pewnie czeka mnie serwis, ktorego juz sie boje.
Z szarlotkowymi pozdrowieniami
-J-
- MacDada lubi to
#87
Napisano 01 lipca 2007 - 14:08
panie Januszu
tak naprawde to nikt nie mówi, że serwis działa wolno.
poruszane są problemy:
czasu przyjęcia sprzętu w okienku,
możliwości dodzwonienia się,
braku wiadomości o stanie naprawy,
pomyłek serwisantów które nie są w pore wykrywane,
i jakości obsługi zależnej od humoru pracownika
te sprawy nie zależą od trybu produkcji, dostaw etc.
tylko od jakości zarządzania działem serwisu
Drogi Grimivan
Wybacz, ze sie troszeczke wp... miedzy Twoja wodke i zakaske, ale pracujac w innym serwisie rozumiem (moze tylko tak mi sie wydaje) Pana Janusza, a bedac konsumentem i oddajac swoj sprzet do naprawy rozumiem (moze to rowniez zludzenia) Ciebie.
Wiem, ze awaria sprzetu jest zawsze przykra, a czasem tragiczna i szczerze wspolczuje. Musisz jednak brac taka ewentualnosc pod uwage i wkalkulowac to w, powiedzmy, koszta swojej pracy (jesli terminowa realizacja projektu jest kluczowa dla dalszego rozwoju Twojej firmy, to niezbedne moze sie okazac nabycie DWOCH maszyn, druga stoi i czeka az sie pierwsza zepsuje, i regularny backup - to podnosi czaso- i praco- i koszto- chlonnosc calej operacji, ale zabezpiecza). Najpierw sprobuje ustosunkowac sie do tych zarzutow, ktore cytuje za Toba:
Czas przyjecia sprzetu w okienku spadnie do zera, jesli zlikwidujemy okienko.
Mozliwosc dodzwonienia sie spadnie do zera, jesli odlaczymy taka mozliwosc.
Wiadomosc o stanie naprawy skurczy sie do trzech stanow
a) oczekujemy na sprzet
sprzet dotarl do serwisu, naprawa w toku
c) sprzet naprawiony, odeslany do klienta
Pomylki serwisantow - to duzy problem, uruchamiajacy procedure reklamacyjna. Oby jak najrzadziej, niestety serwisant jest czlowiekiem i czasem sie myli jak to robie ja, Ty, Pan Janusz, Arek czy kazdy inny z nas.
Jakosc obslugi - prosze zdefiniuj co to jest jakosc obslugi. Bo jesli jakoscia nazywasz kolejke do punktu serwisowego albo dlugie telefony do serwisu, do tego nieskuteczne, to tego IMHO nie bedzie. Jesli jakoscia nazywasz to, ze masz dzieki temu forum wyciagniecie Pana Janusza przed szereg i polemike, dzieki ktorej czujesz sie usatysfakcjonowany choc troche, to tego tez IMHO nie bedzie.
Teraz kilka slow do Pana Janusza, ktory zdecydowal sie wziac udzial w dyskusji wywolanej oddolnie, choc nie musial:
Mysle, ze zaslanianie sie kontraktem EDU albo czymkolwiek innym jest albo forma autoreklamy (tak, ciesze sie, ze sie udalo i mamy o 8500 makow w szkolach wiecej, wlasnie posylam dzieci do pierwszej klasy podstawowki i do pierwszej klasy liceum) albo dosc nieprofesjonalna zagrywka w stylu "odczep sie, mialem wazniejsze i wieksze sprawy na glowie". Tak zle i tak niedobrze. Ale to jedyny minus w Panska strone wycelowany.
Zgadzam sie zupelnie w sprawie adekwatnosci czasow, w ktorych przyszlo nam zyc. Reprezentuje Pan stara szkole, serwis z ludzka twarza. Obserwacja rzeczywistosci wokol pokazuje, ze nie mam juz stac w kolejce do okienka w banku, mam to zalatwic przez internet, formularz, przegladarke itd. Reklamacje sprzetu rowniez mam zalatwiac przez zgloszenie na formularzu, dostane potem droga elektroniczna numer sprawy serwisowej i bede sie logowal na jakas strone podajac ten numer i tam sie czegos dowiem - ale lakonicznie, bez wnikania w szczegoly. Dowiem sie, ze sprzet dojechal do serwisu i trwa procedura naprawcza. Jestem odciety od tego, czy jest potrzebna czesc, czy nie, czy zostala zamowiona, kiedy, jaka droga, czy ktos jest chory i nie moze mi sprzetu naprawic, czy ktos sie zle czuje, nikt nie jest dla mnie mily albo niemily, bo tam po drugiej stronie siedzi maszyna i ma dla mnie tylko krotki komunikat. Tak wyglada przyszlosc wszystkich serwisow (no, tych duzych, firmowych, bo samodzielny serwis kilkuosobowy dzialajacy jak zaklad szewski sprzed 30 lat bedzie dzialal na starych zasadach az do konca swojego istnienia). Brak informacji o ilosci osob w serwisie, brak imion, brak czegokolwiek - formularz, login, numer sprawy - i koniec.
Wedlug mnie dobry serwis polega na zadowoleniu klienta, a przy starym modelu z okienkiem przyjec coraz trudniej o takie cos. Jak mi przyjdzie stanac w kolejce do okienka bankowego i postoje tam 30 minut to tez nie jestem zadowolony.
Zalaczam wyrazy uznania zawodowego za pochylanie sie chyba nad kazdym marudnym klientem, i za dbalosc o to, by jednak czuli sie lepiej, przynajmniej z powodu dobrego serwisu. Tylko mysle, ze czasy czlowieka w serwisie "korporacyjnym" juz minely. Widzialem juz nawet wizytowke "korporacyjna" - pod imieniem i nazwiskiem byl podany adres e-mail: 106@xxxx.com - uwazam, ze to potworne.
Aha, jeszcze do Grimivana - uwazasz, ze serwis Apple powinien sie roznic od serwisu Acer? Przepraszam, ale dlaczego? Oba powinny byc sprawne, powinny naprawiac sprzet, powinny przestrzegac prawa, powinny byc skutecznie zarzadzane, powinny spelniac wspolczesne normy i standardy. Powinny "produkowac" zadowolonego klienta. Uwazasz, ze kupujac Apple kupiles Ferrari? Nie, no przykro mi, jakis marketingowiec Appla cos Ci nasciemnial. Kupiles Apple. Nie doplaciles do niego tyle co do Ferrari. Ale nie kupiles rowniez Acera. W ogole WYSIWYPF - What You See Is What You Paid For. Ciesz sie lub rozpaczaj wedlug wlasnego uznania. Masz na przyklad takie forum jak to, i nawet pare osob, ktore chetnie i bezplatnie udzieli pomocy i porady. Masz wiele serwisow internetowych poswieconych problemom zwiazanym wlasnie z tymi komputerami, z iPodami, z Mac OS X. Masz ludzi w serwisie SAD, ktorych widzisz, mozesz do nich podejsc, mozesz porozmawiac (latwiej podejsc niz sie dodzwonic, ale skoro podeszlo nas 10 pewnego dnia i w tym samym czasie 100 probowalo sie dodzwonic, to ja sie nie dziwie i problemu nie rozwiaze druga osoba przy aparacie). Moim zdaniem zaczales od falszywych wyobrazen a widzac na swej drodze nieznana Ci przeszkode na wszelki wypadek zawolales na cala wies "UWAGA GOWNO!"
I to by bylo na tyle.
- MacDada lubi to
#88
Napisano 01 lipca 2007 - 15:16
Wiem, ze awaria sprzetu jest zawsze przykra, a czasem tragiczna i szczerze wspolczuje. Musisz jednak brac taka ewentualnosc pod uwage i wkalkulowac to w, powiedzmy, koszta swojej pracy (jesli terminowa realizacja projektu jest kluczowa dla dalszego rozwoju Twojej firmy, to niezbedne moze sie okazac nabycie DWOCH maszyn, druga stoi i czeka az sie pierwsza zepsuje, i regularny backup - to podnosi czaso- i praco- i koszto- chlonnosc calej operacji, ale zabezpiecza). Najpierw sprobuje ustosunkowac sie do tych zarzutow, ktore cytuje za Toba:
to nie pierwsza moja awaria
dziękuję za rady ale są one przeze mnie stosowane juz od 2 lat
Czas przyjecia sprzetu w okienku spadnie do zera, jesli zlikwidujemy okienko.
Mozliwosc dodzwonienia sie spadnie do zera, jesli odlaczymy taka mozliwosc.
Wiadomosc o stanie naprawy skurczy sie do trzech stanow
a) oczekujemy na sprzet
sprzet dotarl do serwisu, naprawa w toku
c) sprzet naprawiony, odeslany do klienta
idąc dalej po co w ogóle serwis, niech ludzie wysyłają kompy do Jobsa
system komputerowy umożliwiający sprawdzanie stanu przez internet już jest wprowadzany w serwisie SAD... da się jednak wymyślić coś innego niż zamykanie wszystkiego
Pomylki serwisantow - to duzy problem, uruchamiajacy procedure reklamacyjna. Oby jak najrzadziej, niestety serwisant jest czlowiekiem i czasem sie myli jak to robie ja, Ty, Pan Janusz, Arek czy kazdy inny z nas.
akosc obslugi - prosze zdefiniuj co to jest jakosc obslugi. Bo jesli jakoscia nazywasz kolejke do punktu serwisowego albo dlugie telefony do serwisu, do tego nieskuteczne, to tego IMHO nie bedzie. Jesli jakoscia nazywasz to, ze masz dzieki temu forum wyciagniecie Pana Janusza przed szereg i polemike, dzieki ktorej czujesz sie usatysfakcjonowany choc troche, to tego tez IMHO nie bedzie.
w przypadku mojej sprawy nie chodziło o pomyłkę tylko o jakość obsługi
jakość obsługi klienta w serwisie komputerowym [definicja by grimivan];
1. jak się dzwoni to czas oczekiwania jest nie mniejszy niz 5 min
2. jak jest kolejka w okienku to np telefony zaczyna odbierać ktoś inny
3. jak stoją ludzie i czekają to jeden z serwisantów nie bierze komputera od znajomego ze środka kolejki
4. i przede wszystkim sprawna organizacja
doszlismy juz w tej dyskusji to stwierdzenia, że były to niefortunne zbiegi okoliczności a serwis SAD'u jest w trakcie zmian na lepsze i bardzo dobrze
Aha, jeszcze do Grimivana - uwazasz, ze serwis Apple powinien sie roznic od serwisu Acer? Przepraszam, ale dlaczego? Oba powinny byc sprawne, powinny naprawiac sprzet, powinny przestrzegac prawa, powinny byc skutecznie zarzadzane, powinny spelniac wspolczesne normy i standardy. Powinny "produkowac" zadowolonego klienta. Uwazasz, ze kupujac Apple kupiles Ferrari? Nie, no przykro mi, jakis marketingowiec Appla cos Ci nasciemnial. Kupiles Apple. Nie doplaciles do niego tyle co do Ferrari. Ale nie kupiles rowniez Acera. W ogole WYSIWYPF - What You See Is What You Paid For. Ciesz sie lub rozpaczaj wedlug wlasnego uznania. Masz na przyklad takie forum jak to, i nawet pare osob, ktore chetnie i bezplatnie udzieli pomocy i porady. Masz wiele serwisow internetowych poswieconych problemom zwiazanym wlasnie z tymi komputerami, z iPodami, z Mac OS X. Masz ludzi w serwisie SAD, ktorych widzisz, mozesz do nich podejsc, mozesz porozmawiac (latwiej podejsc niz sie dodzwonic, ale skoro podeszlo nas 10 pewnego dnia i w tym samym czasie 100 probowalo sie dodzwonic, to ja sie nie dziwie i problemu nie rozwiaze druga osoba przy aparacie). Moim zdaniem zaczales od falszywych wyobrazen a widzac na swej drodze nieznana Ci przeszkode na wszelki wypadek zawolales na cala wies "UWAGA GOWNO!"
I to by bylo na tyle.
pracuje na komputerach różnych firm
na dell'ach
hp'ekach
acer'ach
i na Mac'ach
miałem do czynienia z serwisami tych firm jak i kilkoma prywatnymi
i w żadnym nie miałem tylu zbiegów okoliczności
ale m.in. przez obecność Pana Janusza na forum wszystko zostało wyjaśnione
i ja już na nic nie narzekam
a jesli pewnego dnia przyjdzie 1000 osób to dobry serwis powinien sobie z tym poradzić tak aby skrócić do minimum czas oczekiwania a nie zachowywać się tak, że 999 osób jest niezadowolonych
pozdrawiam
#89
Napisano 01 lipca 2007 - 16:08
- MacDada lubi to
#90
Napisano 01 lipca 2007 - 18:35
#91
Napisano 05 lipca 2007 - 09:35
#92
Napisano 05 lipca 2007 - 10:15
#93
Napisano 05 lipca 2007 - 15:16
Mnie wlasnie dotknal MB random shutdown i mocno wczytuje sie w ten topic, bo pewnie czeka mnie serwis, ktorego juz sie boje.
-J-
Serwis czeka cię na pewno, Nie czytaj wątków na MyApple, tylko dzwoń do serwisu (powodzenia;) poproś o połączenie z panem Arkiem od laptopów (powodzenia;) i umów się z nim, by do ciebie oddzwonił, jak już będzie miał płytę główną do tego MB (zadzwoni, chyba, że w międzyczasie zmieni się model serwisu i skończy się telefonowanie do serwisantów).
Alternatywnie - zawieź lub wyślij laptopa do SAD i uzbrój się w cierpliwość...
#94
Napisano 07 lipca 2007 - 18:32
Witam,
a czy serwis SAD zajmuje sie ipodami? Mam wrazenie, ze ipody sa chyba odsylane na koniec kolejki. Mojego oddalem do gwarancyjnej naprawy 22 maja, do sklepu w Blue City w Warszawie. Dzis mamy 5 lipca, serwis skontaktowal sie ze mna tylko raz, kilka tygodni temu........
No i jak napisze, ze iPodow pewnych typow (nieco starszych) od przeszlo miesiaca nie ma ani w centralnych magazynach serwisowych ani handlowych u Apple, to i tak mi nikt nie uwierzy, bo przeciez to SAD jest winny, a w Hameryce jest wszystko
W czwartek podjelismy decyzje, ze osoby ktore czekaja tak dlugo dostana inne iPody. Nie gorsze:). Wysylka trwa
pozdrawiam
jjb
- tomasz i MacDada lubią to
#95 Gość_tygrysio_*
Napisano 07 lipca 2007 - 19:58
No i jak napisze, ze iPodow pewnych typow (nieco starszych) od przeszlo miesiaca nie ma ani w centralnych magazynach serwisowych ani handlowych u Apple, to i tak mi nikt nie uwierzy, bo przeciez to SAD jest winny, a w Hameryce jest wszystko
W czwartek podjelismy decyzje, ze osoby ktore czekaja tak dlugo dostana inne iPody. Nie gorsze:). Wysylka trwa
pozdrawiam
jjb
W takim przypadku SAD powinien telefonicznie lub mailowo powiadomić o zaistniałej sytuacji klientów i poinformowac o podjętych działaniach prawda ??
#96
Napisano 07 lipca 2007 - 20:54
#97
Napisano 07 lipca 2007 - 21:26
W takim przypadku SAD powinien telefonicznie lub mailowo powiadomić o zaistniałej sytuacji klientów i poinformowac o podjętych działaniach prawda ??
Powinien. Tylko wyglada to tak - dostawy serwisowe przychodza co kilka dni. W tej nie ma, moze bedzie w nastepnej. I tak dalej. Rzeczywiscie decyzje mozna bylo podjac wczesniej nz po miesiacu, gdyby dotyczyla kilku iPodow to pewno by tak bylo.
jjb
#98
Napisano 07 lipca 2007 - 21:30
#99
Napisano 07 lipca 2007 - 21:34
Gdy skierowała mnie do nich infolinia w zeszłym tygodniu, nie moglem sie dodzwonić (dokładnie między 13-15) do serwisu w sprawie wykupienia 2-letniej gwarancji, choć próbowałem z 20 razy.
To ciekawe. Po niedzieli bede musial przeprowadzic tzw. rozmowe wyjasniajaca z infolinia. Podobnie jak w wiekszosci innych firm i u nas serwis nie ma nic wspolnego ze sprzedaza przedluzonej gwarancji. Wszedzie jest to sprawa dzialow handlowych. Zreszta gwarancja przedluzona jest standardowym produktem dostepnym przez sklep internetowy i u wszystkich dealerow, wiec nie bardzo rozumiem tego dzwonienia
jjb
#100
Napisano 08 lipca 2007 - 10:52
To ciekawe. Po niedzieli bede musial przeprowadzic tzw. rozmowe wyjasniajaca z infolinia. Podobnie jak w wiekszosci innych firm i u nas serwis nie ma nic wspolnego ze sprzedaza przedluzonej gwarancji. Wszedzie jest to sprawa dzialow handlowych. Zreszta gwarancja przedluzona jest standardowym produktem dostepnym przez sklep internetowy i u wszystkich dealerow, wiec nie bardzo rozumiem tego dzwonienia
jjb
Promocyjnego Macbooka Pro chcialem kupic ze sklepu internetowego (ale nie apple.com.pl), gdyz dzwoniac po autoryzowanych resellerach okazalo sie ze nikt go juz nie mial. Ten sklep nie mogl mi sprzedac przedluzonej gwarancji, gdyz nie byl autoryzowanym resellerem (sprzet byl oczywiscie z oficjalnej dystrybucji z hurtowni ABCData). Zadzwonilem do ISpotu i tam odmowiono mi sprzedazy takiej rozszerzonej gwarancji, jesli laptop nie byl sprzedany przez nich. W koncu trafilem na infolinie i tam sie dowiedzialem, ze nie ma problemu i musze skontaktowac sie z serwisem. To jak w koncu to dziala???
I tak najbardziej zniechecil mnie brak mozliwosci telefonicznego kontaktu z serwisem, bo nawet jesli infolinia niepotrzebnie mnie do nich skierowala to nie jest normalne, ze przez wyznaczone do teco celu dwie godziny, nikt nie odebral.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych